[MOC] Dodge Charger '69
Moderatorzy: Mod Team, Mod Team
- VanKrawiec
- Posty: 34
- Rejestracja: 2007-08-23, 23:02
- Lokalizacja: Pruszków
- brickshelf: vankrawiec
-
[MOC] Dodge Charger '69
Pokój nastolatka to dziwne miejsce. U niektórych jest to punkt załamania czasoprzestrzeni, u innych można znaleźć tam stare kanapki, które zaczęły żyć własnym życiem, a zdarza się nawet, że u paru znajdziemy porządek. Jednak wszystkie z nich mają jeden wspólny element - plakaty. Pokój nastolatka bez plakatu ciężko nawet nazwać pokojem nastolatka. Plakaty możemy rozdzielić na cztery kategorie:
1) Mniej lub bardziej rozebrane dziewoje.
2) Samochody.
3) Mniej lub bardziej rozebrane dziewoje wraz z samochodami
4) Cała reszta.
W zależności od wieku i hormonów, któraś z tych kategorii bierze górę, ale plakat 'czterech kółek' jest zawsze. Nie inaczej było w pokoju pewnego pruszkowskiego nastolatka. W jego pokoju, królował... dodge charger z 1969 roku.
O MOCu
Już słyszę te okrzyki "Te koła" "Niech to dunder świśnie, niekoszerny!", a oczami wyobraźni widzę spluwanie przez lewe ramię, pukanie w niemalowane i ciche modlitwy do minifigów. Tak, zgadza się, koła nie są 'legowe'. Mam uraz z dzieciństwa to kół robionych przez TLG. Niezależnie jak się starałem wygląd moich pięknych samochodów zawsze psuły gumy lego. I nawet ktoś powie, że od tego czasu pojawiły się nowe fajne oponki, to cały czas mam wrażenie, że 70% MOCów ubolewa z powodu kół. A że nie w ciemię bity był ktoś, kto powiedział, że koła to wizytówka samochodu, więc zrezygnowałem z gum TLG na rzecz modelowych.
Ponadto, jest to MOC, który trzyma się na słowo honoru, albo jeszcze trochę słabiej. Całość trzyma się na paru studach, paru rączkach od minifigów i mojej silnej woli.
W końcu...hmm...zwlekałem, ale jednego faktu nie da się ukryć. NIE PODOBA MI SIĘ. Niestety liczba udanych legowych chargerów w necie cały czas wynosi okrągłe zero. Pierwszy strzał we własną stopę nastąpił jak u każdego budowniczego, który próbował zmierzyć się z muscle carami. Choć nadwozie wydaje się płaskie i kanciaste jak stolnica babuni to wcale takie nie jest. Po drugie (teraz to już czysty strzał we własne kolano) to wybór skali. Zdecydowałem się na skalę 1/25, gdyż stwierdziłem, że nie będzie wymagała takiego nakładu klocków, a będzie można już w miarę coś odwzorować. Głupi ja. Po skomplikowanych obliczeniach zaczęło mi wychodzić żeby jakiś skos miał sens to potrzebuję slope'a o wysokości jednego plate'a. Jeśli korzystałem z dostępnych slopów, to MOC od razu stawał się przerysowany. I tak pomiędzy przerysowaniem a uproszczeniem wybrałem to drugie. Dlatego rada, dopóki TLG nie zaszczyci nas slopem 1x2x1/3 to zamiast budować w tej skali idź Drogi Czytelniku na piwo.
Parę fotek:
Grill pomysłu Brama Lambrechta
Galeria:
BrickShelf
FlickR
Podsumowanie
Kończąc, pewnie ktoś zapyta, w jakim celu go zaprezentowałem. Po pierwsze chciałem dać znać, że po pierwszym MOCu wcale się nie wypaliłem i coś tam staram się wyrzeźbić, a po drugie teraz mogę z czystym sumieniem go przemielić na części. A do tematu chargera z '69 na pewno wrócę jeszcze w przyszłości.
Gratuluję tym co dotarli aż to tego miejsca, a wszystkich zapraszam do ogólnej oceny i krytyki.
1) Mniej lub bardziej rozebrane dziewoje.
2) Samochody.
3) Mniej lub bardziej rozebrane dziewoje wraz z samochodami
4) Cała reszta.
W zależności od wieku i hormonów, któraś z tych kategorii bierze górę, ale plakat 'czterech kółek' jest zawsze. Nie inaczej było w pokoju pewnego pruszkowskiego nastolatka. W jego pokoju, królował... dodge charger z 1969 roku.
O MOCu
Już słyszę te okrzyki "Te koła" "Niech to dunder świśnie, niekoszerny!", a oczami wyobraźni widzę spluwanie przez lewe ramię, pukanie w niemalowane i ciche modlitwy do minifigów. Tak, zgadza się, koła nie są 'legowe'. Mam uraz z dzieciństwa to kół robionych przez TLG. Niezależnie jak się starałem wygląd moich pięknych samochodów zawsze psuły gumy lego. I nawet ktoś powie, że od tego czasu pojawiły się nowe fajne oponki, to cały czas mam wrażenie, że 70% MOCów ubolewa z powodu kół. A że nie w ciemię bity był ktoś, kto powiedział, że koła to wizytówka samochodu, więc zrezygnowałem z gum TLG na rzecz modelowych.
Ponadto, jest to MOC, który trzyma się na słowo honoru, albo jeszcze trochę słabiej. Całość trzyma się na paru studach, paru rączkach od minifigów i mojej silnej woli.
W końcu...hmm...zwlekałem, ale jednego faktu nie da się ukryć. NIE PODOBA MI SIĘ. Niestety liczba udanych legowych chargerów w necie cały czas wynosi okrągłe zero. Pierwszy strzał we własną stopę nastąpił jak u każdego budowniczego, który próbował zmierzyć się z muscle carami. Choć nadwozie wydaje się płaskie i kanciaste jak stolnica babuni to wcale takie nie jest. Po drugie (teraz to już czysty strzał we własne kolano) to wybór skali. Zdecydowałem się na skalę 1/25, gdyż stwierdziłem, że nie będzie wymagała takiego nakładu klocków, a będzie można już w miarę coś odwzorować. Głupi ja. Po skomplikowanych obliczeniach zaczęło mi wychodzić żeby jakiś skos miał sens to potrzebuję slope'a o wysokości jednego plate'a. Jeśli korzystałem z dostępnych slopów, to MOC od razu stawał się przerysowany. I tak pomiędzy przerysowaniem a uproszczeniem wybrałem to drugie. Dlatego rada, dopóki TLG nie zaszczyci nas slopem 1x2x1/3 to zamiast budować w tej skali idź Drogi Czytelniku na piwo.
Parę fotek:
Grill pomysłu Brama Lambrechta
Galeria:
BrickShelf
FlickR
Podsumowanie
Kończąc, pewnie ktoś zapyta, w jakim celu go zaprezentowałem. Po pierwsze chciałem dać znać, że po pierwszym MOCu wcale się nie wypaliłem i coś tam staram się wyrzeźbić, a po drugie teraz mogę z czystym sumieniem go przemielić na części. A do tematu chargera z '69 na pewno wrócę jeszcze w przyszłości.
Gratuluję tym co dotarli aż to tego miejsca, a wszystkich zapraszam do ogólnej oceny i krytyki.
- 3dom
- Adminus Emeritus
- Posty: 5639
- Rejestracja: 2011-04-18, 20:43
- Lokalizacja: Warszawa
- brickshelf: 3dom
-
Model bardzo ładny, od razu widać co to za auto. Fajnie, że zadbałeś o wnętrze i, co dość rzadkie, o podwozie, wygląda rewelacyjnie.
A teraz pobiadolę o kołach :) Przykro mi ale nie kupuję Twojego tłumaczenia. Takie mamy hobby, że jesteśmy ograniczeni elementami, które TLG wypuszcza w zestawach i czy nam się to podoba czy nie musimy się z tym mierzyć. Tzn. oczywiście nikt nie zabroni używać Ci customów czy to od modeli metalowych czy innych ale nie będzie to przez większość zbyt dobrze odebrane. Jest cała masa koszernych kół i jakieś na pewno by się dopasowało. Zawsze też możesz zamówić chromowane felgi czy dekle np. u Auriego i efekt będzie co najmniej bardzo dobry.
A teraz pobiadolę o kołach :) Przykro mi ale nie kupuję Twojego tłumaczenia. Takie mamy hobby, że jesteśmy ograniczeni elementami, które TLG wypuszcza w zestawach i czy nam się to podoba czy nie musimy się z tym mierzyć. Tzn. oczywiście nikt nie zabroni używać Ci customów czy to od modeli metalowych czy innych ale nie będzie to przez większość zbyt dobrze odebrane. Jest cała masa koszernych kół i jakieś na pewno by się dopasowało. Zawsze też możesz zamówić chromowane felgi czy dekle np. u Auriego i efekt będzie co najmniej bardzo dobry.
Ostatnio zmieniony 2013-02-01, 17:05 przez 3dom, łącznie zmieniany 1 raz.
...na mieście już ćwierkają wróble... 🐦🐦🐦
nisiia pisze:SMAŻ SIĘ W PIEKLE ZA TE POSPINANE PLEJTY!!!!!!!!
- bonczyk85
- Posty: 289
- Rejestracja: 2012-03-26, 11:24
- Lokalizacja: Wyszków/Warszawa
- brickshelf: bonczyk85
-
Nadwozie odwzorowane bardzo ładnie.
Pal licho nieistniejące krągłości, w takiej skali na jaką się zdecydowałeś i wobec opisanych przez Ciebie problemów z dostępnością odpowiednich klocków typu slope, ich brak moim zdaniem tak bardzo nie przeszkadza.
Najważniejsze, że zostały oddane najbardziej charakterystyczne cechy tego samochodu, tj. przedni grill, tylne szerokie reflektory i ogólna sylwetka auta.
Natomiast jeśli chodzi o koła, to przyłączam się do tego, co napisał 3dom.
EDIT
Jeszcze jedna rzecz mi przyszła do głowy.
http://www.00453005_0000002.pl/forum/viewtopic.php?t=13105&highlight=charger
Z tym, że model Sariela jest w większej skali.
Pal licho nieistniejące krągłości, w takiej skali na jaką się zdecydowałeś i wobec opisanych przez Ciebie problemów z dostępnością odpowiednich klocków typu slope, ich brak moim zdaniem tak bardzo nie przeszkadza.
Najważniejsze, że zostały oddane najbardziej charakterystyczne cechy tego samochodu, tj. przedni grill, tylne szerokie reflektory i ogólna sylwetka auta.
Natomiast jeśli chodzi o koła, to przyłączam się do tego, co napisał 3dom.
EDIT
Jeszcze jedna rzecz mi przyszła do głowy.
Ale przecież nie trzeba daleko szukać, żeby znaleźć udanego Chargera:):VanKrawiec pisze:Niestety liczba udanych legowych chargerów w necie cały czas wynosi okrągłe zero.
http://www.00453005_0000002.pl/forum/viewtopic.php?t=13105&highlight=charger
Z tym, że model Sariela jest w większej skali.
Ostatnio zmieniony 2013-02-01, 17:29 przez bonczyk85, łącznie zmieniany 1 raz.
My sets
Kolekcjonować czy budować... a może jedno i drugie...?
Kolekcjonować czy budować... a może jedno i drugie...?
- Waler
- VIP
- Posty: 768
- Rejestracja: 2010-09-08, 21:42
- Lokalizacja: Ożarów Mazowiecki
- brickshelf: waler
- Kontakt:
-
Najbardziej z całości podoba mi się podwozie. Mało kto oddaje ten detal, bo i tak z reguły pojazd stoi na kołach, więc nikt pod spód nie zagląda :)
Niestety jeszcze nikt nie oddał w swoim modelu moim zdaniem również charakterystycznej fali która zaczyna się przy drzwiach rośnie do tylnego nadkola, a potem łagodnie opada.
Wiem że w tej skali trudno to zrobić, ale w innych, większych tego nie widziałem, a na pewno można by podnieść o tego 1 plate-a.
Niestety za koła dostajesz minusa bo mimo, że niezaprzeczalnie wyglądają o niebo lepiej od legowych, to jednak poruszamy się w świecie plastikowych klocków i są tutaj pewne obostrzenia o których już Maciek napisał :)
Niestety jeszcze nikt nie oddał w swoim modelu moim zdaniem również charakterystycznej fali która zaczyna się przy drzwiach rośnie do tylnego nadkola, a potem łagodnie opada.
Wiem że w tej skali trudno to zrobić, ale w innych, większych tego nie widziałem, a na pewno można by podnieść o tego 1 plate-a.
Niestety za koła dostajesz minusa bo mimo, że niezaprzeczalnie wyglądają o niebo lepiej od legowych, to jednak poruszamy się w świecie plastikowych klocków i są tutaj pewne obostrzenia o których już Maciek napisał :)
- VanKrawiec
- Posty: 34
- Rejestracja: 2007-08-23, 23:02
- Lokalizacja: Pruszków
- brickshelf: vankrawiec
-
Faktycznie z podwozia i ja jestem zadowolony.
Co do samych opon. To się z wami zgadzam i nie zgadzam jednocześnie. Jest to dyskusja stara jak świat i pewnie już Pitagoras w przerwie pomiędzy wymyślaniem twierdzeń sygnowanych własnym nazwiskiem, zastanawiał się gdzie przebiega granica modyfikacji klocków. Gdyby 3dom i spółka szli moim tokiem myślenia to w trialu 2013 mielibyśmy do czynienia z tytanowymi kółkami zębatymi i nadwoziem z włókna węglowego.
Fakt, że jesteśmy ograniczeni częściami jest tym fajniejszy, bo zmusza to nas do takiego zamodelowania bryły i szukania takich dziwnych połączeń by to co zbudowaliśmy było jak najbliższe oryginałowi - tutaj ogranicza nas głównie nasza technika, a nie klocki. Ale co z kołami? Nie mogę inaczej zamodelować koła, bo jest to jeden element, który powstał w TLG i tyle (co twardsi wywijają oponkę na 'lewą' stronę). Tutaj ograniczony jestem przez kawał gumy. Co by nie przedłużać, każdy sobie sam odpowie czy to mu się podoba czy nie, tak samo jak fakt cięcia fleksów (co uważam za zbytnie ułatwienie sobie zadania), czy malowania klocków. Dla ustalenia uwagi powiem, że mój kolejny MOC będzie koszerny - 100% TLG.
EDIT
Co do felg to przyznaję się poszedłem na łatwiznę, jak reprezentant polskiego sejmu. Miałem zamiar kupić u auriego chromy, nie tylko na kółka, ale też na grill i kuper, ale niestety inne wydatki zmusiły mnie do spuszczenia trochę z tonu.3dom pisze:Zawsze też możesz zamówić chromowane felgi czy dekle np. u Auriego i efekt będzie co najmniej bardzo dobry.
Co do samych opon. To się z wami zgadzam i nie zgadzam jednocześnie. Jest to dyskusja stara jak świat i pewnie już Pitagoras w przerwie pomiędzy wymyślaniem twierdzeń sygnowanych własnym nazwiskiem, zastanawiał się gdzie przebiega granica modyfikacji klocków. Gdyby 3dom i spółka szli moim tokiem myślenia to w trialu 2013 mielibyśmy do czynienia z tytanowymi kółkami zębatymi i nadwoziem z włókna węglowego.
Fakt, że jesteśmy ograniczeni częściami jest tym fajniejszy, bo zmusza to nas do takiego zamodelowania bryły i szukania takich dziwnych połączeń by to co zbudowaliśmy było jak najbliższe oryginałowi - tutaj ogranicza nas głównie nasza technika, a nie klocki. Ale co z kołami? Nie mogę inaczej zamodelować koła, bo jest to jeden element, który powstał w TLG i tyle (co twardsi wywijają oponkę na 'lewą' stronę). Tutaj ograniczony jestem przez kawał gumy. Co by nie przedłużać, każdy sobie sam odpowie czy to mu się podoba czy nie, tak samo jak fakt cięcia fleksów (co uważam za zbytnie ułatwienie sobie zadania), czy malowania klocków. Dla ustalenia uwagi powiem, że mój kolejny MOC będzie koszerny - 100% TLG.
Wzorować, to się wzorowałem na blue printach. Dlaczego więc takie niestandardowe malowanie? Jest to czysto mój wymysł. Białe nadwozie, bo charger na moim plakacie był biały, a ciemnozielone pasy? Są dwie przyczyny. Pierwsza to zafascynował mnie ten kolor, gdyby się dało to zbudowałbym całego chargera w tym właśnie kolorze, a po drugie pasy odciągają trochę uwagę od braku zaokrągleń na karoserii.bacon pisze:Klimatyczny, fajnie zachowana szczegółowość w podwoziu. Wrzuć może do opisu fotkę oryginału na której się wzorowałeś.
Model Sariela to inna bajka. Mając taką skalę jego tył jest prawie tak samo płaski jak u mnie. Ale on ma działać, a mniej wyglądać - taka rola Technica. I te koła :Pbonczyk85 pisze:Nadwozie odwzorowane bardzo ładnie.
Ale przecież nie trzeba daleko szukać, żeby znaleźć udanego Chargera:):
http://www.00453005_0000002.pl/forum/viewtopic.php?t=13105&highlight=charger
Z tym, że model Sariela jest w większej skali.
Była też wersja gdzie modelowałem krągłości podnoszeniem 'o jeden'. To była dopiero śmieszna wersja.Waler93 pisze:Wiem że w tej skali trudno to zrobić, ale w innych, większych tego nie widziałem, a na pewno można by podnieść o tego 1 plate-a.
EDIT
On ma owierane drzwi, a raczej przygotowane miejsce na zawiasy. Po prostu nie chciało mi się z zagranicy zamawiać białych zawiasów, a takowych nie mam. Na jednym zdjęciu ma otwarte drzwi i tam jest zawias koloru tan. Na pozostałych zdjęciach są tam wpięte zwyczajne plate'y by nie psuć koloru.Jetboy pisze:Dla mnie to tylko brakuje otwieranych drzwi, ale i tak bardzo udany.
Ostatnio zmieniony 2013-02-01, 18:18 przez VanKrawiec, łącznie zmieniany 1 raz.
- 3dom
- Adminus Emeritus
- Posty: 5639
- Rejestracja: 2011-04-18, 20:43
- Lokalizacja: Warszawa
- brickshelf: 3dom
-
Cos w tym jest. Sa fajne opony od modeli RC idealnie wchodzace na felgi od opon 94,8 ale nawet jako sedzia bym siebie na nich nie dopuscil :) Kusi mnie ich zakup ale do jazdy po ogrodku szkoda mi kasy.VanKrawiec pisze:Gdyby 3dom i spółka szli moim tokiem myślenia to w trialu 2013 mielibyśmy do czynienia z tytanowymi kółkami zębatymi i nadwoziem z włókna węglowego.
...na mieście już ćwierkają wróble... 🐦🐦🐦
nisiia pisze:SMAŻ SIĘ W PIEKLE ZA TE POSPINANE PLEJTY!!!!!!!!
Myślę, że Pitagoras nie musiałby się wiele zastanawiać, bo najprostsza odpowiedź jest najlepsza - Twoje klocki, więc w zaciszu domu robisz z nimi co chcesz (jak to mówili w reklamach IKEA - to jest Twój tron), ale publikując MOCa godzisz się na jego ocenę i krytykę (szczególnie właśnie jeśli stosujesz nieakceptowane powszechnie modyfikacje i elementy). A jak sam napisałeś, w sprzyjających okolicznościach użyłbyś chromowanych koszernych kół, zatem niekoszerne nie były jedynym wyjściem i należałoby je traktować jako ostateczność.VanKrawiec pisze:Co do samych opon. To się z wami zgadzam i nie zgadzam jednocześnie. Jest to dyskusja stara jak świat i pewnie już Pitagoras w przerwie pomiędzy wymyślaniem twierdzeń sygnowanych własnym nazwiskiem, zastanawiał się gdzie przebiega granica modyfikacji klocków.
Ale samo autko bardzo udane, zgadzam się, że szczegółowo zrobione podwozie jest świetnym detalem, od razu zwróciło także moją uwagę.
No i tylko nie mogę się zgodzić ze skądinąd ciekawym wstępem do opisu, czyli diagnozą "plakatów nastolatka", sam bardzo różne plakaty miałem, ale niczego na 4 kółkach na nich sobie nie przypominam.;P
-He's much too bright for that.
-Bright? He's a common ignorant slob. He don't even speak good English.
-He doesn't speak good English.
-Bright? He's a common ignorant slob. He don't even speak good English.
-He doesn't speak good English.
Chyba bardziej Barry Newman vel Kowalski ? :-)piotrpki pisze:Zwycięstwo!
takie proste słowo, od razu pomyślałem Steve McQueen
A za zrobienie podwozia autor MOCa powinien dostać +5 do wybaczania innych przeróbek :-)
I ma nadzieję, że sędziowie TrTr już poprawiają swój regulamin o wymogi podwozia modelowanego właśnie :-)
Well done :-)
Edit: O qrde, Kowalski jeździł inną wersją ? :-)
Ostatnio zmieniony 2013-02-01, 22:27 przez goldsun, łącznie zmieniany 1 raz.
- bonczyk85
- Posty: 289
- Rejestracja: 2012-03-26, 11:24
- Lokalizacja: Wyszków/Warszawa
- brickshelf: bonczyk85
-
Oj nie, Kowalski w Vanishing Point jeździł Challengerem...:) Podobny wóz, ale to jednak nie to samo.goldsun pisze:Chyba bardziej Barry Newman vel Kowalski ? :-)piotrpki pisze:Zwycięstwo!
takie proste słowo, od razu pomyślałem Steve McQueen
My sets
Kolekcjonować czy budować... a może jedno i drugie...?
Kolekcjonować czy budować... a może jedno i drugie...?
- VanKrawiec
- Posty: 34
- Rejestracja: 2007-08-23, 23:02
- Lokalizacja: Pruszków
- brickshelf: vankrawiec
-
Ogólnie jestem miło zaskoczony, wszystkimi pozytywnymi słowami. Dzięki!
Spodziewałem się istnego armagedonu, palenia na stosie, kopania leżącego i całej gamy brudnych zagrywek. A tutaj... zero ognia, sielanka, jakoś tak kulturalnie. Doprawdy, jestem zawiedziony Waszą postawą. ;)
Zdaję sobie sprawę, że jako budowniczy jestem cały czas zielony jak (hmm, tu miało być jakieś wyrafinowane porównanie; jak wymyśle to dopiszę). Parę miesięcy temu trzymałem swój pierwszy limonkowy klocek, a niecałe pół roku temu pierwszy podwójny serek. Najzwyczajniej brakuje mi obycia z nowymi klockami, co w połączeniu z moją niechęcią do gum TLG spowodowało wybór customów. Dlatego postawcie się na moim miejscu (pozwalam) i powiedźcie jakie gumy wybralibyście do tego modelu, w tej skali, korzystając wyłącznie ze stajni TLG.
Zwycięzca , wyłoniony przez bezstronne, jednoosobowe jury pod moim przewodnictwem, otrzyma zdjęcie z autografem i 5 pustych słoików po nutelli.
Źle mnie zrozumiałeś. Jakby wszystko dobrze poszło to zmieniłbym same felgi, a oponki zostałyby customowe.Innos pisze: A jak sam napisałeś, w sprzyjających okolicznościach użyłbyś chromowanych koszernych kół, zatem niekoszerne nie były jedynym wyjściem i należałoby je traktować jako ostateczność.
Co do krytyki modelowych oponek...Innos pisze:ale publikując MOCa godzisz się na jego ocenę i krytykę
Spodziewałem się istnego armagedonu, palenia na stosie, kopania leżącego i całej gamy brudnych zagrywek. A tutaj... zero ognia, sielanka, jakoś tak kulturalnie. Doprawdy, jestem zawiedziony Waszą postawą. ;)
Zdaję sobie sprawę, że jako budowniczy jestem cały czas zielony jak (hmm, tu miało być jakieś wyrafinowane porównanie; jak wymyśle to dopiszę). Parę miesięcy temu trzymałem swój pierwszy limonkowy klocek, a niecałe pół roku temu pierwszy podwójny serek. Najzwyczajniej brakuje mi obycia z nowymi klockami, co w połączeniu z moją niechęcią do gum TLG spowodowało wybór customów. Dlatego postawcie się na moim miejscu (pozwalam) i powiedźcie jakie gumy wybralibyście do tego modelu, w tej skali, korzystając wyłącznie ze stajni TLG.
Zwycięzca , wyłoniony przez bezstronne, jednoosobowe jury pod moim przewodnictwem, otrzyma zdjęcie z autografem i 5 pustych słoików po nutelli.
Bo za mało kleju i wiertarki użyłeś ;pVanKrawiec pisze:Doprawdy, jestem zawiedziony Waszą postawą.
A co do samochodu, to naprawdę zacny. Podpiszę się pod tym, o czym wspomniał wyżej Jetboy, tj. o braku otwieranych drzwi, ale podwozie, silnik i wnętrze nadrabiają za ten brak.
Za młody na LUGPol? -> Klub Młodych Fanów Lego zaprasza.
Blueprinty!
Blueprinty!