[MOC] Tajemnica Polskich Autostrad
Moderatorzy: Mod Team, Mod Team
[MOC] Tajemnica Polskich Autostrad
Witam,
czy zastanawialiście się kiedyś dlaczego budowa autostrad w naszym pięknym kraju odbywa się z takim trudem? Hipotez jest wiele, a ja stawiam taką:
Ninja sabotują nasze projekty!
Moja pierwsza praca na forum. Ciężką ją nazwać "MOCem" z prawdziwego zdarzenia, ale cóż... Taka sobie mała scenka przedstawiająca problem Zarządu Dróg Krajowych i Autostrad.
czy zastanawialiście się kiedyś dlaczego budowa autostrad w naszym pięknym kraju odbywa się z takim trudem? Hipotez jest wiele, a ja stawiam taką:
Ninja sabotują nasze projekty!
Moja pierwsza praca na forum. Ciężką ją nazwać "MOCem" z prawdziwego zdarzenia, ale cóż... Taka sobie mała scenka przedstawiająca problem Zarządu Dróg Krajowych i Autostrad.
- zgrredek
- Posty: 2259
- Rejestracja: 2007-12-10, 08:01
- Lokalizacja: Ankh-Morpork
- brickshelf: zgrredek
- Kontakt:
-
Sam zdajesz sobie sprawę, że jest tu kilka niedoróbek.Eldarion pisze:Ciężką ją nazwać "MOCem" z prawdziwego zdarzenia, ale cóż...
Study są dobre na zewnątrz, bo imitują rozdeptany piasek. Wewnątrz powinno być gładko. Również drzwi lepsze byłyby gładkie.
Ściany powinny być równo ucięte, co sugerowałoby przekrój, a tak to wygląda jak budynek rozerwany wybuchem. Zwłaszcza, że i dach nie dochodzi do końca ścian.
Ja tylko zawczasu ostrzegam, żeby skupić się na MOCu, a nie na pracy robotników. Większość to jest nieprawda, a temat jest drażliwy. To tylko tyle chciałem, dzięki.
Ostatnio zmieniony 2011-02-11, 14:01 przez Pietruch, łącznie zmieniany 1 raz.
Pozdrawiam,
Maciej
Maciej
A ja się zgadzam z pietruchem (co mi się rzadko zdarza :) - akurat ostatnie lata to najlepszy czas dla autostrad w Polsce w calej jej historii i gigantyczna praca wykonana przez ekipe ministra Grabarczyka. To chyba jedyne co się ostatnio naprawdę udaje (no, plus jeszcze te niepelne 35% parytety).
Praca jak na debiut fajna, z lekko absurdalnym pomysłem, bez silenia się na gigantomanie. Można wybaczyć kilka niedostatków warsztatowych bo calosc się broni. Co bym zmienił? Jest za dużo kolorów - czerwona podłoga, zielony daszek, niebieskie sciany - uporzadkowalbym to jakoś.
I czarny ninja w niedoswietlonym wnetrzu jest slabo widoczny - przynajmniej ja nie dostrzeglem co on dokladnie tam robi (alepewnie to wina malej rozdzielczosci ekranu).
Praca jak na debiut fajna, z lekko absurdalnym pomysłem, bez silenia się na gigantomanie. Można wybaczyć kilka niedostatków warsztatowych bo calosc się broni. Co bym zmienił? Jest za dużo kolorów - czerwona podłoga, zielony daszek, niebieskie sciany - uporzadkowalbym to jakoś.
I czarny ninja w niedoswietlonym wnetrzu jest slabo widoczny - przynajmniej ja nie dostrzeglem co on dokladnie tam robi (alepewnie to wina malej rozdzielczosci ekranu).
Jak na rasowego ninję przystało - nieuchwytny niczym cień.Hippotam pisze:I czarny ninja w niedoswietlonym wnetrzu jest slabo widoczny
Najbardziej w tej pracy podoba mi się pomysł, wystarczająco absurdalny jak na moje standardy humoru. Technika przyjdzie z czasem.
Jeśli miałby to być rasowa miniaturka, to powinna być zaprezentowana na jednym zdjęciu, na którym wszystko by było widać. To trudna sztuka, ale warto. Efekt jest wtedy wyśmienity.
Widac o co chodzi w MOCu. Jest pare niedorobek spowodowanych zapewne brakiem odpowiednich klockow.
Ninja znaczy duch :)Hippotam pisze:I czarny ninja w niedoswietlonym wnetrzu jest slabo widoczny - przynajmniej ja nie dostrzeglem co on dokladnie tam robi (alepewnie to wina malej rozdzielczosci ekranu).
Ostatnio zmieniony 2011-02-11, 15:32 przez Fistach, łącznie zmieniany 1 raz.
- szarikm
- Adminus Emeritus
- Posty: 1312
- Rejestracja: 2005-11-03, 16:43
- Lokalizacja: Rzeszów
- brickshelf: szarikm
-
A ja wczoraj przeczytałem, że wykonawca chce wypowiedzieć umowę na wykonanie 21km odcinka A4, chyba od Brzeska na wschód.
I znowu, batalia prawna, przetarg, anulowanie przetargu, kolejny przetarg....
Zastanawiam się na mały helikopterem - bo ja się chyba nie doczekam A4 do Rzeszowa.
I znowu, batalia prawna, przetarg, anulowanie przetargu, kolejny przetarg....
Zastanawiam się na mały helikopterem - bo ja się chyba nie doczekam A4 do Rzeszowa.
Ostatnio zmieniony 2011-02-11, 21:52 przez szarikm, łącznie zmieniany 1 raz.
Zdaje mi się, że ktoś, kiedyś poruszył już temat złych "nindzia" ;)
http://www.youtube.com/watch?v=UMy99CAj ... re=related
Dudikoff wymiata - klasyka lat 80-tych.
Pomysł MOCa fajny - można odczuć klimat wywołany obecnością tego cichego, niewidzialnego szkodnika. Barwy klocuszków faktycznie rajskie, ale zapewne to tylko wynik powszechnie znanego syndromu braku wszystkich idealnych elementów.
Co do samych autostrad, siedziałem kiedyś przy papierach umowy o wykonanie stosunkowo krótkiego odcinka trasy. Z tego najlepiej widać, ile jest roboty przy niewinnym wylaniu nawierzchni i zasadzeniu drzewek i latarni. Tzw. FIDIC rządzi się swoimi prawami, a pomysły wykonawcy nie zawsze idą w parze z pomysłami inżyniera kontraktu i sprawa grzęźnie. Pomijam oczywiście spektakularne wypadki zwijania asfaltu nocami, albo dolewania magicznych domieszek "spulchniających" nasze dróżki... Dobrze, że wreszcie Wrocław opasają, albo na Balice można się w miarę normalnie dostać :)
http://www.youtube.com/watch?v=UMy99CAj ... re=related
Dudikoff wymiata - klasyka lat 80-tych.
Pomysł MOCa fajny - można odczuć klimat wywołany obecnością tego cichego, niewidzialnego szkodnika. Barwy klocuszków faktycznie rajskie, ale zapewne to tylko wynik powszechnie znanego syndromu braku wszystkich idealnych elementów.
Co do samych autostrad, siedziałem kiedyś przy papierach umowy o wykonanie stosunkowo krótkiego odcinka trasy. Z tego najlepiej widać, ile jest roboty przy niewinnym wylaniu nawierzchni i zasadzeniu drzewek i latarni. Tzw. FIDIC rządzi się swoimi prawami, a pomysły wykonawcy nie zawsze idą w parze z pomysłami inżyniera kontraktu i sprawa grzęźnie. Pomijam oczywiście spektakularne wypadki zwijania asfaltu nocami, albo dolewania magicznych domieszek "spulchniających" nasze dróżki... Dobrze, że wreszcie Wrocław opasają, albo na Balice można się w miarę normalnie dostać :)
Tam, gdzie brakuje kafla, pozostaje wyobraźnia...