3817 The Flying Dutchman
Moderatorzy: Mod Team, Mod Team
- nori
- Adminus Emeritus
- Posty: 931
- Rejestracja: 2005-02-02, 12:12
- Lokalizacja: Kraków
- brickshelf: nori-gallery
-
3817 The Flying Dutchman
3817 The Flying Dutchman
„Pirates of the Caribbean” można potraktować jako bardzo udaną serię, dostarczającą sporo ciekawych elementów, przepiękne figurki oraz w większości udane modele, szczególnie pewnych dwóch okrętów. Jednak pojawił się tu czynnik podobny jak w przypadku innej licencyjnej serii: „Indiany Jonesa”, czyli niewykorzystany potencjał.
A fani płakali, prosili, błagali, straszyli, wysyłali listy z pogróżkami. Wszystkim najbardziej marzył się Latający Holender. Ach, co to mógłby być za statek!
I tak pewien Adam z pewnym panem H obgadywali jak to w tych głowach AFOLi się poprzewracało, i że nawet jakiś Kris podnosi lamenty, że cholera go trafi jak Holendra nie dostanie. No to co? To może się ugiąć i dać im ten statek?
Seria: SpongeBob SquarePants
Rok premiery: 2012
Liczba elementów: 241
Figurki: 3: SpongeBob, Patrick, Flying Dutchman
Wymiary pudełka: (w przybliżeniu) 35 x 19 x 5.5 cm
Cena: 24.99 USD, 24.99 GBP, 29.99 EUR, 129.99 PLN, Allegro: 109-129 PLN
BrickLink, Brickset
instrukcja (v1), instrukcja (v2)
Rozbrajające ślepia, zadarty nos, wystające zęby. Na żółtym tle. Tak, niewątpliwie takiego motywu graficznego trudno nie zauważyć. A poza tym standardy: logo serii, ładne i „żywe” zdjęcie zestawu oraz prezentacja ludzików w czymś, co ma być zapewne bąbelkami, a przypomina bardziej wypięte guzy kulszowe...
Tył pudełka zagospodarowano nienagannie – duże zdjęcie ukazujące zestaw w całej krasie, do tego dodatkowe „bąbelki” prezentujące funkcjonalność. Mała reklama w narożniku trochę psuje ogólny wygląd, ale nie przeszkadza aż tak strasznie.
Na jednej z bocznych ścianek standard, czyli ludzik w skali jeden do jeden.
A w pudełku znajdziemy dwa ponumerowane woreczki z klockami, jeden element luzem oraz małą instrukcję. Od razu warto zaznaczyć: naklejek nie stwierdzono!
72 strony, mały format, przejrzysta. Zawiera wszystko to, co instrukcja zawierać powinna: plany budowy, ostrzeżenia z naszym ulubionym dywanem, reklamę z naszym znienawidzonym dzieciakiem, prezentację innych zestawów z serii oraz
indeks elementów.
Pamiętacie jak w przypadku każdego zestawu z Piratów z Karaibów zachwycałem się figurkami? Nie inaczej będzie i w tym przypadku! Oczywiście, zapewne już zauważyliście, że jednak nasz zestaw z Latającym Holendrem nie dotyczy serii stricte pirackiej, a dziwnego serialu animowanego znanego z kanału Nickelodeon i mającego sporą grupkę fanów. Warto nadmienić, że serial w sumie wyświetlano w stu trzydziestu sześciu krajach, także w Polsce, a w Ameryce obecnie cieszy się statusem kultowego. Mimo, że skierowany jest do dzieci, ma swoich zwolenników także wśród młodzieży i osób dorosłych. Oprócz serialu powstał pełnometrażowy film oraz szereg gier komputerowych.
W serialu pojawiło się wiele niezwykłych postaci, w niniejszym zestawie znajdziemy trzy oryginalne charaktery:
SpongeBob Kanciastoporty (SpongeBob SquarePants) czyli główny bohater który jest... gąbką ubraną w krótkie, kanciaste spodenki. Mieszka na dnie oceanu w miejscowości Bikini Dolne w domu z ananasa, a jego najlepszym przyjacielem jest naiwny i nierozgarnięty Patryk Rozgwiazda (Patrick Star).
Sam się zdziwiłem, gdyż wcześniej nie miałem do czynienia z tymi postaciami w LEGOwym wydaniu, ale te ludziki... prezentują się naprawdę nieźle. Po prostu, nie mam pojęcia co w nich takiego jest, ale emanuje od nich swoisty urok, który wywołuje samoistny uśmiech na twarzy. A w wydaniu Pirackim są po prostu rewelacyjne!
Ale to nie wszystko, gdyż w tym zestawie ktoś inny gra pierwsze skrzypce. Przerażający duch pirata, prawdziwa legenda podmorskich opowieści opowiadanych wieczorami przy ognisku. (tak, w tej bajce ogniska płoną pod wodą. I nie jest to nic niezwykłego.). Latający Holender (The Flying Dutchman)!
Cały zielony, z brodą, w pirackim kapeluszu oraz nieodłączną... torebką. Ale przede wszystkim o super-genialnym wyrazie twarzy. I ma nawet długaśny nochal!
„Ogonek” Holender, pod względem kształtu, dzieli z pewnym niebieskawym dżinem. Niezłe towarzystwo, nieprawdaż?
Zielone. No przynajmniej w większości. W odcieniach Green, Bright Green oraz Trans-Neon Green. Warto dodać, że torebka Holendra jest w odcieniu Sand Green.
Skoro są piraci to nie mogło zabraknąć skarbu, a skoro jest skarb to potrzebna jest mapa i sprzęt by go wykopać. Szabla natomiast to nieodłączne wyposażenie każdego postrachu mórz. Mapę z takim wzorem spotkać mogliśmy już w seriach „Pirates of the Caribbean” oraz „Atlantis”.
Żagiel. Plastikowy z nadrukiem. Ćwierć cylindra. Genialny po prostu.
Czas wyruszać na wyprawę po skarb. Czekają nas najróżniejsze niebezpieczeństwa, więc koło szabel przyda się też coś większego kalibru. Ot armata, o jaka wielka. I pociski. Wodne najlepiej!
Skrzynia ze skarbem już namierzona!
Czyżby ukryto ją na tej malutkiej, skalistej wysepce? Gdzie mogła się skryć, pod liśćmi, czy też pod kamieniem który jest na tyle luźny, że można go odchylić? Jak najszybciej przybijajmy do podniszczonego pomostu, mimo że deski powykrzywiało (zapewne z powodu wilgoci) to miejmy nadzieję, że się nie zawali.
Och nie! Skarb ma swojego strażnika!
To Latający Holender w pełnej krasie! Podwodne prądy wydymają mu dumnie żagiel, kierownica pozwala brać ostre zakręty na każdej fali, z bocianiego gniazda każdy Pirat wypatrzy bezczelnych potencjalnych grabieżców skarbów.
Ale nie damy się! Będziemy bronić skarbu do ostatniej kropli! Niekoniecznie krwi!
Nawet jakby pozostać z nas miała mała kupka klocków!
... No to co? To może się ugiąć i dać im ten statek? Damy im Latającego Holendra!
Tyle że z SpongeBoba! Ale czekaj, mamy możliwość zrobienia tylko relatywnie małego zestawu... Dla chcącego nic trudnego, nasz Adaś ledwo po dwóch godzinach miał już wstępny szkic. Powstał dylemat, ciut większy statek, czy mniejszy ale z dodatkiem? Padło na mniejszy, bo nie dość, że prezentował się zgrabniej, wręcz, jak sam autor określił, „całuśnie”, to jeszcze jako dodatek powstała ładna wysepka (wzorowana nieco na klasycznym zestawie 6260 Shipwreck Island) z rewelacyjnym pomostem. W okręcie wyraźnie widać, że jego projektowanie cieszyło twórcę, co zresztą przekłada się na ogromną przyjemność obcowania z nim dla każdego LEGOmaniaka, a szczególnie fana pirackich klimatów. Idealnie pasuje plastikowy żagiel, jako kadłub wykorzystano element charakterystyczny dla samolotów, perfekcyjnie sprawdzający się także w tej roli (zresztą podobny patent spotkać można w jednym z zestawów Cars: 8426 Escape at Sea). A do tego te ludziki! Latający Holender to dla mnie jedna z najlepszych figurek jakie kiedykolwiek powstały pod szyldem LEGO!
Swoisty żart z fanów zaowocował czymś niezwykłym, zestawem klocków który spełnia się idealnie w swojej roli: przynosi przyjemność z jego składania i z zabawy nim. Nie przepadam za Kanciastoportym*. Ten zestaw natomiast uwielbiam.
* by wiedzieć o co chodzi, miałem przyjemność oglądnąć parę odcinków. Całkiem przyzwoite, ale dla mnie ten serial na pewno nie będzie kultowy.
Recenzje i ciekawostki ze świata LEGO: 8studs
- blizzard
- Posty: 820
- Rejestracja: 2011-10-04, 15:48
- Lokalizacja: Poznań
- brickshelf: blizzard00453005_0000002
-
Recenzja - świetna jak zawsze.
Nigdy tej bajki nie oglądałem, ba! nigdy nie odważyłem się spróbować choćby rzucić okiem!
To to jest wytwór Cartoon Network albo innej, równie pokręconej stacji? Nie wiem co trzeba palić by stworzyć gadającą gąbkę :D Sama figurka gąbczastego jest fajowa, chętnie bym ją sobie przygarnął jako mini-maskotkę...ale tak jak mówiłem, bajka jest dla mnie dziwna,za dziwna.
Co innego Motomyszy z Marsa!
Ps.
Szkoda też, że skarby ze skrzyni nie błyszczą
Nigdy tej bajki nie oglądałem, ba! nigdy nie odważyłem się spróbować choćby rzucić okiem!
To to jest wytwór Cartoon Network albo innej, równie pokręconej stacji? Nie wiem co trzeba palić by stworzyć gadającą gąbkę :D Sama figurka gąbczastego jest fajowa, chętnie bym ją sobie przygarnął jako mini-maskotkę...ale tak jak mówiłem, bajka jest dla mnie dziwna,za dziwna.
Co innego Motomyszy z Marsa!
Ps.
Szkoda też, że skarby ze skrzyni nie błyszczą
Ostatnio zmieniony 2012-02-28, 00:10 przez blizzard, łącznie zmieniany 1 raz.
A ja obejrzałem ok. pół odcinka SpongeBoba i też mi wystarczyło. Za to zestawy uważam za bardzo fajne (wyłączając cenę, która uwzględnia koszt licencji). Sam mam 3815, chcę sobie sprawić pomarańczowego ananasa. Ten zestaw jest dalej na liście. Szkoda, ale trzeba priorytety poustawiać. Jak się w budżecie zmieści to zanabędę.
Widzę nori, że nowe rejony odkrywasz...
Widzę nori, że nowe rejony odkrywasz...
Złota dekada Lugpolu: 2008 - 2017
- zgrredek
- Posty: 2259
- Rejestracja: 2007-12-10, 08:01
- Lokalizacja: Ankh-Morpork
- brickshelf: zgrredek
- Kontakt:
-
Bardzo fajnie, że przytoczyłeś historię powstania tego zestawu. Znałem ją, ale umieszczona w tym dziale pozostanie na wieki.
Chciałem kupić ten zestaw już dawno, jak tylko pierwsze sztuki się pokazały, ale wszystko było daleko; w USA albo w Korei. I oczywiście nie dlatego, że zestaw mi się podoba (bo trzeba przyznać, że jest wyjątkowy) i nie jestem fanem Tej Dziwnej Gąbki, o której istnieniu dowiedziałem się poprzez zestawy LEGO. Od razu rzuciły mi się w oczy unikatowe klocki, a po przejrzeniu listy okazało się, że tych unikatów jest jeszcze więcej.
No to po kolei:
- tylko w tym zestawie
- w dwóch zestawach, ale ten pierwszy sprzed 20 lat
- tylko w tym zestawie
- tylko w tym zestawie
- tylko w tym zestawie
- wystąpił w tym zestawie i w 10212
- w trzech zestawach, ale wszystkie z tego roku, więc nowość
- wystąpił tu i w 8679
- tylko w tym zestawie
- nowość, pojawił się w tym roku w trzech zestawach
- tylko tu i w 2254
Chciałem kupić ten zestaw już dawno, jak tylko pierwsze sztuki się pokazały, ale wszystko było daleko; w USA albo w Korei. I oczywiście nie dlatego, że zestaw mi się podoba (bo trzeba przyznać, że jest wyjątkowy) i nie jestem fanem Tej Dziwnej Gąbki, o której istnieniu dowiedziałem się poprzez zestawy LEGO. Od razu rzuciły mi się w oczy unikatowe klocki, a po przejrzeniu listy okazało się, że tych unikatów jest jeszcze więcej.
No to po kolei:
- tylko w tym zestawie
- w dwóch zestawach, ale ten pierwszy sprzed 20 lat
- tylko w tym zestawie
- tylko w tym zestawie
- tylko w tym zestawie
- wystąpił w tym zestawie i w 10212
- w trzech zestawach, ale wszystkie z tego roku, więc nowość
- wystąpił tu i w 8679
- tylko w tym zestawie
- nowość, pojawił się w tym roku w trzech zestawach
- tylko tu i w 2254
A dla mnie Spongebob to najlepsza bajka - jest po prostu świetna - teraz leci na nickelodeon z polskim dubbingiem, ciągle to oglądam, jak można nie lubić spongeboba ;) na prawdę w zalewie tandety bajek dla dzieci jest to moim zdaniem bardziej wartościowa pozycja, chociaż myślę, że skierowana do bardziej dorosłego odbiorcy - dzieci mogą nie zrozumieć występujących tam różnego rodzaju nawiązań, smaczków no i jest po prostu zabawna, i jest to chyba jedyna bajka obecnie bez elementów przemocy, sam zestaw jak zresztą wszystkie z tej serii jest bardzo dobry i wiernie oddaje bajkowy oryginał
A to tytułowa piosenka ;)
Jesteście gotowi? - tak jest kapitanie.
Nie słyszałem... - tak jest kapitanie !
Ooooooooo !
Kto ananasowy pod wodą ma dom? - Spongebob Kanciastoporty!
Kanciasto kanciasty i żółty jak on! - Spongebob Kanciastoporty!
Kto grzyby i fale ze śmiechu chce gryźć? - Spongebob Kanciastoporty!
Jak ryba w wodzie poczuje się dziś! - Spongebob Kanciastoporty!
Gotowi?! - Spongebob Kanciastoporty! Spongebob Kanciastoporty! Spongebooob Kanciastoportyyy!
A to tytułowa piosenka ;)
Jesteście gotowi? - tak jest kapitanie.
Nie słyszałem... - tak jest kapitanie !
Ooooooooo !
Kto ananasowy pod wodą ma dom? - Spongebob Kanciastoporty!
Kanciasto kanciasty i żółty jak on! - Spongebob Kanciastoporty!
Kto grzyby i fale ze śmiechu chce gryźć? - Spongebob Kanciastoporty!
Jak ryba w wodzie poczuje się dziś! - Spongebob Kanciastoporty!
Gotowi?! - Spongebob Kanciastoporty! Spongebob Kanciastoporty! Spongebooob Kanciastoportyyy!
Żeby tak cały ten wątek nie był rozpływaniem się w pochwałach to napiszę, że spongebob mi się nie podoba, zestaw mi sie też nieszczególnie podoba i na dodatek nie podoba mi się, że wszystkich tych unikalnych klocków jest w tym zestawie tak mało ...
Żeby nie było całkiem krytycznie to recenzja jak zwykle w przypadku noriego podoba mi się bardzo :)
Aha .. i nie podoba mi się że nie jest Latającym Holendrem z PoTC.
Żeby nie było całkiem krytycznie to recenzja jak zwykle w przypadku noriego podoba mi się bardzo :)
Aha .. i nie podoba mi się że nie jest Latającym Holendrem z PoTC.
Ostatnio zmieniony 2012-02-28, 09:08 przez bart, łącznie zmieniany 2 razy.
Trzeba przyznać że zestawik jest naprawdę rewelacyjny jak na taką ilość elementów. Bajki nie znam (to znaczy znam ale nie oglądałem) i te figurki jakoś średnio i się podobają choć są słodkie. Natomiast ten zielony duszek to istna rewelacja. Zastanawiam się od jakiegoś czasu nad zakupem tego zestawu tylko dla niego :)
Latający Holender, ale niedosyt z wiadomych względów pozostał :D
Latający Holender, ale niedosyt z wiadomych względów pozostał :D
-
- Posty: 243
- Rejestracja: 2011-04-29, 21:22
- Lokalizacja: Znikąd
-
Po tak wnikliwej i dokładnej recenzji przyznam, że zestaw zaczyna mi się podobać. Faktycznie niewielki, ale za to perfekcyjnie zaprojektowany.
Serial jest faktycznie specyficzny, ale da się go oglądać. I tu duże brawa dla Lego, ze w iście piękny sposób przeniosło animację do klockowego świata (podobnie było w przypadku Toy Story - System).
Na Latającego Holendra z serii POTC jeszcze nie kładłbym krzyżyka. Gdy nakręcą piątą część filmu (co ma nastąpić na 100%, tylko nie pamiętam w tej chwili kiedy), być może otrzymamy ten statek w bardziej "dorosłej" wersji. Po premierze Lego LOTR nic już mnie nie zaskoczy. ;-)
Serial jest faktycznie specyficzny, ale da się go oglądać. I tu duże brawa dla Lego, ze w iście piękny sposób przeniosło animację do klockowego świata (podobnie było w przypadku Toy Story - System).
Na Latającego Holendra z serii POTC jeszcze nie kładłbym krzyżyka. Gdy nakręcą piątą część filmu (co ma nastąpić na 100%, tylko nie pamiętam w tej chwili kiedy), być może otrzymamy ten statek w bardziej "dorosłej" wersji. Po premierze Lego LOTR nic już mnie nie zaskoczy. ;-)
- Kirysowaty
- Posty: 741
- Rejestracja: 2007-04-10, 18:39
- Lokalizacja: okolice Radomia
-
A mnie z tego zestawu podoba się tylko wysepka - świetnie pasowałaby w każdej scenerii pirackiej. Za to na widok tego stateczku zbiera mi się na wymioty. Bardzo podobne budowałem w wieku 7-8 lat. :D
Jeśli chodzi o samego Spongeboba, to obejrzałem sobie jakiś czas temu fragment losowo wybranego odcinka z polskim dubbingiem (trafiłem akurat na ten o piratach) i nawet mi się spodobał. Uśmiałem się trochę, muszę przyznać. Na razie jednak nie mam czasu na oglądanie, w kolejce czeka jeszcze spora liczba serii anime. :P
Jeśli chodzi o samego Spongeboba, to obejrzałem sobie jakiś czas temu fragment losowo wybranego odcinka z polskim dubbingiem (trafiłem akurat na ten o piratach) i nawet mi się spodobał. Uśmiałem się trochę, muszę przyznać. Na razie jednak nie mam czasu na oglądanie, w kolejce czeka jeszcze spora liczba serii anime. :P
Jellyeater pisze:Jak się kupuje Lego to należy sprawdzić, czy nie zawiera demonów.