[MOC] Kombajn ścianowy w kopalni węgla
Moderatorzy: Mod Team, Mod Team
- piotrek839
- Posty: 459
- Rejestracja: 2011-10-05, 18:37
- Lokalizacja: Jastrzębie-Zdrój
- brickshelf: piotrek839
-
[MOC] Kombajn ścianowy w kopalni węgla
Witam wszystkich. Dziś chciałbym zaprezentować kolejny MOC z branży górniczej i kontynuację poprzedniego. Kombajn ścianowy z przenośnikiem jest częścią kompleksu ścianowego (przykładowy film ). Kombajn wykonany jest w skali 1:10. Przenośnik, który u mnie jest tylko małym wycinkiem jest w rzeczywistości około kilkanaście razy dłuższy. Całość współpracuje z sekcjami, których w rzeczywistości jest ponad 100, a u mnie tylko 3.
Kombajn
Kombajn zasila łącznie 8 silników M i porusza się wzdłuż przenośnika na listwie zębatej (drabinkach), oraz podpiera się na ślizgach od strony węgla. Kombajn ma dwa podchwyty, które łącząc się z drabinką przenośnika dają mu możliwość pracy pod różnym kontem wzdłuż i w poprzek przenośnika.
Organ
Kombajn ma dwa organy o średnicy 14 cm oraz zabiór 7 cm i po 44 (noże z kłotami) na każdym z nich. Tak jak w prawdziwym kombajnie organy załącza się pojedynczo, indywidualnie na (jednostce centralnej), a wszystkie pozostałe funkcje sterowane są radiowo przez dwóch operatorów.
Ramię
Ramiona służą do manewrowania organem góra/dół, oraz przekazują napęd z silnika do organu poprzez przekładnie proste tak jak w rzeczywistości. Podnoszenie odbywa się za pomocą dużego siłownika usytuowanego w tym samym miejscu co w prawdziwym kombajnie. Zakres pracy/urabiania wynosi od -1 cm(podcięcie poniżej progu przenośnika, czyli ostrogi) do 30 cm.
Ładowarka
Ładowarki służą do lepszego załadunku urobku na przenośnik. Ciągnąc się za kombajnem czyszczą ścieżkę w którą sekcje popchną przenośnik. Gdy przenośnik zostanie popchnięty (przełożony) następuje przemieszczenie sekcji do frontu ściany. Jest to wykonanie pełnego cyklu - przecięcie, przekładka, przebudowa sekcji.
Osłona
Osłona zabezpiecza kombajn i przejście dla ludzi przed zasypaniem na wysokości kombajnu. W MOCu podnoszą ją dwa małe siłowniki pod kątem zbliżonym do prawdziwych.
Przenośnik
Prawdziwy przenośnik zgrzebłowy ma średnio 200 m długości i składa się z kawałków (rynien) po 1,5 m. Łączenia pomiędzy rynnami mają konstrukcyjne luzy po to by trasa przenośnika mogła się w pewnym zakresie wyginać (konieczne do robienia przekładki przenośnika). U mnie takie luzy są bezcelowe, bo przenośnik ma symboliczną długość. Tak jak w prawdziwym są również dwie prędkości oraz zabudowa silnika i przekładni. Do napędu użyłem silnika XL.
MOC odwzorowuje działanie wszystkich elementów kombajnu łącznie ze współpracą z sekcjami. Zależało mi również na odwzorowaniu wszystkich prędkości działania poszczególnych funkcji i to w mojej opinii udało się osiągnąć.
[/img]
Zapraszam na film i wyrażenia swojej opinii :)
Kombajn
Kombajn zasila łącznie 8 silników M i porusza się wzdłuż przenośnika na listwie zębatej (drabinkach), oraz podpiera się na ślizgach od strony węgla. Kombajn ma dwa podchwyty, które łącząc się z drabinką przenośnika dają mu możliwość pracy pod różnym kontem wzdłuż i w poprzek przenośnika.
Organ
Kombajn ma dwa organy o średnicy 14 cm oraz zabiór 7 cm i po 44 (noże z kłotami) na każdym z nich. Tak jak w prawdziwym kombajnie organy załącza się pojedynczo, indywidualnie na (jednostce centralnej), a wszystkie pozostałe funkcje sterowane są radiowo przez dwóch operatorów.
Ramię
Ramiona służą do manewrowania organem góra/dół, oraz przekazują napęd z silnika do organu poprzez przekładnie proste tak jak w rzeczywistości. Podnoszenie odbywa się za pomocą dużego siłownika usytuowanego w tym samym miejscu co w prawdziwym kombajnie. Zakres pracy/urabiania wynosi od -1 cm(podcięcie poniżej progu przenośnika, czyli ostrogi) do 30 cm.
Ładowarka
Ładowarki służą do lepszego załadunku urobku na przenośnik. Ciągnąc się za kombajnem czyszczą ścieżkę w którą sekcje popchną przenośnik. Gdy przenośnik zostanie popchnięty (przełożony) następuje przemieszczenie sekcji do frontu ściany. Jest to wykonanie pełnego cyklu - przecięcie, przekładka, przebudowa sekcji.
Osłona
Osłona zabezpiecza kombajn i przejście dla ludzi przed zasypaniem na wysokości kombajnu. W MOCu podnoszą ją dwa małe siłowniki pod kątem zbliżonym do prawdziwych.
Przenośnik
Prawdziwy przenośnik zgrzebłowy ma średnio 200 m długości i składa się z kawałków (rynien) po 1,5 m. Łączenia pomiędzy rynnami mają konstrukcyjne luzy po to by trasa przenośnika mogła się w pewnym zakresie wyginać (konieczne do robienia przekładki przenośnika). U mnie takie luzy są bezcelowe, bo przenośnik ma symboliczną długość. Tak jak w prawdziwym są również dwie prędkości oraz zabudowa silnika i przekładni. Do napędu użyłem silnika XL.
MOC odwzorowuje działanie wszystkich elementów kombajnu łącznie ze współpracą z sekcjami. Zależało mi również na odwzorowaniu wszystkich prędkości działania poszczególnych funkcji i to w mojej opinii udało się osiągnąć.
[/img]
Zapraszam na film i wyrażenia swojej opinii :)
Ostatnio zmieniony 2018-07-01, 09:43 przez piotrek839, łącznie zmieniany 1 raz.
- dmac
- Adminus Emeritus
- Posty: 2431
- Rejestracja: 2004-06-17, 19:16
- Lokalizacja: Szczecin
- brickshelf: dmac
-
Ja też nie, ale od tego mamy Longera; niech no tylko się wyśpi i tu zajrzy ;) .Jetboy pisze:NIe znam się nakombajnach górniczych
Mogę natomiast powiedzieć, że to kolejny model, w którym zadziwia mnie siła legowych silników. Ten ruchomy, rozkładany dach zwłaszcza. Wszystko mi jedno, na ile to podobne do prawdziwych maszyn górniczych, bo wygląda i działa epicko :D .
Być może kluczem do uzyskania takiej efektywności mechanizmów jest pozostanie przy czystym Technicu, bez ozdobnej karoserii i czysto estetycznych dodatków. To na pewno nie wada, to po prostu styl budowania, uświęcony 40-letnią tradycją LEGO Technic :) .
Brawo!
Pozdrawiam,
dmac
_________________
The absence of limitations is the enemy of art - Orson Welles
dmac
_________________
The absence of limitations is the enemy of art - Orson Welles
- piotrek839
- Posty: 459
- Rejestracja: 2011-10-05, 18:37
- Lokalizacja: Jastrzębie-Zdrój
- brickshelf: piotrek839
-
Niestety nie ma na to miejsca, bo przenośnik jest (kryty) i gąsienica (łańcuchy ze zgrzebłami) wracają w środku. Nie udało mi się znaleźć alternatywnego sposobu na wykonanie chociaż jednej nitki łańcucha i zgrzebeł.M_longer pisze:dodałbym liftarmy albo płytki co któreś ogniwo gąsienicy, w końcu to przenośnik zgrzebłowy :)
Moim zdaniem Piotruś starczyłoby dodać liftarmy (albo half liftarmy) do samych gąsienic i byłoby to lepsze. Zacna konstrukcja, dobuduj wnękę i możesz robić wykłady o "wydobywaniu tego co najlepsze";). Czepię się jeszcze jednego - prędkość obrotowa organów to około 40 obr/min a tutaj zasuwają aż miło. Tym bardziej, że chyba masz w ramionach miejsce na zrobienie redukcji.piotrek839 pisze:Niestety nie ma na to miejsca, bo przenośnik jest (kryty) i gąsienica (łańcuchy ze zgrzebłami) wracają w środku. Nie udało mi się znaleźć alternatywnego sposobu na wykonanie chociaż jednej nitki łańcucha i zgrzebeł.
Do pełnej podniety to chyba brakuje jedynie zabudować małą buteleczkę z kompresorem i zrobić zraszanie przynajmniej na końcu ramion, bo sekwencyjne w organie to raczej nie do zrobienia z Lego;).
Tak czy siak - szacun.
- szarikm
- Adminus Emeritus
- Posty: 1312
- Rejestracja: 2005-11-03, 16:43
- Lokalizacja: Rzeszów
- brickshelf: szarikm
-
Fiu fiu, to działa!
Widziałem na żywo kombajn ścianowy, na hali produkcyjnej - kawał żelastwa - robi wrażenie.
Tak wygląda to w całej okazałości - zdjęcie pobrane ze strony producenta - nie moje:
Realizacja ruchu kombajnu się zgadza :)
piotrek839: http://www.kopex.com.pl/idm,921,kombajny-scianowe.html - widziałeś to?
ale po co? po drugie, pokryje tylko fragmenty i będzie raczej kijowo wyglądać.
Może dla większego efektu po prostu utrzymać oryginalne malowanie?
Nieskromnie pisząc, w pewnym stopniu, mam swój wkład w wykonanie prototypu powyższego kombajnu. Pracowałem nad wykonaniem elementami korpusu - bez obsady organu (ramienia).
Pozdrowienia dla E. i P. W. z H7 :)
Widziałem na żywo kombajn ścianowy, na hali produkcyjnej - kawał żelastwa - robi wrażenie.
Tak wygląda to w całej okazałości - zdjęcie pobrane ze strony producenta - nie moje:
Realizacja ruchu kombajnu się zgadza :)
Nie załatwi sprawy 5 razy 1 raz w dwóch równoległych nitkach? Synchronizacja nie powinna się rozjechać w koncu będą na jednym wale. Na przenośniku są ewidentnie dwa łancuchy plus co 0,5 m (?) zgrzebło :) Może to jednak wyglądać delikatnie jak na warunki kopalniane :)piotrek839 pisze:Niestety nie ma na to miejsca, bo przenośnik jest (kryty) i gąsienica (łańcuchy ze zgrzebłami) wracają w środku. Nie udało mi się znaleźć alternatywnego sposobu na wykonanie chociaż jednej nitki łańcucha i zgrzebeł.M_longer pisze:dodałbym liftarmy albo płytki co któreś ogniwo gąsienicy, w końcu to przenośnik zgrzebłowy :)
Te rynny znam pod nazwą profile i łączy się je "kośćmi" :) Tobie urobek się wysypywać z przenośnika! Zgrzebła są osłonięte bokami.piotrek839 pisze:Prawdziwy przenośnik zgrzebłowy ma średnio 200 m długości i składa się z kawałków (rynien) po 1,5 m. Łączenia pomiędzy rynnami mają konstrukcyjne luzy po to by trasa przenośnika mogła się w pewnym zakresie wyginać (konieczne do robienia przekładki przenośnika).
piotrek839: http://www.kopex.com.pl/idm,921,kombajny-scianowe.html - widziałeś to?
Mając w pamięci wygląd, zdjęcia też, można by obłożyć to panelami, bo patrz jak to wygląda:dmac pisze:Być może kluczem do uzyskania takiej efektywności mechanizmów jest pozostanie przy czystym Technicu, bez ozdobnej karoserii i czysto estetycznych dodatków. To na pewno nie wada, to po prostu styl budowania, uświęcony 40-letnią tradycją LEGO Technic :) .
ale po co? po drugie, pokryje tylko fragmenty i będzie raczej kijowo wyglądać.
Może dla większego efektu po prostu utrzymać oryginalne malowanie?
To jest zmechanizowana obudowa ścianowa, a nie jakiś dach :)dmac pisze: Ten ruchomy, rozkładany dach zwłaszcza.
Nieskromnie pisząc, w pewnym stopniu, mam swój wkład w wykonanie prototypu powyższego kombajnu. Pracowałem nad wykonaniem elementami korpusu - bez obsady organu (ramienia).
Pozdrowienia dla E. i P. W. z H7 :)
Ostatnio zmieniony 2018-07-03, 23:25 przez szarikm, łącznie zmieniany 3 razy.
- piotrek839
- Posty: 459
- Rejestracja: 2011-10-05, 18:37
- Lokalizacja: Jastrzębie-Zdrój
- brickshelf: piotrek839
-
Przenośnik jest z kilkudziesięciu ramek typu H i reszty liftarmów jakie miałem, tak więc powstał z resztek tego co miałem. Grubość przenośnika jest na 3, a gąsienicy na 1, więc miejsca mam tylko na naklejkę. W sumie mogłem zrobić go z bricków to znalazłoby się miejsce. Od początku miał być tylko dodatkiem do kombajnu, by miał po czym jeździć :)Filus pisze:piotrek839 napisał/a: Niestety nie ma na to miejsca, bo przenośnik jest (kryty) i gąsienica (łańcuchy ze zgrzebłami) wracają w środku. Nie udało mi się znaleźć alternatywnego sposobu na wykonanie chociaż jednej nitki łańcucha i zgrzebeł.
Moim zdaniem Piotruś starczyłoby dodać liftarmy (albo half liftarmy) do samych gąsienic i byłoby to lepsze.
Obecna prędkość organów jest już zredukowana do minimum. Wszystkie prędkości, oraz cały kombajn robiłem z pamięci na "oko", więc nie mogę mówić, że cokolwiek działa identycznie jak prawdziwy. Punktem wyjścia było u mnie to, że nie widać noży na obracającym się prawdziwym organie.Filus pisze:prędkość obrotowa organów to około 40 obr/min a tutaj zasuwają aż miło. Tym bardziej, że chyba masz w ramionach miejsce na zrobienie redukcji.
Jak wiesz, kombajn nie posiada zbiornika z wodą, ale i tak nie dałoby się jej doprowadzić na organy :)Filus pisze:Do pełnej podniety to chyba brakuje jedynie zabudować małą buteleczkę z kompresorem i zrobić zraszanie przynajmniej na końcu ramion, bo sekwencyjne w organie to raczej nie do zrobienia z Lego;).
Mam tylko trochę tych elementów, dlatego nawet nie brałem ich pod uwagę, ale napewno byłoby lepsze i efektowniejsze :)szarikm pisze:piotrek839 napisał/a: M_longer napisał/a: dodałbym liftarmy albo płytki co któreś ogniwo gąsienicy, w końcu to przenośnik zgrzebłowy :)
Niestety nie ma na to miejsca, bo przenośnik jest (kryty) i gąsienica (łańcuchy ze zgrzebłami) wracają w środku. Nie udało mi się znaleźć alternatywnego sposobu na wykonanie chociaż jednej nitki łańcucha i zgrzebeł. Nie załatwi sprawy 5 razy 1 raz w dwóch równoległych nitkach? Synchronizacja nie powinna się rozjechać w koncu będą na jednym wale. Na przenośniku są ewidentnie dwa łancuchy plus co 0,5 m (?) zgrzebło :) Może to jednak wyglądać delikatnie jak na warunki kopalniane :)
Wszystko się zgadza:) Gdybym zdecydował się na bricki to byłaby możliwość profilowania "profili", czy jak się u nas mówi "rynien".szarikm pisze:piotrek839 napisał/a: Prawdziwy przenośnik zgrzebłowy ma średnio 200 m długości i składa się z kawałków (rynien) po 1,5 m. Łączenia pomiędzy rynnami mają konstrukcyjne luzy po to by trasa przenośnika mogła się w pewnym zakresie wyginać (konieczne do robienia przekładki przenośnika). Te rynny znam pod nazwą profile i łączy się je "kośćmi" :) Tobie urobek się wysypywać z przenośnika! Zgrzebła są osłonięte bokami.
Mamy i pracuję na kombajnie KSW-880EU :)piotrek839: http://www.kopex.com.pl/i...y-scianowe.html - widziałeś to?
Mój kombajn jest strasznie dziurawy, bo z jednej strony musiałem oszczędzać części na przenośnik, a z drugiej nie chciałem niepotrzebnie zwiększać masy. Lubię też jak widać pracujące mechanizmy :)Mając w pamięci wygląd, zdjęcia też, można by obłożyć to panelami, bo patrz jak to wygląda:
ale po co? po drugie, pokryje tylko fragmenty i będzie raczej kijowo wyglądać.
Może dla większego efektu po prostu utrzymać oryginalne malowanie?
Dziękuję wszystkim za opinię :)
-
- VIP
- Posty: 2363
- Rejestracja: 2014-03-16, 16:34
- Lokalizacja: Warszawa
- brickshelf: Proszę uzupełnić
- Kontakt:
-
Te podpory fajnie się poruszają. Ale jakoś nie umiem sobie tego wyobrazić w prawdziwej kopalni. Po co to ma te do kruszenia po obydwu stronach? Przecież tunel kopie się w jedną...
Ile by nie było to i tak jest za mało.
Szacunek do klocków, nienawiść do COBI, tak zostałem wychowany.
foto
Szacunek do klocków, nienawiść do COBI, tak zostałem wychowany.
foto
-
- Posty: 29
- Rejestracja: 2017-12-20, 00:03
- Lokalizacja: okolice Pszczyny
- brickshelf: Proszę uzupełnić
-
Najwyraźniej nie wiesz, jak prowadzi się wydobycie ścianowe, sposób stosowany głównie w górnictwie węgla kamiennego. Otóż są dwa rodzaje kombajnów: Tak zwany kombajn chodnikowy drąży chodnik (tunel, w miarę możliwości - to jest braku uskoków w górotworze - prosty). W tym samym czasie 50-300m dalej inny kombajn też drąży chodnik, równoległy do pierwszego.Jellyeater pisze:Po co to ma te do kruszenia po obydwu stronach? Przecież tunel kopie się w jedną...
Wtedy do zabawy wkracza kombajn ścianowy, czyli taki jak zbudował kolega. Zdziera on kolejne warstwy węgla, poruszając się pomiędzy chodnikami A i B tam i z powrotem, podobnie jak głowica w drukarce. Robi to, aż zetnie cały - w przybliżeniu prostopadłościenny - obszar złoża pomiędzy chodnikami.
"Te do kruszenia", czyli organy, są z obu stron, bo najczęściej działają na różnej wysokości. Ściana może mieć wiele metrów wysokości, w zależności o typu kombajnu od 3m do nawet 10m, ale to raczej nie w Polsce, nie mamy tutaj tak grubych pokładów.
Oczywiście, sekcje obudowy zmechanizowanej mają zwiększać prawdopodobieństwo przeżycia górników prowadzących wydobycie.
Ostatnio zmieniony 2018-07-04, 08:11 przez Chrisstopheres, łącznie zmieniany 1 raz.
Ale ja Ci proponuję rozwiązanie dla Twojej konstrukcji, przecież nikt normalny nie będzie robił krokodylka i nadstawek, bo Ci klocki połamie przy przekładce;).piotrek839 pisze:Jak wiesz, kombajn nie posiada zbiornika z wodą, ale i tak nie dałoby się jej doprowadzić na organy :)
Do uzupełnienia, w miejscu startu ściany oba chodniki są połączone tzw. dowierzchnią, w którą "wkłada się" (fachowo mówiąc zbroi się) kompleks ścianowy.Chrisstopheres pisze:Najwyraźniej nie wiesz, jak prowadzi się wydobycie ścianowe, sposób stosowany głównie w górnictwie węgla kamiennego. Otóż są dwa rodzaje kombajnów: Tak zwany kombajn chodnikowy drąży chodnik (tunel, w miarę możliwości - to jest braku uskoków w górotworze - prosty). W tym samym czasie 50-300m dalej inny kombajn też drąży chodnik, równoległy do pierwszego.
Zgadza się.Wtedy do zabawy wkracza kombajn ścianowy, czyli taki jak zbudował kolega. Zdziera on kolejne warstwy węgla, poruszając się pomiędzy chodnikami A i B tam i z powrotem, podobnie jak głowica w drukarce. Robi to, aż zetnie cały - w przybliżeniu prostopadłościenny - obszar złoża pomiędzy chodnikami.
Bywają w Polsce ściany na ponad 5 m. Co do organów, wysokość to jedno, ale bardziej chodzi o fakt, że urabia się w obie strony, zarówno jadąc do góry (w kierunku chodnika nadścianowego), jak i w dół (w kierunku chodnika podścianowego). No i poprawna nazwa procesu urabiania organem wg kinematyki (z punktu widzenia mechaniki) to frezowanie."Te do kruszenia", czyli organy, są z obu stron, bo najczęściej działają na różnej wysokości. Ściana może mieć wiele metrów wysokości, w zależności o typu kombajnu od 3m do nawet 10m, ale to raczej nie w Polsce, nie mamy tutaj tak grubych pokładów.
Chrisstopheres, no i ogólnie szacun, że się orientujesz, choć sądząc po miejscu zamieszkania i wieku, to mam podejrzenia, że chodzisz do szkoły górniczej;).
-
- Posty: 29
- Rejestracja: 2017-12-20, 00:03
- Lokalizacja: okolice Pszczyny
- brickshelf: Proszę uzupełnić
-