3dom pisze:Kiedys mozna było macac w Landzie (oba sklepy), w WND na Dzielnej i Lorienie. Jak jest teraz nie wiem bo odpuscilem w polowie 4 serii ;)
Haha, mi się w tych sklepach macanie znudziło na 3 serii. :D Potem przerzuciłem się już na hipermarkety.
Generalnie nikt ci nie może zabronić macania, przecież nie niszczysz torebek. Ja bez zbytniej krępacji przemacałem kilkanaście marketów i tylko raz ochroniarz podszedł zapytać co robię, powiedziałem że szukam konkretnej figurki i to mu wystarczyło.
Są sklepy, w których po prostu ciężko o warunki do macania, niezależnie, czy komuś to przeszkadza, np. w niektórych Smykach minifigurki wiszą pod kasami, więc raczej nie kucniesz i nie będziesz szukał, kiedy nad Twoją głową ktoś by chciał płacić za zakupy.;) Mnie też kiedyś raz zapytano, ale wtedy to jechałem po bandzie - miałem większość 6 serii do wymacania, chciałem paru legionistów więcej + jeszcze coś z serii 4 i 5, a bodajże w jakimś Realu, gdzie samej 6 serii mieli aż 4 kartony (choć już wówczas przetrzebione i wymieszane), więc wziąłem z półki wszystkie kartony i usiadłem sobie z nimi wygodnie na bujanej ławeczce w sezonowym dziale ogrodniczym. ;) A że poszukiwania chwilę zajęły, to w trakcie przyszedł ochroniarz i spytał, czy jestem pracownikiem, że tak to wszystko układam. :D Ostatecznie zakupy wziąłem wraz z jednym kartonem, bo sporo tego było.;)
Aha, co do tych Kalafiorów Market - dochodzę do wniosku, że jednak miałem dużo szczęścia, że pierwszy, do którego trafiłem, miał w ogóle woreczki i od razu Golda. Kilka innych zdążyłem niejako przy okazji odwiedzić, w kilku byłem bardzo niedawno (krótko przed "gorączką złota") i już tak dobrze nie jest, jednak zgodnie z tym, co Bacon pisał o śląskich marketach również w Warszawie w większości figurek jednak w ogóle nie ma (w tym w tych najbliżej centrum). Szukałbym więc raczej jakiegoś małego sklepu Lego na uboczu, gdzie mogą mieć na stanie kilka kartonów (w sumie ten WND to niezły trop), albo jakiś Smyk w dalszej dzielnicy i w mniej odwiedzanej lokalizacji, gdzie akurat minifigi byłyby beztrosko wyłożone w kartonach (np. w Smyku na Sadybie mieli 3 otwarte kartony na półce, ale chyba i tak już po kilku szperaniach, bo może połowa z tych 3x60 figurek się ostała.;) Duże galerie handlowe praktycznie z automatu bym skreślił, bo tam już po zawodach.
-He's much too bright for that.
-Bright? He's a common ignorant slob. He don't even speak good English.
-He doesn't speak good English.