[MOC] Pracownia Leonarda z Quirmu
Moderatorzy: Mod Team, Mod Team
- zgrredek
- Posty: 2259
- Rejestracja: 2007-12-10, 08:01
- Lokalizacja: Ankh-Morpork
- brickshelf: zgrredek
- Kontakt:
-
[MOC] Pracownia Leonarda z Quirmu
To miał być ludzik do Wojen Ludzików, ale trudno mi było zmieścić jakieś sensowne urządzenie na płytce 4x4. Ci, którzy czytali Świat Dysku wiedzą o kogo chodzi, a ci co nie czytali niech żałują. A najlepiej nadrobią zaległości.
Urządzenie "na warsztacie" nie występuje w książce. W książce jest coś podobnego, ale większego i z innym napędem (z resztą bezsensownym).
I przepraszam, że taki jestem monotematyczny, że cokolwiek zbudowałem w tym roku (fakt, że niewiele) jest ze Świata Dysku.
Urządzenie "na warsztacie" nie występuje w książce. W książce jest coś podobnego, ale większego i z innym napędem (z resztą bezsensownym).
I przepraszam, że taki jestem monotematyczny, że cokolwiek zbudowałem w tym roku (fakt, że niewiele) jest ze Świata Dysku.
Pocięte flexy ?Mestari pisze:Rewelacja! Najbardziej podoba mi się z tego świecznik - jak go zrobiłeś? Co to za białe części?
Bóg, Honor, Ankh-Morpork zapewne ? :-)Mestari pisze: Lecę nadrabiać zaległości czytelnicze, bo tej części akurat nie czytałem.
Widzę że po zlocie/konwencie (na którym zresztą nie miałem jak być) dalej "jesteś w fazie" :-)
W sumie to czekam kiedy zaczniesz budować jakieś rzeczy od Bezdennie Głupiego Johnsona :-)
Świetna praca. Urzekły mnie detale, słoiki, komoda z szufladami i przeszklonymi półkami, budowa sufitu, ścian... Po prostu majstersztyk.
Do tego, wykonanie zdjęć. Gratulacje.
Do tego, wykonanie zdjęć. Gratulacje.
Błogosławiony ten, co nie ma nic do powiedzenia, a pomimo to milczy...
Moja kolekcja
Moja kolekcja
- zgrredek
- Posty: 2259
- Rejestracja: 2007-12-10, 08:01
- Lokalizacja: Ankh-Morpork
- brickshelf: zgrredek
- Kontakt:
-
Oczywiście fleksy wetknięte w dziurawe groszki. Białych flexów miałem jakieś żałosne resztki, więc dwie świece "wypaliły się" już do cna.goldsun pisze:Pocięte flexy ?Mestari pisze:Rewelacja! Najbardziej podoba mi się z tego świecznik - jak go zrobiłeś? Co to za białe części?
Też byś był "w fazie" po takich wrażeniach. Na zdjęciu ja i... moje nowe koleżanki. A było ich dużo więcej.goldsun pisze:Widzę że po zlocie/konwencie (na którym zresztą nie miałem jak być) dalej "jesteś w fazie" :-)
Chyba nieprędko, jeśli w ogóle. Wiele jego budowli ma w opisie jawne sprzeczności.goldsun pisze:W sumie to czekam kiedy zaczniesz budować jakieś rzeczy od Bezdennie Głupiego Johnsona :-)
Jest na to rada; przeczytaj jedną, a jest wielce prawdopodobne, że zapragniesz przeczytać pozostałe 40.PatrykZ pisze:Nie czytałem,
Cieszę się, że się Wam podoba i namawiam do lektury dyskowych książek.
Zgredku Leonard jest świetny i ma wiele szczegółów które są rewelacyjnie wykonane ale z tego co pamietam to do pojazdu miescilo sie jakies..4 osoby;p wiec proporcje są jakby nie zachowane;) co nie zmienia faktu że wykonanie samego pojazdu - rewelacja. urzekła mnie najbardziej śruba napędowa i właz;]
- zgrredek
- Posty: 2259
- Rejestracja: 2007-12-10, 08:01
- Lokalizacja: Ankh-Morpork
- brickshelf: zgrredek
- Kontakt:
-
Nie jest to łódź podwodna z książki, a coś co w książkach nie występuje; taka moja wariacja na temat.Biała pisze:ale z tego co pamietam to do pojazdu miescilo sie jakies..4 osoby;p wiec proporcje są jakby nie zachowane;)
No i tu ciekawostka, bo w książce łódź jest napędzana kołami z łopatkami jak w parostatku. Sęk w tym, że taki mechanizm zdaje egzamin przy statkach nawodnych, ale jeśli go zanurzyć w całości, to statek nie popłynie. Co najwyżej będzie się kręcił jak diabelski młyn.
Nie sprawdzałem, ale nie zadziałałoby to, gdyby połowę koła schować w kadłubie ?zgrredek pisze:Nie jest to łódź podwodna z książki, a coś co w książkach nie występuje; taka moja wariacja na temat.Biała pisze:ale z tego co pamietam to do pojazdu miescilo sie jakies..4 osoby;p wiec proporcje są jakby nie zachowane;)
No i tu ciekawostka, bo w książce łódź jest napędzana kołami z łopatkami jak w parostatku. Sęk w tym, że taki mechanizm zdaje egzamin przy statkach nawodnych, ale jeśli go zanurzyć w całości, to statek nie popłynie. Co najwyżej będzie się kręcił jak diabelski młyn.
Żeby łopatki które idą do tyłu były w wodzie, w łopatki które idą do przodu są schowane, więc nie powodują przesuwania z powrotem ?
Tylko wtedy łopatki musiałyby być chyba umieszczone poziomo ? żeby nie wypychać łodzi w górę (gdybyśmy schowali łopatki u góry) ?
A właściwie to chyba musiałyby być umieszczone naprzeciwko siebie (w pionie, albo i 4 "na krzyż" też) z ukryciem np. wewnętrznych w tym momencie połówek kół i kręceniem tych kół w przeciwne strony ?
Ostatnio zmieniony 2013-10-24, 07:21 przez goldsun, łącznie zmieniany 1 raz.
- liwnik
- VIP
- Posty: 1233
- Rejestracja: 2005-08-17, 08:51
- Lokalizacja: Warszawa
- brickshelf: Liwnik
- Kontakt:
-
Bardzo fajna pracownia, chociaż od łodzi bardziej pasowałyby jakieś maszyny latające.
A co do łodzi:
A co do łodzi:
"Bogowie, Honor, Ankh-Morpork" str.170– Głównym problemem był napęd, niestety – mówił Leonard, wspinając się na drabinkę. – Rozważałem łopatki i wiosła, a nawet jakieś odmiany śruby, ale potem pomyślałem: delfiny! To jest rozwiązanie! Poruszają się niezwykle szybko przy całkiem nieznacznym wysiłku. Oczywiście te na morzu; tutaj, w ujściu, spotykamy tylko delfiny płaskonose. System dźwigni jest trochę skomplikowany, lecz zwykle udawało mi się osiągać całkiem niezłe prędkości. Pedałowanie może się okazać męczące, ale we trójkę powinniśmy uzyskać dostateczne przyspieszenie. Zadziwiające, do czego można dojść, naśladując naturę. Żałuję, że moje eksperymenty z lata... Oj, gdzieście zniknęli...?
Pozdrawiam, Liwnik