Strona 2 z 3

: 2010-01-30, 17:20
autor: nori
Hezar najlepiej widać rozwój zestawów specjalnych po serii Modular Houses, Cafe Corner mimo dopracowanego wyglądu zewnętrznego nie miał praktycznie wyposażenia wnętrza. "Naprawiono" to, i to w wielkim stylu, w Green Grocer i Fire Brigade. Jak widać obrana ścieżka jest słuszna o czym świadczy fakt że Grand Emporium też będzie miał dopracowane wnętrze.
W statku także projektanci postarali się o doskonałe "urządzenie" wnętrza, ale jednak w tym wypadku zapomnieli trochę o smaczkach widocznych na pierwszy rzut oka. Modular Houses zachwycają od razu, po zapoznaniu się z ich wyposażeniem zachwyt ten tylko się znacznie pogłębia. W statku trochę tego zabrakło, owszem pojawia się zachwyt, ale budzą go same gabaryty okrętu i jego monumentalność. Tych smaczków, szczegółów zewnętrznych jednak trochę zabrakło. Co nie zmienia faktu że zestaw jest przewspaniały, i robi oczywiste wrażenie, jednak daleko mu do słynnych okrętów jeszcze z czasów Pirates II.
A to do kogo zestawy "Ekskluzywne" są kierowane nie ma w tym wypadku żadnego znaczenia, w opisie starałem się popatrzyć na model zarówno ze swojego punktu widzenia, jak i potencjalnego dzieciaka zafascynowanego historiami o Piratach. Ani jeden odbiorca niestety, oczywiście moim zdaniem, nie zostanie w pełni usatysfakcjonowany.
Mr.Z pisze:Wyszedłem z niej jeszcze przed DarkAgem
To błąd! Wracaj czym prędzej!
Mr.Z pisze:statkach z napędem mechanicznym powiewają zgodnie z pędem powietrza (czyli do tyłu), na żaglowcach odwrotnie (zgodnie z kierunkiem wiatru).
Oczywiście w pełni się zgadza, ja mam jakąś manie ustawiania w żaglowcach flag "pod wiatr". Po prostu jakoś wtedy ładniej to wygląda, co nie zmienia faktu że jednak jest to błąd.

: 2010-01-31, 12:45
autor: Hezar
nori pisze:W statku także projektanci postarali się o doskonałe "urządzenie" wnętrza, ale jednak w tym wypadku zapomnieli trochę o smaczkach widocznych na pierwszy rzut oka. Modular Houses zachwycają od razu, po zapoznaniu się z ich wyposażeniem zachwyt ten tylko się znacznie pogłębia. W statku trochę tego zabrakło, owszem pojawia się zachwyt, ale budzą go same gabaryty okrętu i jego monumentalność. Tych smaczków, szczegółów zewnętrznych jednak trochę zabrakło. Co nie zmienia faktu że zestaw jest przewspaniały, i robi oczywiste wrażenie, jednak daleko mu do słynnych okrętów jeszcze z czasów Pirates II.
Z takimi argumentami rzeczywiście nie ma co dyskutować.
Niezaprzeczalny jest fakt, iż Ty sam jesteś w stanie napisać o modelu nieporównywalnie więcej jako jego posiadacz, ja zaś mogę opierać swoje zdanie jedynie na zdjęciach, czy też różnego rodzaju opisach ;^)

Pozdrawiam (:

: 2010-02-02, 17:54
autor: nori
Mały bonus, raczej w kategorii dowcipu, niniejszy statek uzupełniony o "parę" żołnierzy. Figurki z tego zestawu stoją na achterdeku, reszta jest, powiedzmy, nadmiarowa. Zdaję sobie sprawę że zrobiło się tam cokolwiek ciasno, ale wygląda to ... hm ... ciekawie? ;)
Mr.Z - obróciłem flagi - teraz jest prawidłowo ;)
A, zdjęcia są sporych rozmiarów...

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

: 2010-02-02, 18:00
autor: groblas
Ile ty masz tych żołnierzy ???? Hehe wiem jedno jakby płynęli w dłuższy rejs to by poginęli z głodu :D no chyba żeby brali jednego na przynętę i łowili jakieś większe rybki :D

: 2010-02-02, 22:11
autor: Mr.Z
groblas pisze:Hehe wiem jedno jakby płynęli w dłuższy rejs to by poginęli z głodu
Zdziwiłbyś się. Nori rozmieścił koło 70 minifigów (z grubsza policzyłem) i wygląda to jak atak czerwonych mrówek. A na prawdziwym galeonie, długim na 40-50 m, mieściło się do 700 [sic!] ludzi. Nie chciałbyś być jednym z nich.

: 2010-02-03, 14:50
autor: Mrutek
groblas pisze:Ile ty masz tych żołnierzy ???? Hehe wiem jedno jakby płynęli w dłuższy rejs to by poginęli z głodu :D no chyba żeby brali jednego na przynętę i łowili jakieś większe rybki :D
Historia zna prostsze rozwiązania...
Fajna zabawka, ale ta cena... dla prawdziwego fana.

: 2010-05-15, 14:18
autor: Ave696
Najbardziej wkurzające jest to, że woreczki nie są ponumerowane, przez co połowa czasu spędzana jest na szukaniu odpowiedniej części. Choć może o to im chodziło? Zresztą to chyba normalne w serii Exclusiv (Medieval Market Village miał tak samo).
Cena zestawu faktycznie rzuca na kolana a najgorsze jest to, że (w oficjalnym sklepie LEGO) na początku kosztował niecałe 150 Euro a teraz kosztuje już 175 Euro.
Tak czy inaczej jest wart każdych pieniędzy. Z braku czasu składam go już drugi dzień i nie mogę się doczekać końcowego efektu.

: 2010-05-15, 17:10
autor: Miszel
Z woreczków budujesz tylko raz, a później raczej i tak trzymasz klocki razem. Więc w zasadzie numeracja jest zbędna. No chyba, że ma się takie zacięcie, żeby przy rozbieraniu zestawu klocki do odpowiednich woreczków porozkładać. W co wątpię bo nie osobiście się nigdy nie zdarzyło. Nawet przy tak dużym zestawie jak death star.

: 2010-07-14, 23:45
autor: Piterko
Udało mi się go nabyć za 650 zł. Nie jakaś okazja ale stówa taniej, to zawsze stówa.

Ogromne pudło. Przeogromne, ukazujące cały majestat "le Vaisseau Admiral". Nawet teraz - po połowie dnia spędzonym na składaniu go - prezentuje się wyśmienicie. Nie wygląda jak Lego, tylko jak przepiękny model. W porównaniu do niego, Brickbeard's Bounty to łupina. Jak znajdę aparat (mam remont w domu) to postaram się cyknać zdjęcie porównawcze. IF jest dwa razy dłuższy i trochę wyższy od statku swego oponenta.
Prawdziwy "Modular Ship" z całą kuchnią i czymś, co można nazwać więzieniem. Do tego kabina z bardzo fajną mapą i organami. Wspaniałe żagle dopełniają obrazu całości.
Ale IF to nie tylko pozytywy... i byłem świadom, że mogą być kłopoty, zanim kupiłem... i były.
Po pierwsze, wysypuje się nam około 10 woreczków. Żaden nie ma numerka. Nie byłoby to tak uciążliwe gdyby nie fakt, że części są w większym, lub mniejszym stopniu wrzucone losowo. Tu główki, tam tułowie, tu część potrzebna ci teraz ale już druga potrzebna w tym kroku jest w woreczku z większą liczbą elementów. Swoista gra w "zgadnij kotku, co mam w środku".
Druga rzecz - brak opływowych części pod modelem. Cholera, Brickbeard Bounty miał sześć niebieskich, które trzymały klocki 4x2, ale tu - nie ma. Innymi słowy jak przy przenoszeniu modelu wyżej coś ci spadnie z "podwozia" - miłego czołgania się po dywanie.
I trzecia rzecz - cała część dziobowa. Jaki za przeproszeniem "pac-man" to robił? Ja rozumiem, że przy robieniu kamieniczek mogą być jakieś nowe techniki, ale w przypadku statku, który ma tyle ruchomych i zdejmowanych części zrobienie czegoś takiego woła o pomstę do nieba. Ta dachówkowa, podwyższona część - puknąłem ją przypadkiem i nagle cały przód mi się posypał. Rozumiem wsadzenie tam axla ale nie - to się trzyma na jednym hollow studzie. Nie byłoby problemów, gdyby to były starego typu klocki, które jednak trzymają lepiej. Nie, to odpada.
Część z dwiema linami - skoro już drogie dzieci bawią się Technic'iem niech wiedzą, że black connector czy jak się zwie ta najbardziej pospolita część technica nie jest w stanie utrzymać flexa na tyle długo, by po prostu to nie wypychało części z boku. Przebudowałem to i teraz miast tego czarnego diabełka, jest niebieski aniołek z hollow studem na górze. Niemniej, nie jest to tak ciekawe rozwiązanie, jak w BB i w przypadku abordażu, dziób IF by poległ z kretesem, zabierając ze sobą ten nieszczęsny dziób (i szarą myszkę?)
Cała reszta jest jednak świetna. Będę jeszcze kombinował, jak przymocować część przednią, by nie odpadała za lekkim puknięciem. W końcu istnieje seria Modular Buildings a statek piracki - jak by nie patrzeć - na nieruchawy blok nie wygląda.
Moje marzenie spełniło się. Po zdobyciu Imperiala serce fana piratów jest już spokojne. Pirates II raczej nie powróci w 2011 - albo inaczej - powróci, ale w zupełnie innej formie (Piraci z Karaibów? Arrgh, figurka Sparrowa powinna być w barwie żółtej, nie świnkowej).
Do czasu kolejnego, wartego uwagi, statku moje wydatki związane z lego właśnie się skończyły.
Polowanie, które zacząłem Zimą, właśnie się zakończyło :)
Admirał udaje się na spoczynek xD

: 2010-12-08, 19:40
autor: tobiasz
W końcu po prawie roku oszczędzania udało mi się nabyć ten wspaniały zestaw!!! Miał to być prezent na święta ale nie wytrzymałem i otworzyłem to ogromne pudło pod pretekstem wyjęcia instrukcji i żagli żeby się nie pogięły ( i jak przypuszczałem pogięły się trochę) - i jakie było moje zdziwienie kiedy zobaczyłem, że instrukcja została ładnie spakowana w foliowy woreczek i do tego wzmocniona kartonikiem( mogli tam włożyć też żagle) - pierwszy raz to widzę w nowych zestawach, niestety ani w cafe corner czy medieval market villlage nie było tego patentu i instrukcje były zawsze trochę naderwane, czyżby więc lego zaczęło w końcu zabezpieczać instrukcje? No i druga rzecz którą zauważyłem to to, że w moim zestawie nie było już luzem wrzuconej dodatkowej sukienki córki gubernatora tylko od razu poprawna wersja jest spakowana w woreczku, tak więc chyba zestaw, który zrecenzował Nori i te z Eurobricks były jeszcze z pierwszego rzutu - widocznie już to poprawili i w nowych zestawach nie ma niestety tej "wady"- dodatkowa sukienka zawsze by się przydała;) No i nie wiem też czy w tej pierwszej wersji instrukcje były luzem czy spakowane, aha zestawu jeszcze nie złożyłem i nie otworzyłem żadnego woreczka, musi poczekać do świąt, choć nie wiem czy wytrzymam;)

: 2013-01-17, 12:33
autor: Dantes
Nie posiadam go, planuję kupić ale wnioskując ze zdjęć, jest pięknie wykonany!

: 2013-01-17, 13:27
autor: Qlczas
Statek ten nie jest wart swojej ceny.

Za 1400 pln to kupisz spokojnie Barracudę, Schoonera, Imperial Flagship (starego) i Caribbean Clippera :)

: 2013-01-17, 13:41
autor: Dantes
No tak, ale jeśli jest największy ze wszystkich to pewnie za jakiś czas będzie również warty więcej...

: 2013-01-17, 14:03
autor: GrublukTheGrim
Dantes pisze:(...)jeśli jest największy ze wszystkich to pewnie za jakiś czas będzie również warty więcej...
Jeszcze niedawno był warty znacznie mniej... ;-)

: 2013-01-17, 14:10
autor: Qlczas
nie. Imperial Flagship jest wielkości Skull's Eye Schoonera praktycznie. A kosztuje 3x tyle.
Nie mówiąc o tym, że Schooner był zrobiony ze "starego" dobrego plastiku. Jakośc wykonania 200% lepsza... Tu nie ma co porównywać.