Ludzików: 2 / 3
Instrukcja: [ 3221 1/1 ] / [ 7848 1/2 ] [ 7848 2/2 ]
Bricklink: [ 3221 ] / [ 7848 ]
Allegro: [ 3221 ] / [ 7848 ]
Spis elementów: [ 3221 ] / [ 7848 ]
Cena: 70-110zł / 80-150zł
Za 3221 dałem 69zł, za 7848 - 84zł.
Cena 3221 w supermarketach oscyluje w okolicach całkiem sensownych 100-115zł.
7848 oficjalnie jest dostępny tylko w sklepach sieci "Toys'R'Us".
W Polsce taki sklep jest od niedawna w Blue City w Alejach Jerozolimskich w Warszawie k/Grójca.
Zestaw 7848 był tam w sprzedaży pod koniec roku 2011 i być może jest nadal - dziękuję Jetboy.
WSTĘP
Opis jeden, bo i zestawy prawie identyczne. Uwaga: zdjęcia mogą być przemieszane, ale myślę, że bez trudu można się zorientować, którego zestawu dotyczą.
Obie ciężarówki różnią się kolorami.
Zestaw 3221 zawiera żółtą ciężarówkę, 2 ludziki, 9 pudeł z klockami i wózek towarowy.
Zestaw 7848 zawiera niebiesko-białą ciężarówkę, sklep, 3 ludziki, zabawki i wózek towarowy.
Pudełka są, instrukcje są, naklejki są, klocki są:
W instrukcjach żadnych niespodzianek.
Żółta ciężarówka '3221' spodobała mi się zaraz po dokładnym przyjrzeniu. Mocno mi się skojarzyła z czterokropkową ciężarówką z zestawu 6692 - 'Tractor & Trailer' (1983), którą miałem okazję bawić się dawno temu. 3221 to sześciokropkowa, nowoczesna wersja zestawu sprzed niemal trzydziestolecia:
[ 6692 na Bricklinku ]
ROZWINIĘCIE
Główny model obu zestawów to typowy, nowoczesny, amerykański osiemnastokołowiec. Od maszyn sprzed pięćdziesięciu lat różnią go tylko nieco bardziej aerodynamiczne obudowy zrobione z plastiku. Długi, wysoki ciągnik, z maską wywaloną przed kabinę. Obszerna kabina z sypialnią, i spojlerem na dachu.
Duża krata chłodnicy i dwa kominy zamiast rury wydechowej. Potężna moc.
Buduje się szybko, sprawnie i nienudno.
Tył ma nieco chuderlawy w porównaniu do mięsistej kabiny i maski. Dlatego znacznie lepiej wygląda z naczepą, niż bez niej.
Na konstrukcję składają się klocki w wielu kolorach. Niestety wiele z nich widać później od zewnątrz. Kiedyś byłoby to nie do pomyślenia, dzisiaj - rzadko się zdarza, żeby ten sam rodzaj klocka występował w zestawie w więcej niż jednym kolorze.
Ciągnik i naczepa są bardzo szczegółowe jak na fabryczne samochodziki dla ludzików. Dużo świateł, tablice rejestracyjne, rury wydechowe, bogate wyposażenie wnętrza, lusterka (regulowane!), naczepa ma chlapacze i składane podpory.
Naczepa ma prostą i mocną konstrukcję.
Jej koła są zmontowane jako jeden wózek, luźno zamocowany do konstrukcji. Luz w mocowaniu umożliwia niewielkie pochylanie wózka, dzięki czemu przy każdym ustawieniu naczepy zawsze pracują wszystkie jej koła.
Do zabawy zestawik nadaje się znakomicie. W ciągniku otwierają się drzwi i podnosi dach:
Poza fotelem i kierownicą w środku znajduje się łóżko, telewizor, stolik i kubek z browarem:
Kontener, poza absolutnie niezbędnymi składanymi podporami, ma otwierane trzy pary drzwi, a jego dach można łatwo zdjąć (3 duże płytki montowane na kilku studach):
Magazynier przywozi zestawy wózkiem, ładuje do kontenera, kierowca odjeżdża, wyładowuje. Potem siada na łóżku i ogląda telewizję. Potem idzie spać. Potem wstaje i jedzie do magazynu. Magazynier ładuje zestawy, i tak w kółko.
Albo kierowca to tata, a drugi ludzik - to synek. Tata przywozi synkowi ciężarówką zestawy Lego.
Puszczanie tego drogowego pociągu po podłodze też daje dzieciom dużo radości. Wielki, długi, i lubi się wywalać. Aluś szybko go rozmontował, bo zdecydowanie woli sam proces budowania, niż zabawę czymś, co jest już gotowe. Nawet swoje budowle rozmontowuje do ostatniego klocka w kilka minut po skończeniu. Po dwóch dniach zmontowaliśmy żółtą ciężarówę po raz drugi, ale też tylko po to, żeby za pół godziny została rozwalona.
Trzeba przyznać jednak, że przez duży rozstaw osi ciężarówki tarcie sześciu szerokich, silikonowych oponek mocno utrudnia wchodzenie w zakręty.
Sklep z mnóstwem towaru daje zestawowi 7848 jeszcze więcej 'bawialności'. Wprawdzie są tam tylko 3 pudełka-zestawy, ale do tego dochodzi wredna, gruba sprzedawczyni, grzeczny, mały chłopczyk, samochodzik, poduszkowiec, strzelba, szabla, miecz, beczka, oraz miś-oferma w charakterze trenażera.
Najciekawsze klocki w tych zestawach to pudełka z klockami. Wśród nich najbardziej ujmujące są pudełka z 3221 z... żółtą ciężarówką!
Z tego pudełka legowy ludzik wyjmie siebie samego, swoją maszynę, i maleńkie zestawiki z maleńkim sobą i swoim maleńkim kontenerowcem. I tak w nieskończoność:
Dokładność naklejek delikatnie mówiąc nie rzuca na kolana, ale w świecie Lego jest wystarczająca.
Dwa zestawy to 12 pudełek z pięcioma różnymi naklejkami, przy czym wozy strażackie to ten sam wzór. Różnią się tym, że w 7848 zamiast koloru szarego użyto czarnego rastra.
Jest czym zapełnić średniej wielkości legowy sklepik z zabawkami:
Klocki zapasowe:
ZAKOŃCZENIE
W pierwszej chwili pomyślałem - eee, następna ciężarówka... Po krótkiej chwili zaczęła mi się podobać. Po paru dniach zacząłem się zastanawiać, czy by jej sobie nie sprawić. Trochę to trwało, wahałem się. Na czwarte urodzinki kupiłem ją Alusiowi. Kiedy ją razem złożyliśmy i zaczęliśmy się bawić - przestałem się łudzić. Sam też musiałem taką mieć !
Jeszcze tłumaczyłem sobie, uzasadniałem, że kupię je tylko dla naklejek - pudełek Lego.
W międzyczasie odkryłem, że jest też drugi, bliźniaczy zestaw, z podobną ciężarówą, tyle że niebieską.
Wreszcie, po roku wahania, żeby oszczędzić sobie rozterek, sprawiłem sobie podwójną przyjemność.
Sam nie wiem dlaczego. Nie kupuję sobie zestawów, bo zwykle ani mi się nie podobają, ani się nimi nie bawię. Nie ten etap infantylizmu. (Jeszcze.) Jeśli kupuję jakiś zestaw, to albo dla ludzików, które mogę wykorzystać, albo dla klocków, których potrzebuję, a które czasem w zestawie wychodzą taniej niż na Bricklinku. Tutaj ludziki są zupełnie zwyczajne, w dodatku żółtki, a te dawno przegrały u mnie ze zdrową, różowoskórą, słowiańską rasą. 10 kółek, których w zestawach jest do zrzygania. Mnóstwo paneli, mnóstwo łuków, klocków ze studami po bokach, czy barierek:
12x
Są jednak przydatne tylko temu, kto ich akurat potrzebuje. Nic unikalnego. Naklejki na pudełka można samemu zrobić o wiele ładniej, więcej i bardziej różnorodnych.
Jednak było w tych zestawach coś takiego, co mnie bez trudu przekonało. I nie tylko mnie, skoro od 2010 roku są produkowane nadal.
Jedyna decyzja związana z tymi zestawami, a podyktowana względami praktycznymi, to że - poza 'pudełkami' - nie przykleiłem naklejek. A naklejki tutaj niesamowicie dużo dają - wystarczy popatrzeć na fabryczne zdjęcia.
Oba TIRy razem:
Kiedy dwa ciągniki stoją już przez pewien czas obok siebie, może znudzić się ich boleśnie praktyczne, komercyjne przeznaczenie. Wtedy wystarczy zamienić parę klocków, żeby uzyskały rasowy, sportowy wygląd:
Wprawdzie już wszystko rozmontowałem, lecz to tylko z braku miejsca w zamkniętych pudłach.
Co mi się nie podoba w tych zestawach?
Wszystko mi się podoba!
Wprawdzie można je ulepszyć na wiele różnych sposobów - samo obrócenie reflektorów o 90 stopni moim zdaniem odrobinę poprawia wygląd. Można wstawić przezroczyste szyby zamiast przyciemnionych, można wstawić akcenty w kontrastowym kolorze, dodać światła i trąbki na dachu. Podwyższyć kominy, czy pogrubasić ramę z tyłu.
Ale uważam, że nie ma sensu - to są doskonałe zabawki. Mają swój zabawkowy urok, który po poprawkach mógłby ulecieć.
Wszystkie zdjęcia: [ 3221 ] / [ 7848 (+3221) ]
Dziękuję za uwagę :)
(Proszę wybaczyć słaby kolor żółty na zdjęciach, to wynik moich nieudanych eksperymentów)