[MOC] 8054 Studless
Moderatorzy: Mod Team, Mod Team
[MOC] 8054 Studless
8054 w wersji studless - na konkurs
Zrobię krótki opis, gdyż krótka była budowa i moc też miniaturowy, ale za to zmotoryzowany.
Jest to jeden z możliwych do zbudowania wariantów z zestawu 8054 z 1989 roku.
Zestaw liczy sobie 196 elementów, oryginalny warian modelu - 91 + batbox i kabelek, mój liczy około 85.
Niestety nie posiadam oryginalnych gumek więc zastąpiłem je takimi jakie miałem.
Jestem zaskoczony mocą tego maleństwa, porusza się to bardzo wolno, ale jest bardzo silny - potrafi uciągnąć stojącego batboxa, pomimo zastosowania dwóch przekładni pasowych oraz "Technic, Pin Long with Friction Ridges Lengthwise and Stop Bush" do mocowania tylnych kół.
Zrobię krótki opis, gdyż krótka była budowa i moc też miniaturowy, ale za to zmotoryzowany.
Jest to jeden z możliwych do zbudowania wariantów z zestawu 8054 z 1989 roku.
Zestaw liczy sobie 196 elementów, oryginalny warian modelu - 91 + batbox i kabelek, mój liczy około 85.
Niestety nie posiadam oryginalnych gumek więc zastąpiłem je takimi jakie miałem.
Jestem zaskoczony mocą tego maleństwa, porusza się to bardzo wolno, ale jest bardzo silny - potrafi uciągnąć stojącego batboxa, pomimo zastosowania dwóch przekładni pasowych oraz "Technic, Pin Long with Friction Ridges Lengthwise and Stop Bush" do mocowania tylnych kół.
Ostatnio zmieniony 2016-02-15, 12:53 przez ontek, łącznie zmieniany 1 raz.
Dzięki wszystkim za oddane głosy!
Już niedługo nowy moc
Już niedługo nowy moc
Szczerze mówiąc, nie wiem jak wyglądał oryginał, jednak jeżeli chodzi o przedstawioną wersję, to zastosowanie takiego przełożenia pasowego dla PF jest trochę bez sensu z punku widzenia zachowania dawnych właściwości (oraz charakterystyki obecnych PF). Dawne silniczki nie miały wewnętrznej przekładni redukcyjnej i stąd ta redukcja przekładnią pasową. Teraz efekt jest, jak piszesz, w postaci nadmiaru mocy i zbyt wolnej jazdy. Napisałeś, że zastosowałeś piny z tarciem. Przyznam, że wydaje mi się to dziwnym pomysłem. Czy tylko po to, aby zredukować część nadmiarowej mocy?
I jeszcze taka mała dygresja na temat gumek. Jak widzę, dosyć powszechną praktyką jest stosowanie zamienników. Stąd takie pytanie. Czy ten zamiennik, to jakaś gumka modelarska, czy zwykła recepturka? Pomijając kwestię "czystości formy", oryginalne gumki Lego są niesamowite pod względem jakości. Recepturka kruszeje po roku, dwóch. Gumki z Lego spokojnie mogę przetrwać 30 i więcej lat i nadal są idealnie sprężyste. Sprawdzone doświadczalnie:)
I jeszcze taka mała dygresja na temat gumek. Jak widzę, dosyć powszechną praktyką jest stosowanie zamienników. Stąd takie pytanie. Czy ten zamiennik, to jakaś gumka modelarska, czy zwykła recepturka? Pomijając kwestię "czystości formy", oryginalne gumki Lego są niesamowite pod względem jakości. Recepturka kruszeje po roku, dwóch. Gumki z Lego spokojnie mogę przetrwać 30 i więcej lat i nadal są idealnie sprężyste. Sprawdzone doświadczalnie:)
Teraz rozumiem. Przyznam, że początkowo trochę inaczej to zinterpretowałem.M_longer pisze:Na pinach z tarciem zamocował tylne koła, bo inaczej stałyby w miejscu, ponieważ nie mają otworu na axla, tylko okrągły :)JK pisze: Przyznam, że wydaje mi się to dziwnym pomysłem. Czy tylko po to, aby zredukować część nadmiarowej mocy?
Jest dokładnie tak jak napisał LongerM_longer pisze:JK napisał/a:
Przyznam, że wydaje mi się to dziwnym pomysłem. Czy tylko po to, aby zredukować część nadmiarowej mocy?
Na pinach z tarciem zamocował tylne koła, bo inaczej stałyby w miejscu, ponieważ nie mają otworu na axla, tylko okrągły :)
KLIK i właśnie po to są te gumki, gdyż chciałem, aby przypominał oryginał.JK pisze:Szczerze mówiąc, nie wiem jak wyglądał oryginał
Najzwyklejsza recepturka, prawdopodobnie z opakowania pęczka pietruszki lub szczypiorku :DJK pisze:Czy ten zamiennik, to jakaś gumka modelarska, czy zwykła recepturka?
Ostatnio zmieniony 2016-02-15, 13:00 przez ontek, łącznie zmieniany 1 raz.
Dzięki wszystkim za oddane głosy!
Już niedługo nowy moc
Już niedługo nowy moc
Niestety nie białe. Moja po latach straciły elastyczność.JK pisze:Gumki z Lego spokojnie mogę przetrwać 30 i więcej lat i nadal są idealnie sprężyste. Sprawdzone doświadczalnie:)
Te gumki robiły też za sprzęgło chroniące silniczek i konstrukcję. Jak to teraz jest robione? Silniczki mają wewnętrzne sprzęgło, czy może zatrzymują się przy odpowiednim oporze? Bo chyba nie przez zębatkę ze sprzęgłem?JK pisze:Dawne silniczki nie miały wewnętrznej przekładni redukcyjnej i stąd ta redukcja przekładnią pasową.
Tutaj co nieco można poczytać i obejrzeć, raczej nie ma wewnętrznego sprzęgła. Po przyłożeniu odpowiednio dużej siły, silniczek zatrzymuje się i chyba (poprawcie jeśli się mylę) płynie przez niego niebezpieczny prąd zwarcia, który krótkotrwale krzywdy mu nie zrobi ale po dłuższej chwili prawdopodobnie go spali.Durzy pisze: Jak to teraz jest robione? Silniczki mają wewnętrzne sprzęgło, czy może zatrzymują się przy odpowiednim oporze?
Dzięki wszystkim za oddane głosy!
Już niedługo nowy moc
Już niedługo nowy moc
A czy nie ma w nich jakiegoś elektronicznego układu zabezpieczającego?ontek pisze:Tutaj co nieco można poczytać i obejrzeć, raczej nie ma wewnętrznego sprzęgła. Po przyłożeniu odpowiednio dużej siły, silniczek zatrzymuje się i chyba (poprawcie jeśli się mylę) płynie przez niego niebezpieczny prąd zwarcia, który krótkotrwale krzywdy mu nie zrobi ale po dłuższej chwili prawdopodobnie go spali.Durzy pisze: Jak to teraz jest robione? Silniczki mają wewnętrzne sprzęgło, czy może zatrzymują się przy odpowiednim oporze?
Może i jest, w końcu to zabawka dla dzieci, więc Lego chyba bierze pod uwagę tego typu formę zabawy.JK pisze:A czy nie ma w nich jakiegoś elektronicznego układu zabezpieczającego?
Dzięki wszystkim za oddane głosy!
Już niedługo nowy moc
Już niedługo nowy moc