3680 Castle Fortaan

Recenzje oficjalnych zestawów LEGO napisane przez Forumowiczów

Moderatorzy: Mod Team, Mod Team

Autor
Wiadomość
Awatar użytkownika
Jantin
Posty: 473
Rejestracja: 2006-08-23, 08:37
Lokalizacja: Warszawa

3680 Castle Fortaan

#1 Post autor: Jantin »

Obrazek
Recenzja 3860 Castle Fortaan

Dane techniczne
Seria: Games - Heroica
Rok premiery: 2011
Liczba klocków: 294
Liczba figurek: 15
Spis części: Bricklink
Cena: BL od 65 zł, sklepy: ok. 100-120 PLN, Allegro: od. 83 PLN

Brickset, Bricklink

Zamek Fortaan to największy zestaw w serii gier przygodowych Lego Heroica. Jest to gra planszowa, zbudowana oczywiście z naszych ulubionych klocków, w której drużyna czterech archetypowych bohaterów fantasy przedziera się przez silnie obsadzony zamek króla goblinów…

Opakowanie i instrukcja

3860 zapakowany jest jak porządna gra planszowa – kwadratowe, dwuczęściowe pudełko, nieznacznie tylko mniejsze od standardowych pudełek z dużymi grami planszowymi – pierwszy plus dla Lego, osoba kupująca zestaw jako grę nie będzie miała problemów z przechowaniem. Na półce sklepowej pudło jest szczelnie zafoliowane – kolejny zabieg typowy w planszowej branży, jednak zupełnie logiczny i zrozumiały – niezabezpieczone, pudełko tego typu byłoby bardzo podatne na gubienie w ten czy inny sposób zawartości.
Obrazek
Boki wewnętrznej części pudełka
Obrazek
Boki zewnętrznej części pudełka. 3 boki są takie same, z logiem Heroica.
Z przyjemnością na liście państw-producentów zauważam Szwecję (i nie zauważam Chin). Miło wiedzieć, że TLG rozwija się nie tylko w kierunku dalekowschodnim.

Instrukcja

W pudełku znajdujemy aż 3 książeczki. Pierwsza, najgrubsza, zawiera zasady gry Heroica w językach wschodnioeuropejskich: rosyjskim, polskim, węgierskim, czeskim, słowackim, chorwackim, słoweńskim i ukraińskim. O grze przeczytacie parę kawałków dalej.

W drugiej mamy instrukcję budowy kolejnych elementów zamku-planszy. Jedynym moim zastrzeżeniem do tej książeczki jest, bez niespodzianki, kolor czarny. Kiedy w danym kroku znajdują się klocki czarne i ciemnoszare problem nie istnieje, jednak jeżeli tylko obecny jest tylko jeden, można się zastanawiać. Słowem - białej obwódki brak. Ponieważ jednak czarnych elementów nie ma w zestawie wiele, nad niedociągnięciem można przejść do porządku dziennego.

Trzeci papierek to poskładany plakat, na którym zaprezentowane są 3 propozycje ułożenia sekcji planszy w różne konfiguracje zamku oraz krótki komiks opowiadający jak to dzielni herosi przebijają się przez zagoblinione korytarze w poszukiwaniu magicznych hełmu i zwoju.

Klocki

Obrazek
4 różnych rozmiarów woreczki, oraz płytka 8x8 i korpus kostki luzem. Zarówno w woreczkach, jak i w pudełku jest sporo miejsca, pozostawionego zupełnie niepotrzebnie (o czym później).

W zestawie dostajemy prawie 300 (lub ponad 300, zależnie od sposobu liczenia – mikrofigi to chyba nie do końca minifigi) elementów. Praktycznie wszystkie poza płytkami stanowiącymi bazy pomieszczeń to drobne klocki – kafelki, groszki, małe cegiełki, stożki, lunetki…
Spośród nich uwagę zdecydowanie zwraca spora liczba kafelków 2x2 ze studem w środku Obrazek. Zestaw zawiera ich 74 w 6 kolorach w tym większość jasno- i ciemnoszarych (pozostałe kolory: green, bright green, red, reddish brown). Przyznam, że zainteresowałem się zestawem właśnie ze względu na nie – często zdarza mi się potrzebować studa tam, gdzie go nie ma, czyli w samym środku (;

Obrazek
Wykres ilości płytek 2x2 ze studem w zestawie 3860 w zależności od koloru

Piątym pakunkiem, zawartym wewnątrz jednego z dużych woreczków jest mała perforowana torebka zawierająca broń dla postaci. Do zestawu uzbrojenia dochodzi również hełm, ślicznie pasujący na mikrofiga,
Obrazek
Niestety, choć broń jest jak najbardziej kompatybilna (choć nie trzyma za bardzo skali), to hełm nie pasuje na głowę regularnego minifiga.
Obrazek
Pośród paru garści pozostałych klocuszków ja osobiście zwróciłem uwagę na 3 drewniane okiennice (o których nie spodziewałem się, że są tak rzadkie – poza Fortaan tylko 3 spore zestawy) i 2 brązowe naszyjniki ze studem albo kołnierze obciążeniowe albo plecaki albo cokolwiek, ale nie powiem „brackety” (;

Jak większość gier Lego Zamek Fortaan wyposażony jest w lego-kostkę. Czerwony korpus ze studami (nie mogę się doczekać aż ktoś wykroi go z gumowej otoczki i zastosuje jako „brick 2x2x2 with studs on all sides” :D) i 6 kafelków z nadrukami: śliczna tarcza runiczna, która na pewno znajdzie zastosowanie w MOCach fantasy, średniowiecznych i mnóstwie innych oraz 5 pól z oczkami i symbolami. Do kompletu czerwony Łom Zdejmowania Kafli dający +5 do manicure (radzi sobie z kaflami nawet zaczepionymi w samym środku płytki).
Obrazek
Kostka rzucana odbija się ładnie i dzięki gumowym bokom zadrukowane kafelki nie uderzają zbyt mocno o podłoże, co zapobiega poważnym zarysowaniom (ale jednak stukają, więc gry na przerdzewiałych beczkach nie polecam)

Modele

Budowa zestawu jest banalnie prosta i w gruncie rzeczy dość nudna. Składamy niewielkie sekcje – pomieszczenia i korytarze – planszy. Ot, przyczep 4 kafelki do płytki, dorób murek z 4 klocków, następny. Przyczep 4 kafelki, dorób kominek, następny… Ciekawiej jest przy Sali tronowej króla, gdzie przekonujemy się jak ładnie lunety funkcjonują w roli filarów i czegotobyśmynie w dziedzinie architektury mając takich np. 100 :D
Korytarze są jeszcze nudniejsze, ale składa się je dużo sprawniej, później jeszcze drobiazgi techniczne czyli „karty postaci” i sklepik kowala i po 15-20 minutach otrzymujemy taki ładny komplecik:
Obrazek
Pierwotnie byłem nastawiony sceptycznie do malutkich bram i komnat, ale w rzeczywistości prezentują się naprawdę ładnie.
Obrazek
Obrazek
Gobliny w wersji Lego to lud potrafiący czytać i pisać
Obrazek

Wszystkie sekcje, w założeniu, po złożeniu nie mają być rozkładane – mają być stałymi elementami planszy w tej formie przechowywanymi w pudełku. Niestety, pudło jest sporo za duże dla tej zawartości. Pół biedy jak gra leży sobie spokojnie na półce i czasem ktoś ją tylko przenosi na stół. Jednak jeżeli przyjdzie nam do głowy zabrać ją na wyjazd, czy do znajomych, przewracające się w środku moduły mogą się po prostu rozlecieć. Mogę jednak zrozumieć marketingowców z TLG, którzy nie chcieli sprzedawać sporo droższej gry w pudełku wielkości gry mniejszej. Może też komplet gier Heroica wypełnia to pudło szczelnie?

Mikrofigurki

A to ciekawostka – Bricklink traktuje mikrofigi jako minifigi (a MSWord jako mikrofagi), choć to pojedyncze elementy z nadrukiem. Ale za to elementy przepiękne. Chyba jeszcze bardziej nieproporcjonalne od minifigów, ale mają zarysowane ramiona i nogi. Nadruki są nieopisanie ładne, niech więc przemówią same za siebie:
Obrazek
Przed wyruszeniem w drogę należy zebrać drużynę

Obrazek
Pan na Fortaanie

Obrazek
Sześciu (nie)rozgarniętych siepaczy.

15 słodziutkich ludziczków. Ja za nimi absolutnie przepadam. Mało, że są takie ładne, to jeszcze wprowadzają nową skalę – zbudowany dla tej wielkości rycerzy zamek jednocześnie nie będzie klockochłonny (lub pozwoli na poszalenie z monumentalnością) i pozwoli na zawarcie rozmaitych detali ginących w mikroskali.

Gra

3680 jest, obok bycia zestawem klocków, grą planszową. Przeczytanie instrukcji pozwala nam się zorientować, że to dość typowa gra z gatunku „dungeon crawl” – czyli dzielni bohaterowie przemierzają ciasne korytarze w poszukiwaniu skarbów i okazji do spuszczenia komuś łomotu. Celem gry jest dojście do wyznaczonego pomieszczenia i/lub pokonanie siedzącego tam monstrum. Poszczególne klasy orków mają różną siłę, a bohaterowie – specjalne umiejętności odpalane przy wyrzuceniu runicznej tarczy na kostce. Gracze rzucają kostką i albo się poruszają, albo walczą (wynik walki determinowany jest wyrzuconym symbolem), albo zbierają miksturki i złoto, za które można zakupić dodatkową broń (dającą jeszcze więcej specjalnych umiejętności). Dodatkowo książeczka zasad proponuje wersję gry, w której kontrola nad orkami przekazywana jest graczowi.

Choć nie miałem okazji zagrać w Heroicę, z lektury odnoszę wrażenie, że bohaterowie szybko (w miarę zdobywania broni i miksturek de facto zapewniających dodatkową akcję w turze) stają się „przepakowani” i spacerkiem przechodzą niewielką w sumie planszę. Wyposażenie orków w umysł człowieka być może zmienia Heroicę w pełną dramatycznych wyborów strategię turową, jednak przyznam, że jestem do niej sceptyczny.

Podsumowanie

Kupiłem Zamek Fortaan z dwóch powodów: 1) był na przecenie w Realu i 2) zawiera znaczną ilość sweterków 2x2. Dodatkowo wyposażył mnie w garść elementów pospolitych, ale akurat potrzebnych (brązowe groszki i kafelki 2x1 ze studem). Dodatkowym bonusem okazały się przeurocze mikrofigi. Osobiście jestem więc bardzo zadowolony, zwłaszcza, że skonstruowana i ułożona plansza to widok naprawdę inspirujący, a rasowi castlowcy prawdopodobnie z marszu zaczną obudowywać tych kilka początkowych pomieszczeń pełnowymiarową fortecą.

Ale czy warto kupować ten zestaw? Za 60 zł które wydałem, jeżeli Wasze kolekcje z dzieciństwa cierpią na brak modnych, nowoczesnych elementów – kupować. Jeżeli promocji nie ma – raczej bym doradzał BrickLinka. Jeżeli poszukujecie nieskomplikowanej, przygodowej gry planszowej – w tym samym przedziale cenowym można kupić o wiele lepsze tytuły, a za 120 zł, za które widuję ten zestaw w sklepach analogowych dają się znaleźć gry naprawdę dobre i duże. Jeżeli interesuje Was jedno i drugie, to cóż… funkcje raczej się wykluczają, zważywszy, że pozbawienie planszy kilku co ważniejszych klocków może praktycznie uniemożliwić grę.
Ostatnio zmieniony 2012-09-11, 16:48 przez Jantin, łącznie zmieniany 3 razy.

Awatar użytkownika
Grooby
Posty: 40
Rejestracja: 2011-08-17, 21:41
Lokalizacja: Warszawa

#2 Post autor: Grooby »

Dzięki za recenzję. Zestaw posiadam, pozostałe Heroiki też. Osobiście jednak mocno musiałem modyfikować zasady gry, żeby przedłużyć rozgrywkę.
Co do samego zestawu, to ładnie wygląda taki mikro zameczek. Szkoda natomiast, że projektanci nie dali pod spód jakiś plate'ów na łączeniach sekcji, bo czasem potrafią się rozpaść...

Awatar użytkownika
Szerszen
VIP
Posty: 1785
Rejestracja: 2012-03-30, 17:08
Lokalizacja: Warszawa
brickshelf: Szerszen
Kontakt:

 

#3 Post autor: Szerszen »

Zestaw posiadam i miałem okazję grać - jedna z lepszych gier lego. Pomysł zarówno na skalowalność (łączone zestawy) w jedną całość o zróżnicowanych tematycznie "potworach" oraz możliwość zebrania klasycznej drużyny fantasy jest cudowny.

W dodatku plansza modułowa, pozwala na tworzenie własnych krain dość swobodnie łączonych.

Gra warta swoich pieniędzy (zresztą cała seria Heroica)

Aaa i podobnie jak Grooby, zasady modyfikuję z synem i córką - np. kapłan/druid może leczyć też innych, nie tylko siebie
Ostatnio zmieniony 2012-09-11, 16:35 przez Szerszen, łącznie zmieniany 1 raz.
Jeden klocek zgubię a drugi zepsuję. ;)

Awatar użytkownika
Innos
Posty: 1026
Rejestracja: 2011-01-10, 22:01
Lokalizacja: Krakówarszawa
brickshelf: Innos

 

#4 Post autor: Innos »

Noo, bardzo solidna recenzja, dobrze się ją czyta. Sporo ciekawych, przydatnych i/lub zabawnych uwag - to lubię, dzięki! :)
A sama gra i seria - mi się dość podoba, jest bardzo atrakcyjnie prezentowana i promowana, otoczka fantasy też zachęca, choć po bliższym zapoznaniu trochę ten dobry efekt blednie, ale to dotyczy niemal wszystkich gier Lego - jeśli patrzeć na nie przez pryzmat gier planszowych, to są jednak trochę zbyt proste, a rozgrywka raczej krótka. Plusem jest jednak to, że to Lego, co otwiera całą paletę możliwości modyfikowania czy rozbudowywania gry. Fortaan mam, ale nie otwierałem jeszcze, bo nie było okazji, miałem trochę do czynienia z dwoma innymi, i pojedynczo te gry są zdecydowanie zbyt krótkie i proste, dzieciaki już w wieku ok. 10 lat, jeżeli lubią planszówki, z powodzeniem grają w dużo bardziej rozbudowane, wielogodzinne gry różnego typu.

Na niemal każdą grę patrzę też przez pryzmat klocków, i pod tym względem Heroica jest całkiem całkiem, oferuje sporo ciekawych elementów w samych sensownych kolorach (choć jak słusznie zauważasz, głównie drobnych; no i przy posiadaniu kilku gier trzeba już intensywnie szukać sposobu zastosowania tych setek jumperów 2x2), optymalne w tym względzie są jednak dwie średnie gry - las i jaskinia, wyraźnie tańsze (we wciąż trwającej promocji w Realu po 40zł vs. 60zł za Fortaan), a niewiele mniejsze (~220 elementów, tutaj niecałe 300). Co nie zmienia faktu, że w tych promocyjnych cenach wszystkie się opłacają (oprócz Draidy, którą warto mieć chyba tylko dla kompletu serii; a i to za góra paręnaście zł). Podobnie jak zresztą niektóre inne gry, które w dobrych cenach są świetnymi dawcami.

Swoją drogą pudełko, choć za duże (z pozoru, bo proporcje wielkości pudełek 3680 i np. 3658, 3659 są podobne do proporcji liczby elementów w tychże; no i chyba po prostu w całej linii gier są tylko 3 standardowe rozmiary pudełek więc wybór był ograniczony) jest świetną sprawą - bardzo dobrze wykonane, ładna oprawa graficzna - naprawdę zachęca do zakupu. Pudełka to w ogóle duży plus wszystkich gier Lego - to, że bez większego demontażu można je (gry) przechowywać jako kompletne gry to jedno, ale drugie to to, że w ogóle są bardzo dobrej jakości, solidne, wygodne i praktyczne. Wyobrażam sobie, że koszt ich produkcji jest wyraźnie wyższy niż tradycyjnych pudełek, na których Lego stara się oszczędzać jak może (nie zmniejszając ich jednak do racjonalnych rozmiarów odpowiadających objętości zawartości), ale mimo to szkoda, że poza grami małe i średnie Lego nie są tak pakowane (a większe tak jak flagowce Technic - z otwieraną klapą). Większa ilość takich pudełek różnej wielkości mogłaby stanowić solidny początkowy system sortowania bez dodatkowych nakładów finansowych (w lody na przykład ;)).
Jantin pisze: Wykres ilości płytek 2x2 ze studem w zestawie 3860 w zależności od koloru
Świetny pomysł, wykres zawsze przemawia do wyobraźni, iście korporacyjne podejście. ;)
Swoją drogą, mikrofigurki w tej serii są świetne, i stanowią dobry pretekst do zrobienia jakiegoś MOCa w ich skali, posiadacz paru gier ma już czym zaludniać mikrofigowy świat. Ale mimo wszystko dużo bardziej ucieszyłbym się, gdyby jako np. dodatek dla kolekcjonerów stworzono także minifigowe odpowiedniki bohaterów gier - bo mikrofigi są świetne, ale poza grą mają jednak bardzo ograniczone zastosowanie, a skoro mikrofigi mają tak udane nadruki, to analogiczne minifigi byłby rewelacyjne. Choć może dałoby się je zrobić w miarę wiernie z już istniejących elementów minifigów, hmm... :)
-He's much too bright for that.
-Bright? He's a common ignorant slob. He don't even speak good English.
-He doesn't speak good English.

Awatar użytkownika
Jantin
Posty: 473
Rejestracja: 2006-08-23, 08:37
Lokalizacja: Warszawa

#5 Post autor: Jantin »

Myślę, że zamkowych i fantasy ludzików jest na tyle dużo, że każdy sobie może skomponować na BLu wymarzoną drużynę (; A połowa radości z mikrofigów to w/g mnie to, żę są... mikro :D Czyli właśnie takie malutkie. Obawiam się, że regularne minifigi w tematyce tych z gier mogłyby się okazać wtórne, zwłaszcza w dobie CM.
I wcale nie uważam, że brakuje im zastosowań, na co dowody mam nadzieję wkrótce zaprezentować (;
Innos pisze:dużo bardziej ucieszyłbym się, gdyby jako np. dodatek dla kolekcjonerów stworzono także minifigowe odpowiedniki bohaterów gier
A ja - jakby powstały kolekcjonerskie zestawy "microfig only", ew. battlepacki :D

Awatar użytkownika
Innos
Posty: 1026
Rejestracja: 2011-01-10, 22:01
Lokalizacja: Krakówarszawa
brickshelf: Innos

 

#6 Post autor: Innos »

Jantin pisze:Myślę, że zamkowych i fantasy ludzików jest na tyle dużo, że każdy sobie może skomponować na BLu wymarzoną drużynę (;
Poniekąd prawda. Jak patrzę na czwórkę herosów z tej gry, to od razu przychodzą mi na myśl istniejące elementy minifigów, które bardzo przypominałyby te postaci, więc to nie byłoby trudne. Ale z drugiej strony to samo można by było powiedzieć o wielu licencjach czy w ogóle nowych figurkach - da się bardzo wiele stworzyć, to poco robić nowe, podobne tematyczne figurki. Taki np. Władca Pierścieni - AFOLe próbowali odtwarzać Drużynę Pierścienia od lat, a jednak firmowe minifigi każdy wita z radością i biją większość tych prób na głowę. :)
Ale nie przeczę, że mikrofigi mają w sobie to coś, i faktycznie chyba pora na parę MOCy z ich użyciem, ciekawe, co Ty tam z ich udziałem szykujesz. :)
-He's much too bright for that.
-Bright? He's a common ignorant slob. He don't even speak good English.
-He doesn't speak good English.

PawelP7

#7 Post autor: PawelP7 »

Jedyne z czym nie mogę się zgodzić to długość rozgrywki. Przy całej planszy Heroica zabawa wydłuża się do około godziny przy 3 osobach. Jeśli natomiast zmodyfikujemy lekko zasady, gra wydłuża się do powyżej 1h. 5 zestawów na które składa się cała plansza to jeszcze nie koniec, Ganrash mały dodatek, ma się niedługo pojawić i to pewnie nie wszystko. Co do złożoności zasad to moim zdaniem są na odpowiednim poziomie, mamy kilka możliwości rozwoju, wielu bohaterów, dużo eliksirów jak i np. bramy i teleporty które urozmaicają rozgrywkę.

Awatar użytkownika
Grooby
Posty: 40
Rejestracja: 2011-08-17, 21:41
Lokalizacja: Warszawa

#8 Post autor: Grooby »

Godzina gry przy trzech osobach na Legowych zasadach? Nie wierzę.

Awatar użytkownika
Szerszen
VIP
Posty: 1785
Rejestracja: 2012-03-30, 17:08
Lokalizacja: Warszawa
brickshelf: Szerszen
Kontakt:

 

#9 Post autor: Szerszen »

No na dwóch zestawach to około 30 minut... - mówię o układzie dorosły + 2 dzieci, więc w komplecie i przy zastosowaniu wszystkich reguł - oraz założeniu, że krainy badamy a nie pędzimy na łeb na szyję do władcy, to nie będize to przesada.
Jeden klocek zgubię a drugi zepsuję. ;)

Gnutek

#10 Post autor: Gnutek »

W grę można zagrać w wersji online na heroica.lego.com - całkiem sympatyczna się wydaje :)
A co do recenzji, to moim zdaniem trochę dziwnie pisać recenzję gry, bez zagrania w nią...

lordofdragonss

#11 Post autor: lordofdragonss »

Dziekuje za tą swietna recenzję! Bardzo miło się ja czytało.

Fanem Heroiki jestem i będę. Świetne zaprojektowana gra i bardzo łatwo pozamieniać ja do swych upodobań.
Grałem wraz z 6 przyjaciół w pełną mapę- Gorąco polecam, świetna zabawa, szczególnie po dodaniu skrzyneczek lego wraz z tajemniczymi zawartościami zamiast rzucania kostką.

U nas gra się nie jako wyścig, ale kto zbierze/zabije najwiecej. Więc idzie się powoli zaglądając we wszystkie zakamarki.
Ostatnio zmieniony 2012-09-12, 11:26 przez lordofdragonss, łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika
Szerszen
VIP
Posty: 1785
Rejestracja: 2012-03-30, 17:08
Lokalizacja: Warszawa
brickshelf: Szerszen
Kontakt:

 

#12 Post autor: Szerszen »

No u nas się gra jako "jedna drużyna" przeciwko tym złym... to też dodaje smaczku - właśnie dlatego kapłan zaczął pomagać innym ;-)
Jeden klocek zgubię a drugi zepsuję. ;)

Awatar użytkownika
Innos
Posty: 1026
Rejestracja: 2011-01-10, 22:01
Lokalizacja: Krakówarszawa
brickshelf: Innos

 

#13 Post autor: Innos »

lordofdragonss pisze: U nas gra się nie jako wyścig, ale kto zbierze/zabije najwiecej. Więc idzie się powoli zaglądając we wszystkie zakamarki.
Krótko mówiąc - expicie. :D Ale to słuszna zmiana, wyraźnie przedłuża i uatrakcyjnia grę, w zwykłych planszówkach, gdzie ostateczny cel jest jasno określony ale fabuła jest nieliniowa (np. takie klasyki jak Magiczny Miecz/ Magia i Miecz) też często ze znajomymi taką modyfikację wprowadzaliśmy.
-He's much too bright for that.
-Bright? He's a common ignorant slob. He don't even speak good English.
-He doesn't speak good English.

lordofdragonss

#14 Post autor: lordofdragonss »

Szerszen pisze:No u nas się gra jako "jedna drużyna" przeciwko tym złym... to też dodaje smaczku - właśnie dlatego kapłan zaczął pomagać innym ;-)
Mógłbyś rozwinąć? czy inne postacie tez mają grupowe "skille"?

Awatar użytkownika
Szerszen
VIP
Posty: 1785
Rejestracja: 2012-03-30, 17:08
Lokalizacja: Warszawa
brickshelf: Szerszen
Kontakt:

 

#15 Post autor: Szerszen »

Niestety nie... ale zbadanie wszystkiego... wymaga krwi... a "kapłan" zdecydowanie zmniejsza ryzyko "śmierci" ;-)

No i jeszcze jedno... królowie potworów mają u nas też rany... a bohaterowie zadają "tylko po jednej". W takich "end level boss" rozgrywkach rola lekarza jest niezastąpiona...
Jeden klocek zgubię a drugi zepsuję. ;)

ODPOWIEDZ