Uwaga – proszę zapiąć pasy. Wybieramy się do odległej galaktyki!
4477 T-16 Skyhopper
Seria: Star Wars - Episode IV-VI
Rok premiery: 2003
Liczba klocków: 96
Liczba figurek: 1
Wymiary pudełka/instrukcji: około 19x19x4,5cm/21x14,5cm
Czas składania: 5-8 min
Spis cześci: http://www.peeron.com/inv/sets/4477-1
Cena: MSRP: 15,00$, Allegro: ok. 60-80 PLN, mój nówka 20 PLN kilka lat temu w Makro...
http://www.bricklink.com/
http://www.brickset.com/
http://www.peeron.com/
http://www.lugnet.com/
1) Kilka słów wstępu:
T-16 Skyhopper to maszyna często używana na Tatooine m.in. przez Luke'a Skywalkera do latania i ścigania się w Kanionie Żebraka, wraz ze swoimi kolegami: Camie, Fixerem, Biggsem i Janekiem Sunberem. Ścigał się często i dość brawurowo – zapewne odziedziczył to po ojcu – przez co jego wujek Owen zakazał mu latania. Luke marzył o opuszczeniu planety i wstąpieniu do Akademii Imperialnej, lecz wujaszek skutecznie mu to utrudniał...
2) Pudełko i instrukcja:
Pudełko wykonane jest z dość sztywnego kartonu. Na głównej ściance znalazło się logo TLG, odpowiedni wiek użytkowników (kiedy go kupowałem mieściłem się w tym zakresie...), numer i nazwa zestawu. W prawym górnym rogu umieszczono złoty napis „Star Wars”. Jednak główne miejsce na okładce zajmuje T-16. Jest on ujęty w momencie lotu – widać to po „rozmazaniach”. Większość tła dla modelu prawdopodobnie stanowi wspomniany wcześniej Kanion Żebraka, lecz część głównego statecznika jest już na tle przestrzeni kosmicznej. Sam pojazd jakoby opuszcza planetę i ma się wrażenie, że zaraz opuści też pudełko. Dodatkowo super wygląda pilot patrzący się prosto w oczy.
Z tyłu pudełka znalazły się zdjęcia modeli alternatywnych, dwa przedstawiające model T-16 i reklamy.
Górna ścianka przedstawia zdjęcia pilota używającego schowka,
przy otwarciu - pilota w skali 1:1,
a pozostałe - ostrzeżenia i dane produkcji.
Instrukcja jest zszywana, zrobiona z lekko śliskiego papieru i zawiera na okładce zdjęcie takie samo jak na froncie pudełka.
Po jej otwarciu przechodzimy od razu do budowy modelu – brak jakichkolwiek informacji o złych dywanach, czy sortowaniu klocków. Wszystko znajduje się na tle jakby pokratkowanego błękitnego nieba z gwiazdami – wygląda to bardzo ciekawie i nie ma złego wpływu na czytelność . Cyfry ukazujące kolejne etapy napisane są klasyczną czcionką „Star Wars”. Kolory zostały dobrze oddane (czarny jest taki, jaki powinien być – nie mam tu problemu z jego rozszyfrowaniem, jak było to w 6243...).
Całość składa się z 21 kroków,
a na końcu reklamowany jest TIE Bomber (4479) oraz seria mini pojazdów z serii „Star Wars”.
Na tylnej okładce widać Mistrza Yodę surfującego na stronie internetowej LEGO.
3) Figurka
Choć sama figurka opisana została jako „T-16 Skyhopper Pilot”, to myślę, że możnaby ją utożsamić z Luke'iem Skywalkerem. Ciekawe jest tutaj jej kolor, główka z okularami i kurtka – które można z powodzeniem używać w „City”.
4) Model
Pozwólcie, że oddam teraz głos mojemu znajomemu pilotowi, który opowie nam o jego wehikule.
- Witajcie! Opowiem Wam teraz co nieco o mojej maszynie. Jest to T-16, w którym uwielbiam się ścigać z przyjaciółmi.
Jak widzicie głównymi elementami składowymi są skrzydła, na których połączeniu znajduję się: kokpit...
...schowek, w którym trzymam blaster oraz lornetkę,...
...i jonowy silnik.
Na dolnych ruchomych skrzydłach znajdują się pneumatyczne działka...
...zaś główną siłę ognia stanowi ciężkie działko laserowe, które jeszcze nigdy mnie nie zawiodło.
Jak widzicie w T-16 dominuje kolor szary, ale postarałem się o czerwone wstawki, które notabene pasują mi do kombinezonu. Na bokach umieściłem też ozdobne malunki.
Myślę, że całość prezentuje się naprawdę ładnie. Jestem z niego dumny!
5) Wgląd na części...
...i ciekawe elementy
wg mnie są to: Hinge Brick 1x2 oraz wyjątkowo zadrukowane: Slope Bricki 1x5, 1x3 i 1x4, z których drugi może posłużyć się jako oznaczenie „jedynki” w wyścigówce, zaś trzeci jako starożytne malowidło naskalne we własnej scence z „Adventures”...
6) Podsumowanie
Opisuję ten zestaw kilka ładnych lat po tym, jak go zdobyłem, więc trudno mi o przedstawienie go z entuzjazmem pierwszego wrażenia... Jednakże T-16 bardzo mi się podoba – ze względu na figurkę, sylwetkę, kolorystykę, elementy. Chyba jedynym minusem, który zauważam jest nietrwałość górnego statecznika, przy otwieraniu schowka. Wydaje mi się, że to jedyne odwzorowanie w zestawie Lego tego pojazdu, co czyni go wyjątkowym, jednak tak naprawdę ocenicie go sami...
...i pamiętajcie - niech Moc będzie z Wami!
4477 T-16 Skyhopper
Moderatorzy: Mod Team, Mod Team
-
- Posty: 9
- Rejestracja: 2011-01-14, 21:20
- Lokalizacja: Rawa Mazowiecka
-
4477 T-16 Skyhopper
Ostatnio zmieniony 2011-01-18, 10:53 przez papacamayo, łącznie zmieniany 3 razy.
Rawa Maz., Rawa Maz. piękna okolica - gdyby nie Warszawa byłaby stolica!;) / matura to bzdura!
Paskudny jak znakomita większość pierwszych zestawów Star Wars (nie licząc UCSów - aczkolwiek X-Wing też wygląda jakby świeżo z mistrzostw paintballa wyleciał.
Mimo to nie skoczek nie jest nawet w połowie tak obrzydliwy jak pierwsze MTT. Albo Sith Inflirtator. Te stateczki nijak nie umywały się do funkcjonalnych, bardzo ładnych (w większości) modeli z klasycznego legowego space. Dopiero koło 2005 czy tam 2006 pojawiły się ładne X-wingi, MTT się nagle okazało zrabialne, itditd...
Mimo to nie skoczek nie jest nawet w połowie tak obrzydliwy jak pierwsze MTT. Albo Sith Inflirtator. Te stateczki nijak nie umywały się do funkcjonalnych, bardzo ładnych (w większości) modeli z klasycznego legowego space. Dopiero koło 2005 czy tam 2006 pojawiły się ładne X-wingi, MTT się nagle okazało zrabialne, itditd...
Recenzja ciekawa, ale i mnie nie przekonała do tego modelu. Odkąd go ujrzałem, unikałem ponownego kontaktu wzrokowego z nim. Wydaje mi się po prostu brzydki. Taka niedorobiona "Lambda", sklecona na szybko, byle sprzedać pod szyldem SW. A MTT, o którym mowa - zawsze chciałem mieć.
Mężczyzna nigdy nie dorasta. Tylko zabawki są coraz większe i droższe.
- Starwarrior
- Posty: 56
- Rejestracja: 2010-03-11, 20:37
- Lokalizacja: Zielonka
-