
Recenzja 8070 Supercar
Seria: Technic
Rok produkcji: 2011
Liczba części: 1290
Liczba figurek: 0
Waga: 1950g
Spis części: http://www.bricklink.com/catalogItemInv.asp?S=8070-1
Cena: S@H - 499,99, Allegro – < 400zł, BL – 415 – 750zł
Trochę się wahałem z zakupem tego auta, bo ma silnik V8 i dużo pali, niewygodne to, niepraktyczne, brak jakichkolwiek systemów bezpieczeństwa, poduszek powietrznych i do tego kosztuje fortunę. Mimo tego późnym popołudniem postanowiłem stać się jego posiadaczem i tego samego dnia odebrałem go z salonu.
Dostałem go rozłożonego na części pierwsze z instrukcją do samodzielnego montażu w pudełku rozmiarów podobnych do tego, w jakie upchnięto 8265. Na jego froncie dowiedziałem się, że moje nowe cacko wyposażone jest w 4-ro biegową skrzynie biegów, elektrycznie podnoszone drzwi w stylu lambo doors, spoiler wysuwany powyżej 170km/h i maskę otwieraną, jak to przystało na sportowe samochody, „do przodu” (zupełnie jak w Fiacie 126p).
Na grzbiecie opakowania pokazano mi koło w skali 1:1, a na odwrocie przedstawiono alternatywę (gdyby mi się supersamochód znudził) czyli czerwonego Hot-Rod-a.
Producenci mnie jednak nieco uspokoili, podając informację, że w samochodzie znajduje się silnik elektryczny (hybryda) i spalanie spadnie o 2L/100km, zadowalając się jedynie 25L wysokooktanowego paliwa na każde 100km. Niestety co do koloru samochodu nie miałem żadnego wyboru, a sprzedawca na moje zapytanie o kolor „Midnight Blue Diamond Metalic” poczęstował mnie tekstem Henry`ego Forda: „Może sobie pan zażyczyć samochód w każdym kolorze, byle by był to czerwony.”
Na pocieszenie powiedział, że w środku znajdują się naklejki do tuningu optycznego imitujące wloty powietrza. A za taki wiejski tuning to ja dziękuję, więc ich nie nakleiłem.
Gdy dotarłem do domu od razu otworzyłem pudło: i zająłem się rozpieczętowywaniem worków, w których znajdowały się wszystkie potrzebne części do budowy podstawowego modelu. W sumie jest ich 15 z czego 5 małych ukrytych jest w większych.
Jako ciekawostkę mogę dodać, że dwa worki są takie same!



Jeszcze przed otwarciem instrukcji zostałem pozytywnie zaskoczony, ponieważ takowa (3 sztuki) jak i naklejki zostały ładnie zapakowane w woreczek z kartonową wkładką tak, iż nie ma możliwości pogięcia się ich, ani poodklejania się naklejek. Wszystkie 3 instrukcje służą do budowy supercara, na końcu trzeciej znajduje się wykaz części jakimi zostałem uraczony.
No ale od jazdy próbnej dzieli nas równo 128 głównych kroków, więc sielanka się skończyła i trzeba zakasać rękawy.

Tutaj mamy pamiątkowe fotki w trakcie prac:






Zabawę jednak przerywa pewien błąd konstrukcyjny, który wkradł się w instrukcję i to prawie na samym początku. Otóż najlepiej chyba przedstawia go to zdjęcie:

Mamy za zadanie ten szary tryb Z8 wsunąć do końca axla, lecz przeszkadzają nam w tym 2 piny wetknięte po obu stronach. Za cholerę nie da się tego zrobić, więc trzeba tę czynność wykonać „od końca”.
Jeszcze jednym babolem znalezionym w instrukcji jest to:

Na papierze jest pokazane, jakby liftarm 5L był wmontowany od środka, a rzeczywistość jest zupełnie inna. Z kolei w jednym z następnych kroków, gdy budujemy to samo, tyle że po drugiej stronie, błędu już nie ma.
Po 4 godzinach męki klasyczny amerykański Muscle Car wygląda tak:









Tutaj możecie zobaczyć filmik który prezentuje wszystkie jego 4 funkcje:
Klik!
Przed wyruszeniem w trasę sprawdziłem czy aby na pewno wszystkie funkcje modelu działają prawidłowo. Przegląd techniczny przeszedł bez problemu, więc czas na jazdę próbną po zaśnieżonych drogach Polski środkowo-wschodniej!






Samochód na suchej nawierzchni bardzo dobrze trzyma się drogi, układ kierowniczy reaguje bardzo szybko, pełne niezależne zawieszenie dobrze wybiera nasze polskie nierówności, a połączenie tylnego napędu z doładowanym silnikiem HEMI V8 o pojemności 5,7L i mocy 401KM zapewnia idealne przyspieszenie (4.9s do 100km/h) wspaniałą zabawę na śniegu i miłe brzmienie z układu wydechowego.
O praktyczności nie ma co się rozpisywać ponieważ można ująć ją w 2 słowach:
Nie istnieje
Wygląd ma całkiem niezły, lecz psuje go ten wystający z tyłu Battery Box, który wygląda niczym wystający bagaż z tylnej klapy, której nie dało się przez niego domknąć.
Lista ciekawych części:

Black Technic Link 1x9 - 2 szt.

Black Technic, Steering Gear with 4 Ball Joints, Complete Assembly with Black Base - 4 szt.

Dark Bluish Gray Technic, Steering Arm 5.5 x 2 with Towball Socket Rounded, Chamfered - 8 szt.

Dark Bluish Gray Technic, Steering CV Joint Axle - 2 szt.

Light Bluish Gray Technic, Gear 16 Tooth (New Style Reinforced) - 8 szt.

Light Bluish Gray Technic, Steering CV Joint - 4 szt.
A teraz plusiki i minusiki posiadania tego modelu:
+Wygląd
+ Niezależne zawieszenie
+ Sporo czerwonych paneli i liftów, jak ktoś nie ma
- Cena
- Brak skrętnej kierownicy we wnętrzu pojazdu
Jak widzicie - 3 plusy i 2 minusy, lecz nie uważam tego samochodu za jakąś przełomową konstrukcję, albo zestaw „must-have”. Zamiast tej mało wnoszącej części do przenoszenia napędu (niewielki kąt swobodnej pracy), mogli by dać ramkę, dyferencjał i zrobić 4x4. Właśnie teraz większość SUPERCAR-ów ma taki napęd.
Samochód mogę polecić tylko zapaleńcom i/lub kolekcjonerom. Odradzam zakup innym rozsądnie myślącym tatusiom, jak i 75-letniemu emerytowi, który zamierza nim jeździć do kościoła w niedzielę i po karmę dla kota do pobliskiego zoologicznego.
Ocena za całokształt:
7/10