rh pisze:Tak ogólnie to po obejrzeniu, w końcu, czwartej części Piratów się mocno zastanawiam kto skopał sprawę - czy TLG, czy polscy tłumacze. Chodzi o nazwy ludzików syren. Pomijając kwestię, że Siren to zupełnie co innego niż Mermaid, to ogólnie imię jednej z syren zostało przetłumaczone na Serena i mam wrażenie, że w filmie też słyszałem Serene, a nie Siren. Ale to mógłby się ktoś wypowiedzieć, kto oglądał film albo miał dostęp do innych materiałów ;)
Spieszę wytłumaczyć, jako że byłam na filmie i akurat ten fragment mnie zainteresował jako potencjalna gra słów.
"Mermaid" to klasyczna syrenka, ogon i te sprawy, miały śpiewem zwabiać marynarzy, którzy dosłownie schodzili z pokładu do wody. Natomiast "siren" to rzeczywiście z greckiej mitologii pół-kobiety, pół-ptaki, które, uwaga, zwabiały żeglarzy śpiewem w swe pobliże, by ich statki roztrzaskały się o skały. Ponieważ we współczesnym języku angielskim "siren" i "mermaid" zlały się w jedno, aczkolwiek częściej w użytku widuję "mermaid", ktoś (jak dla mnie mało zgrabnie) wykorzystał grę słów. Leci to tak (przynajmniej we wszystkich transkryptach, jakie widziałam):
"- Bring the creature. Cover its head.
- She has a name!
- Pray tell.
- She's Syrena."
I ja tak rzeczywiście usłyszałam w czasie filmu - "sirina". Początkowo myślałam, że chodzi o Serene, ale jak widać, nie znajduje to odzwierciedlenia w filmie, poza tym ostatnie "a" mi nie pasowało do niczego. Czyżby jakiś Polak grzebał w scenariuszu?
Wszędzie widzę, że Astrid Berges-Frisbey grała "Syrenę", czasem z dodatkiem "- Mermaid".
Może gdyby dali Serena, byłoby bardziej przejrzyście?
A co do zestawu, to wygląda bardzo przyjemnie i pewnie jak V1 poczekam, aż cena zejdzie z poziomu szalejącej do w miarę ludzkiej. Nęcą mnie figurki, zwłaszcza syrenie.