[MOC] Pomagając innym pomagasz sobie
Moderatorzy: Mod Team, Mod Team
[MOC] Pomagając innym pomagasz sobie
Dzisiaj będzie filozoficznie, ot taka mała historyjka z morałem :P
Pewnego wieczora wracał sobie Pan do domu po ciężkim dniu pracy. Zauważył bandziorów tłumaczących komuś coś dosadnie. Zawahał się. Pomoc i się narazić czy nie wtrącać się..
To mnie nie dotyczy, od jutra mam urlop, to nie moja sprawa - pomyślał i udał się w swoja stronę.
Nasz pobity osobnik wylądował w szpitalu. W sumie nie wiadomo co gorsze szpital czy obrażenia (niby nieszczęścia chodzą parami...). Jego przyjaciel z pracy akurat go odwiedza.
A nasz Pan udał się do biura podroży aby kupić sobie jakąś wycieczkę, może tak w góry ?
Ach te trudne szlaki górzyste! Kusza swoimi pięknymi widokami a straszą trudnymi przeprawami. Plecaki trochę ciężkie ale ten smak przygody !
No i te wypadki.. już się nie dowiemy czy plecak był za ciężki, czy mocowanie zbyt przerdzewiałe czy sumienie przybrało na wadze...
Przewińmy trochę czas...
Tym razem Pan wybrał pomoc.. Wystarczył krzyk i widok pędzącej walizki tfu człowieka z walizka a zdezorientowany bandzior osłabił uścisk. Zaskoczeni napastnicy szybko uciekli.
Życie toczy się dalej, każdy poszedł w swoja stronę. W zasadzie jeden popłynął
I znowu te trudy i uciechy górskich ścieżek. No i kto tu jest naszym przewodnikiem, ach ten dowcipny los
A jednak się dowiedzieliśmy, to jednak było zardzewiałe mocowanie. Dobrze ze odpowiednia osoba była na odpowiednim miejscu w odpowiednim czasie.
Galeria: BrickShelf
Dziękuje za uwagę i przebrnięcie :)
Zapraszam do skomentowania (albo choć uśmiechnięcia się:P)
Pewnego wieczora wracał sobie Pan do domu po ciężkim dniu pracy. Zauważył bandziorów tłumaczących komuś coś dosadnie. Zawahał się. Pomoc i się narazić czy nie wtrącać się..
To mnie nie dotyczy, od jutra mam urlop, to nie moja sprawa - pomyślał i udał się w swoja stronę.
Nasz pobity osobnik wylądował w szpitalu. W sumie nie wiadomo co gorsze szpital czy obrażenia (niby nieszczęścia chodzą parami...). Jego przyjaciel z pracy akurat go odwiedza.
A nasz Pan udał się do biura podroży aby kupić sobie jakąś wycieczkę, może tak w góry ?
Ach te trudne szlaki górzyste! Kusza swoimi pięknymi widokami a straszą trudnymi przeprawami. Plecaki trochę ciężkie ale ten smak przygody !
No i te wypadki.. już się nie dowiemy czy plecak był za ciężki, czy mocowanie zbyt przerdzewiałe czy sumienie przybrało na wadze...
Przewińmy trochę czas...
Tym razem Pan wybrał pomoc.. Wystarczył krzyk i widok pędzącej walizki tfu człowieka z walizka a zdezorientowany bandzior osłabił uścisk. Zaskoczeni napastnicy szybko uciekli.
Życie toczy się dalej, każdy poszedł w swoja stronę. W zasadzie jeden popłynął
I znowu te trudy i uciechy górskich ścieżek. No i kto tu jest naszym przewodnikiem, ach ten dowcipny los
A jednak się dowiedzieliśmy, to jednak było zardzewiałe mocowanie. Dobrze ze odpowiednia osoba była na odpowiednim miejscu w odpowiednim czasie.
Galeria: BrickShelf
Dziękuje za uwagę i przebrnięcie :)
Zapraszam do skomentowania (albo choć uśmiechnięcia się:P)
Ostatnio zmieniony 2008-08-27, 18:42 przez kosci, łącznie zmieniany 1 raz.
Bardzo ciekawy pomysł :) (aż się prosi by przypomnieć stare powiedzenie "Jak Kuba Bogu, tak Bóg Kubie"). Ciekawi mnie tylko, co skłoniło Cię do takiej opowiastki? Czyżby jakieś przemyślenia odnośnie panującej obecnie znieczulicy, czy po prostu samo z siebie to wyszło?
PS: W pierwszej części linki do zdjęć działają, a w drugiej już ich brak (na szczęście galeria publiczna :) ).
PS: W pierwszej części linki do zdjęć działają, a w drugiej już ich brak (na szczęście galeria publiczna :) ).
- Mikolaj
- Posty: 1044
- Rejestracja: 2008-02-02, 18:55
- Lokalizacja: Międzychód
- brickshelf: Mikolaj93
- Kontakt:
-
Bardzo fajne scenki choć.... myślałem że będzie tak: minifig chce pomóc bliźniemu a "bandziory" biją go tak, że ląduje w szpitalu ze złamaną szczęką i połamanymi żebrami, dzięki czemu nie może jechać w góry, a co za tym idzie nie spadnie w przepaść.... Ech.
Mimo iż tak się nie stało naprawdę udany MOC:)
Mimo iż tak się nie stało naprawdę udany MOC:)
Ostatnio zmieniony 2008-08-29, 08:53 przez Mikolaj, łącznie zmieniany 1 raz.
Ze smutku wory pod oczami jak Panasewicz.