W roku 1953 Dunska firma Pedershåb Maskinfabrik zbudowała kilka malutkich lokomotyw manewrowych, zwanych tutaj potocznie "traktorami” albo “lochami”. Maszyny były napędzane 6-cio cylindrowymi, benzynowymi silnikami Bedforda, posiadały przekładnie nawrotne Scania Vabis, mechaniczne hamulce operowane ręcznie i elektryczne oświetlenie wnętrza.eric trax pisze:
haha :D No to jak już jest post domagamy się choć małego ale szalonego MOCa :D
DSB, czyli Duńskie Koleje Państwowe kupiły dwa egzemplarze, pojazd o numerze seryjnym 56/1953 zostal wcielony do sluzby jako DSB 56 a numer 457/1953 jako DSB 57.
DSB 56 byl używany przez Centralværkstedet Århus w (kto by pomyślał) Århus / Region Vest do roku 1973, a w 1977 lokomotywa została zezłomowana.
DSB 57 służył od 1953 do 56 w DSB Vognværksted w Nyborg, potem w 1969 krotko w Vestebro, w 1970 znowu w Nyborg. Od 1970 do 74 roku lokomotywa byla stacjonowana w DSB Centralværksted w Kopenhadze. W 1975 roku pojazd został przeniesiony do Vigerslev, Glostrup gdzie służył na torach już nieistniejącej Amagerbane.
W roku 1976 lokomotywka została znowu przeniesiona do Kopenhagi, w roku 1981 służyła w Region Øst, potem do 1989 w Helsingør.
Jeszcze w 1990 roku pojazd był używany w czynnej służbie przy manewrowaniu w warsztatach w Kopenhadze, gdzie potem zostal odstawiony na trzy lata. W roku 1993 lokomotywa zostala przewieziona na przyczepie do Odense, gdzie stała na bocznym torze na terenie DSB w bardzo złym stanie aż do roku 2001 kiedy to rozpoczęła się odbudowa która trwała dwa lata. Od 2003 Traktor 57 jest częścią stalej ekspozycji w Muzeum Kolei w Odense.
Bylem, widziałem, obfocilem, posiedziałem sobie w szoferce, wrócę:
(W ogóle wizyta w tym muzeum jest warta polecenia, nie tylko żeby zobaczyć ta lokomotywę)
Traktor 57 jest znany przede wszystkim z tego ze w 1975 roku zagrał role w filmie "Olsenbanden på Sporet" ("Gang Olsena na Torach"), w reżyserii Erika Ballinga.
Mój starszy syn uwielbia te filmy, a ze ma bzika na punkcie wszystkiego co jeździ, ten właśnie film jest jego ulubionym.
W zeszłym roku teściowa znalazła pudło z pociągiem Maerklina która niegdyś należała do teścia, i Anton zgłupiał na punkcie miniaturowej kolejki, dlatego na Boze Narodzenie kupiłem mu używany 4564 i parę torów. A żeby miał coś czego niema nikt, zbudowałem mu tez właśnie to co on zwie "pociągiem z Gangu Olsena"...
Skladzik ten jest zmontowany stricte jako zabawka, i to tak ze młody sam sobie go będzie mógł zbudować z instrukcji (czy tam może, bo pewnie by poskładał jak by chciał).
Montowałem go chyba z miesiąc, wiele razy poprawiając to czy siamto. Niestety musiałem polakierować okna, ale póki co lokomotywa co prawda widzi raczej dużo akcji, i jeździ z Antonem do babci, ale nie była jeszcze rozkładana (bo i po co?), dlatego przeboleje w nadziei ze jakieś Friendsy czy Creatory prze-kolorują te okna w przyszłości.
Okna z których zbudowane są panele wagonu (który w filmie jest niby wagonem pancernym firmy Franz Jaeger z Berlina, a jak) sa w kolorze trans black, i je sobie po prostu mozolnie okleiłem naklejka z defendera na te oliwkowe paski i naklejkami z flying winga Indiany Jonesa na ciemnozielone pola...
Przed świętami Dmac się pytał czy jeszcze buduje dla siebie, to mu pokazałem ten pociąg, a on ze "fajne, ale czy bym potrafił jeszcze coś zbudować jak AFOL"...
...
Pociąłem flexy, polakierowałem klocki, pociąłem naklejki, użyłem ludzikowych łapek, ludzikowych haków, budowałem SNOTem, cale moduły lokomotywki trzymają się na jednym studzie itede.
Długo walczyłem z tym gracikiem, przede wszystkim bardzo chciałem zbudować ten pociąg dookoła silnika 9V żeby to jeździło, i dopiero jak się poddałem w nadziei ze wypcham wagon PF-ami, to udało mi się złożyć w miarę sensowna lokomotywkę która przypomina oryginał.. Podwozie jest raczej za niskie, ale to dlatego żeby można było założyć normalne LEGOwe sprzęgi na magnesy na oficjalnej wysokości. Podwyższone o płytkę jest trochę lepsze, ale wtedy sprzęg jest za wysoko. Coś za coś. Na zdjęciach jest "plaska" wersja, tu za mną na polce stoi na razie ta wyższa.
Apropo wersji, zbudowałem dwie, jedna to ta ze zdjęcia powyżej, która wygląda jak ta z muzeum w Odense, i druga, taka jaka była w filmie:
Różnią się właściwie duperelami, rura wydechowa (nie mam pojęcia gdzie ta z Odense ja ma), drzwi pomazane farba, inne sprzęgi i ta skrzynka w tyle, która została tam zamontowana na potrzeby filmu i nie spełnia żadnej funkcji, podejrzewam ze jest tam dlatego ze podczas kręcenia zdjęć w kabinie lokomotywa nie musiała się poruszać?
Technicznie jest parę niecodziennych rozwiązań, choćby maska silnika / nosek bo koniecznie chciałem użyć tych zaokrąglonych slopow, ale są za wysokie, przez co musiał bym naklejać żaluzje po bokach, dlatego zbudowałem je SNOTem, ale i tak te grille by nie pasowały, lub były by za nisko dlatego te są zamontowane do góry nogami.
Ale to nic, prawdziwe cyrki AFOLskie zaczęły się podczas budowy wagonu. Nie dość ze ubzdurałem sobie ze na być na AFOLskie 7 (tu 8 by pomogło w ogólnym odbiorze grata, ale uniemożliwił by budowę podwozia, przynajmniej w tej postaci), to zdecydowałem ze chce zbudować te panele wsunięte w boki o pol płytki. O ile sam pomysł na to jak zrobić kwadraty 3x3 oddzielone od siebie płytka z każdej strony wpadł mi od tak, to zmontowanie wagonu pochłonęło mnóstwo czasu. Przede wszystkim miałem kłopoty z proporcjami, prawdziwy wagon jest krotki, szeroki ani niski ani wysoki (tu tez miarodajna była wysokość reszty mojego LEGOwego taboru, i znowu wysokość na której będę montował LEGOwe sprzęgi, bo nie ukrywam ze taki pociąg co tu tylko stoi to nie, raczej nie), i ma bardzo plaski dach do którego perfekcyjnie by się nadal taki najazd 8x4 (?) ale wtedy musiał bym budować na 10... Echh... Skracałem ten wagon chyba cztery razy bo na początku obliczałem jego rozmiar na podstawie tych kwadratowych pol, i wychodził mi za długi, na końcu wydłubałem jeszcze studa w okolicy drzwi i obecnie jest najkrótszy jaki potrafię zmontować.
Wiele razy poprawiałem dach, a to tak jak jest teraz, a to slopami 1x3 z płytka pomiędzy, co było atrakcyjne wizualnie, ale patrząc na zdjęcia to "something is not yes". Próbowałem tez na wpół wpiętych kafli ala Karwik i woź Drzymały, ale dach jest elementem nośnym i chcąc nie chcąc musiałem go zrobić solidnie.
Podwozie, choć kompletnie zmontowane studami do dołu było wspaniale do tego ostatniego skracania, teraz wszystko trzyma się właściwie na jednym studzie który nijak przewija się przez cale pole podwozia jak niegdyś ten waz w grze sanek na Nokii, po wpięciu w korpus (który tez jest słabo złożony) i dodaniu dachu wszystko nabiera sztywności.
Moja ostatnia deska ratunku na zmotoryzowanie grata jest zbudowanie jeszcze jednego wagonu którego ciągną krotko w filmie (dopóki nie orientują się ze to wagon wycieczkowy pełen policjantów https://www.jernbanen.dk/Fotos/Person19 ... 1_1973.jpg ) i ten na szczęście ma takie wózki ze da się je zrobić z silników 9V. Apropos silników, bardzo chciałem żeby ten wagon był jak najbardziej modelem, i strasznie chciałem mieć w nim metalowe kola, nawet kupiłem do tego celu spalony silniczek i chciałem wydłubać z niego kolka (da się), ale potem użyłem tego spalonego silnika do Lux Torpedy która sobie tu dłubię na boku bo wpadłem na pomysł jakby oszklić i przebudować dach Karwikowej, a wyszła mi właściwie cala nowa, a z tej od Karwika została się kratownica, długość i fakt ze nie jeździ bo rzeczywiście nie da się zrobić tych wózków skrętnych.
Over and out.
Edyta mówi ze strasznie mnie wkurza logowanie, za każdym razem jak chciałem wysłać ten tekst po podglądzie, to musiałem się logować na nowo, dlatego będę to pewnie edytował jeszcze sto razy żeby powyłapywać błędy które już poprawiłem ale "przelicz study jeszcze raz żeby zalogować się ponownie"...