Bezprzewodowe są :)
Tak, a ja mam bezprzewodową szklankę do kawy :)
Brak ścian mi zupełnie nie przeszkadza.
Ostatnio jak próbuję zbudować dowolną miniaturkę, taką naprawdę, nie większą niż 8x8, to jak prawie skończę, stwierdzam, że przydałaby się ściana z jednej strony. A potem, że zrobię jednak cały narożnik. Szybko robi się z tego 10x10. Potem trzeba dołożyć więcej podłoża, bo ściany wychodzą za wysokie. Dalej myślę, że bez sufitu jest jakoś łyso. Dochodzi trzecia ściana, powierzchnia rośnie do 20x20, więc żeby ją zapełnić, dokładam następne rzeczy, podwyższam ściany, bo robi się klaustrofobicznie, i w ten sposób od pół roku zjadam ten ogon i nie mogę skończyć dwóch rzeczy, które miały być miniaturkami.
A przecież teraz szkoda to wszystko rozmontować i wrócić do pierwotnych wymiarów :)
Więc dobrze że tutaj nie ma ścian, w przeciwnym razie mogłoby w ogóle nie powstać.