10194 Emerald Night

Recenzje oficjalnych zestawów LEGO napisane przez Forumowiczów

Moderatorzy: Mod Team, Mod Team

Autor
Wiadomość
Awatar użytkownika
bonczyk85
Posty: 289
Rejestracja: 2012-03-26, 11:24
Lokalizacja: Wyszków/Warszawa
brickshelf: bonczyk85

 

#16 Post autor: bonczyk85 »

Pozwolę sobie odkopać trochę temat, gdyż cóż... dzięki jednemu z Lugpolowiczów właśnie stałem się posiadaczem tego zestawu, w dodatku w kolekcjonerskim stanie, za jeszcze w miarę przyzwoitą, w porównaniu do obecnej średniej, cenę.

Dlaczego dopiero teraz? Jakoś tak wyszło, że przespałem okres, gdy zestaw można było jeszcze kupić bez większego problemu w sklepach i dopiero pewien czas temu na niego zachorowałem. I muszę powiedzieć, że jestem bardzo zadowolony z zakupu :).

Pudełko jest w miarę "kompaktowe", co sprawia, że faktycznie nie mamy wrażenia pustki po jego otwarciu. Ciekawa rzecz dotyczy instrukcji - mam wrażenie, że powierzchnia książeczki nr 1 jest bardziej błyszcząca, a nr 2 - matowa i zastanawiam się, czy to celowy zabieg.

Sporo elementów występuje tylko w tym lub w niewielu innych zestawach, że z ciekawszych wymienię:
- Slope Curved 2 x 4 x 2/3 z pięknymi złotymi paskami po bokach - koloru Dark Green, dostępne tylko w tym zestawie, w liczbie aż 18 sztuk,
- Duże szprychowe koła od lokomotywy pierwszego rodzaju, 2 sztuki,
- Duże szprychowe koła od lokomotywy drugiego rodzaju, 4 sztuki,
- Duże okna 1 x 4 x 3, w kolorze Tan, w tym kolorze dostępne tylko w tym zestawie, w liczbie 10 sztuk,
- Małe okna 1 x 2 x 2, w kolorze Tan, 4 sztuki, w kolorze Black, 4 sztuki,
- ponad 100 (!) serków, w kolorach czarnym, Dark Green i Light Bluish Gray.
Jest również cała masa innych elementów w przepięknych kolorach Tan, Dark Green, Reddish Brown, Dark Brown, Pearl Brown.

Klocki nie są tu jednak najważniejsze, właściwie to uważam, że rozbieranie tego cuda "na części" zakrawa na barbarzyństwo. Cały zestaw po złożeniu prezentuje się po prostu znakomicie.
Lokomotywa pod względem złożoności bije na głowę wszystko, co widziałem w oficjalnych zestawach Trains. Nawet ta z Maersk Train wydaje się prostsza w budowie. Szczerze mówiąc, budując ją, przez dłuższy czas nie wiedziałem, jak to co tworzę przeobrazi się w lokomotywę.
Wagon na węgiel to oczywiście niezbędny dodatek, dzięki któremu cały zespół (parowóz + źródło węgla) może się poruszać. Jest w miarę prosty, ale trudno w tym przypadku wymagać czegoś więcej.
Wagon pasażerski...piękny. Zapewne we wrażeniu, jakie wywołuje, niebagatelną rolę odgrywa kolorystyka. Połączenie kolorów piaskowego, jasnoszarego i różnych odcieni brązu po prostu idealnie tu pasuje, a cały wagonik sprawia wrażenie takiego...luksusowego.

W zestawie otrzymujemy blankiecik z większą ilością naklejek, który sugeruje, że powinniśmy posiadać jeszcze co najmniej dwa dodatkowe wagony, oznaczając je po kolei: First, Second, Third (sama obecność naklejek zbytnio nie przeszkadza, nie sklejają klocków).
I właśnie tu jest podstawowy problem. Wielka szkoda, że LEGO nie zdecydowało się wypuścić "service packów", które umożliwiałyby rozbudowanie składu, dodanie do niego np. drugiego wagonu pasażerskiego, pocztowego, sypialnego... Tak jak to np. było z zestawem 7740 z zamierzchłych czasów 12V i dodatkami do niego: 1, 2, czy też z Metrolinerem i dodatkowym wagonem widokowym.

Ciekawą rzeczą jest sposób zmotoryzowania tego zestawu, zaprezentowany w instrukcji. Nie montujemy standardowego wózka PF z kołami i ośkami. Po prostu nie dałoby się tego zrobić z uwagi na rodzaj zastosowanych w lokomotywie kół. Zamiast tego, silnik XL, który trzeba dokupić (podobnie jak pozostałe PF-y) osobno, przekazuje napęd za pośrednictwem systemu osi i zębatek do dużych kół, połączonych liftarmami. Całość porusza się jak w prawdziwej lokomotywie:). Niestety, komponenty potrzebne do uruchomienia lokomotywy zajmują całą kabinę maszynisty i tender, co nie wygląda zbyt ładnie. Dlatego raczej sobie ten temat odpuszczę.

Wady zestawu? Może trochę mała ilość figurek. Oprócz maszynisty i stewarda/konduktora (tak mi się wydaje, gdyż ma uniform z logo kolei) dostajemy tylko jedna panią pasażerkę. Trochę mało, patrząc na ilość wolnych miejsc w wagonie pasażerskim, dobrze byłoby mieć chociaż ze trzech pasażerów.
My sets
Kolekcjonować czy budować... a może jedno i drugie...?

panrysiek

#17 Post autor: panrysiek »

Naszą lokomotywę zmotoryzowaliśmy, ale miewa problemy z zacinającymi się tłokami. Ich wymontowanie załatwiło by sprawę lecz poruszające się tłoki w jeżdżącym pociągu to piękny widok!
Pociąg z jednym wagonem jest zbyt krótki, ale udało nam się problem dość bezboleśnie rozwiązać. Otóż dokupiłem drugi zestaw za świetną wówczas cenę (450zł w marcu 2012) i odsprzedałem lokomotywę z tendrem za niewiele niższą cenę na allegro (już rok temu ceny Emeralda szybowały w górę). W ten sposób za grosze wydłużyliśmy ten piękny pociąg.
A wracając do nietypowego rozwiązania kwestii napędu, silnik XL napędzający duże koła ma dużo niższe przełożenie niż w typowych wózkach napędowych Trains. Dzięki temu nie ma problemu z wypadającym z zakrętów pociągiem jeżdżącym na najwyższym biegu, jak również jego siła pociągowa jest znacznie większa. Wypróbowaliśmy i bez trudu ciągnie WSZYSTKIE wagony jakie posiadamy (kilkanaście). Inne lokomotywy napędzane tradycyjnie nie dawały sobie rady z tym zadaniem, zwłaszcza na łukach gdzie opory ruchu są większe. Powolna jazda, zwłaszcza parowozu, wygląda też dostojniej i bardziej realistycznie. Nawet odgłosy ruchu są inny, bardziej podobne do prawdziwego parowozu :)

ODPOWIEDZ