Strona 1 z 2

[MOC] Zremb ŻK-162 Polan

: 2010-06-29, 14:45
autor: V1
Dzień dobry!

Zbudowałem dźwig.
To polski dźwig Zremb ŻK-162 Polan.
'Żuraw Kołowy o udźwigu 16 ton, wersja 2' - stąd oznaczenie.

Obrazek

Był produkowany i używany w latach 70-80. Wciąż trochę ich zostało sprawnych.
Udźwig - 16 ton.
(Kiedyś był produkowany również lżejszy dźwig 'Lech', o udźwigu 10ton.)
Ramię ma modułowe, można montować dłuższe lub krótsze zależnie od liczby wstawionych odcinków. W przednich kołach znajduje się [ COŚ :) ].
Nie znam absolutnie żadnych szczegółów technicznych, ani historycznych.

Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Obrazek Obrazek Obrazek

Do wysięgnika wykorzystałem gotowe elementy, bo zrobiony z flexów i łapek byłby za gruby.
W środku są 2 bębny z linami. Można podnosić/opuszczać ramię, oraz oczywiście opuszczać/podnosić hak. Wieżyczka się obraca, a podpory można zamontować jako rozłożone. Nawet koła się kręcą :)

Cieszę się że go skończyłem. Lecz nie jestem w stanie określić, czy to dobry model, czy do Obrazek, zbyt intensywnie go ostatnio męczę. Jeśli ktoś ma pomysły - proszę walić śmiało, może coś poprawię.

Obrazek Obrazek Obrazek
Obrazek

Re: Dźwig ŻK-162 Polan

: 2010-06-29, 14:53
autor: kris kelvin
V1 pisze: Lecz nie jestem w stanie określić, czy to dobry model, czy do bani,
Coś pomiędzy. Do bani bo to dźwig, a może nawet żuraw, a dobry bo to dobry dźwig czy też żuraw.
To do jakiejś gabloty czy na ulice KZ?

PS. Pierwszy.

: 2010-06-29, 15:32
autor: Jerac
Ha! Pierwszy raz od dłuższego czasu V1 przekombinował :D

Naklejki na kratownicy. Wiem o co chodzi, co miały imitować, ale to nie działa. Naprawdę. Pozbądź się ich, alejuż! :D

: 2010-06-29, 15:35
autor: PatrykZ
Chodzi o ten krzyż pośrodku ramienia?

: 2010-06-29, 16:22
autor: V1
Cholera, patrzę na zdjęcia i możesz mieć rację skubańcu.
Myślisz Jerac, że wszystkie, czy tylko te w środku, na łączeniu?
2 razy je robiłem, odklejałem, czyściłem z kleju i znowu. I się okaże że do Obrazek :)

: 2010-06-29, 16:42
autor: Jerac
No bo to jest tak. Po pierwsze, te wsporniki na naklejkach są cieńsze niż w klockach. Po drugie, to będzie wyglądać dobrze tylko i wyłącznie, gdy tło jest czarne. I to takie czarno czarne że aż.

W sumie narazie nie odklejaj wszystkich, trzeba pokombinować na środku, bo tam najbardziej widać. Ja bym przetestował taką opcję:

-grubsze wsporniki na naklejkach, tak 2x
-mniej czarne "wypełnienie". Może nawet jakieś jasnoszare na przezroczystej naklejce, aby imitowało tylko wgłębienie?

: 2010-06-29, 18:24
autor: Misterzumbi
Przekombinowal to kola, zdecydowanie uzyl bym tych starych co pasuja na tylna felge. Pokombinowal bym w tyle lewa i prawa strona, niemam pojecia co najciekawjej wyglada...

: 2010-06-29, 18:37
autor: Kubrick
Jesli chodzi o kola, to ori ma blizniaki na tylnej osi - proboewales takiego patentu? I wtedy jeszcze wezsze opony na przod by sie przydalo wrzucic. Poza tym, jest moim zdaniem rewelacja.
V1 pisze:Wciąż trochę ich zostało sprawnych.
Sam kojarze, ze gdzies w Krk widzialem kilka :)

: 2010-06-29, 18:46
autor: m4rc1n
V1 pisze:W przednich kołach znajduje się balast.
Balast? W przednich kołach? Jak dla mnie to bez sensu. Zakładając, że nad przednimi kołami znajduje się środek ciężkości to po cholerę tam balast? Zwykle daje się go na przeciwną stronę, by środek ciężkości był jak najbliżej środka podstawy.

Ta nakładka na przednie koła, to moim zdaniem swego rodzaju zabezpieczenie przed zbyt dużą różnicą wysokości w przypadku, gdy któreś koło z przodu zostanie przebite.

: 2010-06-29, 20:12
autor: Fioletowy
Fajna praca. W niełatwej skali świetne wykonanie - jednym słowem cud, miód i orzeszki.

: 2010-06-30, 10:12
autor: Misterzumbi
m4rc1n pisze: Ta nakładka na przednie koła, to moim zdaniem swego rodzaju zabezpieczenie przed zbyt dużą różnicą wysokości w przypadku, gdy któreś koło z przodu zostanie przebite.
Obrazek To akurat bylo by o tyle wiecej sensowne niz przeciwwagi... Tym bardziej ze tylko na przednich kolach.

: 2010-06-30, 10:48
autor: Bobofrutx
Świetna sprawa ten twój model! Pamiętam że w dzieciństwie strasznie się 'jarałem' ;P na widok tego żurawia ;)

: 2010-06-30, 12:28
autor: rasch22
Macki mają racje :) a bynajmn8iej tak mi si.ę wydaje te czarne na tej kratownicy tam są nie potrzebę. Rewelacyjnie wygląda ten żuraw. Coś mi się widzi że ktoś tu tęskni do starych (dobrych) czasów, budując modele z przed ładnych kilkunastu/kilkudziesięciu lat

: 2010-06-30, 16:46
autor: dmac
rasch22 pisze: ktoś tu tęskni do starych (dobrych) czasów, budując modele z przed ładnych kilkunastu/kilkudziesięciu lat

Nie wiem jak V1, ale ja nie uważam, żeby tamte czasy były dobre. Dlatego nie tęsknię za nimi, tylko za tym, jaki wtedy byłem. Młody. Zdolny. Szczupły. Beztroski. I tak dalej... A że nasiąkałem takimi widokami, a nie innymi - to chyba oczywiste. Stąd w pełni podzielam zapał do budowania symboli tamtych czasów - nawet jeśli, jak mówię, nie były to czasy dobre. Te prace, pośrednio, przypominają mi jaki byłem.

Pamiętam takie dźwigi, cholera. Budowały szkołę na moim blokowisku :) . Albo bardzo podobne. Majaczą mi też w pamięci takie pełne, metalowe koła...

Śliczny model. Nawet z naklejką na ramieniu. Wieża jak oryginał, super.



P.S. Za autorem modelu piszę "dźwig" i zaraz ktoś nas opieprzy, że to żuraw ;) . Ale za moich czasów na podwórku mówiło się dźwig :) .

: 2010-06-30, 17:02
autor: Emilus
Fajny, piękny model.

Mój Ojciec takie testował, wiele mi o polanach opowiadał (lech nie miał rozkładanych hydraulicznie podpór, polan miał).
Ojciec testował w nowo wyprodukowanych egzemplarzach udźwig (rzekomo za ograniczenie udźwigu odpowiadała metalowa frezowana blacha, badająca napięcie liny). Przy za dużym udźwigu, uruchamiał się mechaniczny dzwonek i silnik zamierał.
Wytrzymałość lin badali na najkrótszym wysięgniku, gdzie normatywnie podnosili 24 tony - wtedy dźwig był dopuszczany do pracy z maksymalnym udźwigiem 16 ton (lech miał chyba 12 ton).

Z ciekawostek, kiedyś Ojciec jechał z maksymalnie wydłużonym wysięgnikiem (nie pamiętam, ...dziesiąt metrów) na drodze pochylonej w bok, wieża nie była podczas jazdy blokowana mechanicznie i po prostu obróciło mu tą wieżę w bok zgodnie z grawitacją a on nagle znalazł się bokiem do jazdy. Miał stracha że całość się wykolebie.

Kiedyś na plac w zrembie wjechał na "maksymalnej" prędkości jego kolega, postawił polana i spiep.... gdzieś tam. Zaraz wjechało milicyjne auto i wysiadł funkcjonariusz i roztrzęsiona babka. Mówiła, że na mieście jej samochód przytarło coś dużego, żółtego z hakiem. No więc milicja przywiozła ją i proszą, niech Pani wskaże który to.... A na placu naście polanów, wszystkie żółte, duże i z hakiem. Nie pokazała który, bo nie była w stanie....