60016 Tanker Truck
Moderatorzy: Mod Team, Mod Team
- Prezes
- Posty: 164
- Rejestracja: 2012-11-19, 10:19
- Lokalizacja: Bydgoszcz
- brickshelf: Proszę uzupełnić
-
60016 Tanker Truck
Recenzja 60016: Tanker Truck
Dane techniczne:
Seria: City / Great Vehicles
Rok premiery: 2013
Liczba klocków: 191szt.
Liczba figurek: 1
Liczba worków z częściami: 2 woreczki + luzem 2 węże (takie do nalewania paliwa)
Spis części: BrickLink
Cena: ~60zł
Brickset
BrickLink
Aby spokojnie wejść w nowe ‘Great Vehicles’ z 2014r. dobrze byłoby zebrać i zrecenzować te z 2013r. W skład tegorocznej, pierwszej fazy, wchodzą:
60016: Tanker Truck którego właśnie recenzuję
[URL=http://www.00453005_0000002.pl/forum/viewtopic.php?t=19294]60017: Flatbed Truck[/URL] zrecenzowany przez Hezara i
60018: Cement Mixer recenzja mojego autorstwa, ze stycznia tego roku
Cysterna leży u mnie już kilka tygodni i przyznam szczerze, nie mam za dużo chęci by zabrać się za jej zbudowanie i zrecenzowanie. Zestaw wydaje się przewidywalny, mało skomplikowany i aż boję się napisać- mało atrakcyjny. Patrząc po recenzjach i ocenach na innych serwisach “klockowych” moje podejrzenia się potwierdzają. Średniactwo bije nawet z kartonika. Zawsze sobie tłumaczę, że w ciężarówkach z serii Great Vehicles w samym podwoziu niewiele można zrobić i mimo, iż jest to 80% konstrukcji to jedynie 20% atrakcyjności. Z nadwoziem jest odwrotnie i to właśnie tutaj kryje się atrakcyjność zestawu. Stąd też nasuwa się stwierdzenie, patrząc na karton w sklepie, jaka tu atrakcyjność gdy nadwozie składa się z, przesadnie rzecz ujmując, czterech elementów ?
Podobieństwo do 3180 z 2010, aż bije po oczach. Nawet niektórzy sprzedający podpinają 60016 jako 3180. Niestety nie mam 3180, więc opieram swoje wypowiedzi na zdjęciach. Oczywiście 60016 to nie pierwszy przedstawiciel cystern w świecie Lego. Poniżej jedne z ostatnich jakie udało mi się odnaleźć:
6695 Tanker Truck
6696 Fuel Truck
Cóż, koniec bablania, zabieramy się za fakty.
Opakowanie:
Standardowy rozmiar dla zestawów z serii Great Vehicles – jakieś 30cm x 20cm. Więcej na zdjęciach poniżej:
PRZÓD I TYŁ
GÓRA I DÓŁ
PRAWO I LEWO
Instrukcja:
Książeczka, która w kilkudziesięciu krokach opisuje proces montażu. Na zdjęciu instrukcja, naklejki oraz węże, czyli elementy luźne, w kartonie.
Minifig:
Kierowca jak i operator dystrybutora w jednym. Pokazany na zdjęciach w końcowej części recenzji.
BTW: Mam wrażenie, że nogi są kolorystycznie zgodne z czapeczką, ale już nie z nadrukiem na torsie. Klata wydaje się jaśniejsza.
Klocki:
87617: Black Cylinder 1 x 5 1/2 with Handle (friction cylinder)
61184: Light Bluish Gray Technic, Pin 1/2 with 2L Bar Extension (Flick Missile)
3040pb10: Light Bluish Gray Slope 45 2 x 1 with Green and Red Buttons and Keypad Pattern
4510pb04: Green Slope, Curved 8 x 6 x 2 Inverted Double with Fire Danger Sign Pattern on Both Sides (Stickers)
45411pb10: White Slope, Curved 8 x 6 x 2 Double with Octan Logo and 'Energy' Pattern on Both Sides (Stickers)
FOTY Z BUDOWY:
Zaczniemy od dystrybutora. Mały, zgrabny, fajnie zaprojektowany: daszek, kasa ... i cena 2.98 ;-)
Pierwszy woreczek, czyli podwozie (bez kół):
Zerknijcie na zdjęcie powyżej. Dziurawe podwozie. W pierwszej chwili cofnąłem instrukcję, bo sądziłem, że przeoczyłem jakiś element. Nic z tego. Nie wiem po co ta dziura ?
Drugi woreczek, czyli kabina, zbiornik cysterny i koła:
Ciekawie zrobione rury wydechowe. Dwa cylindry z podwójnym mocowaniem. Ciekawe rozwiązanie. Na drugim zdjęciu kabina – troche dziurawa. Cylindy są widoczne od frontu.
GOTOWY MODEL
... W AKCJI:
ZA:
+ ciężarówka
+ OCTAN’owa kolorystyka
+ zwarta konstrukcja
+ znośna jajecznica w podwoziu – jest ale w kolorach OCTAN’owych = da się znieść
+ ciekawy, prosty ale bawialny dystrybutor
PRZECIW:
- naklejki – te z napisem Energy to jakiś koszmar !
- tylko jeden minifig i do tego prosty
- dziurawe podwozie !
- żółta gaśnica
Podsumowanie:
Średniak. Mało atrakcyjny, mało zróżnicowany zestaw nie budzący zachwytu. Nie ma nic szczególnego, co odróżniałoby go od przeciętniaków w jego kategorii. Ani rzadkich klocków czy też rzadko występujących kolorów, ani rozwiązań technicznych, sama ciężarówka/kabina także jedna z wielu. Jeden minifig to dodatkowy gwóźdź do trumny. Powiem tak: dostać na prezent OK, zakup na promocji: ujdzie ale żeby się specjalnie napalać i stać w kolejkach pod sklepem: NIE. 60016 to najsłabszy przedstawiciel w tym roku.
Tak sobie właśnie wpadłem na pomysł. Zrobić podobnego truck'a ale np. do przewozu odpadów radioaktywnych. Zamiast zielonych klocków pomarańczowe, może jakiś akcent lime, zamiast dystrybutora małe beczki w kolorze transparent green, do tego dorzucić minifiga a'la Hazamat Guy z 4tej serii i byłaby ciekawsza kontrukcja, nie sądzicie ?
Dane techniczne:
Seria: City / Great Vehicles
Rok premiery: 2013
Liczba klocków: 191szt.
Liczba figurek: 1
Liczba worków z częściami: 2 woreczki + luzem 2 węże (takie do nalewania paliwa)
Spis części: BrickLink
Cena: ~60zł
Brickset
BrickLink
Aby spokojnie wejść w nowe ‘Great Vehicles’ z 2014r. dobrze byłoby zebrać i zrecenzować te z 2013r. W skład tegorocznej, pierwszej fazy, wchodzą:
60016: Tanker Truck którego właśnie recenzuję
[URL=http://www.00453005_0000002.pl/forum/viewtopic.php?t=19294]60017: Flatbed Truck[/URL] zrecenzowany przez Hezara i
60018: Cement Mixer recenzja mojego autorstwa, ze stycznia tego roku
Cysterna leży u mnie już kilka tygodni i przyznam szczerze, nie mam za dużo chęci by zabrać się za jej zbudowanie i zrecenzowanie. Zestaw wydaje się przewidywalny, mało skomplikowany i aż boję się napisać- mało atrakcyjny. Patrząc po recenzjach i ocenach na innych serwisach “klockowych” moje podejrzenia się potwierdzają. Średniactwo bije nawet z kartonika. Zawsze sobie tłumaczę, że w ciężarówkach z serii Great Vehicles w samym podwoziu niewiele można zrobić i mimo, iż jest to 80% konstrukcji to jedynie 20% atrakcyjności. Z nadwoziem jest odwrotnie i to właśnie tutaj kryje się atrakcyjność zestawu. Stąd też nasuwa się stwierdzenie, patrząc na karton w sklepie, jaka tu atrakcyjność gdy nadwozie składa się z, przesadnie rzecz ujmując, czterech elementów ?
Podobieństwo do 3180 z 2010, aż bije po oczach. Nawet niektórzy sprzedający podpinają 60016 jako 3180. Niestety nie mam 3180, więc opieram swoje wypowiedzi na zdjęciach. Oczywiście 60016 to nie pierwszy przedstawiciel cystern w świecie Lego. Poniżej jedne z ostatnich jakie udało mi się odnaleźć:
6695 Tanker Truck
6696 Fuel Truck
Cóż, koniec bablania, zabieramy się za fakty.
Opakowanie:
Standardowy rozmiar dla zestawów z serii Great Vehicles – jakieś 30cm x 20cm. Więcej na zdjęciach poniżej:
PRZÓD I TYŁ
GÓRA I DÓŁ
PRAWO I LEWO
Instrukcja:
Książeczka, która w kilkudziesięciu krokach opisuje proces montażu. Na zdjęciu instrukcja, naklejki oraz węże, czyli elementy luźne, w kartonie.
Minifig:
Kierowca jak i operator dystrybutora w jednym. Pokazany na zdjęciach w końcowej części recenzji.
BTW: Mam wrażenie, że nogi są kolorystycznie zgodne z czapeczką, ale już nie z nadrukiem na torsie. Klata wydaje się jaśniejsza.
Klocki:
87617: Black Cylinder 1 x 5 1/2 with Handle (friction cylinder)
61184: Light Bluish Gray Technic, Pin 1/2 with 2L Bar Extension (Flick Missile)
3040pb10: Light Bluish Gray Slope 45 2 x 1 with Green and Red Buttons and Keypad Pattern
4510pb04: Green Slope, Curved 8 x 6 x 2 Inverted Double with Fire Danger Sign Pattern on Both Sides (Stickers)
45411pb10: White Slope, Curved 8 x 6 x 2 Double with Octan Logo and 'Energy' Pattern on Both Sides (Stickers)
FOTY Z BUDOWY:
Zaczniemy od dystrybutora. Mały, zgrabny, fajnie zaprojektowany: daszek, kasa ... i cena 2.98 ;-)
Pierwszy woreczek, czyli podwozie (bez kół):
Zerknijcie na zdjęcie powyżej. Dziurawe podwozie. W pierwszej chwili cofnąłem instrukcję, bo sądziłem, że przeoczyłem jakiś element. Nic z tego. Nie wiem po co ta dziura ?
Drugi woreczek, czyli kabina, zbiornik cysterny i koła:
Ciekawie zrobione rury wydechowe. Dwa cylindry z podwójnym mocowaniem. Ciekawe rozwiązanie. Na drugim zdjęciu kabina – troche dziurawa. Cylindy są widoczne od frontu.
GOTOWY MODEL
... W AKCJI:
ZA:
+ ciężarówka
+ OCTAN’owa kolorystyka
+ zwarta konstrukcja
+ znośna jajecznica w podwoziu – jest ale w kolorach OCTAN’owych = da się znieść
+ ciekawy, prosty ale bawialny dystrybutor
PRZECIW:
- naklejki – te z napisem Energy to jakiś koszmar !
- tylko jeden minifig i do tego prosty
- dziurawe podwozie !
- żółta gaśnica
Podsumowanie:
Średniak. Mało atrakcyjny, mało zróżnicowany zestaw nie budzący zachwytu. Nie ma nic szczególnego, co odróżniałoby go od przeciętniaków w jego kategorii. Ani rzadkich klocków czy też rzadko występujących kolorów, ani rozwiązań technicznych, sama ciężarówka/kabina także jedna z wielu. Jeden minifig to dodatkowy gwóźdź do trumny. Powiem tak: dostać na prezent OK, zakup na promocji: ujdzie ale żeby się specjalnie napalać i stać w kolejkach pod sklepem: NIE. 60016 to najsłabszy przedstawiciel w tym roku.
Tak sobie właśnie wpadłem na pomysł. Zrobić podobnego truck'a ale np. do przewozu odpadów radioaktywnych. Zamiast zielonych klocków pomarańczowe, może jakiś akcent lime, zamiast dystrybutora małe beczki w kolorze transparent green, do tego dorzucić minifiga a'la Hazamat Guy z 4tej serii i byłaby ciekawsza kontrukcja, nie sądzicie ?
Ostatnio zmieniony 2014-04-28, 20:57 przez Prezes, łącznie zmieniany 1 raz.
Jeśli można, z chęcią dołożę swoje kilka groszy do recenzji.
Najwyższy czas nieco nadgonić zaległości w recenzjach. Cóż, początkowo nie wiedziałem co napisać i od czego zacząć, żeby to nie był tylko suchy opis zestawu, ale idąc powoli po nitce do kłębka udało mi się stworzyć ten oto artykulik (mam nadzieję, bogaty w treści merytoryczne). Oprócz opisu samego zestawu pozwoliłem sobie na mały, sentymentalny powrót do przeszłości - w końcu zestaw 60016 miał ciekawych poprzedników.
Może zacznę od tego, w jaki sposób zestaw ten trafił w moje posiadanie. Dostałem go 2 miesiące temu na gwiazdkę. I muszę uczciwie przyznać, że pomimo tego, co różni ludzie piszą na różnych forach (komentarze są podzielone), owy prezent bardzo mnie ucieszył. Z dziecięcym, niepohamowanym entuzjazmem złożyłem cały model, obfotografowałem go ... i postawiłem na półce, czekając na chwilę wolnego czasu, aby napisać stosowną, pisemną recenzję (wersja video jest już od dawna dostępna). Cóż, teraz, kiedy emocje trochę opadły mogę usiąść i naskrobać to, co mi gra na duszy. Tak więc - bez dłuższych wstępów - zapraszam Was do lektury!
60016 Tanker Truck
Seria: City
Rok produkcji: 2013
Liczba klocków: 184
Liczba figurek: 1
Cena: 45-90 zł (allegro), S@H PL: 79,99 zł
Video-recenzja:
[youtube]http://www.youtube.com/watch?v=YcNgxtmAOnI[/youtube]
SPIS CZĘŚCI
PEERON
BRICKLINK
BRICKSET
GALERIA
Wątek na blogu
Pierwsze cysterny w Lego pojawiły się już na początku lat 70:
Co ciekawe, wciąż, co jakiś czas Lego wydaje promocyjne zestawy z logiem Shella (jak choćby modele Ferrari, jeszcze nie tak dawno dostępne na stacjach benzynowych).
Jeśli wierzyć Bricksetowi, przełomowym okazał się rok 1978, kiedy to pojawiła się pierwsza cysterna zawierająca ludzika:
oczywiście ludziki nie mieściły się jeszcze w pojazdach, a do narodzin legendarnego "Octan" miało minąć jeszcze trochę czasu, ale ciężarówka zaczęła już powoli przybierać nieco bardziej znanego nam kształtu.
Rok 1980 przyniósł zmiany:
Pojazdy doczekały się drzwi i zyskały na bawialności, a dystrybutory paliwa powoli zaczynały przypominać te bardziej współczesne (węże w postaci sznurków).
W roku 1981 pojawiła się nowa koncepcja węża, która dostępna jest po dziś dzień:
(nie sprawdzałem, jak sytuacja wyglądała z zestawami straży pożarnej, skupiłem się jedynie na dystrybutorach paliwa).
W roku 1984 nowy model cysterny prezentował się następująco:
Drzwi, otwierany dach... no i system zwijania sznurka, który pomimo 30 lat wciąż jest nieprzerwanie produkowany!
W roku 1986 pojawił się zestaw z wagonem Shella, jednakże prawdziwa rewolucja miała miejsce w roku 1992, wraz z pojawieniem się zestawu kultowej już pod-serii Octan:
zwróćcie uwagę, iż model tej jest chyba najbliższy 60016 z pośród wszystkich tu pokazanych (pomijając fakt, iż 60016 nie posiada naczepy). Oprócz bieli, zieleni i czerwieni mamy tu charakterystyczne koła w kolorze szarym. No i legendarne już logo jednej z najbardziej kultowych marek świata Lego!
A przy okazji - warto przypomnieć sobie jeden z ciekawszych zestawów - pierwszą stację benzynową Octan:
... nowe logo, nowa kolorystyka, dużo ciekawych (jak na tamte czasy) akcesoriów. Czego chcieć więcej? Warto wspomnieć, iż zestaw ten doczekał się reedycji w 2001 roku.
Rok 1993 przyniósł kolejną wariancję Octan:
tym razem jednak nasz pojazd zamiast jednej dużej butli przewoził grupę mniejszych pojemników.
W 1995 roku pojemnik cysterny zaczął być bardziej opływowy:
do ideału wciąż była daleka droga. Ale przynajmniej akcesoriów nie pożałowano ...
W 1997 roku wyszła jedna z gorszych serii Town, gdzie modele pojazdów były maksymalnie zjunioryzowane:
owszem, może i pod względem bawialności i szybkości budowy tragedii nie było, było dużo narzędzi, a ludziki były całkiem przyjemnie zaprojektowane, jednakże w porównaniu do ubiegłych lat był to ogromny krok w tył dla pojazdów.
2 lata później, chyba nawet w ramach promocji Shell dostępna była taka oto cysterna:
szału nie było, ale i tak prezentowała się lepiej od pojazdów z 1997 roku ...
Ale skoro zahaczyłem o 1999 rok, to grzechem byłoby nie wspomnieć o ciężarówce z pod-serii Town "Space Port":
w tym okresie model ten bardzo mi się podobał i nie przeszkadzały mi te pstrokate elementy. Jako ciekawostkę powiem, iż model posiadał dość ciekawy system zwijania węża.
Całkiem przyjemną w odbiorze, kolejową wersję cysterny Lego wprowadziło w 2001 roku:
nie kojarzę jednak, żeby była dostępna w Polsce.
W 2002 roku, w ramach serii Jack Stone Lego trochę poeksperymentowało:
pod względem wyglądu szału nie było ... ale to w końcu zestaw przeznaczony dla juniorów ;)
Dość ważnym rokiem (także dla recenzowanego tu zestawu) był 2003:
pojemnik na benzynę miał taki sam kształt, jak ten, który posiada najnowsza wersja ciężarówki! I pomimo, że wygląd pojazdu może wzbudzać kontrowersje to uważam, iść lśniąca powierzchnia wyglądała bardzo dobrze. Niemniej szkoda, że Lego odeszło wtedy od tradycyjnej kolorystyki bieli, czerwieni i zieleni, charakterystycznej dla Octan ...
Długo przeszukiwałem neta w poszukiwaniu jakichś ciekawszych cystern w latach 2003-2010, ale poza duplo albo wznowieniami starszych zestawów nic wartościowego nie znalazłem. Dopiero w 2010 roku na rynek wyszła jedna z najciekawszych cystern:
oraz recenzowany tu 60016. Pozwoliłem sobie na małe porównanie tych 2 modeli w dalszej części recenzji.
Opakowaniem jest standardowe dla serii City tekturowe pudełko. Akurat mój egzemplarz był lekko poobijany, ale to nic nie szkodzi - w końcu najważniejsze są klocki! A ich na szczęście nie zabrakło ;)
Przednia ilustracja przedstawia model w pełnej krasie, tył natomiast to grafika informująca nas o modułowym składaniu modelu oraz głównych funkcjach zestawu. No i pan kierowca z wielkim napisem "HEY!".
Po bokach umieszczono dodatkowe zdjęcia modelu: dystrybutora paliwa oraz minifiga w skali 1:1. Nie zabrakło również reklamy Lego Club, ostrzeżeń przed zadławieniem elementami w wielu językach oraz informacji "Collect them all!", ukazującej kolekcjonerski aspekt tej pod-serii city.
I jeszcze na koniec - szybki rzut oka na nieco bardziej dokładne detale ilustracji:
Przejdźmy do zawartości opakowania.
Oprócz meritum - to jest dwóch woreczków wypełnionych klockami - dostajemy aż 2 węże strażackie wrzucone luzem oraz instrukcję, ułatwiającą składanie modelu wraz ze wzbudzającymi kontrowersję naklejkami.
Arkusz naklejek przestawia się następująco:
Instrukcją jest książeczka, składająca się z 72 stron. Do jakości nadruku nie mogę mieć zastrzeżeń, całość składało się szybko i wygodnie - myślę, że dzieciak nie powinien mieć żadnego problemu (choć nie mogę zagwarantować w 100%, że w kilku miejscach nie obejdzie się bez pomocy osoby dorosłej - myślę tu o zrobieniu supełka na sznurku i naklejkach). Czarne klocki dla dodatkowej przejrzystości otoczono białą obwódką. Część osób może narzekać na tęczowy dobór kolorów, ale podyktowane jest to ułatwieniem budowy dla młodego budowniczego - i jeżeli chodzi o mnie, to aż tak mi to nie przeszkadza, przynajmniej w tym konkretnym przypadku. Warto też podkreślić, że książeczka jest wyjątkowo poręczna, co dodatkowo powinno pomóc dziecku w budowie.
Najbardziej problematyczne jest naklejanie. I to nie chodzi tylko o to, żeby dobrze dopasować naklejki na klocku - trzeba jeszcze uważać, żeby nie nakleić loga "do góry nogami", co mi się niestety przydarzyło (patrz - okolice lewych drzwi).
Książeczka składa się z następujących elementów:
- grafiki tytułowej (strona 1)
- informacji, co można zbudować z poszczególnych woreczków ( str. 2)
- ostrzeżenia Lego przed krwiożerczym dywanem i mieszaniem elementów z różnych woreczków (chodzi o zmniejszenie czasu trwania budowy, aczkolwiek dla mnie osobiście to jeden z najważniejszych momentów "integracji" z nowym zestawem; str. 3)
- instrukcji do modułu 1 (ludzik, dystrybutor, podwozie; str. 4 - 40)
- instrukcji do modułu 2 (koła, kabina, pojemnik na benzynę; str. 41 - 66)
- reklamy innych zestawów z serii City (w tym innych pojazdów z serii "kolekcjonerskiej"; str. 67 - 68)
- reklamy strony internetowej city (str. 69)
- spisu elementów (str. 70 - 71)
- "dzieciaka nienawiści" we flanelowej koszuli informatyka i kultowym dla niego już napisem "WIN!" (str. 72)
Woreczek 1
Z woreczka pierwszego otrzymujemy głównie płytki konstrukcyjne, chociaż nie zabraknie tu kilku fajnych rodzynków ...
Swoją eksplorację po bezdrożu klockowym zacznę od nadkól:
... niby dość przeciętny element w City, ale dla kogoś, kto kupuje mało zestawów z tej serii może to mieć znaczenie. Idealne zarówno do modeli samochodów, jak i wszelkiej maści robotów. I to w dodatku aż 6 sztuk!
Kolejnymi, nietypowymi częściami są płytki 1x4, które na zewnątrz urozmaicono studami, środek natomiast to tiles:
... myślę, że element ten będzie się cieszyć zainteresowaniem wśród osób budujących MOCe.
Dużym, ale pozytywnym zaskoczeniem były dla mnie takie oto płytki 2x8, z dodatkowymi 4 studami znajdującymi się z boku:
Nie można też zapomnieć o tilesach 2x4:
niby nie jest to nowy element, ale i tak bardzo mnie ucieszył (swoją drogą, gdyby mieć dużo takich płytek, można by zrobić bardzo realistyczną drogę).
Kolejnym elementem, o którym po prostu trzeba wspomnieć jest kołowrotek do zwinięcia węża:
element ten ma już swoje lata (jeśli wierzyć Bricklikowi, pojawił się po raz pierwszy w 1981 roku, chociaż jego wcześniejsza modyfikacja ukazała się pod koniec lat 60-ych); dziurki umożliwiają przewleczenie węża, a wypustki po bokach gwarantują, że po włożeniu klocka do ramki, przy kręceniu nim on nie wypadnie.
Kolejną użyteczną częścią są takie oto ośki:
dotychczas bardziej kojarzyłem je z klockami Cobi, chociaż chyba niesłusznie - w końcu od jego premiery minęło aż 30 lat! Ze zwykłej, ludzkiej ciekawości sprawdziłem - ponoć pierwszym zestawem posiadającym ten element jest legendarny już: 6040 Blacksmith Shop!
W zestawie otrzymujemy aż 6 sztuk tego klocka.
Rzetelna recenzja wymaga tego, aby w miarę swoich możliwości starać się przedstawić wszystkie aspekty danego modelu. Nie ukrywam, że fotografowanie jasnych elementów na jasnym tle do rzeczy najprzyjemniejszych nie należy, ale brak wzmianki na temat białych elementów byłaby niewybaczalna:
... białe tilesy 2x2 ze studami po środku ...
... oraz kolejne białe tilesy 2x4 (chociaż mówiąc szczerze sam nie wiem, czy nie lepsze byłyby 2 płytki 2x2 zamiast jednego klocka; tak czy inaczej część ta na pewno znajdzie u mnie zastosowanie.
Przyjrzyjmy się teraz wszędobylskiej drobnicy:
jak widać, oprócz minifiga sporo tu elementów umożliwiających wykończenie naszego pojazdu.
Białe bricki 1x1 ze studem po boku:
Trochę szarych grilli:
również z ciekawości sprawdziłem, od kiedy produkowany jest ten dość niepozorny, aczkolwiek całkiem przydatny (i bardzo częsty) element i wyszło, że od 1987. Według Bricklinka pierwszym zestawem, w którym pojawił się grill był: 6393 Big Rig Truck Stop.
Barierka (tiles 1x2 z rączką):
podobnie jak grill jest elementem dość pospolitym, ale bardzo przydatnym. prawdę mówiąc, bez tej części wiele pojazdów nie wyglądałoby tak dobrze, sam zresztą wielokrotnie wykorzystywałem ten element (np. w Arsusie V). Pierwszy raz pojawił się w 1987 roku, np. w 6381 Motor Speedway albo w zestawie z classic space z tego okresu.
Drzwiczki:
kolejny, wiekowy już klocek (1983). Pierwszy raz pojawił się w zestawie: 710 Universal Building Set w kolorze czerwonym.
Szara kierownica:
w zestawie otrzymujemy aż 3 sztuki!
Żółte krany:
Produkowane od 1984 roku. Niby pospolity element, ale przydatny - czy to dla strażaków, czy do rąk robotów ...
Bricki 1x2 z wyżłobionym grillem:
produkowany od 1991 roku, np. w 4543 Railroad Tractor Flatbed.
Licznik paliwa:
czyli skos wzbogacony w nadruk (nie naklejkę). Oprócz klawiatury numerycznej i wyświetlacza posiada również 2 światełka - zielone OPEN oraz czerwone LOCK. Myślę, że nie powinno być problemów z wykorzystaniem tego elementu w jakimś MOCu.
Produkowany od 2003 roku.
Nie można zapomnieć także o serkach:
kilka w szarym kolorze, kilka przezroczystych. Dziś już nie wzbudzają takiej sensacji jak na przełomie 2004 i 2005 roku (w końcu wtedy pojawiły się po raz pierwszy), niemniej nadal się przydają.
W zestawie otrzymujemy też bricki 1x2, wzbogacone o różne rączki/study na ścianach:
Woreczek 2
Drugi woreczek zawiera głównie większe elementy modelu, takie jak kontener na paliwo czy szyba; nie brak tu jednak wszędobylskiej drobnicy. No i kół, bez których nasz kierowca zbyt daleko by nie pojechał ;)
Opis tej części zacznę od górnej, białej części pojemnika na paliwo:
moim zdaniem jest to dość ciekawy element, aczkolwiek na brzegu jednej części widać fabryczne niedociągnięcie (takie jakby ugryzienie przez dzieciaka). Na szczęście nie rzuca się ono zbyt w oczy.
Dach kabiny:
Para białych drzwiczek:
Białe, wysokie na 3 bricki ścianki:
... czy tylko mi się wydaje, czy one faktyczne uległy drobnemu liftingowi (myślę tu o krawędziach)?
Szyba szeroka na 6 studów:
kolejny element, dość pospolity w serii City, jednak pierwszy w mojej kolekcji (wiem, sam się sobie dziwię). Bricklink mówi, że produkowany jest od 1980 roku, a więc dłużej niż grille!
Dość nowym elementem jest coś, co przypomina karabin laserowy:
w sumie pierwszy raz spotkałem się z czymś podobnym, aczkolwiek na rynku klocek te jest już 4-ty rok. Muszę przyznać, że wygląda ciekawie, chociaż lepsze byłyby chyba klasyczne rury wydechowe (np. takie).
Drobnica składa się głównie z serków, chwytaków, grilli czy tilesów:
Chwytaki:
pierwszy raz spotkałem się z plate 1x2 z chwytakiem w miejscu jednego studa.
Światełka:
starsza wersja posiadała dziurę, do której można było przyczepić study.
Podwójne tilesy:
Nie można również zapomnieć o czerwonym kubku:
kolejny, bardzo pospolity element występujący w serii City, jednak pierwszy taki w mojej kolekcji.
Po złożeniu modelu zostaje część elementów zapasowych:
Co jak co, ale uważam, że ludzik wyszedł Lego wprost rewelacyjnie! paleta kolorystyczna została bardzo ładnie dobrana (szczególnie torsik! piękny błękit!), a nadruk na torsie jest bardzo szczegółowy. Z jednej strony trochę żałuję, że minka nie jest nadrukowana podwójnie, ale z drugiej - cóż, minifig wyglądałby co najmniej dziwnie, nie posiadając żadnych włosów, którymi mógłby zakryć tył głowy.
Opisując minifigurkę, nie sposób uciec od porównania z jej starszym kolegą, dostępnym w zestawie 3180:
nie wiem jak Wy, ale uważam, że nowsza wersja jest dużo, dużo ładniejsza. Chociaż patrząc tak z perspektywy lat, najlepszym minifigiem byłaby wariacja tego z 1992 roku ...
Dystrybutor paliwa
Dystrybutor jest prostą konstrukcją (a na pewno bardziej uproszczoną od tego z 3180). Wygląda dobrze, choć w miejsce naklejki lepszym rozwiązaniem byłby nadruk. Zastrzeżenia można mieć jeszcze do wężyka - w tej postaci jest nieco zbyt sprężysty, przez co ciężko minifigowi ustać, trzymając wtryskarkę. Na plus należy zaliczyć Octanową kolorystykę.
Tak czy inaczej - dla mnie to tylko dodatek do meritum zestawu, którym jest ciężarówka.
Cysterna
Oj tak, nareszcie mogę zająć się tym, co spowodowało chęć nabycia tego setu - cysterną. Na podstawie licznych wypowiedzi AFOLi można stwierdzić, iż model ten w porównaniu do starszego kolegi (3180) wzbudza pewne kontrowersje. Niestety nie posiadam 3810, dlatego też nie jestem w stanie zrobić dodatkowych zdjęć porównujących oba zestawy, ale na podstawie kilku oficjalnych fotografii spróbuję opisać to, co się najbardziej rzuca w oczy.
Zacznę od tego, iż przód pojazdu w starszej wersji posiadał nieco bardziej wyrazisty zderzak - zaokrąglone klocki zawsze się przydają. W nowszej wersji zderzak ten zlewa się z grillami, ale osobiście nie uważam tego za minus. Za minus nowszej wersji mogę za to uznać wyprofilowanie boków ciągnika - wiem, że na taką bryłę wpłynęły zmiany w architekturze pojazdu (teraz zamiast naczepy kontener jest przymocowany bezpośrednio), ale okolice tylnych nadkoli posiadają prześwit, który przydałoby się czymś zapełnić. Starsza wersja miała bardziej urozmaicone klocki, zwłaszcza przy szybie (szkoda, że zrezygnowano z tych "szyn"), ale ogólna koncepcja kabiny nowszej wersji pod względem wizualnym podoba mi się znacznie bardziej. No, i teraz dodano rury wydechowe! Co do lusterek - myślę, że obie wersje są porównywalne pod względem urody, jednakże pod względem bawialności wygrywa chyba nowsza wersja (lusterko powinno się mocniej trzymać podczas zabawy).
Naczepa w 3180 składała się z 3 segmentów, podczas gdy najnowsza cysterna posiada ich tylko 2, niemniej wydaje mi się, że w nowszym modelu zostały one lepiej zagospodarowane pod względem detali (góra oprócz tilesów i grilli posiada jeszcze włazy - niby to szczegół, ale bardzo mi się podoba). To pewnie kwestia gustu, ale taka bardziej zwarta konstrukcja, jaką oferuje nam pojazd z linii pojazdów kolekcjonerskich przemawia do mnie o wiele bardziej.
W 60016 zabrakło mi drążka zmiany biegów (niby dodatek, ale jednak dość ważny). Także dystrybutor nie posiada żadnej podstawki (w 3810 były nią skrzydełka, które można było odczepić).
W obu modelach projektanci umieścili z tyłu drabinkę, tym samym wzbogacając pojazd, jednak jej brak odkrywa garstkę dziurek na pojemniku z paliwem, który wówczas prezentuje się znacznie słabiej. Wszystkie rozważane tutaj sety posiadały naklejki, ale uważam, że w 60016 zostały one ciut lepiej przygotowane (moją uwagę przykuło bardzo ładnie zrobione logo "Octan Energy").
Otwierane drzwiczki to od wielu już lat standard w zestawach City (i wcześniej w klasycznym Town), dodający aspektu bawialności - figurkę można wsadzić przez otwarte drzwi, albo po zdjęciu dachu.
To co może zrazić potencjalnego nabywcę, to jakość klocków, z których zbudowany jest najnowszy zestaw. I o ile u mnie obyło się bez większej katastrofy (nierówną krawędź jednego ze zbiorników jakoś przetrawię), o tyle przeglądając inne recenzje (w tym video) dowiedziałem się, że w niektórych zestawach można trafić na defekty np. pogięte płytki bazowe itd. W takich przypadkach warto skonsultować się z Lego Polska. Dla wielu osób problematyczna może być też dość szeroka gama barw, z jakich składa się zestaw, ale trzeba pamiętać, że głównym nabywcą City są dzieciaki, którym Lego też chciałoby dogodzić - kolorowe elementy mają za zadanie ułatwić proces budowy.
Porównania zacznę od niebieskiego samochodu Creatora:
oba modele uważam za ciekawe, jednakże trochę śmieszy mnie skala obu pojazdów (ciężarówka węższa od samochodu sportowego... ).
I na koniec - coś bliżej klimatów HF i Bionicle:
tak, inaczej nie byłbym sobą :)
60016 to zestaw trochę kontrowersyjny. Myślę, że nie można mówić, że jest beznadziejny, ale też nie wyniósłbym go pod niebiosa. Fakty są takie, że model został bardzo ładnie wyprofilowany, ale klocków jest mniej niż w 3810. Potencjalnego nabywcę mogą odstraszać wszędobylskie naklejki, ale przecież nikt nie każe ich naklejać (choć fakt, bez nich model wygląda znacznie ubożej). Drobny niepokój może budzić jakość klocków, ale pozytywne opinie na forum dotyczące kontaktu z Lego Polska w sprawie reklamacji dodają otuchy.
Głównym adresatem zestawu są dzieci, dlatego 60016 musi spełniać aspekty związane z szeroko pojętą bawialością - otwierane drzwi, zwijany wąż czy szafka na butlę to nieodzowne elementy tego typu konstrukcji. I pod tym względem 60016 spełnia postawione tu wymagania.
Reasumując - mi ten zestaw podobał się od samego początku i przedstawiając wszystkie wady i zalety ostateczna ocena wychodzi na duży plus (przy czym należy mieć poprawkę, iż nie jestem kolekcjonerem City i nie posiadam starszej wersji cysterny). Uważam jednak, że oficjalna cena jest trochę zawyżona, dlatego - jeśli to tylko możliwe - warto rozglądnąć się, czy aktualnie nie ma jakiejś przeceny ...
+ użyteczne elementy
+ ładnie wyprofilowany pojazd
+ bardzo ładny minifig
++ kolorystyka
++ wysoka bawialność
+/- naklejki
- niedociągnięcia konstrukcyjne (tylne nadkola)
- jajecznica kolorystyczna (wada dla AFOLa, dla dzieciaka niekoniecznie)
- trochę mało akcesoriów
- jakość klocków (na szczęście nie wszystkie modele posiadają ten defekt)
- cena
Najwyższy czas nieco nadgonić zaległości w recenzjach. Cóż, początkowo nie wiedziałem co napisać i od czego zacząć, żeby to nie był tylko suchy opis zestawu, ale idąc powoli po nitce do kłębka udało mi się stworzyć ten oto artykulik (mam nadzieję, bogaty w treści merytoryczne). Oprócz opisu samego zestawu pozwoliłem sobie na mały, sentymentalny powrót do przeszłości - w końcu zestaw 60016 miał ciekawych poprzedników.
Może zacznę od tego, w jaki sposób zestaw ten trafił w moje posiadanie. Dostałem go 2 miesiące temu na gwiazdkę. I muszę uczciwie przyznać, że pomimo tego, co różni ludzie piszą na różnych forach (komentarze są podzielone), owy prezent bardzo mnie ucieszył. Z dziecięcym, niepohamowanym entuzjazmem złożyłem cały model, obfotografowałem go ... i postawiłem na półce, czekając na chwilę wolnego czasu, aby napisać stosowną, pisemną recenzję (wersja video jest już od dawna dostępna). Cóż, teraz, kiedy emocje trochę opadły mogę usiąść i naskrobać to, co mi gra na duszy. Tak więc - bez dłuższych wstępów - zapraszam Was do lektury!
60016 Tanker Truck
Seria: City
Rok produkcji: 2013
Liczba klocków: 184
Liczba figurek: 1
Cena: 45-90 zł (allegro), S@H PL: 79,99 zł
Video-recenzja:
[youtube]http://www.youtube.com/watch?v=YcNgxtmAOnI[/youtube]
SPIS CZĘŚCI
PEERON
BRICKLINK
BRICKSET
GALERIA
Wątek na blogu
Pierwsze cysterny w Lego pojawiły się już na początku lat 70:
Co ciekawe, wciąż, co jakiś czas Lego wydaje promocyjne zestawy z logiem Shella (jak choćby modele Ferrari, jeszcze nie tak dawno dostępne na stacjach benzynowych).
Jeśli wierzyć Bricksetowi, przełomowym okazał się rok 1978, kiedy to pojawiła się pierwsza cysterna zawierająca ludzika:
oczywiście ludziki nie mieściły się jeszcze w pojazdach, a do narodzin legendarnego "Octan" miało minąć jeszcze trochę czasu, ale ciężarówka zaczęła już powoli przybierać nieco bardziej znanego nam kształtu.
Rok 1980 przyniósł zmiany:
Pojazdy doczekały się drzwi i zyskały na bawialności, a dystrybutory paliwa powoli zaczynały przypominać te bardziej współczesne (węże w postaci sznurków).
W roku 1981 pojawiła się nowa koncepcja węża, która dostępna jest po dziś dzień:
(nie sprawdzałem, jak sytuacja wyglądała z zestawami straży pożarnej, skupiłem się jedynie na dystrybutorach paliwa).
W roku 1984 nowy model cysterny prezentował się następująco:
Drzwi, otwierany dach... no i system zwijania sznurka, który pomimo 30 lat wciąż jest nieprzerwanie produkowany!
W roku 1986 pojawił się zestaw z wagonem Shella, jednakże prawdziwa rewolucja miała miejsce w roku 1992, wraz z pojawieniem się zestawu kultowej już pod-serii Octan:
zwróćcie uwagę, iż model tej jest chyba najbliższy 60016 z pośród wszystkich tu pokazanych (pomijając fakt, iż 60016 nie posiada naczepy). Oprócz bieli, zieleni i czerwieni mamy tu charakterystyczne koła w kolorze szarym. No i legendarne już logo jednej z najbardziej kultowych marek świata Lego!
A przy okazji - warto przypomnieć sobie jeden z ciekawszych zestawów - pierwszą stację benzynową Octan:
... nowe logo, nowa kolorystyka, dużo ciekawych (jak na tamte czasy) akcesoriów. Czego chcieć więcej? Warto wspomnieć, iż zestaw ten doczekał się reedycji w 2001 roku.
Rok 1993 przyniósł kolejną wariancję Octan:
tym razem jednak nasz pojazd zamiast jednej dużej butli przewoził grupę mniejszych pojemników.
W 1995 roku pojemnik cysterny zaczął być bardziej opływowy:
do ideału wciąż była daleka droga. Ale przynajmniej akcesoriów nie pożałowano ...
W 1997 roku wyszła jedna z gorszych serii Town, gdzie modele pojazdów były maksymalnie zjunioryzowane:
owszem, może i pod względem bawialności i szybkości budowy tragedii nie było, było dużo narzędzi, a ludziki były całkiem przyjemnie zaprojektowane, jednakże w porównaniu do ubiegłych lat był to ogromny krok w tył dla pojazdów.
2 lata później, chyba nawet w ramach promocji Shell dostępna była taka oto cysterna:
szału nie było, ale i tak prezentowała się lepiej od pojazdów z 1997 roku ...
Ale skoro zahaczyłem o 1999 rok, to grzechem byłoby nie wspomnieć o ciężarówce z pod-serii Town "Space Port":
w tym okresie model ten bardzo mi się podobał i nie przeszkadzały mi te pstrokate elementy. Jako ciekawostkę powiem, iż model posiadał dość ciekawy system zwijania węża.
Całkiem przyjemną w odbiorze, kolejową wersję cysterny Lego wprowadziło w 2001 roku:
nie kojarzę jednak, żeby była dostępna w Polsce.
W 2002 roku, w ramach serii Jack Stone Lego trochę poeksperymentowało:
pod względem wyglądu szału nie było ... ale to w końcu zestaw przeznaczony dla juniorów ;)
Dość ważnym rokiem (także dla recenzowanego tu zestawu) był 2003:
pojemnik na benzynę miał taki sam kształt, jak ten, który posiada najnowsza wersja ciężarówki! I pomimo, że wygląd pojazdu może wzbudzać kontrowersje to uważam, iść lśniąca powierzchnia wyglądała bardzo dobrze. Niemniej szkoda, że Lego odeszło wtedy od tradycyjnej kolorystyki bieli, czerwieni i zieleni, charakterystycznej dla Octan ...
Długo przeszukiwałem neta w poszukiwaniu jakichś ciekawszych cystern w latach 2003-2010, ale poza duplo albo wznowieniami starszych zestawów nic wartościowego nie znalazłem. Dopiero w 2010 roku na rynek wyszła jedna z najciekawszych cystern:
oraz recenzowany tu 60016. Pozwoliłem sobie na małe porównanie tych 2 modeli w dalszej części recenzji.
Opakowaniem jest standardowe dla serii City tekturowe pudełko. Akurat mój egzemplarz był lekko poobijany, ale to nic nie szkodzi - w końcu najważniejsze są klocki! A ich na szczęście nie zabrakło ;)
Przednia ilustracja przedstawia model w pełnej krasie, tył natomiast to grafika informująca nas o modułowym składaniu modelu oraz głównych funkcjach zestawu. No i pan kierowca z wielkim napisem "HEY!".
Po bokach umieszczono dodatkowe zdjęcia modelu: dystrybutora paliwa oraz minifiga w skali 1:1. Nie zabrakło również reklamy Lego Club, ostrzeżeń przed zadławieniem elementami w wielu językach oraz informacji "Collect them all!", ukazującej kolekcjonerski aspekt tej pod-serii city.
I jeszcze na koniec - szybki rzut oka na nieco bardziej dokładne detale ilustracji:
Przejdźmy do zawartości opakowania.
Oprócz meritum - to jest dwóch woreczków wypełnionych klockami - dostajemy aż 2 węże strażackie wrzucone luzem oraz instrukcję, ułatwiającą składanie modelu wraz ze wzbudzającymi kontrowersję naklejkami.
Arkusz naklejek przestawia się następująco:
Instrukcją jest książeczka, składająca się z 72 stron. Do jakości nadruku nie mogę mieć zastrzeżeń, całość składało się szybko i wygodnie - myślę, że dzieciak nie powinien mieć żadnego problemu (choć nie mogę zagwarantować w 100%, że w kilku miejscach nie obejdzie się bez pomocy osoby dorosłej - myślę tu o zrobieniu supełka na sznurku i naklejkach). Czarne klocki dla dodatkowej przejrzystości otoczono białą obwódką. Część osób może narzekać na tęczowy dobór kolorów, ale podyktowane jest to ułatwieniem budowy dla młodego budowniczego - i jeżeli chodzi o mnie, to aż tak mi to nie przeszkadza, przynajmniej w tym konkretnym przypadku. Warto też podkreślić, że książeczka jest wyjątkowo poręczna, co dodatkowo powinno pomóc dziecku w budowie.
Najbardziej problematyczne jest naklejanie. I to nie chodzi tylko o to, żeby dobrze dopasować naklejki na klocku - trzeba jeszcze uważać, żeby nie nakleić loga "do góry nogami", co mi się niestety przydarzyło (patrz - okolice lewych drzwi).
Książeczka składa się z następujących elementów:
- grafiki tytułowej (strona 1)
- informacji, co można zbudować z poszczególnych woreczków ( str. 2)
- ostrzeżenia Lego przed krwiożerczym dywanem i mieszaniem elementów z różnych woreczków (chodzi o zmniejszenie czasu trwania budowy, aczkolwiek dla mnie osobiście to jeden z najważniejszych momentów "integracji" z nowym zestawem; str. 3)
- instrukcji do modułu 1 (ludzik, dystrybutor, podwozie; str. 4 - 40)
- instrukcji do modułu 2 (koła, kabina, pojemnik na benzynę; str. 41 - 66)
- reklamy innych zestawów z serii City (w tym innych pojazdów z serii "kolekcjonerskiej"; str. 67 - 68)
- reklamy strony internetowej city (str. 69)
- spisu elementów (str. 70 - 71)
- "dzieciaka nienawiści" we flanelowej koszuli informatyka i kultowym dla niego już napisem "WIN!" (str. 72)
Woreczek 1
Z woreczka pierwszego otrzymujemy głównie płytki konstrukcyjne, chociaż nie zabraknie tu kilku fajnych rodzynków ...
Swoją eksplorację po bezdrożu klockowym zacznę od nadkól:
... niby dość przeciętny element w City, ale dla kogoś, kto kupuje mało zestawów z tej serii może to mieć znaczenie. Idealne zarówno do modeli samochodów, jak i wszelkiej maści robotów. I to w dodatku aż 6 sztuk!
Kolejnymi, nietypowymi częściami są płytki 1x4, które na zewnątrz urozmaicono studami, środek natomiast to tiles:
... myślę, że element ten będzie się cieszyć zainteresowaniem wśród osób budujących MOCe.
Dużym, ale pozytywnym zaskoczeniem były dla mnie takie oto płytki 2x8, z dodatkowymi 4 studami znajdującymi się z boku:
Nie można też zapomnieć o tilesach 2x4:
niby nie jest to nowy element, ale i tak bardzo mnie ucieszył (swoją drogą, gdyby mieć dużo takich płytek, można by zrobić bardzo realistyczną drogę).
Kolejnym elementem, o którym po prostu trzeba wspomnieć jest kołowrotek do zwinięcia węża:
element ten ma już swoje lata (jeśli wierzyć Bricklikowi, pojawił się po raz pierwszy w 1981 roku, chociaż jego wcześniejsza modyfikacja ukazała się pod koniec lat 60-ych); dziurki umożliwiają przewleczenie węża, a wypustki po bokach gwarantują, że po włożeniu klocka do ramki, przy kręceniu nim on nie wypadnie.
Kolejną użyteczną częścią są takie oto ośki:
dotychczas bardziej kojarzyłem je z klockami Cobi, chociaż chyba niesłusznie - w końcu od jego premiery minęło aż 30 lat! Ze zwykłej, ludzkiej ciekawości sprawdziłem - ponoć pierwszym zestawem posiadającym ten element jest legendarny już: 6040 Blacksmith Shop!
W zestawie otrzymujemy aż 6 sztuk tego klocka.
Rzetelna recenzja wymaga tego, aby w miarę swoich możliwości starać się przedstawić wszystkie aspekty danego modelu. Nie ukrywam, że fotografowanie jasnych elementów na jasnym tle do rzeczy najprzyjemniejszych nie należy, ale brak wzmianki na temat białych elementów byłaby niewybaczalna:
... białe tilesy 2x2 ze studami po środku ...
... oraz kolejne białe tilesy 2x4 (chociaż mówiąc szczerze sam nie wiem, czy nie lepsze byłyby 2 płytki 2x2 zamiast jednego klocka; tak czy inaczej część ta na pewno znajdzie u mnie zastosowanie.
Przyjrzyjmy się teraz wszędobylskiej drobnicy:
jak widać, oprócz minifiga sporo tu elementów umożliwiających wykończenie naszego pojazdu.
Białe bricki 1x1 ze studem po boku:
Trochę szarych grilli:
również z ciekawości sprawdziłem, od kiedy produkowany jest ten dość niepozorny, aczkolwiek całkiem przydatny (i bardzo częsty) element i wyszło, że od 1987. Według Bricklinka pierwszym zestawem, w którym pojawił się grill był: 6393 Big Rig Truck Stop.
Barierka (tiles 1x2 z rączką):
podobnie jak grill jest elementem dość pospolitym, ale bardzo przydatnym. prawdę mówiąc, bez tej części wiele pojazdów nie wyglądałoby tak dobrze, sam zresztą wielokrotnie wykorzystywałem ten element (np. w Arsusie V). Pierwszy raz pojawił się w 1987 roku, np. w 6381 Motor Speedway albo w zestawie z classic space z tego okresu.
Drzwiczki:
kolejny, wiekowy już klocek (1983). Pierwszy raz pojawił się w zestawie: 710 Universal Building Set w kolorze czerwonym.
Szara kierownica:
w zestawie otrzymujemy aż 3 sztuki!
Żółte krany:
Produkowane od 1984 roku. Niby pospolity element, ale przydatny - czy to dla strażaków, czy do rąk robotów ...
Bricki 1x2 z wyżłobionym grillem:
produkowany od 1991 roku, np. w 4543 Railroad Tractor Flatbed.
Licznik paliwa:
czyli skos wzbogacony w nadruk (nie naklejkę). Oprócz klawiatury numerycznej i wyświetlacza posiada również 2 światełka - zielone OPEN oraz czerwone LOCK. Myślę, że nie powinno być problemów z wykorzystaniem tego elementu w jakimś MOCu.
Produkowany od 2003 roku.
Nie można zapomnieć także o serkach:
kilka w szarym kolorze, kilka przezroczystych. Dziś już nie wzbudzają takiej sensacji jak na przełomie 2004 i 2005 roku (w końcu wtedy pojawiły się po raz pierwszy), niemniej nadal się przydają.
W zestawie otrzymujemy też bricki 1x2, wzbogacone o różne rączki/study na ścianach:
Woreczek 2
Drugi woreczek zawiera głównie większe elementy modelu, takie jak kontener na paliwo czy szyba; nie brak tu jednak wszędobylskiej drobnicy. No i kół, bez których nasz kierowca zbyt daleko by nie pojechał ;)
Opis tej części zacznę od górnej, białej części pojemnika na paliwo:
moim zdaniem jest to dość ciekawy element, aczkolwiek na brzegu jednej części widać fabryczne niedociągnięcie (takie jakby ugryzienie przez dzieciaka). Na szczęście nie rzuca się ono zbyt w oczy.
Dach kabiny:
Para białych drzwiczek:
Białe, wysokie na 3 bricki ścianki:
... czy tylko mi się wydaje, czy one faktyczne uległy drobnemu liftingowi (myślę tu o krawędziach)?
Szyba szeroka na 6 studów:
kolejny element, dość pospolity w serii City, jednak pierwszy w mojej kolekcji (wiem, sam się sobie dziwię). Bricklink mówi, że produkowany jest od 1980 roku, a więc dłużej niż grille!
Dość nowym elementem jest coś, co przypomina karabin laserowy:
w sumie pierwszy raz spotkałem się z czymś podobnym, aczkolwiek na rynku klocek te jest już 4-ty rok. Muszę przyznać, że wygląda ciekawie, chociaż lepsze byłyby chyba klasyczne rury wydechowe (np. takie).
Drobnica składa się głównie z serków, chwytaków, grilli czy tilesów:
Chwytaki:
pierwszy raz spotkałem się z plate 1x2 z chwytakiem w miejscu jednego studa.
Światełka:
starsza wersja posiadała dziurę, do której można było przyczepić study.
Podwójne tilesy:
Nie można również zapomnieć o czerwonym kubku:
kolejny, bardzo pospolity element występujący w serii City, jednak pierwszy taki w mojej kolekcji.
Po złożeniu modelu zostaje część elementów zapasowych:
Co jak co, ale uważam, że ludzik wyszedł Lego wprost rewelacyjnie! paleta kolorystyczna została bardzo ładnie dobrana (szczególnie torsik! piękny błękit!), a nadruk na torsie jest bardzo szczegółowy. Z jednej strony trochę żałuję, że minka nie jest nadrukowana podwójnie, ale z drugiej - cóż, minifig wyglądałby co najmniej dziwnie, nie posiadając żadnych włosów, którymi mógłby zakryć tył głowy.
Opisując minifigurkę, nie sposób uciec od porównania z jej starszym kolegą, dostępnym w zestawie 3180:
nie wiem jak Wy, ale uważam, że nowsza wersja jest dużo, dużo ładniejsza. Chociaż patrząc tak z perspektywy lat, najlepszym minifigiem byłaby wariacja tego z 1992 roku ...
Dystrybutor paliwa
Dystrybutor jest prostą konstrukcją (a na pewno bardziej uproszczoną od tego z 3180). Wygląda dobrze, choć w miejsce naklejki lepszym rozwiązaniem byłby nadruk. Zastrzeżenia można mieć jeszcze do wężyka - w tej postaci jest nieco zbyt sprężysty, przez co ciężko minifigowi ustać, trzymając wtryskarkę. Na plus należy zaliczyć Octanową kolorystykę.
Tak czy inaczej - dla mnie to tylko dodatek do meritum zestawu, którym jest ciężarówka.
Cysterna
Oj tak, nareszcie mogę zająć się tym, co spowodowało chęć nabycia tego setu - cysterną. Na podstawie licznych wypowiedzi AFOLi można stwierdzić, iż model ten w porównaniu do starszego kolegi (3180) wzbudza pewne kontrowersje. Niestety nie posiadam 3810, dlatego też nie jestem w stanie zrobić dodatkowych zdjęć porównujących oba zestawy, ale na podstawie kilku oficjalnych fotografii spróbuję opisać to, co się najbardziej rzuca w oczy.
Zacznę od tego, iż przód pojazdu w starszej wersji posiadał nieco bardziej wyrazisty zderzak - zaokrąglone klocki zawsze się przydają. W nowszej wersji zderzak ten zlewa się z grillami, ale osobiście nie uważam tego za minus. Za minus nowszej wersji mogę za to uznać wyprofilowanie boków ciągnika - wiem, że na taką bryłę wpłynęły zmiany w architekturze pojazdu (teraz zamiast naczepy kontener jest przymocowany bezpośrednio), ale okolice tylnych nadkoli posiadają prześwit, który przydałoby się czymś zapełnić. Starsza wersja miała bardziej urozmaicone klocki, zwłaszcza przy szybie (szkoda, że zrezygnowano z tych "szyn"), ale ogólna koncepcja kabiny nowszej wersji pod względem wizualnym podoba mi się znacznie bardziej. No, i teraz dodano rury wydechowe! Co do lusterek - myślę, że obie wersje są porównywalne pod względem urody, jednakże pod względem bawialności wygrywa chyba nowsza wersja (lusterko powinno się mocniej trzymać podczas zabawy).
Naczepa w 3180 składała się z 3 segmentów, podczas gdy najnowsza cysterna posiada ich tylko 2, niemniej wydaje mi się, że w nowszym modelu zostały one lepiej zagospodarowane pod względem detali (góra oprócz tilesów i grilli posiada jeszcze włazy - niby to szczegół, ale bardzo mi się podoba). To pewnie kwestia gustu, ale taka bardziej zwarta konstrukcja, jaką oferuje nam pojazd z linii pojazdów kolekcjonerskich przemawia do mnie o wiele bardziej.
W 60016 zabrakło mi drążka zmiany biegów (niby dodatek, ale jednak dość ważny). Także dystrybutor nie posiada żadnej podstawki (w 3810 były nią skrzydełka, które można było odczepić).
W obu modelach projektanci umieścili z tyłu drabinkę, tym samym wzbogacając pojazd, jednak jej brak odkrywa garstkę dziurek na pojemniku z paliwem, który wówczas prezentuje się znacznie słabiej. Wszystkie rozważane tutaj sety posiadały naklejki, ale uważam, że w 60016 zostały one ciut lepiej przygotowane (moją uwagę przykuło bardzo ładnie zrobione logo "Octan Energy").
Otwierane drzwiczki to od wielu już lat standard w zestawach City (i wcześniej w klasycznym Town), dodający aspektu bawialności - figurkę można wsadzić przez otwarte drzwi, albo po zdjęciu dachu.
To co może zrazić potencjalnego nabywcę, to jakość klocków, z których zbudowany jest najnowszy zestaw. I o ile u mnie obyło się bez większej katastrofy (nierówną krawędź jednego ze zbiorników jakoś przetrawię), o tyle przeglądając inne recenzje (w tym video) dowiedziałem się, że w niektórych zestawach można trafić na defekty np. pogięte płytki bazowe itd. W takich przypadkach warto skonsultować się z Lego Polska. Dla wielu osób problematyczna może być też dość szeroka gama barw, z jakich składa się zestaw, ale trzeba pamiętać, że głównym nabywcą City są dzieciaki, którym Lego też chciałoby dogodzić - kolorowe elementy mają za zadanie ułatwić proces budowy.
Porównania zacznę od niebieskiego samochodu Creatora:
oba modele uważam za ciekawe, jednakże trochę śmieszy mnie skala obu pojazdów (ciężarówka węższa od samochodu sportowego... ).
I na koniec - coś bliżej klimatów HF i Bionicle:
tak, inaczej nie byłbym sobą :)
60016 to zestaw trochę kontrowersyjny. Myślę, że nie można mówić, że jest beznadziejny, ale też nie wyniósłbym go pod niebiosa. Fakty są takie, że model został bardzo ładnie wyprofilowany, ale klocków jest mniej niż w 3810. Potencjalnego nabywcę mogą odstraszać wszędobylskie naklejki, ale przecież nikt nie każe ich naklejać (choć fakt, bez nich model wygląda znacznie ubożej). Drobny niepokój może budzić jakość klocków, ale pozytywne opinie na forum dotyczące kontaktu z Lego Polska w sprawie reklamacji dodają otuchy.
Głównym adresatem zestawu są dzieci, dlatego 60016 musi spełniać aspekty związane z szeroko pojętą bawialością - otwierane drzwi, zwijany wąż czy szafka na butlę to nieodzowne elementy tego typu konstrukcji. I pod tym względem 60016 spełnia postawione tu wymagania.
Reasumując - mi ten zestaw podobał się od samego początku i przedstawiając wszystkie wady i zalety ostateczna ocena wychodzi na duży plus (przy czym należy mieć poprawkę, iż nie jestem kolekcjonerem City i nie posiadam starszej wersji cysterny). Uważam jednak, że oficjalna cena jest trochę zawyżona, dlatego - jeśli to tylko możliwe - warto rozglądnąć się, czy aktualnie nie ma jakiejś przeceny ...
+ użyteczne elementy
+ ładnie wyprofilowany pojazd
+ bardzo ładny minifig
++ kolorystyka
++ wysoka bawialność
+/- naklejki
- niedociągnięcia konstrukcyjne (tylne nadkola)
- jajecznica kolorystyczna (wada dla AFOLa, dla dzieciaka niekoniecznie)
- trochę mało akcesoriów
- jakość klocków (na szczęście nie wszystkie modele posiadają ten defekt)
- cena
Ostatnio zmieniony 2014-02-28, 01:21 przez KUKUS, łącznie zmieniany 3 razy.
- bonczyk85
- Posty: 289
- Rejestracja: 2012-03-26, 11:24
- Lokalizacja: Wyszków/Warszawa
- brickshelf: bonczyk85
-
Bardzo fajna, kolejna recenzja tego zestawu, który sam w sobie jest zresztą jednym z ładniejszych przedstawicieli podserii Octan. Co pokazuje część historyczna, która szczególnie mi się spodobała w tej recenzji.
My sets
Kolekcjonować czy budować... a może jedno i drugie...?
Kolekcjonować czy budować... a może jedno i drugie...?
Dziękuję za komentarze!
Innym dobrym przykładem może być plate 1x1 z chwytakiem po boku, który w ciągu wielu lat doczekał się kilku zbliżonych, ale jednak innych wersji.
Też tak uważam.bacon pisze:Zawsze warto przeczytać również inne zdania na temat danego zestawu
Po przeglądnięciu starych zestawów zacząłem trochę inaczej patrzeć na model, dlatego też stwierdziłem, że taki dodatek może się przydać w recenzji. Cieszę się, że to był trafiony pomysł ;)bonczyk85 pisze:Co pokazuje część historyczna, która szczególnie mi się spodobała w tej recenzji.
Tak, zgadzam się w 100%, aczkolwiek w recenzji chciałem zaakcentować to, że kran w bardzo zbliżonej wersji pojawił się już w latach 80-ych ;) Ale faktycznie, projekt wielu klocków ulegał (i nadal ulega) zmianom w czasie (czasami są bardziej, a czasami mniej widoczne). Będąc bardziej precyzyjnym - wersja z dziurką, o której piszesz była produkowana od 1984 roku, natomiast ta, która wystąpiła w powyższym zestawie (bez dziurki) - od 2005 roku.tomey pisze:Kran o którym wspominałeś w dzisiejszych zestawach jest zakończony na gładka, natomiast kiedyś miał charakterystyczną dziurkę;)
Innym dobrym przykładem może być plate 1x1 z chwytakiem po boku, który w ciągu wielu lat doczekał się kilku zbliżonych, ale jednak innych wersji.
Jedna osoba na sąsiednim lugu zwróciła mi słuszną uwagę na jakość niektórych zdjęć, dlatego je nieco poprawiłem. Zrobiłem też kilka całkiem nowych - chciałem sprawdzić, jak sprawi się nowe tło, które zamierzam używać do jasnych modeli. Generalnie z końcowego efektu jestem zadowolony, ciekawy jednak jestem Waszej reakcji.
Ciężarówka
Otwierane drzwiczki:
Najbardziej problematyczny elementy, czyli drabinka:
... bez niej model traci na wyglądzie.
Dystrybutor
Ciężarówka
Otwierane drzwiczki:
Najbardziej problematyczny elementy, czyli drabinka:
... bez niej model traci na wyglądzie.
Dystrybutor
- Prezes
- Posty: 164
- Rejestracja: 2012-11-19, 10:19
- Lokalizacja: Bydgoszcz
- brickshelf: Proszę uzupełnić
-
Niepotrzebnie. Mam wrażenie, że dałeś się zwieść.KUKUS pisze:Jedna osoba na sąsiednim lugu zwróciła mi słuszną uwagę na jakość niektórych zdjęć, dlatego je nieco poprawiłem.
1. Teoretycznie, do fotografii reklamowej czy portretu najlepsze barwy na tła to barwy jednolite. Szary, biały, czarny to standard. Dobór konkretnego koloru to już indywidualna sprawa, aczkolwiek istnieje paleta barw wzajemnie uzupełniających się które zawsze do siebie pasują i które Lego umiejętnie wykorzystuje, jak chociażby w recenzowanym modelu czerwień + zieleń (maki na łące). Ważne jest aby tło nie przyciągało uwagi bardziej niż, to co ma być reklamowane.
Co istotne, każdy z w/w kolorów wymaga innego naświetlenia matrycy.
- BIAŁY - wymaga wykonania zdjęcia w ekspozycji dodatniej (przepalone zdjęcie);
- CZARNY - wymaga wykonania zdjęcia w ekspozycji ujemnej (niedoświetlone zdjęcie);
- SZARY - wymaga wykonania zdjęcia w ekspozycji 0.
2. Istotne jest również ustawienie kilku parametrów:
a) temperatura barwowa zdjęcia - odpowiada za ilość koloru niebieskiego, a także żółtego/pomarańczowego. Skoro Twoje zdjęcia były za bardzo niebieskie (za zimne) to należało jedynie zwiększyć temperaturę barwową.
Nie ma tutaj złotego środka, wszystko zależy jakiego rodzaju światło towarzyszy Ci w momencie otwarcia migawki. Każde światło sztuczne, czyli: żarówka, świetlówka, LED czy też naturalne: słonecznie, pochmurno, a także pora dnia: świt, zmierzch ma wpływ na ustawienie temperatury barwowej.
Zakładając, że korzystasz z tradycyjnej żarówki to Twoja temperatura barwowa powinna oscylować w granicy ok. 2800K.
b) ekspozycja / rodzaje pomiaru światła - to co napisałem w pkt. 1; co do rodzaju pomiaru światła, to najlepiej wybrać wielopunktowy/matrycowy, ściąga on nasycenie światła z całego kadru = obiekt + tło. Otrzymujemy w ten sposób nieprzekłamane dane.
c) czy zdjęcia/pliki wykonuję w formacie surowym (RAW) czy skompresowanym (JPG) ? - RAW pozwala na edycję w/w parametrów w dowolny sposób. Każdy pixel RAWa ma zapisane osobne dane i każdą z tych danych możesz dowolnie edytować. Natomiast plik skompresowany ogranicza Ci już te możliwości. Kompresja = pierwszy pixel zdjęcia ma wszystkie parametry, natomiast każdy kolejny pixel to jedynie porównanie do tego pierwszego, wzorcowego.
Ale nawet gdybyś to wszystko zrobił idealnie, to i tak dowolny odbiorca może widzieć inaczej barwy na Twoich zdjęciach. Dlaczego ? Bo nie mamy skalibrowanych monitorów. Każdy z nas ma swoje suwaczki, którymi na pewno już nie raz dłubał i manipulował zmieniając ustawienia :-) Aby uniknąć różnic w stosunku do oryginałów używa się wzorników barw - taki pasek z wzorcowymi kolorami. Wówczas w dowolnym momencie każdy z edytorów może sobie w swoim programie graficznym ustawić kolory RGB (Red Green Blue) korzystając z pipetki i w/w wzornika. Wówczas nawet na czarno-białym monitorze możesz być pewien, że to co wydrukuje drukarnia będzie w 100% zgodne z Twoim zdjęciem.
Przykro mi, ale nie są to poprawne foty.KUKUS pisze:Zrobiłem też kilka całkiem nowych - chciałem sprawdzić, jak sprawi się nowe tło, które zamierzam używać do jasnych modeli. Generalnie z końcowego efektu jestem zadowolony, ciekawy jednak jestem Waszej reakcji.
1. Tło ma fakturę i światło nie rozkłada się równomiernie. Zagięcia i wybrzuszenia załamują światło przykuwając wzrok odbiorcy. Człowiek jest jak ćma - wzrok najpierw "biegnie" do jasnych punktów, a w portrecie do oczu.
2. Tło jednolite daje, przy szerszych kadrach, piękny efekt przechodzenia nasycenia barwy z jasnej do ciemnej. Tworzy się swoistego rodzaju tęcza z jednego koloru. To jest estetyczne i potęguje efekt głębi ostrości.
3. Ciemne tło z modelem, w którym przeważają jasne barwy powoduje zwiększenie tonacji, z którymi niestety cyfrówki radzą sobie gorzej niż analogi. Oznacza to, że pewne miejsca będą prześwietlone inne niedoświetlone. Nie zrobisz z tym nic w żadnym programie graficznym. Rozwiązaniem technicznym są jedynie blendy. Dlatego też łatwiej wykonać zdjęcie w pochmurny jasny dzień niż w słoneczny. Co wydaje się nielogiczne, bo przecież więcej światła jest w słoneczny dzień, prawda ?
4. Wadą jest gdy w czerni nie widać detali, co u Ciebie to niestety wyszło - powód ? Ciemne tło nie działa jak blenda, wręcz przeciwnie pochłania światło. Rozwiązaniem jest jasne tło, a najlepiej białe, które zadziała jak zakrzywione zwierciadło i równomiernie rozproszy światło dając równomierne oświetlenie - tak działa namiot bezcieniowy.
5. Przeważnie, ale to nie reguła, ciemne tła wymagają dwóch źródeł światła. Prowadzącego (silniejszego) i słabszego (kontra) z przeciwnej strony. Kontra ma zarysować krawędzie drugiego, niedoświetlonego boku elementu lub tła, aby odciąć bryłę przedmiotu.
Pewnie dałoby się jeszcze dopisać, że fajnie byłoby mieć światło, które będzie świecić na sufit i dodatkowo doświetlało całość (przy założeniu, że masz biały sufit ;-)), że lepiej wykonywać zdjęcia z dużą głębią ostrości, na tyle dużą aby znalazł się w niej reklamowany produkt w całości. Oczywiście to nie reguła, bo zdjęcia z małą przysłoną też są fajne, ale już bardziej artystyczne, aniżeli reklamowe. Ja jeszcze zmniejszyłbym ich rozmiar w recenzji, bo dużo przewijania.
Fajnie było przeczytać o protoplastach 60016ki :-)
To byłem ja :) A moje "zwodzenie" brzmiało tak:Prezes pisze:Niepotrzebnie. Mam wrażenie, że dałeś się zwieść.
Na koniec dorzuciłem, że "żaden ze mnie fotograf", więc nikt tu nikogo nie zwodził ;)kooboo pisze:Jedyny mankament widzę w zdjęciach. W sumie są dobre, zdecydowana większość jest dobra, ale niektóre są ciemnawe, a np. na przedostatnich biały jest niebieskawy.
Za przykład obrałem to zdjęcie (po prawej jest po retuszu auto tone w PS).
Do tych, które uznałem za nieco zbyt ciemne mógłbym zaliczyć np. to czy to.
Czuję się teraz trochę tak, jakby przejechał mnie czołg Cobi :P
A tak całkiem na poważnie - myślę, że nic straconego - starych zdjęć nie usuwałem i wciąż są dostępne w mojej galerii. Kwestia podmiany kilku zdjęć to dosłownie chwila. Chociaż powiem szczerze, że te nowe bardziej mi się podobają, zwłaszcza porównujące cysternę z niebieskim pojazdem creatora. Nie wiem, pewnie mam inny gust ... Zastrzeżenia mógłbym mieć jedynie do dytrybutora, bo tam faktycznie wąż zlewa się z tłem.
Prezesie, właśnie jestem w trakcie spisywania Wszystkich Twoich uwag, na podstawie których chcę sobie zrobić coś na zasadzie studenckiej notatki i przeszukać bezdroża internetu, coby swoją wiedzę na temat fotografii uzupełnić. Mniej-więcej wiem co miałeś na myśli, ale chciałbym się tylko upewnić, czy dobrze pojmuję ;)
Wydawało mi się, że to zdjęcie z białymi elementami (które już zresztą poprawiałem) wygląda lepiej niż zdjęcie pierwotne (chociaż dalej brakuje mu do ideału), dlatego, że białe klocki nie zlewają się już tak bardzo z jasnym tłem (akurat w przypadku tego złośliwego zdjęcia wyrównywanie poziomów nie pomogło, a przynajmniej mi się takie zdjęcie nie spodobało i musiałem je ręcznie poprawiać). Owszem, do ideału mu wiele brakuje, ale niestety nie jestem w stanie zrobić nowego zdjęcia.
W przypadku drugiego zdjęcia wyrównanie poziomów powoduje, że białe klocki są tak jasne, że nie widać na nich detali. Gdyby nie to, rozjaśniłbym je bardziej.
Zdjęcia klocków mogę w sumie pomniejszyć, choć gdy pokazałem recenzję na innym forum (może nie cysterny, ale innego legowego zestawu) to ludzie mi pisali, że miniaturki zdjęć to zły pomysł ...
A tak całkiem na poważnie - myślę, że nic straconego - starych zdjęć nie usuwałem i wciąż są dostępne w mojej galerii. Kwestia podmiany kilku zdjęć to dosłownie chwila. Chociaż powiem szczerze, że te nowe bardziej mi się podobają, zwłaszcza porównujące cysternę z niebieskim pojazdem creatora. Nie wiem, pewnie mam inny gust ... Zastrzeżenia mógłbym mieć jedynie do dytrybutora, bo tam faktycznie wąż zlewa się z tłem.
Prezesie, właśnie jestem w trakcie spisywania Wszystkich Twoich uwag, na podstawie których chcę sobie zrobić coś na zasadzie studenckiej notatki i przeszukać bezdroża internetu, coby swoją wiedzę na temat fotografii uzupełnić. Mniej-więcej wiem co miałeś na myśli, ale chciałbym się tylko upewnić, czy dobrze pojmuję ;)
A czy białe prześcieradło zawieszone nad "studiem" wystarczy? I czy chodzi Ci o doświetlenie modelu za dnia? Na dzień dzisiejszy mam tylko 1 reflektor o mocy 120 W. No i lampkę biurkową.prezes pisze:fajnie byłoby mieć światło, które będzie świecić na sufit i dodatkowo doświetlało całość (przy założeniu, że masz biały sufit ;-))
Cóż, akurat z tymi zdjęciami problem jest taki, że jak ich dobrze nie zrobisz za pierwszym razem, to potem już do nich nie powrócisz (no chyba, że masz na tyle determinacji, żeby rozłożyć model na części pierwsze po złożeniu, tylko że wtedy drastycznie wzrasta czas pisania recenzji ... i trochę odechciewa się dalej pisać).kooboo pisze:Do tych, które uznałem za nieco zbyt ciemne mógłbym zaliczyć np. to czy to.
Wydawało mi się, że to zdjęcie z białymi elementami (które już zresztą poprawiałem) wygląda lepiej niż zdjęcie pierwotne (chociaż dalej brakuje mu do ideału), dlatego, że białe klocki nie zlewają się już tak bardzo z jasnym tłem (akurat w przypadku tego złośliwego zdjęcia wyrównywanie poziomów nie pomogło, a przynajmniej mi się takie zdjęcie nie spodobało i musiałem je ręcznie poprawiać). Owszem, do ideału mu wiele brakuje, ale niestety nie jestem w stanie zrobić nowego zdjęcia.
W przypadku drugiego zdjęcia wyrównanie poziomów powoduje, że białe klocki są tak jasne, że nie widać na nich detali. Gdyby nie to, rozjaśniłbym je bardziej.
Zdjęcia klocków mogę w sumie pomniejszyć, choć gdy pokazałem recenzję na innym forum (może nie cysterny, ale innego legowego zestawu) to ludzie mi pisali, że miniaturki zdjęć to zły pomysł ...
Ostatnio zmieniony 2014-02-28, 00:30 przez KUKUS, łącznie zmieniany 1 raz.
Chłopaki świetna recenzje. Mały, do tego średnio udany model, a tyle informacji.
Bardzo odmienne podejście do tematu: Prezes - bardzo konkretnie, zgodnie z wyznaczonymi trendami. KUKUS - niezwykle bogato, masa informacji.
Teraz bardziej indywidualnie ;)
Prezes:
1. Gaśnice o dziwnych kolorach to nie pierwszyzna w Lego, ktoś chyba uparcie trzyma się tezy, że powinny kolorystycznie kontrastować.
2. Widać u Ciebie zafascynowanie grafiką i towarzyszące temu doświadczenie, może warto skrobnąć coś w rodzaju poradnika dla recenzentów w dziale recenzje? Nie ukrywam, że sam z wielkim zaciekawieniem bym taki temat czytał, np. na jakimś przykładowym modelu różne zdjęcia, lepsze-gorsze okiem fachowca.
KUKUS
I. Ogrom pracy włożony w recenzję jest przytłaczający, szacunek.
II. mam też jedną wadę (oczywiście moim zdaniem - okazjonalnego recenzenta) - za dużo zdjęć klocków pospolitych, nie wszystko jest warte wzmianki, a co dopiero osobnego zdjęcia.
Sam model - te dziury w podwoziu aż odstraszają. Fuj.
Bardzo odmienne podejście do tematu: Prezes - bardzo konkretnie, zgodnie z wyznaczonymi trendami. KUKUS - niezwykle bogato, masa informacji.
Teraz bardziej indywidualnie ;)
Prezes:
1. Gaśnice o dziwnych kolorach to nie pierwszyzna w Lego, ktoś chyba uparcie trzyma się tezy, że powinny kolorystycznie kontrastować.
2. Widać u Ciebie zafascynowanie grafiką i towarzyszące temu doświadczenie, może warto skrobnąć coś w rodzaju poradnika dla recenzentów w dziale recenzje? Nie ukrywam, że sam z wielkim zaciekawieniem bym taki temat czytał, np. na jakimś przykładowym modelu różne zdjęcia, lepsze-gorsze okiem fachowca.
KUKUS
I. Ogrom pracy włożony w recenzję jest przytłaczający, szacunek.
II. mam też jedną wadę (oczywiście moim zdaniem - okazjonalnego recenzenta) - za dużo zdjęć klocków pospolitych, nie wszystko jest warte wzmianki, a co dopiero osobnego zdjęcia.
Sam model - te dziury w podwoziu aż odstraszają. Fuj.
Ostatnio zmieniony 2014-02-28, 13:07 przez Jarząb, łącznie zmieniany 1 raz.