Dane techniczne
Seria: City
Podseria: Great Vehicle
Rok produkcji: 2012
Liczba klocków: 199
Spis części: BrickLink
Cena (w momencie publikacji opisu): S@H: 79,99 zł; Allegro: od ~65 zł do ~80 zł; BrickLink: od ~70 zł do ~208 zł;
lego.com, BrickLink, Brickset, Lugnet, Peeron
Słowem wstępu
Spośród tegorocznych zestawów „CITY”, to właśnie 4431 w szczególny sposób przykuł moją uwagę i to w zasadzie już kilka miesięcy temu, kiedy to do sieci wyciekły pierwsze fotki przyszłych, nowych pozycji w ofercie TLG.
Okazja na zdobycie najnowszej karetki nadarzyła się podczas cotygodniowych zakupów w jednym z pobliskich hipermarketów. W jednej dłoni trzymałem wówczas właśnie ambulans, w drugiej zaś równie kuszącą, zieloną śmieciarkę. Nie mogąc dokonać właściwego wyboru, obydwa pudełka odłożyłem na regał. Następnego jednak dnia, po „przespaniu” się” z decyzją, już to właściwe wylądowało w sklepowym koszyku...
Opakowanie
Solidne, kartonowe pudełko o wymiarach (w przybliżeniu) 35,5cm x 19cm x 6cm. Niebieski pasek boczny oraz dobrze znane zabudowania w tle prezentowanego modelu, to typowe akcenty szaty graficznej charakterystycznej dla wszystkich „miejskich” zestawów:
Tylną ściankę zapełniono kilkoma scenkami „z życia” zestawu, jest też informacja o ilości woreczków, w które zapakowano klocki i mała prezentacja pozostałych modeli podserii, do której nasza karetka należy:
Ze ścianek bocznych na uwagę zasługuje w zasadzie tylko jedna, ładnie przedstawiająca minifigi naszego zestawu:
Pozostałe ścianki to standardowe ujęcia całości oraz dobrze wszystkim znane, obowiązkowe informacje i ostrzeżenia. Prezentację tego punktu programu możemy sobie darować.
Zawartość opakowania
Wewnątrz pudełka znajdziemy dwa numerowane woreczki z klockami...:
... instrukcję budowy...:
... oraz arkusik z naklejkami:
Spośród wyżej wymienionych elementów warto jak zwykle bliżej przyjrzeć się instrukcji, która ma postać zszywanej wzdłuż krótszego boku książeczki, liczącej sobie w sumie 68 stron objętości.
Zawartość to oczywiście kilkadziesiąt etapów składania całego modelu (poniżej przykładowa strona)...:
... a także indeks elementów...:
... oraz obowiązkowe reklamy - w tym przypadku tegorocznej oferty „CITY”:
Wspomnieć w tym miejscu również należy o standardowym już, małym schemacie pokazującym co dokładnie zbudujemy otwierając poszczególne woreczki z klockami...:
... oraz o ostatniej stronie książeczki:
Szanowni graficy, no przecież ileż można... ;^)
Klocki
Zestaw - jak zaznaczyłem na początku - liczy sobie 199 części, spośród których wyodrębnić można aż 15 odmian kolorystycznych.
Zainteresowanych szczegółami ponownie odsyłam do wykazu elementów, przy czym chciałbym w tym miejscu przyjrzeć się bliżej kilku co ciekawszym elementom:
- - „Green Bicycle Frame” - pojawiła się tylko w czterech zestawach,
- - „Green Container, Trash Can with 4 Cover Holders” - wystąpił łącznie również w czterech zestawach,
- - „Green Dish 2 x 2 Inverted (Radar)” - nieodzowny kompan zielonego kosza, w sumie w dziewięciu dotychczas wydanych zestawach,
- - „Trans-Light Blue Windscreen 1 x 6 x 3” - znaleźć je można ogólnie w trzech zestawach,
- - „Trans-Light Blue Windscreen 3 x 6 x 2” - pojawiła się łącznie w czterech zestawach,
- - „White Minifig, Utensil Stretcher without Bottom Hinges” - wystąpiły tylko w dwóch dotychczas wydanych zestawach,
- - „White Plate, Modified 4 x 6 with Trap Door Hinge (Long Pins)” - znaleźć je można ogólnie w sześciu zestawach,
- - „White Slope 33 3 x 6 without Inner Walls” - pojawił się w czterech zestawach,
- - „White Slope, Curved 2 x 4 x 2/3 No Studs with Bottom Tubes” - wystąpił łącznie w siedmiu zestawach,
- - „Red Torso Open Collar with White Shirt, Safety Stripes, EMT Star of Life on Back Pattern / Red Arms / Yellow Hands” - jak na razie zarezerwowany tylko i wyłącznie dla 4431.
Ze względu na fakt, iż mamy do czynienia z niezbyt rozbudowanym zestawem, sensownym będzie pominięcie prezentacji samej budowy, nadmienić jednak trzeba, iż całość buduje się w miarę szybko, intuicyjnie i oczywiście bardzo przyjemnie. Na pewno sprzyja temu sam układ kroków w instrukcji - proces składania rozłożono na całkiem sporą ilość małych etapów, co niewątpliwie ma za zadanie ułatwić zabawę dzieciakom, a cóż dopiero, gdy weźmie się pod uwagę dorosłych...
Dla dociekliwych bezpośredni link do instrukcji (~5 MB): Klik.
Przyjrzyjmy się teraz bliżej poszczególnym elementom, wchodzącym w skład naszego modelu:
- Karetka, jej wyposażenie i załoga:
Niezwykle udany model, który swym wyglądem powinien zaspokoić niejedne wyszukane gusta. Samochód wygląda bardzo realistycznie i jak dla mnie swoją bryłą przypomina, dość popularnego w szeregach naszego pogotowia, Mercedesa Sprintera:
Najprawdopodobniej na tym właśnie modelu wzorował się projektant i trzeba przyznać, że w tym przypadku spisał się co najmniej dobrze.
Bardzo podoba mi się płynny sposób, w jaki wkomponowano parę przednich „kogutów” w konstrukcję dachu, z kolei tylna część karetki, przywodząca na myśl oświetlone niczym choinka ambulanse rodem zza oceanu, naprawdę skutecznie cieszy moje oczy.
Niezwykle pozytywny efekt dają duże szyby boczne, bardzo poprawnie wygląda też przód auta. Trochę szkoda, że jako wlot powietrza do chłodnicy zastosowano zestaw ”Tile 1 x 4” plus naklejka, zamiast na przykład dwóch takich „Tile”-i. Jeśli jesteśmy już przy temacie naklejek, to wspomnę tylko krótko, że tym razem naprawdę niewiele brakowało, aby zostały użyte - bez nich samochód sporo traci na uroku, co niestety brutalnie potwierdzają zdjęcia. Precz z naklejaniem, niech żyją nadruki!
Czego jeszcze mi brakuje? Chociażby bocznych lusterek, takich jak na przykład w tym radiowozie, oraz mniejszego zróżnicowania kolorystycznego niektórych elementów (niestety jest to standard w dzisiejszych zestawach).
Wystarczy już może tego czepialstwa, zajrzyjmy sobie lepiej do środka.
Jak przystało na porządny, klockowy ambulans, model posiada otwieraną tylną klapę...:
... drzwi boczne...:
... które wskutek błędu odlewniczego prezentują niezbyt przyjemną szparę po zamknięciu...:
... a także - nijak mający się do rzeczywistości - otwierany luk dachowy, który jednak w sposób zdecydowany zwiększa bawialność zestawu:
W środku przestrzeni ładunkowej pojazdu znalazło się miejsce siedzące dla sanitariusza...:
... oraz oczywiście dla pacjenta, leżącego na takich oto noszach...:
... które jak widać dodatkowo wyposażono w specjalny uchwyt z butlą tlenową.
Załogę karetki stanowi para sanitariuszy - piękna pani doktor i niezwykle przystojny kierowca:
Obydwie figurki posiadają takie same, obustronnie zadrukowane torsy, które w połączeniu z czerwonymi nóżkami dają nam zupełnie nowe, żywcem wzięte z rzeczywistości, ubiory pracowników pogotowia Lego.
Dodatkowe wyposażenie załogi karetki stanowią walizeczki w ilości sztuk dwóch:
- Miejska dżungla i jej ofiara:
Określenie „dżungla” jest tu oczywiście mocno przesadzone, gdyż w nasz ręce trafia jej maleńka cząstka w postaci zaledwie skrawka chodnika:
Konstrukcja jak widać nie powala na kolana: Kawałek podłoża, dobrze znany, czerwony hydrant, do tego dekiel studzienki, zielony kosz na śmieci i wreszcie światła sygnalizacji - chyba najciekawsze z całej tej zbieraniny.
Rolę przysłowiowej ofiary losu powierzono sympatycznemu jegomościowi w okularach, „ubranego” w szare spodnie i granatową koszulę w kratę, co potwierdza stosowny nadruk na torsie:
Naszemu pechowcowi przyszło podróżować zielonym rowerem, wyposażonym oczywiście w komplet oświetlenia:
Naturalnie bez kasku nie ma mowy o jakiejkolwiek jeździe...:
- Złożony zestaw w pełnej krasie, w kilku scenkach z jego „życia”:
Podsumowanie
4431 to w mojej ocenie chyba najbardziej udana karetka Lego, jaka do tej pory ujrzała światło dzienne. Realistyczny wygląd, sporo przydatnych elementów i duża bawialność - oto atuty, które bezsprzecznie przemawiają na jej korzyść. Per plus można również zaliczyć kawałek ulicy wraz z rowerzystą, które w tym przypadku stanowią znakomite uzupełnienie nowego ambulansu.
Co prawda i w przypadku tego modelu projektanci nie ustrzegli się kilku niedociągnięć, jednak na upartego można na nie wszystkie przymknąć przysłowiowe oko. Największym minusem całego zestawu są znowu i niestety nieszczęsne naklejki, bez których użycia nasz pojazd naprawdę sporo traci na urodzie.