I kto by pomyślał, że przyjdzie mi usiąść za sterami prawdziwego TEREXa RH400... Dziewięć lat po tym jak - po obejrzeniu mojego filmu na YT - odezwał się do mnie Bill, operator tego konkretnego egzemplarza
ze zdjęcia, który był inspiracją do powstania mojego modelu, miałem dziś okazję poznać w realu samego Billa, jak i "zwiedzić" tę maszynę :)
Zwiedzić, to dobre słowo, bo trzeba się na nią wspiąć po schodach... W wieży jest galeria, z chodnikiem wokół silników i pomp dla łatwiejszej konserwacji maszyny. 1000 ton żelastwa, dwa okrętowe silniki po 60 litrów pojemności i 2250 HP każdy, łyżka zdolna pomieścić 80-100 ton urobku (każdy ząb łyżki składa się z 2 części: mniejszej - ważącej 100 kg; i większej - ważącej 200 kg) - robi to wrażenie. Zdjęcia niestety nie oddają tego jak wielkie to bydlę jest!!!
Niestety maszyna jest już wyłączona z produkcji i czekając na nabywcę pokrywa się rdzą... Szkoda :(