[MOC] Karuzela pod palmami
Moderatorzy: Mod Team, Mod Team
[MOC] Karuzela pod palmami
Karuzela pod palmami - czy tylko ja dostrzegam tu pewną sprzeczność?
Pomysł
Pomysł podsunęła mi żona przypominając karuzele z filiżankami. Próby klockowe niestety nie wypadły pomyślnie – jak zbudować filiżankę??? Także szczegóły dekoracji zostawiłem sobie na deser, temat palm wypłynął dopiero wówczas, kiedy cały mechanizm został ukończony, przetestowany, zabudowany i przyszła pora na publikację.
Moja druga karuzela jest mniejsza, niż poprzednia.
Tym razem bricków 10 x 10 nie dało się zastosować; mają za głębokie „wnętrze”. Skorzystałem więc z ich mniejszej formy – te o rozmiarze 6 x 6 pasują idealnie.
Chociaż faktem jest, że podstawa jeszcze bardziej straciła przez to formę koła.
Wymiary
- rozmiar makiety: 64x48
- rozmiar podstawy: 25 x 27
- wymagana przestrzeń do obrotu karuzeli 32x32, preferowane 36x36
- wysokość: płyta bazowa + 6 i 1/3 bricka
Technicznie
Podstawą mechanizmu jest duża obrotnica technic. Zewnętrzna jej część została na sztywno przymocowana do podłoża, wewnętrzna jest obracana przez zębatkę z8. Całość zasilana silnikiem PF Medium, ustawienie pociągowego zasilacza –2 (lewe lub prawe, nie ma to znaczenia).
Do wewnętrznej części obrotnicy przymocowana jest obracająca się platforma.
Znowu banalnie, co nie?
Ale najciekawsze w tym mechanizmie jest obecny pod platformą specyficzny układ liftarmów i zębatek. Konstrukcja ta kręci się razem z platformą i dodatkowo jest oparta o zewnętrzną część obrotnicy, co powoduje obrót małych platform z palmami.
Tu znowu godziny pracy spędziłem nad płynnością ruchu. Przez chwilę platforma miała nawet dodatkowe koła, które poruszały się po kaflach naokoło karuzeli. Niestety, znowu opory i tarcia powodowały żabie skoki. Żona mi świadkiem, że w pewnym momencie chciałem całość wyrzucić przez okno… Po którejś z kolei modyfikacji okazało się, że mechanizm ma jednak szansę działać płynnie.
Prezentowany prototyp wydaje się być łatwy do rozbudowania. Teoretycznie nic nie stoi na przeszkodzie zbudowanie podstawy dwa razy większej, podwojenie liczby platform z palmami, i to nie tylko na brzegach, zastosowanie zupełnie innych przełożeń itd. Efekt mógłby być ciekawy, może kiedyś spróbuję, dwie nowe obrotnice są już w drodze…
Serwis
Tu jest gorzej niż poprzednio.
Mechanizm dość mocno wgryza się pod podłoże i nie da rady szybko zdjąć podestu karuzeli. Dlatego też każda poprawka wymagająca odczepienia palmianej platformy powoduje niemalże konieczność demontażu podstawy! To taka informacja dla Krakowiaków. Co prawda myślałem o jakimś prostszym sposobie serwisowania, ale tu nie może nic haczyć, bo jak się zatnie to na dobre. Na potrzeby montażu w podstawie makiety przygotowany jest specjalny obszar podłoża, którego (łatwe) zdjęcie pozwala na dostęp do wnętrza mechanizmu karuzeli.
Przekrojowe zdjęcie zobrazuje lepiej problem.
Dekoracja
Pora opisać ten element, który wydaje się najbardziej „kontrowersyjny”. Czy na karuzeli mogą wyrosnąć palmy? Raczej nie, ale jeżeli potraktuję tą palmianą dekorację z przymrużeniem oka – przestaję mieć jakiekolwiek obiekcje.
Kręcące się palmy zwracają uwagę, a przecież w wesołym miasteczku właśnie o to chodzi, żeby przyciągnąć jak największą liczbę chętnych. Kto wolałby się pokręcić w filiżance? A kto pod palmą?
Co prawda oryginalne, zestawowe palmy mają inne liście. Niestety tych nie posiadam, ale liście 6 x 5 z klipem w tym wypadku również dobrze pasują.
Palemka jest osadzona na ośmiokątnych płytkach 10 x 10, które nieco zaokrągliłem przyczepiając bricki 4x4 wykończone niebieskimi, fleksowymi poręczami. Kwiatki dodają trochę kolorytu całości.
Wejście na małą platformę jest możliwe z 4 stron, najpierw trzeba wejść na samą karuzelę (co też jest możliwe po schodkach, również z 4 stron).
Myślę, że całość może się podobać.
Otoczenie
Podobne jak w przypadku [url=http://www.00453005_0000002.pl/forum/viewtopic.php?p=228599#228599]„Karuzeli z samolotami”[/url]. Tym razem kasa z biletami to zwykły kiosk. Poza tym atmosfera taka sama. Pani przy kasie. Dzieci z biletami czekają na swoją kolej, jeden po zabawie zakręcony maksymalnie, próbuje ustać.
Chodnik przez całą długość makiety jest tylko po to, żeby zgadzał mi się wymiar do „Karuzeli z samolotami”. Docelowo na potrzeby makiety krakowskiej i tak trzeba to będzie przebudować. Tak oto wyglądają obie makiety postawione obok siebie (uwaga: duże zdjęcia).
Pora na filmik
[youtube]http://www.youtube.com/watch?v=wXqDT0Hn ... detailpage[/youtube]
I galerię na BS
Podziękowania dla axela76 za pożyczenie liści.
Jeszcze fotka dla zakręconych:
PS. Tak, wiem, że jednego liścia brakuje, mimo to chciałem zaprezentować co mam, ten brak jest niemal niezauważalny.
Do rozpoczęcia wystawy już tylko 9 tygodni. A dla obu moich karuzelek trzeba będzie przygotować zupełnie nowe podłoża.
PS 2. Jak ktoś nie ma jeszcze dosyć – obie karuzele na filmiku razem.
Maciek
Pomysł
Pomysł podsunęła mi żona przypominając karuzele z filiżankami. Próby klockowe niestety nie wypadły pomyślnie – jak zbudować filiżankę??? Także szczegóły dekoracji zostawiłem sobie na deser, temat palm wypłynął dopiero wówczas, kiedy cały mechanizm został ukończony, przetestowany, zabudowany i przyszła pora na publikację.
Moja druga karuzela jest mniejsza, niż poprzednia.
Tym razem bricków 10 x 10 nie dało się zastosować; mają za głębokie „wnętrze”. Skorzystałem więc z ich mniejszej formy – te o rozmiarze 6 x 6 pasują idealnie.
Chociaż faktem jest, że podstawa jeszcze bardziej straciła przez to formę koła.
Wymiary
- rozmiar makiety: 64x48
- rozmiar podstawy: 25 x 27
- wymagana przestrzeń do obrotu karuzeli 32x32, preferowane 36x36
- wysokość: płyta bazowa + 6 i 1/3 bricka
Technicznie
Podstawą mechanizmu jest duża obrotnica technic. Zewnętrzna jej część została na sztywno przymocowana do podłoża, wewnętrzna jest obracana przez zębatkę z8. Całość zasilana silnikiem PF Medium, ustawienie pociągowego zasilacza –2 (lewe lub prawe, nie ma to znaczenia).
Do wewnętrznej części obrotnicy przymocowana jest obracająca się platforma.
Znowu banalnie, co nie?
Ale najciekawsze w tym mechanizmie jest obecny pod platformą specyficzny układ liftarmów i zębatek. Konstrukcja ta kręci się razem z platformą i dodatkowo jest oparta o zewnętrzną część obrotnicy, co powoduje obrót małych platform z palmami.
Tu znowu godziny pracy spędziłem nad płynnością ruchu. Przez chwilę platforma miała nawet dodatkowe koła, które poruszały się po kaflach naokoło karuzeli. Niestety, znowu opory i tarcia powodowały żabie skoki. Żona mi świadkiem, że w pewnym momencie chciałem całość wyrzucić przez okno… Po którejś z kolei modyfikacji okazało się, że mechanizm ma jednak szansę działać płynnie.
Prezentowany prototyp wydaje się być łatwy do rozbudowania. Teoretycznie nic nie stoi na przeszkodzie zbudowanie podstawy dwa razy większej, podwojenie liczby platform z palmami, i to nie tylko na brzegach, zastosowanie zupełnie innych przełożeń itd. Efekt mógłby być ciekawy, może kiedyś spróbuję, dwie nowe obrotnice są już w drodze…
Serwis
Tu jest gorzej niż poprzednio.
Mechanizm dość mocno wgryza się pod podłoże i nie da rady szybko zdjąć podestu karuzeli. Dlatego też każda poprawka wymagająca odczepienia palmianej platformy powoduje niemalże konieczność demontażu podstawy! To taka informacja dla Krakowiaków. Co prawda myślałem o jakimś prostszym sposobie serwisowania, ale tu nie może nic haczyć, bo jak się zatnie to na dobre. Na potrzeby montażu w podstawie makiety przygotowany jest specjalny obszar podłoża, którego (łatwe) zdjęcie pozwala na dostęp do wnętrza mechanizmu karuzeli.
Przekrojowe zdjęcie zobrazuje lepiej problem.
Dekoracja
Pora opisać ten element, który wydaje się najbardziej „kontrowersyjny”. Czy na karuzeli mogą wyrosnąć palmy? Raczej nie, ale jeżeli potraktuję tą palmianą dekorację z przymrużeniem oka – przestaję mieć jakiekolwiek obiekcje.
Kręcące się palmy zwracają uwagę, a przecież w wesołym miasteczku właśnie o to chodzi, żeby przyciągnąć jak największą liczbę chętnych. Kto wolałby się pokręcić w filiżance? A kto pod palmą?
Co prawda oryginalne, zestawowe palmy mają inne liście. Niestety tych nie posiadam, ale liście 6 x 5 z klipem w tym wypadku również dobrze pasują.
Palemka jest osadzona na ośmiokątnych płytkach 10 x 10, które nieco zaokrągliłem przyczepiając bricki 4x4 wykończone niebieskimi, fleksowymi poręczami. Kwiatki dodają trochę kolorytu całości.
Wejście na małą platformę jest możliwe z 4 stron, najpierw trzeba wejść na samą karuzelę (co też jest możliwe po schodkach, również z 4 stron).
Myślę, że całość może się podobać.
Otoczenie
Podobne jak w przypadku [url=http://www.00453005_0000002.pl/forum/viewtopic.php?p=228599#228599]„Karuzeli z samolotami”[/url]. Tym razem kasa z biletami to zwykły kiosk. Poza tym atmosfera taka sama. Pani przy kasie. Dzieci z biletami czekają na swoją kolej, jeden po zabawie zakręcony maksymalnie, próbuje ustać.
Chodnik przez całą długość makiety jest tylko po to, żeby zgadzał mi się wymiar do „Karuzeli z samolotami”. Docelowo na potrzeby makiety krakowskiej i tak trzeba to będzie przebudować. Tak oto wyglądają obie makiety postawione obok siebie (uwaga: duże zdjęcia).
Pora na filmik
[youtube]http://www.youtube.com/watch?v=wXqDT0Hn ... detailpage[/youtube]
I galerię na BS
Podziękowania dla axela76 za pożyczenie liści.
Jeszcze fotka dla zakręconych:
PS. Tak, wiem, że jednego liścia brakuje, mimo to chciałem zaprezentować co mam, ten brak jest niemal niezauważalny.
Do rozpoczęcia wystawy już tylko 9 tygodni. A dla obu moich karuzelek trzeba będzie przygotować zupełnie nowe podłoża.
PS 2. Jak ktoś nie ma jeszcze dosyć – obie karuzele na filmiku razem.
Maciek
Niesprawiedliwy podział :) 2 'stoliki' kręcą się szybciej. Ale pomysł super. Tylko czy palmy nie są zbyt egzotyczną dekoracją? W końcu to czasy PRLu. Wesołe miasteczka nie były wtedy aż tak wesołe ;) A może takie były, nie pamiętam...
Ostatnio zmieniony 2012-05-06, 09:15 przez Havoc, łącznie zmieniany 1 raz.
Pomysł na karuzelę pod palmami jest super. Tak jak napisałeś palmy świetnie przyciągają uwagę. I o to tu chodzi. Wykonanie na najwyższym poziomie.
Moim zdaniem bardzo dobrze, że podstawa nie jest okrągła.
Jakby palmy nie pasowały to może da się założyć i jakieś światełka na górę.
Moim zdaniem bardzo dobrze, że podstawa nie jest okrągła.
Jakby palmy nie pasowały to może da się założyć i jakieś światełka na górę.
Ostatnio zmieniony 2012-05-06, 09:22 przez SMIGOL, łącznie zmieniany 2 razy.
Już miałem pisać, że jestem pierwszy, ale nim skończyłem oglądać zdjęcia, to się zdezaktualizowało ;)
Już pierwsza karuzela była rewelacyjna, ta jest równie świetna, mechanizm wygląda na niezawodny, co w przypadku wystawy jest wielką zaletą, od strony wizualnej - pięknie, oddaje wesoły klimat parku rozrywki. Co prawda pod tymi szybszymi palmami paw jest gwarantowany, niestety z klocków dość trudno by go chyba było zobrazować. Co do wesołości - PRLowskich wesołych miasteczek nie widziałem, ale mam wrażenie, że wówczas były weselsze, bo faktycznie dostarczały dobrej rozrywki, za to obecnie, jak gdzieś na tyłach jakiejś stacji benzynowej w mieście widzi się rozstawione karuzele, to takie "miasteczka" wyglądają naprawdę smętnie (i chyba zresztą często te lata PRLu pamiętają, a przynajmniej tak wyglądają). Palmy może egzotyczne, ale ja bym pomyślał, że to raczej takie palmy jak ta w Warszawie na rondzie de Gaulle'a - a taka odrobina kiczowatości w wesołym miasteczku pasuje idealnie.
Bardzo mi się spodobały zdjęcia z zestawionymi obydwiema karuzelami, widać, że w makiecie będzie się to świetnie prezentowało, a do tego jakoś przypomina mi to gry z serii Rollercoaster Tycoon.
Już pierwsza karuzela była rewelacyjna, ta jest równie świetna, mechanizm wygląda na niezawodny, co w przypadku wystawy jest wielką zaletą, od strony wizualnej - pięknie, oddaje wesoły klimat parku rozrywki. Co prawda pod tymi szybszymi palmami paw jest gwarantowany, niestety z klocków dość trudno by go chyba było zobrazować. Co do wesołości - PRLowskich wesołych miasteczek nie widziałem, ale mam wrażenie, że wówczas były weselsze, bo faktycznie dostarczały dobrej rozrywki, za to obecnie, jak gdzieś na tyłach jakiejś stacji benzynowej w mieście widzi się rozstawione karuzele, to takie "miasteczka" wyglądają naprawdę smętnie (i chyba zresztą często te lata PRLu pamiętają, a przynajmniej tak wyglądają). Palmy może egzotyczne, ale ja bym pomyślał, że to raczej takie palmy jak ta w Warszawie na rondzie de Gaulle'a - a taka odrobina kiczowatości w wesołym miasteczku pasuje idealnie.
Bardzo mi się spodobały zdjęcia z zestawionymi obydwiema karuzelami, widać, że w makiecie będzie się to świetnie prezentowało, a do tego jakoś przypomina mi to gry z serii Rollercoaster Tycoon.
Oczywiście można pozmieniać zębatki, żeby wszystkie cztery platformy kręciły się tak samo. Zasosowanie różnych prędkości i kierunków obrotu sprawia, że jest po prostu ciekawiej. Sprawdzałem.Havoc pisze:2 'stoliki' kręcą się szybciej.
Można, ale wówczas zakrywasz minifigi. Z kolei ten "dish" podniesiony wyżej wygląda dziwnie.SMIGOL pisze:Jakby palmy nie pasowały to może da się założyć i jakieś światełka na górę.
Lepiej bym tego nie ujął. Wesołe miasteczka są na swój sposób kiczowate. Mają w końcu określony "target".Innos pisze: taka odrobina kiczowatości w wesołym miasteczku pasuje idealnie.
Co do PRL'u. Niespecjalnie się tym kieruję. Karuzelki mają być ciekawe, mają zwracać uwagę i robić dobre wrażenie. Wiem, że coś trzeba będzie zmienić, żeby makieta była spójna. Jestem otwarty na wszelkie propozycje, ale to może już w wątku o wesołym miasteczku.
- 3dom
- Adminus Emeritus
- Posty: 5639
- Rejestracja: 2011-04-18, 20:43
- Lokalizacja: Warszawa
- brickshelf: 3dom
-
Kolejna świetna karuzela. Mechanizm prosty ale bardzo fajnie działa.
Zastanawiam się tylko czy od długotrwałego kręcenia nie rozjadą się connectory zamocowane na długich białych axlach. Niby zabezpieczają je half bushe ale to dość delikatne wzmocnienie.
Zastanawiam się tylko czy od długotrwałego kręcenia nie rozjadą się connectory zamocowane na długich białych axlach. Niby zabezpieczają je half bushe ale to dość delikatne wzmocnienie.
Ostatnio zmieniony 2012-05-06, 11:15 przez 3dom, łącznie zmieniany 1 raz.
...na mieście już ćwierkają wróble... 🐦🐦🐦
nisiia pisze:SMAŻ SIĘ W PIEKLE ZA TE POSPINANE PLEJTY!!!!!!!!
OK. Przesunąłem delikatnie całość na białych axlach. Dołożyłem drugą zatyczkę na końcu.3dom pisze:Zastanawiam się tylko czy od długotrwałego kręcenia nie rozjadą się connectory zamocowane na długich białych axlach
Mogę obie zamienić na jeden czerwony busz. Nie wiem, które rozwiązanie jest lepsze.
Obecnie najważniejszy mechanizm wygląda tak:
Dodatkowo wzmocniłem trzymanie axla napędzającego obrotnicę.
Teraz znowu parę godzin testów i mam nadzieję będzie można pakować.