852769 Vintage Minifigure Collection Vol. 5

Recenzje oficjalnych zestawów LEGO napisane przez Forumowiczów

Moderatorzy: Mod Team, Mod Team

Autor
Wiadomość
Awatar użytkownika
nori
Adminus Emeritus
Posty: 931
Rejestracja: 2005-02-02, 12:12
Lokalizacja: Kraków
brickshelf: nori-gallery

 

852769 Vintage Minifigure Collection Vol. 5

#1 Post autor: nori »

Obrazek

852769 Vintage Minifigure Collection Vol. 5 (czerwony)

Zanim nastały czasy szaleństwa związanego z Collectable Minifigures, TLG uraczyło nas pakietami minifigurek, będącymi niejako przekrojem historycznym, gdyż zawierały wznowienia figurek z różnych serii, niejednokrotnie bardzo starych. Każdy taki pakiet składał się z pięciu, dość luźnie dobranych minifigurek, wyjątek stanowi ostatni zestaw, w którym znalazło się miejsce dla aż pięciu ludzików płci żeńskiej.

Rok produkcji: 2010
Liczba elementów: 20
Wymiary pudełka: (w przybliżeniu) 20 x 12 x 3 cm
Figurki: 5
Seria: Minifigures
Ceny: 17.99 USD, 11.99 GBP, 14.99 EUR (Germany), 64.95 PLN

BrickLink, Brickset

Słowem wstępu

Pakietów w sumie ukazało się pięć, pierwszy premierę miał już w roku 2008, kolejne trzy ukazały się w 2009, natomiast ostatni, opisany poniżej, został wydany w 2010 roku.
Wszystkie charakteryzowały się podobną formą pudełka, ciekawym urozmaiceniem było nadanie każdemu indywidualnego koloru opakowania, i tak kolejno otrzymaliśmy:
852331 - Vintage Minifigure Collection Vol. 1 (żółty)
852535 - Vintage Minifigure Collection Vol. 2 (niebieski)
852697 - Vintage Minifigure Collection Vol. 3 (zielony)
852753 - Vintage Minifigure Collection Vol. 4 (czarny)
852769 - Vintage Minifigure Collection Vol. 5 (czerwony)

Niniejsze zestawy można traktować jako swoisty zalążek, pomysł na wszystkim dobrze dzisiaj znane Collectable Minifigures. Niestety, pociąga to za sobą dość negatywne odczucie jakim jest chińska jakość.
Wszystkie VMC to wznowienia figurek, jakość więc ma znaczenie dla kolekcjonerów, gdyż nie otrzymujemy tu dokładnie oryginalnych figurek (byłoby to zresztą niemożliwe), a jedynie niejako ich remake. Co więcej, obecnie należy uważać z próbą upolowania oryginałów na e-bayu czy Bricklinku, gdyż najzwyczajniej możemy trafić na wznowienie w chińskiej, nierzadko gorszej, jakości.

Opakowanie

Czarna wytłoczka w papierowej otoczce, stanowi swoistą gablotkę dla figurek, dodatkowo zabezpieczona została sztywnym, przezroczystym kołnierzem. Część nadruków (wiek, ostrzeżenia, kod kreskowy) wykonano tylko na tym kołnierzu, więc po jego zdjęciu pozostaje nam sama gablotka z figurkami, pozbawiona zbędnych tekstów.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Każda figurka bezpiecznie spoczywa w miejscu jej przeznaczonym, dodatkowo opisana jest rokiem w którym wydany został oryginał.

Minifigurki

W piątym VMC otrzymujemy pięć przepięknych postaci kobiecych. Niestety, co jest normą dla VMC, poskąpiono im jakiegokolwiek wyposażenia dodatkowego.

Obrazek

Obrazek

Kolejno są to:
- 1980: Doctor
- 1990: Forest Woman
- 1994: Flight Attendant
- 1999: Ninja Princess
- 2002: LEGO® Studios Extra

Doctor (1980)

Obrazek

Dokładnie taka figurka była dostępna tylko w jednym zestawie: 6364 Paramedic Unit, mającym swoją premierę oczywiście w 1980 roku. Jednak sam tors, występujący w różnej konfiguracji z nóżkami czy włosami, można było znaleźć już w pięciu zestawach, w tym w aż trzech minifigure-packach:
6364 Paramedic Unit
6380 Emergency Treatment Center
6301 Town Mini-Figures
6309 Town Mini-Figures
1066 Little People with Accessories

Mimo wszystko, najciekawszym elementem figurki wydają się być włoski, czyli Minifig, Headgear Hair Pigtails występujące w aż 74 zestawach w trzech kolorach: białym, czarnym i czerwonym. W tym zestawieniu czarna była najpopularniejsza, czerwoną dość trudno upolować, natomiast biała jest prawdziwym unikatem, dostępnym tylko w trzech, rzadkich zestawach.
Jednak forma tych włosków, nawet w najpopularniejszym kolorze, jest miłym uzupełnieniem kolekcji. Należy się więc cieszyć? A figę!

Przyjrzyjcie się poniższemu zdjęciu (po prawej stronie oryginalne włoski na przykładowej figurce):

Obrazek

Na pierwszy rzut oka nie ma większych różnic, jednak warto zauważyć że lekarka ma wyższe czoło! Różnica minimalna, oczywiście absolutnie nieprzeszkadzająca w normalnym wykorzystaniu włosków w jakimś MOCu, jednak NIE SĄ to identyczne elementy. Szkoda też, że BL nie zauważa róźnicy...

Forest Woman (1990)

Obrazek

Niewątpliwie największa niespodzianka niniejszego pakietu, wznowienie legendarnej figurki Forest Woman występującej tylko w jednym zestawie: 6071 Forestmen's Crossing. Zestaw uzyskał status kultowego nie tylko w związku z tą figurką, ale też z powodu malowanej płytki bazowej, występującej tylko w nim. Co ciekawe, nie jest to jednak najrzadszy zestaw z serii [URL=http://www.00453005_0000002.pl/forum/viewtopic.php?t=10815]Forestmen[/URL].
Forestwoman charakteryzuje się przepięknym torsem oraz czapeczką – bandaną w kolorze zielonym, należy podkreślić że obydwa te elementy były dostępne tylko i wyłącznie we wspomnianym zestawie.
Jak więc wznowienie wypada w porównaniu z oryginałem?

Obrazek

Wyraźnie widać różnicę w odcieniu nadruku na torsie, oryginał był znacznie jaśniejszy. I, jak mam być szczery, wyjątkowym w tym wypadku chyba bardziej podoba mi się wznowienie, suknia w kolorze zgniłej zieleni jakoś bardziej pasuje naszej Marion. Co ciekawe, podczas premiery VMC v5 BL nie rozróżniał nowej i starej Forestwoman, na szczęście obecnie wprowadzono ich rozdzielenie, a nowa opisana jest jako „Forestwoman (Reissue)”.

Osobną sprawą jest bandana, w jej przypadku BL traktuje zarówno nową jak i starą jako tożsame, jednak różnica istnieje, i choć łatwo ją zauważyć, to jednak można traktować ją jako kosmetyczną.

Pierwsze co rzuca się w oczy, to inne umiejscowienie wlewu w formie:

Obrazek

Jednak najłatwiej odróżnić nową od starej spoglądając od dołu – nowa ma dodatkowe zagłębienie!

Obrazek

Co ciekawe, nawet w przypadku VMC, zagłębienie to jest unikatowe dla zielonej bandany, wystarczy porównać choćby czapeczkę Pirata z VMC Vol.2 (jakby nie było też Chińska jakość).

Obrazek

Tak więc jak komuś bardzo zależy na oryginalne, radzę uważać podczas zakupów na BL, a najlepiej upewnić się wcześniej dokładnie co sprzedawca oferuje.

Przy okazji ForestWoman można tez poruszyć pewien aspekt historyczny, a mianowicie jak zmieniały się same elementy na przestrzeni lat.

Główka w oryginalnej figurce wyposażona jest w zamkniętego studa, wznowienie posiada studa otwartego, tak jak we wszystkich obecnie produkowanych główkach.

Obrazek

Ciekawe zdjęcie ewolucji główek w swojej recenzji 696 Bus Stop zamieścił V1 (link bezpośrednio do zdjęcia).

Podobnie sprawa wygląda z samym torsem, ewidentnie widać we wznowieniu unowocześnioną wersję zaczepów.

Obrazek

Więcej o różnicach w składowych minifigurek.

Flight Attendant (1994)

Obrazek

Remake figurki pochodzącej z zestawu 6597 Century Skyway. Zestaw miał swoją premierę w roku 1994, natomiast w roku 2004 ukazało się jego wznowienie: 10159 City Airport. Tors, mimo braku rewelacji, był dostępny tylko w tych zestawach, natomiast włoski są dość popularnym elementem, obecnym w prawie 150 zestawach (w różnych kolorach). Porównując je choćby z tymi z najnowszego kalendarza adventowego (2824 City Advent Calendar), nie zauważyłem praktycznie żadnych różnic.

Ninja Princess (1999)

Obrazek

Księżniczka pochodzi oczywiście z serii Ninja, dokładnie w takiej formie występowała tylko w trzech zestawach. Obydwa małe są praktycznie identyczne, różnią się jedynie numerem:
3053 Emperor's Stronghold
3076 White Ninja's Tank
1269 White Ninja

Wszystkie te zestawy miały swoją premierę w 1999 roku.
Dodatkowo Księżniczkę mogliśmy spotkać w specyficznym zestawie 3346 Three Minifig Pack - Ninja #3, tyle że zmieniła ubranie na zielone.

Nasza księżniczka ma przepiękne oczy, szkoda tylko że noszona opaska nie pozwoli na dowolność w wykorzystaniu tej główki we własnych konstrukcjach. Figurkę miałem możliwość porównać w stosunku do męskiego oryginału i to odzianego w nieco inne barwy, jednak jakichś znacznych różnic w jakości formy nie zauważyłem.

Obrazek

Obrazek

LEGO® Studios Extra (2002)

Obrazek

Ostatnia figurka jest prawdziwą niespodzianką.
Pierwsze, co warto zaznaczyć, to podwójnie zadrukowany tors, jednak nie otrzymujemy tu normalnych „pleców”, a logo TLG. Oczywiście patent nie jest nowy, często taki nadruk występował w specjalnych edycjach ludzików wykorzystywanych choćby w breloczkach.

Obrazek

Sama buźka to oczywiście Miss Pippin Read czyli reporterka z pamiętnej serii Adventurers,

Obrazek

natomiast włoski występowały w przeszło 140 zestawach i to w najróżniejszych kolorach.

Obrazek

Składowe są niewątpliwie znane, ale cała figurka jednak owiana jest mgiełką tajemniczości.

Rok 2002, jakim opisany jest ludzik w VMC, nie przyniósł nam żadnego zestawu z taką figurką.
Ba, co więcej figurka taka nigdy nie wystąpiła w żadnym zestawie!

Tors i brązowe włoski wraz z białymi nóżkami oraz buźką znajdziemy w zestawie 1349 Steven Spielberg Moviemaker Set, jednak niestety nie wszystko się tu zgadza. Sam zestaw pochodzi z 2000 roku, tors w nim występujący posiada tylko jednostronny zadruk, a włoski mimo że tu i tu są brązowe, to jednak w zestawie jest kolor Brown, natomiast w VMC otrzymujemy Reddish Brown.

Podwójnie zadrukowany tors można znaleźć także w serii Studios, a mianowicie w specjalnym zestawie 4062 Actress. Jednak ponownie nie zgadza się nam data, zestaw miał premierę w 2001 roku, a same włoski są w kolorze czerwonym (Red).

Skąd więc ta figurka w niniejszym VMC, do tego opisana datą 2002?

Słowem zakończenia

Niewątpliwie niniejszy zestaw VMC jest najciekawszy ze wszystkich wydanych w serii, oczywiście z powodu zaprezentowania pięciu całkowicie różnych postaci kobiecych. Niestety pozostaje kwestia ceny: 65 PLN (nie licząc kosztów przesyłki) w S@H to dość sporo jak za pięć figurek (wychodzi po 13 PLN za sztukę), i to niestety chińskiej jakości.
Właśnie, ta nieszczęsna jakość, jaką TLG uracza nas w zestawach specjalnych (breloczki, magnesy) czy też oczywiście Collectable Minifigures. O ile w CM nie przeszkadza to jakoś bardzo, to tu otrzymujemy swoiste wznowienia, które niestety wyraziście różnią się od swoich oryginalnych odpowiedników. Owszem, same różnice są większe lub mniejsze, jednak niezaprzeczalnym faktem jest jednak inna jakość nadruków czy plastiku, co przekłada się np.: na wielkość luzów w połączeniach. Rączki czy nóżki potrafią zginać się o wiele łatwiej, a jednocześnie główkę trudniej zdjąć z wydłużonego studa na tułowiu. I wcale nie jest to regułą!
Samo wprowadzenie na rynek wznowień w postaci VMC powoduje też zamieszanie na BL, który nie rozróżnia wszystkich elementów oryginalnych i „made in China”, dlatego też należy bardzo uważać podczas zakupów.
Oczywiści osobną kwestią jest, czy te różnice aż tak bardzo przeszkadzają i czy są solą w oku tylko dla najbardziej ortodoksyjnych fanów? Przecież w dowolnym MOCu nikt nawet nie zauważy różnicy. Więc może nie ma co przesadzać? Mimo to pewien niesmak jednak pozostaje...

A dla przypomnienia, różnice pomiędzy ludzikami z regularnych zestawów, a specjalnymi:

Obrazek
Recenzje i ciekawostki ze świata LEGO: 8studs

Miszel
Posty: 253
Rejestracja: 2010-03-09, 15:34
Lokalizacja: Bielsk Podlaski / Białystok

#2 Post autor: Miszel »

Kupiłem ten zestaw tylko i wyłącznie dla zielonej bandamy bo miałem niekompletną oryginalną forestwoman. Ortodoksem nie jestem więc różnice w plastiku mnie zupełnie nie wzruszają. Drażnią co najwyżej różnice w formach. No i może akurat nie w tym zestawie, ale w innych z tej serii przede wszystkim irytuje mnie użycie nowych form kasków w klasycznych minifigach z serii space, które to miały zupełnie inne kaski starego typu. To akurat to jest normalne zbezczeszczenie historii!!! Reszta jest miłym urozmaiceniem i wspomnieniem. Zwłaszcza, że oprawa tej serii jest bardzo estetyczna i przyjemna dla oka. Szkoda tylko, że cena jest tak wysoka.
Pirates, Castle i figurki Star Wars, to jest to co tygrysy lubią najbardziej :)

Awatar użytkownika
michallus
Posty: 141
Rejestracja: 2010-08-03, 21:46
Lokalizacja: Warszawa
brickshelf: michallus
Kontakt:

 

#3 Post autor: michallus »

Czyli rozumiem ,iż w związku z tym ,że posiadam w swej kolekcjii czerwone włosy pani doctor powinienem się cieszyc?

ps. oczywiście zdaję sobie sprawę z tego ,że figurka Pani forestmenki jest już kultowa, lecz gdy patrzę na jej szkaradne oblicze to wcale się nie dziwie ,że ją w lesie trzymali :)
Ostatnio zmieniony 2010-10-11, 20:58 przez michallus, łącznie zmieniany 3 razy.
Nie lubią słowa singiel, uważają je za zbyt wyszukane jak na ich miarę. Wolą swojskie kawaler. Kawalerowie do wzięcia.

rh

#4 Post autor: rh »

To jest chyba zdecydowanie najciekawszy zestaw z serii VMC. W końcu postaci kobiecych w zestawach LEGO mamy relatywnie mało, a tu taka ładna kolekcja.

Co prawda mamy tu może i kultową kobietę lasu, panią lekarz, budzącą grozę kobietę ninja, czy zapracowaną stewardessę, jednak mi zdecydowanie najbardziej przypada do gustu postać z serii LEGO Studios. Ten tors jest moim zdaniem wręcz rewelacyjny. Czas poszukać na BL tego ludzika ;)

ODPOWIEDZ