Na początku nie zajarzyłem. Pierwsze skojarzenie - rzekoma sekcja zwłok w Roswell. Ale coś mi tu nie pasowało jedzonko, stroje minifigów, włosy "ufoludka"... No wiele rzeczy mi nie pasowało. Hmm. Leży sobie dziwny ludek z mechaniczną ręką. Co on tu robi? Wreszcie przyszło olśnienie. Niestety, chestburster wciąż wygląda jak jakiś element mechaniczy. Figurki też dobrałbym lepsze. Pani dać inną twarz, podmienić fryzurkę na taką samą w kolorze tan i już wykapana Lambert. Panu po lewej dać czarne włosy i zarost - mamy kapitana Dallasa.
Ostatnio zmieniony 2012-04-01, 21:38 przez Kirysowaty, łącznie zmieniany 1 raz.
Jellyeater pisze:Jak się kupuje Lego to należy sprawdzić, czy nie zawiera demonów.
Moje skojarzenie od razu z Obcym. Pomysł niesamowity. Za każdym razem, zastanawiajac się jak można to przedstawic w głowie pojawiała się myśl, że bez przedziurawienia korpusu się nie da:) a Ty udowodniłeś, że się da i to w jakim stylu.
Właśnie. Ta najtrudniejsza część, czyli mały obcy, wyszła tu bardzo pomysłowo i... umownie, czyli tak jak w Lego być powinno. Dobranie figurek to już rzecz gustu. Dla mnie bardzo w porządku.
Jestem fanem filmów o obcym ( w szczególności pierwsza i druga część), lecz do głowy by mi nie przyszło, żeby odtworzyć z niego jakąś scenę! Pomysł rewelacyjny. Czarnobiałe zdjęcia dodaje klimatu;) Jak dla mnie figurki są bardzo dobrze dobrane:). A wykonanie malutkiego obcego totalnie mnie zaskoczyło. Takie proste rozwiązanie, a daje super efekt:)