8485 Control Center II
Moderatorzy: Mod Team, Mod Team
8485 Control Center II
Rok produkcji: 1995
Ilość części: 1063
Spis klocków !! TU !!
Jest to zestaw, na który jakiś czas polowałem. Chciałem go mieć ze względu na unikatową cześć, która pojawiła się w zasadzie tylko w tym zestawie, mowa tu o panelu sterowniczym. Chciałem kupić ten zestaw by wreszcie napędzać silniki napięciem 9V, a nie 7,2V, czyli takim jakie dają mi akumulatorki. (dzięki MacGyverek)
Instrukcja jest cacy, czytelna, gruba, pokazująca 3 modele, które można z zestawu tych klocków zbudować. Pudełka nie mam bo szkoda na to pieniędzy ... jakoś rzadko się kartonem zachwycam.
Szybko przechodzę do omówienie etapów budowy. Pokażę jak buduje się dinozaura - wybrałem właśnie jego, bo on jest wyjątkowo oryginalny, żaden inny zestaw lego nie jest do niego podobny (nie wspominać mi tu bionikli)
1) Początek - to będzie kiedyś podporą dinozaura i pulpitu sterowniczego.
2) Etap drugi - tu już mamy kompletną, wcześniej wspomnianą, część.
3) Etap trzeci - zaczynam budować dinusia.
4) Etap czwarty - dobudowałem ogon.
5) Etap piąty - dinuś rośnie nam w oczach. W bebechach skrywa już dwa silniki.
6) Etap szósty - znowu razem.
7) Etap siódmy - noga.
8) Etap ósmy - hau hau.
Wreszcie uniknę oskarżeń, że jestem nienormalny i gadam z samochodami. Tu jest z czym pogadać, bo w końcu dinuś ma zęby, pysk, a to jak wiemy nie służy jedynie do jedzenia.
- Witam Cię serdecznie, szkoda, że tyle czasu przyszło nam czekać ...
- Ja nie tęskniłem!
- ... na siebie. Wiesz, bardzo chciałem mieć ten pulpit sterowniczy.
- Znaczy mnie masz w ....
- Tu są dzieci!
- Też lubię. Są na mojej liście tuż po baraninie.
- Dobra przejdźmy do tematu bo czas nas nagli.
- Mi się nie pali. Mam stałe zasilanie i baterie mi się nie wyczerpią.
- Ano właśnie. Może nie wszyscy wiedzą, że masz całkiem użyteczny pulpit sterowniczy, który ...
- ... tak bardzo chciałeś mieć ...
- ... który można zasilać albo z baterii albo wprost z sieci elektrycznej. Ponadto co on potrafi? Może powiesz sam?
- Może ...
- To mów!
- Na razie słucham Ciebie i czekam aż zaczniesz pi ... gadać głupoty.
- Się w język ugryzłeś w odpowiednim momencie.
- Nie mam.
- Że co?
- Języka matole.
- To będę mówił ja, a Ty milcz i słuchaj. Pulpit umożliwia sterowanie 3 silnikami naraz. Dwa silniki obsługujemy żółtym krzyżakiem/kółkiem, a ostatni dwoma czerwonymi przyciskami.
- Póki co masz rację, wciąż czekam na potknięcie.
- Można zapamiętać sekwencję działań w jednej z dwu pamięci. Limit to 51 sekwencji na obie pamięci, w tym jedna może pomieścić maksymalnie 40. Odtwarzając zapamiętany program, w dowolnym momencie możemy go przerwać lub wstrzymać. Można też w trakcie jego wykonywania operować silnikami nie zakłócając pracy programu.
- Cudo, co nie?
- Niegłupie. W twoim przypadku jeden silnik schyla Twoje ciało, drugi buja twoją głową na lewo i prawo ...
- ... prawo i lewo ... tę kolejność wolę.
- ... a ogonem w przeciwnych kierunkach, trzeci otwiera ci niewyparzoną gębę i macha tymi krótkimi łapkami.
- Bo ja w przeciwieństwie do ciebie nie zlazłem z drzewa i nie mam długich łap.
- Ja w to akurat nie wierzę. W każdym razie ty jesteś pomysłem jednego z tych długorękich stworzeń. Ha i co, głupio ci?
- ....
- Napęd z silników przenoszą gumki. Musiałem zmienić je na ciaśniejsze, bo te które pokazane były w instrukcji były za luźne.
- Pewnie mnie za ścisło złożyłeś.
- Budowa przebiega bezproblemowo. Muszę jeszcze przyznać, że te cięgna, które Cię poruszają, to świetny pomysł. Masz tego w sobie od czorta.
- Się wie.
- Bardzo mi się podoba konstrukcja Twoich nóg. Jest to jeden z najbardziej skomplikowanych mechanizmów lego, jaki do tej pory udało mi się składać. Wymyślać je musiał jakiś geniusz. A te uda ... nawet Rosjanki nie mogą się takimi pochwalić.
- Fajnie pracują jak się pochylam, co nie?
- Oj tak. Wspomnę jeszcze o śmigłowcu ...
- Ej, daj se spokój!
- Też się nim bawiłem chwilę. Cierpliwości. Śmigłowiec podnosimy znad pola startowego dociskając pulpit do ziemi. Potem możemy operować silnikami. Jeden kręci śmigłami, drugi pochyla nos, a trzeci kładzie na boku cały helikopter. Całkiem fajna konstrukcja.
- Ta, jasne.
- No nie tak fajna jak ty, spokojnie.
- Pfff...
- Kapryśny jesteś. Może starczy nam rozmowy na dziś?
- Tak, tak, tak. Tylko włącz mi program numer 1 na odtwarzanie ciągłe. Szybko.
I w sumie to tyle. Zestaw jest naprawdę fajny i oryginalny. Modele ładne i skomplikowane, a budowa przyjemna. Warto za niego dać trochę ponad 300 zł, oczywiście zależy w jakim stanie nam się trafi - mi się trafił śliczny i jestem zadowolony.
Ilość części: 1063
Spis klocków !! TU !!
Jest to zestaw, na który jakiś czas polowałem. Chciałem go mieć ze względu na unikatową cześć, która pojawiła się w zasadzie tylko w tym zestawie, mowa tu o panelu sterowniczym. Chciałem kupić ten zestaw by wreszcie napędzać silniki napięciem 9V, a nie 7,2V, czyli takim jakie dają mi akumulatorki. (dzięki MacGyverek)
Instrukcja jest cacy, czytelna, gruba, pokazująca 3 modele, które można z zestawu tych klocków zbudować. Pudełka nie mam bo szkoda na to pieniędzy ... jakoś rzadko się kartonem zachwycam.
Szybko przechodzę do omówienie etapów budowy. Pokażę jak buduje się dinozaura - wybrałem właśnie jego, bo on jest wyjątkowo oryginalny, żaden inny zestaw lego nie jest do niego podobny (nie wspominać mi tu bionikli)
1) Początek - to będzie kiedyś podporą dinozaura i pulpitu sterowniczego.
2) Etap drugi - tu już mamy kompletną, wcześniej wspomnianą, część.
3) Etap trzeci - zaczynam budować dinusia.
4) Etap czwarty - dobudowałem ogon.
5) Etap piąty - dinuś rośnie nam w oczach. W bebechach skrywa już dwa silniki.
6) Etap szósty - znowu razem.
7) Etap siódmy - noga.
8) Etap ósmy - hau hau.
Wreszcie uniknę oskarżeń, że jestem nienormalny i gadam z samochodami. Tu jest z czym pogadać, bo w końcu dinuś ma zęby, pysk, a to jak wiemy nie służy jedynie do jedzenia.
- Witam Cię serdecznie, szkoda, że tyle czasu przyszło nam czekać ...
- Ja nie tęskniłem!
- ... na siebie. Wiesz, bardzo chciałem mieć ten pulpit sterowniczy.
- Znaczy mnie masz w ....
- Tu są dzieci!
- Też lubię. Są na mojej liście tuż po baraninie.
- Dobra przejdźmy do tematu bo czas nas nagli.
- Mi się nie pali. Mam stałe zasilanie i baterie mi się nie wyczerpią.
- Ano właśnie. Może nie wszyscy wiedzą, że masz całkiem użyteczny pulpit sterowniczy, który ...
- ... tak bardzo chciałeś mieć ...
- ... który można zasilać albo z baterii albo wprost z sieci elektrycznej. Ponadto co on potrafi? Może powiesz sam?
- Może ...
- To mów!
- Na razie słucham Ciebie i czekam aż zaczniesz pi ... gadać głupoty.
- Się w język ugryzłeś w odpowiednim momencie.
- Nie mam.
- Że co?
- Języka matole.
- To będę mówił ja, a Ty milcz i słuchaj. Pulpit umożliwia sterowanie 3 silnikami naraz. Dwa silniki obsługujemy żółtym krzyżakiem/kółkiem, a ostatni dwoma czerwonymi przyciskami.
- Póki co masz rację, wciąż czekam na potknięcie.
- Można zapamiętać sekwencję działań w jednej z dwu pamięci. Limit to 51 sekwencji na obie pamięci, w tym jedna może pomieścić maksymalnie 40. Odtwarzając zapamiętany program, w dowolnym momencie możemy go przerwać lub wstrzymać. Można też w trakcie jego wykonywania operować silnikami nie zakłócając pracy programu.
- Cudo, co nie?
- Niegłupie. W twoim przypadku jeden silnik schyla Twoje ciało, drugi buja twoją głową na lewo i prawo ...
- ... prawo i lewo ... tę kolejność wolę.
- ... a ogonem w przeciwnych kierunkach, trzeci otwiera ci niewyparzoną gębę i macha tymi krótkimi łapkami.
- Bo ja w przeciwieństwie do ciebie nie zlazłem z drzewa i nie mam długich łap.
- Ja w to akurat nie wierzę. W każdym razie ty jesteś pomysłem jednego z tych długorękich stworzeń. Ha i co, głupio ci?
- ....
- Napęd z silników przenoszą gumki. Musiałem zmienić je na ciaśniejsze, bo te które pokazane były w instrukcji były za luźne.
- Pewnie mnie za ścisło złożyłeś.
- Budowa przebiega bezproblemowo. Muszę jeszcze przyznać, że te cięgna, które Cię poruszają, to świetny pomysł. Masz tego w sobie od czorta.
- Się wie.
- Bardzo mi się podoba konstrukcja Twoich nóg. Jest to jeden z najbardziej skomplikowanych mechanizmów lego, jaki do tej pory udało mi się składać. Wymyślać je musiał jakiś geniusz. A te uda ... nawet Rosjanki nie mogą się takimi pochwalić.
- Fajnie pracują jak się pochylam, co nie?
- Oj tak. Wspomnę jeszcze o śmigłowcu ...
- Ej, daj se spokój!
- Też się nim bawiłem chwilę. Cierpliwości. Śmigłowiec podnosimy znad pola startowego dociskając pulpit do ziemi. Potem możemy operować silnikami. Jeden kręci śmigłami, drugi pochyla nos, a trzeci kładzie na boku cały helikopter. Całkiem fajna konstrukcja.
- Ta, jasne.
- No nie tak fajna jak ty, spokojnie.
- Pfff...
- Kapryśny jesteś. Może starczy nam rozmowy na dziś?
- Tak, tak, tak. Tylko włącz mi program numer 1 na odtwarzanie ciągłe. Szybko.
I w sumie to tyle. Zestaw jest naprawdę fajny i oryginalny. Modele ładne i skomplikowane, a budowa przyjemna. Warto za niego dać trochę ponad 300 zł, oczywiście zależy w jakim stanie nam się trafi - mi się trafił śliczny i jestem zadowolony.
Ostatnio zmieniony 2010-08-31, 00:30 przez aro_kal, łącznie zmieniany 9 razy.
- Bricksley
- VIP
- Posty: 2573
- Rejestracja: 2005-03-29, 23:00
- Lokalizacja: Stalowa Wola
- brickshelf: KAROL4
-
Zapomniałeś napisać o trzecim modelu, którym jest poduszkowiec. Ztego co pamiętam to 1 silnik służy do skrętu, a 1 lub 2 do napędu poprzez koła .
Rozmowa jak zwykle ciekawa. No i zestaw jest również na mojej liście "musisz mieć" i to przedewszystkim ze wzgędu na ten panel (prąd mamy cały czas, no chyba, że nie zapłacimy rachunku).
Rozmowa jak zwykle ciekawa. No i zestaw jest również na mojej liście "musisz mieć" i to przedewszystkim ze wzgędu na ten panel (prąd mamy cały czas, no chyba, że nie zapłacimy rachunku).
Pozdrawiam
Dla mnie to jeden z najlepszych zestawów, bardzo ciekawe modele - z królem dinozaurów na czele Co ciekawe REX porusza się naprawdę bardzo realistycznie - konstrukcja jego dolnych kończyn to faktycznie majstersztyk.
Co do panelu sterowanie to oczywiście najbardziej ekonomiczne źródło zasilania do wszystkich moich modeli.
Jedyny problem to gumki x37, które jak chociażby w promie 8480 rozciągają się.
Moja ocena to 10/10
Co do panelu sterowanie to oczywiście najbardziej ekonomiczne źródło zasilania do wszystkich moich modeli.
Jedyny problem to gumki x37, które jak chociażby w promie 8480 rozciągają się.
Moja ocena to 10/10
Ostatnio zmieniony 2007-05-25, 16:13 przez Pietruszka, łącznie zmieniany 2 razy.
-
- Posty: 35
- Rejestracja: 2007-05-24, 21:20
- Lokalizacja: Rydułtowy
- brickshelf: MacGyverek
-
Re: 8485: Control Center II
Hej...Jestem tu nowy dopiero dziś sie zalogowałem...Dołaczyłem tu w sumie dzięki aro_kal..Ale nie o tym chciałem... Chodzi mi o pewne stwierdzenie, które tu padło i aż mi się włos na głowie jeży jak przeczytałem:
Czesto w "Wiadomościach" wypowiada się niby fachowiec od elektryki i mówi "prąd o napięciu" I młodzi mają się uczyć elektroniki / elektryki.
Wyjaśniam raz na zawsze: Prąd płynie w wyniku przyłożonego napięcia do odbiornika. Wyróżniamy dwa typy źródeł: napięciowe i prądowe. Napięciowe - stałe napięcie, prąd w zależności od odbiornika, Prądowe - stały prąd, napięcie w zależności od odbiornika. W LEGO mamy do czynienia ze źródłem napięciowym. Reasumując silnik napędzany jest napięciem 9V, przez który płynie prąd i tu trzeba zmierzyć. Więc proszę o poprawienie tego bo drgawek dostałem Dzięki...
Jako elektronik mówie NIEEEEEEEEEEEE!!aro_kal pisze:Chciałem kupić ten zestaw by wreszcie napędzać silniki prądem o napięciu 9V, a nie 7,2V, czyli takim jakie dają mi akumulatorki.
Czesto w "Wiadomościach" wypowiada się niby fachowiec od elektryki i mówi "prąd o napięciu" I młodzi mają się uczyć elektroniki / elektryki.
Wyjaśniam raz na zawsze: Prąd płynie w wyniku przyłożonego napięcia do odbiornika. Wyróżniamy dwa typy źródeł: napięciowe i prądowe. Napięciowe - stałe napięcie, prąd w zależności od odbiornika, Prądowe - stały prąd, napięcie w zależności od odbiornika. W LEGO mamy do czynienia ze źródłem napięciowym. Reasumując silnik napędzany jest napięciem 9V, przez który płynie prąd i tu trzeba zmierzyć. Więc proszę o poprawienie tego bo drgawek dostałem Dzięki...
Ostatnio zmieniony 2007-05-27, 12:29 przez MacGyverek, łącznie zmieniany 3 razy.
- Sariel
- VIP
- Posty: 5418
- Rejestracja: 2007-03-28, 08:16
- Lokalizacja: Warszawa
- brickshelf: Sariel
- Kontakt:
-
Re: 8485: Control Center II
Mi też. Jako filolog mówię NIEEEEEE. Bo mi się wszystkie włosy jeżą.MacGyverek pisze:aż mi się włos na głowie jerzy
Ostatnio zmieniony 2007-05-27, 12:14 przez Sariel, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Posty: 35
- Rejestracja: 2007-05-24, 21:20
- Lokalizacja: Rydułtowy
- brickshelf: MacGyverek
-
- szarikm
- Adminus Emeritus
- Posty: 1312
- Rejestracja: 2005-11-03, 16:43
- Lokalizacja: Rzeszów
- brickshelf: szarikm
-
Jako nie doszły elektryk: tak się mówi potocznieMacGyverek pisze:Jako elektronik mówie NIEEEEEEEEEEEE!!
Czesto w "Wiadomościach" wypowiada się niby fachowiec od elektryki i mówi "prąd o napięciu"
ale to fakt, czasami branżowcy drgawek dostają
a wracając to TV, to jak w naszym rządzie, sami fachowcy tam siedzą.
Jako student odlewnictwa metali: w piaskownicy masz piasek, a ja mam osnowę kwarcową o frakcji (załóżmy) do 1 mm
to tyle tego OT
A ja jako laik mówię: nie zrozumiałem z Twojego wywodu ani słowa Jak konkretnie powinno brzmieć to zdanie, żeby było poprawnie?MacGyverek pisze:Jako elektronik mówie NIEEEEEEEEEEEE!!
A wracając z off-topicznej wycieczki: recenzja jak zawsze cudo. Zresztą, recenzje aro-kala to już w zasadzie nie recenzje, to coś więcej. To felietony(?) inspirowane modelami Lego (Może filolog będzie w stanie podać dobrą nazwę tego typu tekstów). Pierwsza klasa!
-
- Posty: 35
- Rejestracja: 2007-05-24, 21:20
- Lokalizacja: Rydułtowy
- brickshelf: MacGyverek
-
Powinno być: "Chciałem kupić ten zestaw by wreszcie napędzać silniki napięciem równym 9V, a nie 7,2V, czyli takim jakie dają mi akumulatorki."A ja jako laik mówię: nie zrozumiałem z Twojego wywodu ani słowa Jak konkretnie powinno brzmieć to zdanie, żeby było poprawnie?
!
Prąd jest w amperach a napięcie w woltach więc jak może być prąd o napięciu...To tak samo jakbyś powiedział: napędzam silnik amperami o 9 woltach...Bez sensu...
Ale: napędzam silnik 9 woltami (V) przez który płynie prąd równy 20 mili amper (mA).
Zakończmy wątek napięciowo - prądowy
Ostatnio zmieniony 2007-05-28, 09:08 przez MacGyverek, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Posty: 35
- Rejestracja: 2007-05-24, 21:20
- Lokalizacja: Rydułtowy
- brickshelf: MacGyverek
-
Dobra. Świetna dyskusja. MacGyverek chciał dobrze i powinien napisać jak powinno brzmieć prawidłowo zbudowane zdanie już w pierwszym poście. Oczywiście wielu z was brakuje konfliktów i zaczyna się wymądrzanie na temat kropek, wykrzykników, stylistyki - mądrzejsi dzięki temu jesteście?
Proszę nie pisać tu pierdół, bo ludzie którzy to kiedyś przeczytają, będą uznawać was za szczyli. Następne wypowiedzi nie wnoszące nic ciekawego do tematu skasuję.
A tak na przyszłość - jeśli ktoś chce kogoś czegoś nauczyć, to niech robi to prywatnie, a nie pokazuje wszem i wobec jaki to mądry jest. W prawdziwym życiu, tym nieinternetowym, też jesteście tacy asertywni?
Proszę nie pisać tu pierdół, bo ludzie którzy to kiedyś przeczytają, będą uznawać was za szczyli. Następne wypowiedzi nie wnoszące nic ciekawego do tematu skasuję.
A tak na przyszłość - jeśli ktoś chce kogoś czegoś nauczyć, to niech robi to prywatnie, a nie pokazuje wszem i wobec jaki to mądry jest. W prawdziwym życiu, tym nieinternetowym, też jesteście tacy asertywni?