8110 Unimog U400
Moderatorzy: Mod Team, Mod Team
ja daje temu zestawowi 3/5
gdybym kupil go za pelna cene "sklepowa" to bylbym b zawiedziony
zdecydowanie najlepszy jest dzwig i paka
reszta jest slaba lub b slaba
- zawieszenie (wyginajace sie i supertwarde amory)
- zawieszenie ktore nie jest wycentrowane i w miare uginania odsuwa sie na bok auta
- miekka rama (mimo trojkatow)
- uklad skretny (100x lepszy niz 8466 :D ale i tak tylko na 3+)
- kabina a szczegolnie mocowanie kogutow to juz porazka maxymalna
- rozpaczliwe laczenie liftarmow
- zwrotnice ktore wymagaja wstawienia zebatek tez mi sie nie podobaja
jesli ktos by mnie zapytal czy wrto go kupic...
za 700+pln - zdecydowanie nie (a juz nie daj boze 849pln w toys are us)
ale za 400pln - tak :)
ale ciesze sie z nowych klockow - jak dziecko
gdybym kupil go za pelna cene "sklepowa" to bylbym b zawiedziony
zdecydowanie najlepszy jest dzwig i paka
reszta jest slaba lub b slaba
- zawieszenie (wyginajace sie i supertwarde amory)
- zawieszenie ktore nie jest wycentrowane i w miare uginania odsuwa sie na bok auta
- miekka rama (mimo trojkatow)
- uklad skretny (100x lepszy niz 8466 :D ale i tak tylko na 3+)
- kabina a szczegolnie mocowanie kogutow to juz porazka maxymalna
- rozpaczliwe laczenie liftarmow
- zwrotnice ktore wymagaja wstawienia zebatek tez mi sie nie podobaja
jesli ktos by mnie zapytal czy wrto go kupic...
za 700+pln - zdecydowanie nie (a juz nie daj boze 849pln w toys are us)
ale za 400pln - tak :)
ale ciesze sie z nowych klockow - jak dziecko
Zawieszenie nie tyle się wygina co po prostu amortyzatory nie są tak idealnie spasowane z tego co zauważyłem :) u mnie pomimo "wygiętego" wyglądu w spoczynku, przy nacisku pracują poprawnie.pixel pisze:ja daje temu zestawowi 3/5
- zawieszenie (wyginajace sie i supertwarde amory)
- zawieszenie ktore nie jest wycentrowane i w miare uginania odsuwa sie na bok auta
- miekka rama (mimo trojkatow)
- uklad skretny (100x lepszy niz 8466 :D ale i tak tylko na 3+)
- kabina a szczegolnie mocowanie kogutow to juz porazka maxymalna
- rozpaczliwe laczenie liftarmow
- zwrotnice ktore wymagaja wstawienia zebatek tez mi sie nie podobaja
Brak wycentrowania zawieszenia wynika z zastosowania Panhard Roda, niestety lego nie dysponuje długościami rzędu dopasowania milimetrów a studów :P.
U mnie rama zauważalnie miękka jest tylko z przodu i widać to tylko naciskając na centrum pojazdu.
Możesz opisać co Ci tak przeszkadza w pozostałych minusach bo niezbyt rozumiem.
Swoją drogą odnośnie twartości zawieszenia "jeżdząc" unimogiem pracuje poprawnie natomiast do "macania i naciskania" przydałoby się mniej twarde.
Do minusów dopisał bym zębatkę przenoszącą napęd na racka do skrętu, przy większych obciążeniach przesuwa się ona z axla co wynika z braku zabezpieczenia i trzeba ją "dopychać" albo włożyć kawałek kartki do niej aby ciężej siedziała.
Ostatnio zmieniony 2012-02-10, 18:17 przez Nerevar, łącznie zmieniany 2 razy.
sam widzisz - trzeba costam zeby costamNerevar pisze: Możesz opisać co Ci tak przeszkadza w pozostałych minusach bo niezbyt rozumiem.
(...)
...trzeba ją "dopychać" albo włożyć kawałek kartki do niej aby ciężej siedziała.
po modelu z logo mercedesa spodziewalbym sie czegos wiecej
szkoda ze mercedes nie wymusil lepszego dopracowania konstrukcji
co mi nie pasuje?
generalnie model powienien miec to cos
ten tego nie ma wiec moje nastawienie nie jest zbyt pozytywne
model jest... slaby technicznie
nadrabia tylko nowymi elementami ktore powoduja ze krytyczne czesci sa b sztywne
(jesli sie nie naciska i nie zgina ramy)
zeby nie bylo ze tylko marudze
podoba mi sie ten model - jest ladny
ladnie sie prezentuje
A są może substytuty dla tych amortyzatorów??Waler93 pisze:Ostatnia nowość to amortyzatory.
Ich długość to 9.5L, są twardsze niż te z 8466. By ugięły się maksymalnie potrzeba 1300g nacisku (do tej pory najtwardsze 9.5L miały 1000g nacisku - dla porównania, z lewej strony)
Żeby nie były tak twarde..
Planuje zmotoryzowanie mojego Moga, ale potrzebuje kilku rad od osób, które już to robiły - bo wiąże się to z zakupem części.
1) Jakie przełożenie do zwolnic, 8->24 czy 12->20
2) Gdzie lepiej umieścić silnik napędowy, do wystającego axla ze skrzyni rozdzielczej czy do tylnego mostu.
3) Testował ktoś jak to się ma przy jeździe na xl ? Zębatek nie łamie, jak bym chciał pojeździć np po rozwalonej pościeli czy outdoor, tak samo ze skrętem ?
4) Gdzie najlepiej umieścić silnik napędowy do skrętu, jaki XL czy M oraz z jakim przełożeniem - no i gdzie je wcisnąć - jedyna opcja jaką widziałem to XL pomiędzy fotelami.
5) Zrobił ktoś jakąś sensowną modyfikacje napędzania racka w przednim moście - mam tu na myśli usztywnienie tego, bo Lego zaprojektowało to dość biednie i słabo.
Wiem, że na necie można znaleźć pełno tego typu modyfikacji, ale zanim się pobawie chciałbym zasięgnąć rady innych, szczególnie że nie mam zasobu części.
1) Jakie przełożenie do zwolnic, 8->24 czy 12->20
2) Gdzie lepiej umieścić silnik napędowy, do wystającego axla ze skrzyni rozdzielczej czy do tylnego mostu.
3) Testował ktoś jak to się ma przy jeździe na xl ? Zębatek nie łamie, jak bym chciał pojeździć np po rozwalonej pościeli czy outdoor, tak samo ze skrętem ?
4) Gdzie najlepiej umieścić silnik napędowy do skrętu, jaki XL czy M oraz z jakim przełożeniem - no i gdzie je wcisnąć - jedyna opcja jaką widziałem to XL pomiędzy fotelami.
5) Zrobił ktoś jakąś sensowną modyfikacje napędzania racka w przednim moście - mam tu na myśli usztywnienie tego, bo Lego zaprojektowało to dość biednie i słabo.
Wiem, że na necie można znaleźć pełno tego typu modyfikacji, ale zanim się pobawie chciałbym zasięgnąć rady innych, szczególnie że nie mam zasobu części.
Ostatnio zmieniony 2012-04-28, 12:43 przez Nerevar, łącznie zmieniany 1 raz.
Odgrzebię bo jakiś czas temu skończyłem składać swojego (i jeszcze raz dzięki - takiej nagrody to ja sie nie spodziewałem :D). Recki pełnej nie będzie, przejdę od razu do tego co ważne: ściany tekstu.
Udało mi się nie popsuć pudła i udało mi się nie wpaść na pomysł żeby wysypać zawartość wszystkich woreczków na jedną kupkę. I chwała, bo inaczej bym go wciąż składał, a składa się go dziwnie, bo jest kompletnie asymetryczny. Po budzie i pace tego za bardzo nie widać ale bebechy, słowo daję, sztuka nowoczesna się chowa. Nawet dwa "identyczne" siedzenia się różnią o ilość pinów. Pełno jest jakiś dziwacznych rozwiązań typu cztery małe busze jeden za drugim zamiast dwóch dużych. Raz za długie wężyki pneumatyczne, raz za krótkie, szczególnie te idące do chwytaka. Fajnie wykorzystany trójkąt pitagorasa do wzmocnienia ramy, ale przy takiej masie i tak nie pomaga jakoś szczególnie. Dobrze że w trakcie budowy dostajemy co jakiś czas nowy kawałek do zabawy bo inaczej można by usnąć... ach ten pasjonujący technic... ;)
Nieco dziwne jest że te sekcje - dajmy na to "podwozie", "kabina", "paka" i "osprzęt" nie są w swoich osobnych książeczkach tylko są urywają się w połowie. Na przykład, kabina zaczyna się w trzeciej książeczce i kończy w czwartej, gdzie jest jeszcze paka i początek osprzętu.
Ktoś wspomniał że ostrzeżenie o nie pomyleniu dyferencjałów jest głupie, no trudno, dołączam zatem do grona głupców bo na trzy dyfry dwa zamontowałem źle. Najpierw w ogóle tego starego nie zobaczyłem - a nie wpadłbym na pomysł żeby do nowego zestawu dawać naraz stare i nowe dyferencjały, a później jeszcze założyłem w mostach jeden dyferencjał na odwrót i tylne koła kręciły się w przeciwnym kierunku co przednie. Solidne zadrapanie na czaszce mam przez to... Wbrew czarnowidztwu rasowych technikowców wróżących mi 9 godzin składania miałem go gotowego po mniej więcej połowie tego czasu. Dodajmy, powolnego jeracowego dłubania i wydrapywania dziury w głowie. Miejscami budowa jest trudnawa, szczególnie podłączanie mostów do czegoś co z braku wiedzy pozostaje mi nazwać "nadmościem przednim".
Gotowe auto jest ohydne jak prawdziwy Unimog, co można by pewnie uznać za komplement ale wciąż uważam że technic z lat 80tych jest ładniejszy. Dziurawy i pełen studów, prawda, ale przynajmniej nie wygląda jakby właśnie wyjechał z mistrzostw paintballa. Poza tym daje radę jako tako.
Funkcjonalność - nie wiem, może ja mam pecha, ale jeśli cały technic tak działa to ta seria jest po prostu do bani. Ładowarka 8265 była raczej marna przez ogromne luzy, dziwny skręt i dłuuugie czekanie na wykonanie jakiś działań, a Unimog dla odmiany jest marny przez ogromne luzy, dziwny skręt i dłuuugie czekanie na wykonanie jakiś działań. Tyle tylko że zamiast kręcenia gryzącym w rękę kółkiem można posłuchać jęczenia silnika. Dużo problemów wynika z samych założeń konstrukcyjnych: zasięg ramienia jest sztucznie ograniczony, prędkości obrotowe wyciągarki i dźwigu prawie tak wysokie jak naszej planety a moc wyciągarki ograniczona jakąś dziwaczną zębatką na pinie o wysokim tarciu. Skręt zmontowany tak że skręcić kółkiem na dachu się nie da ale za to wjazdem na przeszkodę tak. Zawieszenie działa tylko na boki, zupełnie szczerze powiem że widziałem systemowe samochody gdzie działało lepiej - na przykład 4404.
No i pewnie bym go w cholerę rozebrał bo na co mi coś co nie działa, gdyby nie to że w 10 minut pozamieniałem może 20 klocków i jest prawie-że-git. I dźwig się kręci, i podnosi oponki również z tyłu paki, i kompresor szybciej działa, i skręcać się da, i nawet pracę wyciągarki da się zobaczyć gołym okiem....
Zostawiłem go całego też dlatego że pomimo całej współczesnej technicowej brzydoty na którą nałożyła się jeszcze niemiecka uroda jest jakiś taki.... rozkoszny ;)
Udało mi się nie popsuć pudła i udało mi się nie wpaść na pomysł żeby wysypać zawartość wszystkich woreczków na jedną kupkę. I chwała, bo inaczej bym go wciąż składał, a składa się go dziwnie, bo jest kompletnie asymetryczny. Po budzie i pace tego za bardzo nie widać ale bebechy, słowo daję, sztuka nowoczesna się chowa. Nawet dwa "identyczne" siedzenia się różnią o ilość pinów. Pełno jest jakiś dziwacznych rozwiązań typu cztery małe busze jeden za drugim zamiast dwóch dużych. Raz za długie wężyki pneumatyczne, raz za krótkie, szczególnie te idące do chwytaka. Fajnie wykorzystany trójkąt pitagorasa do wzmocnienia ramy, ale przy takiej masie i tak nie pomaga jakoś szczególnie. Dobrze że w trakcie budowy dostajemy co jakiś czas nowy kawałek do zabawy bo inaczej można by usnąć... ach ten pasjonujący technic... ;)
Nieco dziwne jest że te sekcje - dajmy na to "podwozie", "kabina", "paka" i "osprzęt" nie są w swoich osobnych książeczkach tylko są urywają się w połowie. Na przykład, kabina zaczyna się w trzeciej książeczce i kończy w czwartej, gdzie jest jeszcze paka i początek osprzętu.
Ktoś wspomniał że ostrzeżenie o nie pomyleniu dyferencjałów jest głupie, no trudno, dołączam zatem do grona głupców bo na trzy dyfry dwa zamontowałem źle. Najpierw w ogóle tego starego nie zobaczyłem - a nie wpadłbym na pomysł żeby do nowego zestawu dawać naraz stare i nowe dyferencjały, a później jeszcze założyłem w mostach jeden dyferencjał na odwrót i tylne koła kręciły się w przeciwnym kierunku co przednie. Solidne zadrapanie na czaszce mam przez to... Wbrew czarnowidztwu rasowych technikowców wróżących mi 9 godzin składania miałem go gotowego po mniej więcej połowie tego czasu. Dodajmy, powolnego jeracowego dłubania i wydrapywania dziury w głowie. Miejscami budowa jest trudnawa, szczególnie podłączanie mostów do czegoś co z braku wiedzy pozostaje mi nazwać "nadmościem przednim".
Gotowe auto jest ohydne jak prawdziwy Unimog, co można by pewnie uznać za komplement ale wciąż uważam że technic z lat 80tych jest ładniejszy. Dziurawy i pełen studów, prawda, ale przynajmniej nie wygląda jakby właśnie wyjechał z mistrzostw paintballa. Poza tym daje radę jako tako.
Funkcjonalność - nie wiem, może ja mam pecha, ale jeśli cały technic tak działa to ta seria jest po prostu do bani. Ładowarka 8265 była raczej marna przez ogromne luzy, dziwny skręt i dłuuugie czekanie na wykonanie jakiś działań, a Unimog dla odmiany jest marny przez ogromne luzy, dziwny skręt i dłuuugie czekanie na wykonanie jakiś działań. Tyle tylko że zamiast kręcenia gryzącym w rękę kółkiem można posłuchać jęczenia silnika. Dużo problemów wynika z samych założeń konstrukcyjnych: zasięg ramienia jest sztucznie ograniczony, prędkości obrotowe wyciągarki i dźwigu prawie tak wysokie jak naszej planety a moc wyciągarki ograniczona jakąś dziwaczną zębatką na pinie o wysokim tarciu. Skręt zmontowany tak że skręcić kółkiem na dachu się nie da ale za to wjazdem na przeszkodę tak. Zawieszenie działa tylko na boki, zupełnie szczerze powiem że widziałem systemowe samochody gdzie działało lepiej - na przykład 4404.
No i pewnie bym go w cholerę rozebrał bo na co mi coś co nie działa, gdyby nie to że w 10 minut pozamieniałem może 20 klocków i jest prawie-że-git. I dźwig się kręci, i podnosi oponki również z tyłu paki, i kompresor szybciej działa, i skręcać się da, i nawet pracę wyciągarki da się zobaczyć gołym okiem....
Zostawiłem go całego też dlatego że pomimo całej współczesnej technicowej brzydoty na którą nałożyła się jeszcze niemiecka uroda jest jakiś taki.... rozkoszny ;)
Ostatnio zmieniony 2012-07-09, 18:44 przez Jerac, łącznie zmieniany 3 razy.
To pochwal się w jakim konkursie ta nagroda (wiem, że jakbym dotarł na wystawę to bym się dowiedział ale nie dało rady, w każdym razie gratulacje masz z góry:)
Co do serii technic, z moich obserwacji wynika, że im większy zestaw tym bardziej nadaje się na części albo na półkę a nie stricte do zabawy (wyjątek stanowi 8275). 8265 jest całkiem ok, pod warunkiem, że dorzucisz silniki do napędu, skrętu, siłowników i sterowanie IR (nie jest to trudne bo miejsca dużo, zdaje się że w sieci jest nawet instrukcja kompletnego uzbrojenia w PFy), no i na części to chyba najlepszy zestaw technic (swego czasu nowy ~200 zł).
Co do moga... nie podejmuje się oceny zestawu (na pewno duży plus za wierność oryginałowi), ale same części (zawieszenie, układ napędowy) to dla mnie bomba jeśli chodzi o własne modele.
Co do serii technic, z moich obserwacji wynika, że im większy zestaw tym bardziej nadaje się na części albo na półkę a nie stricte do zabawy (wyjątek stanowi 8275). 8265 jest całkiem ok, pod warunkiem, że dorzucisz silniki do napędu, skrętu, siłowników i sterowanie IR (nie jest to trudne bo miejsca dużo, zdaje się że w sieci jest nawet instrukcja kompletnego uzbrojenia w PFy), no i na części to chyba najlepszy zestaw technic (swego czasu nowy ~200 zł).
Co do moga... nie podejmuje się oceny zestawu (na pewno duży plus za wierność oryginałowi), ale same części (zawieszenie, układ napędowy) to dla mnie bomba jeśli chodzi o własne modele.
- M_longer
- VIP
- Posty: 5429
- Rejestracja: 2007-09-29, 08:47
- Lokalizacja: Lubin
- brickshelf: M-longer
- Kontakt:
-
Dostał za wygranie konkursu na MOC roku.angelz pisze:To pochwal się w jakim konkursie ta nagroda (wiem, że jakbym dotarł na wystawę to bym się dowiedział ale nie dało rady, w każdym razie gratulacje masz z góry:)
Ostatnio zmieniony 2012-07-11, 07:12 przez M_longer, łącznie zmieniany 1 raz.