Witam, bardzo długi czas nie zajmowałem się budową. Forum często odwiedzałem, ale nie wypowiadałem się. Ostatnio coś mnie natchneło, by powrócić do klocków. Jak człowiek się już raz zaraził tym to nie może się uwolnić od LEGO. Jak widać nawet po 6 latach. Na początek po tak długiej przerwie postanowiłem sklecić Warszawe 203. Wybrałem akurat to auto, ponieważ nie jest aż tak wyrafinowane. Potrzebny mi był dość prosty model na początek. Nie mam też zbyt dożych możliwości jeśli chodzi o klocki, mają swoje lata i sa troche zniszczone. Nie mam nowych częsci. Zresztą te nowe Lego nie specjalnie mi się podobają. Reprezentuje klasyczną szkołę budowy.
Model ma 34 kołeczki długości, może jest troche za długi (miał mieć 32). Szerokość 12 kołeczków. Ma skręcane koła, niestety silnik nie bardzo mieścił się pod maską ( 2 cylindrowy widlak ).
Zdecydowanie trzeba by wygładzić maskę. Szkoła klasyczna szkołą klasyczną, ale pod względem wykończenia modeli nowe części zdecydowanie wygrywają ze standardowymi klockami. I można je łatwo zdobyć - zwłaszcza, że budujesz w czerwieni, a Ferrari i czerwonych Creatorów jest w sprzedaży bardzo dużo.
Jak na pierwszą konstrukcję po przerwie i ze starych klocków to udany debiut : o)
Przód prezentuje się dobrze. Rzeźbienie maski jest całkiem fajne, mimo, że to zwykłe bricki. Tył jest jakiś... niepokojący. Ale zaczekajmy na galerię ; o)
ale pod względem wykończenia modeli nowe części zdecydowanie wygrywają ze standardowymi klockami. I można je łatwo zdobyć - zwłaszcza, że budujesz w czerwieni
Tak, to prawda teraz można bardziej poszaleć ze stylizacją. Jednak w nojbliższym czasie nie myśle o robieniu zakupów. Chciałbym zbudować jeszcze kilka modeli z tych klocków, a później zobaczymy.
Fakt, tył nie jest najlepszy bo nie miałem go zabrdzo już z czego porzeźbić.
Ostatnio zmieniony 2007-08-19, 20:42 przez szejk, łącznie zmieniany 1 raz.
Przód, owszem, z warszawy, ale tył, to chyba z aston martina.
I owszem, rozumiem, stare klocki, ale można maskę cieniować po jednej płytce dodając, a nie od razu całe bricki.
Coś w tym jest fajnego, ale można dużo lepiej. Zachęcam
No nie ma to jak oldschool, same study. Model świetny, skrętne koła też dodają uroku, a co do cieniowania maski to się raczej nie zgodzę. Warszawa tak właśnie wygląda. Tu fotka: http://upload.wikimedia.org/wikipedia/c ... wa_203.jpg
Warszawce wysoko i gwałtownie wychodzi maska. Uwielbiam samochody z lat 50 i 60. Podoba mi się właśnie taki styl. Lubie też przedwojenne unkialne konstrukcje, może niebawem będe mógł wam własnie taki samochód zaprezentować.
Jest naprawdę obleśny. Obleśny jest kolor, obleśne są koła i przednia szyba. Nie mówiąc już o tych starych zażyganych klockach. Fajnie, że masz telefon z aparatem czy tam aparat z telefonem.
Ale pocieszę cie, ja też mam tak sfatygowane klocki. Trzeba pomyśleć o nowych zestawach
Ostatnio zmieniony 2007-08-24, 22:32 przez adie, łącznie zmieniany 1 raz.
adie pisze:Nie mówiąc już o tych starych zażyganych klockach.
Nie przesadzasz trochę? Jak na klocki już dość wiekowe, są w naprawdę niezłym stanie. Może trochę zakurzone, ale to wszystko [a przynajmniej nic wiecej nie widac na zdjeciach].
A tak poza tym... czekamy na Twoje prace adie