[MOC] Dziennik pokładowy Projektu Endor
Moderatorzy: Mod Team, Mod Team
-
- VIP
- Posty: 2363
- Rejestracja: 2014-03-16, 16:34
- Lokalizacja: Warszawa
- brickshelf: Proszę uzupełnić
- Kontakt:
-
No wygląda to dużo lepiej. Super.
Ile by nie było to i tak jest za mało.
Szacunek do klocków, nienawiść do COBI, tak zostałem wychowany.
foto
Szacunek do klocków, nienawiść do COBI, tak zostałem wychowany.
foto
- dmac
- Adminus Emeritus
- Posty: 2434
- Rejestracja: 2004-06-17, 19:16
- Lokalizacja: Szczecin
- brickshelf: dmac
-
Nie jest tak źle. Powiedziałbym, że wytrzymałość jest podobna, jak w starym kokpicie, tylko zmieniły się przyczyny: tam łatwo puszczały zwykłe study, a tu łatwo rozregulować przeguby kulowe, na których się to wszystko trzyma.Mestari pisze:mam wrażenie, że kichać przy tym nie należy
Dzięki za miłe słowa!
Pozdrawiam,
dmac
_________________
The absence of limitations is the enemy of art - Orson Welles
dmac
_________________
The absence of limitations is the enemy of art - Orson Welles
- Falcrum
- VIP
- Posty: 608
- Rejestracja: 2016-08-29, 14:22
- Lokalizacja: Oksford/Lublin fifty-fifty
- brickshelf: GrandVigoFalcrum
-
Jeśli robisz zdjęcia od spodu i chwalisz się tymi pięcioma zębami (okropnie pedantyczny detal, ale w sumie przeglądając ostatnie wpisy z wątków T-65 i BTL-44 można się było tego po Tobie spodziewać :D), to nie dałoby się wepchnąć kilku klocków w te dziury? Ja bym popróbował z tym:
Na zawiasie z plate, modified 1x1 rounded with handle. Przynajmniej na oko się mieści.
Na zawiasie z plate, modified 1x1 rounded with handle. Przynajmniej na oko się mieści.
A szare klocki są najbardziej kolorowe!
- Falcrum
- VIP
- Posty: 608
- Rejestracja: 2016-08-29, 14:22
- Lokalizacja: Oksford/Lublin fifty-fifty
- brickshelf: GrandVigoFalcrum
-
No tak, cały ja, mówię, że jest źle, a nie co konkretnie jest źle.
Patrząc na kokpit od spodu widzimy te piękne, krzywe, białe zęby, kilka rur, białą poprzeczną przegródkę i dwa panele, o których pisał MarcinMK. Resztę spodu próbowałeś zakryć odwróconymi tile'ami oraz fragmentami obrotnic, ale przed panelami wciąż dwie, wyglądające na 2x3 study, dziury. I to o nie mi chodzi. Myślałem, że właśnie tamte flagi mogły by się tam zmieścić.
Patrząc na kokpit od spodu widzimy te piękne, krzywe, białe zęby, kilka rur, białą poprzeczną przegródkę i dwa panele, o których pisał MarcinMK. Resztę spodu próbowałeś zakryć odwróconymi tile'ami oraz fragmentami obrotnic, ale przed panelami wciąż dwie, wyglądające na 2x3 study, dziury. I to o nie mi chodzi. Myślałem, że właśnie tamte flagi mogły by się tam zmieścić.
A szare klocki są najbardziej kolorowe!
- dmac
- Adminus Emeritus
- Posty: 2434
- Rejestracja: 2004-06-17, 19:16
- Lokalizacja: Szczecin
- brickshelf: dmac
-
Byłoby lepiej, gdyby Technicowe panele sięgały aż do samego czubka kokpitu, ale niestety nie są aż tak długie. Z tego powodu odsłonięta jest niezbyt elegancka, spodnia część paneli 1x2 tworzących burty. Zauważ jednak, spojrzawszy na zdjęcie oryginału, że puste przestrzenie obok nich są takie same, jak w oryginale - tam też szyja wraz ze złożonym trapem kończy się w pewnym miejscu, następuje wielka czeluść z kablami, potem poprzeczna przegroda i zęby. Tam nic więcej nie ma i dlatego nic nie zabudowałem - choć, jak mówię, dłuższe panele Technicowe poprawiłyby wygląd tego detalu (gdyby istniały ;) ) .
Pozdrawiam,
dmac
_________________
The absence of limitations is the enemy of art - Orson Welles
dmac
_________________
The absence of limitations is the enemy of art - Orson Welles
- Falcrum
- VIP
- Posty: 608
- Rejestracja: 2016-08-29, 14:22
- Lokalizacja: Oksford/Lublin fifty-fifty
- brickshelf: GrandVigoFalcrum
-
A rzeczywiście, masz rację. Na początku wyglądało na niedoróbkę, ale faktycznie, ta wnęka jest na swoim miejscu.
A dłuższe panele faktycznie by się przydały. Właściwie niemożliwe jest odwzorowanie kąta o mierze <30 stopni. A przynajmniej bez kompromisów.
A dłuższe panele faktycznie by się przydały. Właściwie niemożliwe jest odwzorowanie kąta o mierze <30 stopni. A przynajmniej bez kompromisów.
Ostatnio zmieniony 2018-08-19, 18:28 przez Falcrum, łącznie zmieniany 1 raz.
A szare klocki są najbardziej kolorowe!
- eric trax
- Administrator
- Posty: 2466
- Rejestracja: 2011-02-28, 20:30
- Lokalizacja: Wrocław
- brickshelf: erictrax
-
Nie pamiętam z kim ale na wystawie w Pszczynie poruszałem temat który tutaj widać jak na dłoni. Mowa o tym jak przez ostatnie 10 lat ilość nowych elementów i technik budowania wpłynęło na wygląd modeli z klocków. Na przykładzie Twojego wahadłowca widać to idealnie choć nie jest jedynym przykładem.
Nie mniej podziwiam jak cholera, że do tego usiadłeś i osiągnąłeś wygląd który prezentujesz na zdjęciach. Efekt "to nie jest z lego" wyszedł w 100%. Kabina jest tak realistyczna że pierwszym skojarzeniem są nowoczesne jachty :D Elementem, który najbardziej mi się podoba jest szyba i jej kształt. Zwłaszcza boki pod ukosem które płynnie przechodzą w szybę czołową bo chowają się pod spód. Jest MEGA.
Nie mniej podziwiam jak cholera, że do tego usiadłeś i osiągnąłeś wygląd który prezentujesz na zdjęciach. Efekt "to nie jest z lego" wyszedł w 100%. Kabina jest tak realistyczna że pierwszym skojarzeniem są nowoczesne jachty :D Elementem, który najbardziej mi się podoba jest szyba i jej kształt. Zwłaszcza boki pod ukosem które płynnie przechodzą w szybę czołową bo chowają się pod spód. Jest MEGA.
Na warsztacie:
- Grimme Varitron 270 - 10%
.
- Grimme Varitron 270 - 10%
.
- dmac
- Adminus Emeritus
- Posty: 2434
- Rejestracja: 2004-06-17, 19:16
- Lokalizacja: Szczecin
- brickshelf: dmac
-
W takim razie cel został osiągnięty, przynajmniej do czasu, aż wpadnę na coś lepszego, gdy pojawią się nowe, ciekawe elementy :D .eric trax pisze:Efekt "to nie jest z lego" wyszedł w 100%
Bardzo dziękuję za miłe słowa.
Trzeba jednak przyznać, że kluczowy patent na krzywiznę dachu kabiny, na skośne ścianki i inne takie wcale nie jest owocem pojawienia się nowych części. Powinienem był go odkryć wiele lat temu :) . Tyle, że o estetyce decydują też szczególiki, więc wiele lat temu kabina nie miałaby odwróconych kafli 1x3, ściętych skosów 1x2 na czubeczku ani białych długich paneli pod spodem. Z małymi przegubami kulowymi też byłby kłopot, ale to jakoś bym obszedł.
Pozdrawiam,
dmac
_________________
The absence of limitations is the enemy of art - Orson Welles
dmac
_________________
The absence of limitations is the enemy of art - Orson Welles
- Kirysowaty
- Posty: 741
- Rejestracja: 2007-04-10, 18:39
- Lokalizacja: okolice Radomia
-
W kwestii kabiny wahadłowca faktycznie zrobiłeś ogromny postęp. Fajnie wyglądają zwłaszcza te zwisające kabelki pod spodem. Kształt też jest chyba najbardziej jak się da zbliżony do oryginalnego modelu studyjnego, co jest nie lada osiągnięciem.
Chciałbym tylko zwrócić uwagę na jedną rzecz, o której być może wspominałem już przy twoim X-Wingu. Nie jesteś jedyną osobą, która bardzo się stara, żeby właściwie oddać te wszystkie skomplikowane kształty statków z uniwersum SW. Jak wiele z tych osób, w pogoni za tym celem najwyraźniej zapomniałeś jednak, że na wrażenia estetyczne ma wpływ nie tylko kształt, ale i faktura. Twoje pojazdy wyglądają miodnie, gdy się na nie patrzy z pewnej odległości albo w półmroku, kiedy świecą się te wszystkie diody i inne bajery, ale gdy się popatrzy na nie z bliska, zaczynają się zgrzyty.
W przypadku promu góra twojej kabina może i ma właściwy kształt względem oryginału, ale z bliska wygląda, jakby była poobijana i setki razy łatana. Drobne, acz rzucające się w oczy nierówności i różnice w odcieniach białego tylko pogłębiają to wrażenie. Modelowi Marshala Banany może i trochę brakuje do ideału pod względem kształtu, ale za to powierzchnia jego kabiny wygląda na o wiele gładszą i przez to przyjemniej się na nią patrzy. Moje zdanie jest takie, że w budowaniu trzeba iść na pewne kompromisy pomiędzy kształtem a fakturą, żeby osiągnąć pożądany efekt estetyczny.
Chciałbym tylko zwrócić uwagę na jedną rzecz, o której być może wspominałem już przy twoim X-Wingu. Nie jesteś jedyną osobą, która bardzo się stara, żeby właściwie oddać te wszystkie skomplikowane kształty statków z uniwersum SW. Jak wiele z tych osób, w pogoni za tym celem najwyraźniej zapomniałeś jednak, że na wrażenia estetyczne ma wpływ nie tylko kształt, ale i faktura. Twoje pojazdy wyglądają miodnie, gdy się na nie patrzy z pewnej odległości albo w półmroku, kiedy świecą się te wszystkie diody i inne bajery, ale gdy się popatrzy na nie z bliska, zaczynają się zgrzyty.
W przypadku promu góra twojej kabina może i ma właściwy kształt względem oryginału, ale z bliska wygląda, jakby była poobijana i setki razy łatana. Drobne, acz rzucające się w oczy nierówności i różnice w odcieniach białego tylko pogłębiają to wrażenie. Modelowi Marshala Banany może i trochę brakuje do ideału pod względem kształtu, ale za to powierzchnia jego kabiny wygląda na o wiele gładszą i przez to przyjemniej się na nią patrzy. Moje zdanie jest takie, że w budowaniu trzeba iść na pewne kompromisy pomiędzy kształtem a fakturą, żeby osiągnąć pożądany efekt estetyczny.
Ostatnio zmieniony 2018-08-20, 22:40 przez Kirysowaty, łącznie zmieniany 2 razy.
Jellyeater pisze:Jak się kupuje Lego to należy sprawdzić, czy nie zawiera demonów.
- dmac
- Adminus Emeritus
- Posty: 2434
- Rejestracja: 2004-06-17, 19:16
- Lokalizacja: Szczecin
- brickshelf: dmac
-
Dziękuję za opinię i cieszę się, że podobają Ci się zwisające kabelki oraz moje modele z daleka i w półmroku.
Co się zaś tyczy Twojego zdania na temat kompromisu między wiernością a estetycznością modeli redukcyjnych z klocków LEGO, to oczywiście masz rację; różnimy się jedynie co do tego, w którym punkcie ów kompromis powinien się znajdować.
Co się zaś tyczy Twojego zdania na temat kompromisu między wiernością a estetycznością modeli redukcyjnych z klocków LEGO, to oczywiście masz rację; różnimy się jedynie co do tego, w którym punkcie ów kompromis powinien się znajdować.
Pozdrawiam,
dmac
_________________
The absence of limitations is the enemy of art - Orson Welles
dmac
_________________
The absence of limitations is the enemy of art - Orson Welles