10015 Passenger Wagon

Recenzje oficjalnych zestawów LEGO napisane przez Forumowiczów

Moderatorzy: Mod Team, Mod Team

Autor
Wiadomość
Hezar
Posty: 933
Rejestracja: 2016-08-29, 17:30
Lokalizacja: Oberschlesien

10015 Passenger Wagon

#1 Post autor: Hezar »

Recenzja 10015: Passenger Wagon

Obrazek


Dane techniczne

Seria: Trains
Podseria: My Own Train
Rok produkcji: 2001
Liczba klocków: 194 + 3 zapasowe
Spis części: BrickLink
Cena (w momencie publikacji opisu): BrickLink: od ~112 zł do ~447 zł (MISB); od ~153 zł do ~319 zł (używany)

BrickLink, Brickset, Lugnet, Peeron


Opakowanie

Dość dobrze dopasowane do zawartości, tradycyjnie już kartonowe pudełko, którego wymiary w przybliżeniu to 28,5 cm x 19cm x 6cm.
Szata graficzna opakowania jest adekwatna do innych zestawów „My Own Train” - jak choćby opisanych już wcześniej [URL=http://www.00453005_0000002.pl/forum/viewtopic.php?t=13861]10013[/URL] czy też 10014 - i składają się nań następujące grafiki:
  • Zdjęcie modelu w pełnej krasie wraz z typowymi elementami (logo producenta, numer zestawu, przedział wiekowy itd.) na ściance frontowej:

    Obrazek
  • Pozostałe modele czterech wagonów wchodzących w skład podserii na ściance tylnej:

    Obrazek
  • Standardowo już, dwie miniaturki lokomotyw na jednej ze ścianek bocznych...:

    Obrazek
  • ... a także informacje i ostrzeżenia, które również w tym przypadku zapełniają powierzchnie pozostałych trzech boków:

    Obrazek

    Obrazek

    Obrazek
Dodajmy tu jeszcze, iż całości dopełnia tło utrzymane w odcieniach barwy pomarańczowej i zielonej, na które składają się elementy zdjęć dawnych składów kolejowych oraz podłużne, przechodzące jedna w drugą, kolorowe smugi.


Zawartość opakowania

Wewnątrz pudełka powinny się znaleźć:
  • Trzy różnej wielkości, foliowe woreczki z klockami, w tym jeden dziurkowany:

    Obrazek
  • Luzem para magnesów oraz płytka bazowa nadwozia wagonu:

    Obrazek
  • Instrukcja budowy
Instrukcja

Zszywana wzdłuż krótszego boku, szesnastostronicowa książeczka wielkości mniej więcej połowy formatu A5. Zawartość stanowi czternaście kroków budowy naszego wagonu, zaś całość ponownie umieszczono na stonowanym, jasnoniebieskim tle.
Podobnie jak w przypadku wcześniej opisywanych modeli, także i tutaj nie uświadczymy żadnych reklam czy też innych, zbędnych dodatków. Minimum formy, maksimum treści - nic więcej do szczęścia nie jest nam potrzebne.

Obrazek
Obrazek
Obrazek


Klocki

Jak zaznaczyłem na samym początku, zestaw liczy sobie łącznie 197 elementów, na które składa się:
  • 74 części w kolorze czarnym („Black”):

    Obrazek
  • 58 klocków barwy zielonej („Green”):

    Obrazek
  • 26 elementów czerwonych („Red”):

    Obrazek
  • 26 części „Trans” - 14 jasnoniebieskich („Trans-Light Blue”), 10 przeźroczystych („Trans-Clear”) i 2 czerwone („Trans-Red”):

    Obrazek
  • 7 klocków w odcieniu ciemnoszarym („Dark Gray”), 2 elementy jasnoszare („Light Gray”) oraz 4 w kolorze brązowym („Brown”):

    Obrazek
Sumarycznie mamy zatem 9 odmian kolorystycznych (7 nie licząc różnic w odcieniu „Trans”), co jasno daje do zrozumienia, że model pstrokaty raczej nie będzie.

Nie byłbym sobą, gdybym przy okazji analizy kolorystycznej nie próbował wyszukać elementów rzadko spotykanych, czy nawet wręcz unikatowych. Również i tym razem moje wstępne przypuszczenia okazały się trafne i kilka „perełek” udało mi się znaleźć. A oto i one:
  • Obrazek - „Green Window 1 x 2 x 3 Train” - pojawiło się tylko w dwóch zestawach,
  • Obrazek - „Green Brick, Modified 1 x 2 Log” - wystąpił łącznie w czterech zestawach,
  • Obrazek - „Green Door 1 x 4 x 5 with 4 Panes” - wchodziły w skład pięciu dotychczas wydanych zestawów,
  • Obrazek - „Green Brick, Modified 1 x 1 with Handle” - znaleźć go można również tylko w pięciu zestawach,
  • Obrazek - „Trans-Light Blue Glass for Train Window 1 x 2 x 3” - pojawiła się także w pięciu zestawach.
Unikatowości nie można odmówić również takim elementom, jak chociażby:
  • Obrazek - „Dark Gray Brick, Arch 1 x 3” - wystąpił łącznie w sześciu zestawach,

    oraz
  • Obrazek - „Brown Minifig, Utensil Seat 2 x 2” - wchodziło w skład dziewięciu dotychczasowych zestawów.
Model wagonu - etapy budowy i wrażenia ogólne

Każda analiza kolorystyczna elementów posiada jedną, podstawową zaletę - otóż nie tylko pomaga nam dowiedzieć się, jakież to części wchodzą w skład zestawu, ale również (albo raczej przede wszystkim) mamy dzięki niej pięknie posegregowane klocki. Nie inaczej jest w przypadku niniejszej recenzji - a skoro tak, to nic nie stoi na przeszkodzie, by nareszcie rozpocząć budowę naszego modelu:
  • Po pięciu krokach naszym oczom ukazuje się gotowa, dolna część nadwozia wraz z elementami wnętrza i barierkami zewnętrznymi:

    Obrazek
  • Ukończenie dziesiątego etapu składania wieńczy widok kompletnych ścian nadwozia wraz z oknami, parą drzwi oraz filarami, które będą podtrzymywać dach:

    Obrazek
  • Po trzynastu krokach nadwozie jest już kompletne:

    Obrazek
  • Jeszcze tylko para wózków podwozia...:

    Obrazek
  • ... i wreszcie wagon jest gotowy:

    Obrazek
  • Elementy pozostałe po budowie:

    Obrazek
Podobnie jak we wcześniej opisanych zestawach podserii, również i tutaj proces składania nie nastręcza absolutnie żadnych trudności - budowa przebiega lekko, łatwo i przyjemnie. Spójrzmy więc, jak przedstawia się owoc raptem kilkunastu minut naszej pracy:

Obrazek Obrazek
Obrazek Obrazek

Obrazek Obrazek
Obrazek Obrazek

Obrazek Obrazek
Obrazek Obrazek

Jeżeli mam być szczery, to moje odczucia odnośnie tego wagonu należy uznać za nieco mieszane: Z jednej strony jego konstrukcja jest w miarę poprawna, wszystko wydaje się być w jakimś stopniu przemyślane i na właściwym miejscu, zaś całość nie daje nam wielkich podstaw do specjalnej krytyki. Patrząc jednak z innej perspektywy, model pozostawia jakiś tajemniczy i specyficzny niedosyt - coś, czego w zasadzie nie potrafię wyjaśnić. Próbowałem na szybko znaleźć to „coś”, jednak tak naprawdę nie jest to łatwe. Nie wiem, być może jest temu winna stylizacja na pojazd z czasów Dzikiego Zachodu, albo ta pusta przestrzeń pomiędzy wózkami jezdnymi, może brak jakichkolwiek drabinek umożliwiających wejście „na pokład”, a może po prostu wszystko razem wzięte... naprawdę nie wiem.
Jedno trzeba przyznać - wagon na pewno nie jest monotonny: Ścianka nadwozia to rząd stylowych, podłużnych okien w kolorze zieleni, poniżej czarny „pas” z kratką wentylacyjną i numerem pojazdu, a po bokach specjalne uchwyty, dobrze znane z ”Wagonu Brekowego”.
Czarny dach modelu nie wyróżniałby się niczym szczególnym, gdyby nie szereg bardzo ciekawie zaprojektowanych świetlików, wkomponowanych w niską, czerwoną nadbudówkę wysokości dwóch „plejtów”, oraz podtrzymujące go na końcach, dwie pary filarów.
Do środka wagonu - zarówno w jego przedniej, jak i tylnej części - prowadzą zielone, otwierane drzwi. Można je otworzyć prawie na oścież - prawie, gdyż w końcowej pozycji klamka dotyka wspomnianego wyżej filara. Nie jest to bynajmniej jakiś błąd konstrukcyjny - ot, tylko takie moje małe spostrzeżenie:

Obrazek Obrazek

Wnętrze pojazdu należy do przepastnych - znalazły się tutaj miejsca tylko dla czterech pasażerów oraz niewielkiego piecyka z kominem prowadzącym na dach.
Taka organizacja przestrzeni została wymuszona ze względu na zastosowanie skrętnych wózków podwozia, które w swej konstrukcji posiadają specjalne „piny”, wchodzące w otwory płytki bazowej nadwozia. Dzięki takiemu zabiegowi uzyskano też przy okazji więcej miejsca w okolicach drzwi, co doskonale widać na poniższym zdjęciu:

Obrazek


Podsumowanie

10015 to zestaw ciekawy i bez cienia wątpliwości warty zainteresowania. Nie można powiedzieć, że jest to pozycja obowiązkowa dla każdego fana pociągów, jeśli jednak posiada się już kilka innych modeli „My Own Train”, warto i w ten zainwestować pieniądze.
Porównując z wcześniej opisanymi 10013 i 10014, wagon plasuje się dokładnie pośrodku - w mojej ocenie stanowi dużo ciekawszą propozycję niż „Open Freight Wagon”, z drugiej jednak strony pięknemu „Caboose” nie jest w stanie dorównać.
Mocną stroną zestawu na pewno są elementy wchodzące w jego skład, jednak patrząc z perspektywy czasu coraz śmielej dochodzę do wniosku, iż kupowanie modeli unikatowych wyłącznie „na części”, najzwyczajniej w świecie mija się z celem.
Mimo wszystko, polecam z czystym sumieniem.
Ostatnio zmieniony 2011-09-24, 11:37 przez Hezar, łącznie zmieniany 1 raz.

ODPOWIEDZ