Forum LUGPOL

Jako że większość moich klocków została w jakimś tam Gdyńsku czy innej Gdyni, żeby cokolwiek złożyć muszę częściej niż bym chciał zaglądać do szufladek z Klockami-Które-Są-Fajne-Tylko-Nie-Wiem-Kiedy, ewentualnie Klockami-Które-Kupiłem-Kiedyś-Do-Jednej-Rzeczy-Która-Nie-Wypaliła.

Fajne jest nawet takie budowanie, wychodzą czasem naprawdę dziwne rzeczy. Jedną z takich był czerwony samolocik który pokazałem jakiś czas temu, a teraz udało mi się poskładać w końcu jakieś kosmiczne latadło. "W końcu", dlatego że zawsze zaczynam właśnie od tego, ale też z reguły prototyp wyłazi ze space w jakąś inną dziedzinę i staje się na przykład ważką...



Sungem powstał głównie dzięki torebce z trapezowatymi skrzydełkami z Jedi Starfightera i żółtym drzwiom które zakupiłem do cholera-wie-czego, w każdym razie nie znalazłem dla nich zastosowania. Jedno i drugie ma cienkie krawędzie co starałem się wykorzystać do stworzenia cienkiego poszycia kadłuba. Drugim celem było napakowanie do środka jak największej ilości uzbrojenia, co mam nadzieję jest widoczne ;>



BrickShelf , Flickr

Cienkie panele rzeczywiście dobrze mu robią. Zgrabniutki jest. Na ich tle dość topornie prezentują się te curved slope'y po bokach kabiny, jak wypchane policzki chomika :) . Poza tym, gdybym był pilotem, chyba bym się wściekał mając tuż nad twarzą taką belkę przez środek kokpitu.

Ta, z kokpitu średnio jestem zadowolony, ale fakt faktem cały czas jest to zlepek tego co miałem pod ręką. Akurat chomicze policzki mi nie przeszkadzają, ale te cztery study na każdym już tak :>

A belka przez środek - pf - w ogóle nie zakładałem że pilot będzie faktycznie patrzeć na zewnątrz przez "okna", wiesz, rzeczywistość wirtualna i te sprawy... skoro we współczesnych odrzutowcach można sobie spojrzeć przez nieprzezroczystą podłogę na ziemię poniżej, to w kosmicznym latadle też.

Inna sprawa że minifigi miały być dwa, po obu stronach belki - ale okazało się że nic z tego :D

dmac pisze:Poza tym, gdybym był pilotem, chyba bym się wściekał mając tuż nad twarzą taką belkę przez środek kokpitu

Miałem to samo skojarzenie. Nazwał bym go raczej "tomahawk" od indiańskiej siekierki wbitej w czoło. Wolę jak robisz syrenki.

Jerac pisze:wiesz, rzeczywistość wirtualna i te sprawy

No właśnie ja bym tak nie umiał - po bokach szybka, a przez środek sru, belka.
Zapomniałem napisać, że podobają mi się dysze silników. Niby proste, a efektownie toto wygląda od tyłu.

o_O !! Tylko tyle mam do powiedzenia. Niby dałeś cienkie poszycie ale efekt jest odwrotny - ta bestyjka wygląda naprawdę groźnie - tykająca bomba.

Dmac, bo to miało być tak jak tu:



W końcu ten sam producent itp.

Belka przez środek, minifigi po obu stronach. Ale brakło jednego klocka którego nie chciało mi się ściągać specjalnie dla czegoś budowanego między jedną a druga linijką magisterki.

glaz: Syrenki są nudne. Szczególnie jak nie wychodzą jakbym sobie tego życzył :D

Widzę, że nawet naklejki z technicowej ładowarki 8265 się przydały ;) Ładne to latadło :)

Jak na konstrukcję złożoną z "Klocków-Które-Są-Fajne-Tylko-Nie-Wiem-Kiedy, czy też Klocków-Które-Kupiłem-Kiedyś-Do-Jednej-Rzeczy-Która-Nie-Wypaliła", model prezentuje się wprost wyśmienicie.
Z wielką przyjemnością studiowałem połączenia poszczególnych elementów - niby przypadkowe, a jednak przemyślane.
Nie jestem tylko przekonany co do jednego - czy aby tego uzbrojenia nie jest troszkę za dużo, ale co ja tam wiem...

Świetny MOC.

Jest... boski.
No nie wiem do czego moglbym sie przyczepic.
Odzyskalem wiare w zolte klocki.

Żółte zawsze były fajne, na dodatek jest to chyba najprostszy kolor do poprawnego uchwycenia na zdjęciach.

Wygląda świetnie. Uzbrojenie w połączeniu z cienkim poszyciem sprawiają, że pilot siedzi w tykającej bombie - chyba tylko jakiś kamikaze byłby na tyle odważny by ruszyć tym w bój. ;) Jedyne co mi nie pasuje to to coś przy podwoziu zwisające pod silnikiem, nie pasuje do zwartej bryły statku, ale to tylko drobny szczegół...

dmac pisze:jak wypchane policzki chomika :)

Ja tam lubię chomiki i uważam, że "pućki" pasują :>

Hezar pisze:czy aby tego uzbrojenia nie jest troszkę za dużo

Uzbrojenia nigdy za dużo!

To może dodam swoje 3 grosze.

Praca jak zwykle trzyma wysoki poziom. Bardzo podoba mi się ogólna bryła statku. Uzbrojenie, silniki - cud, miód i orzeszki!

Jedyne co mógłbym zaproponować to jakieś wysuwane podwozie. Nie do końca przekonany jestem do tych drzwi umieszczonych po bokach kabiny (w miejsce studów dałbym żółte serki).

Drzwi i skrzydełka fajnie oddają cienkość poszycia. Podobają mi się dysze, proste a efektowne.