8855 Prop Plane
: 2012-09-06, 19:00
Recenzja 8855 Prop Plane
Dane techniczne
Seria: Technic
Rok premiery: 1988
Liczba klocków: 574
Waga bez pudełka 1101g
Spis części: Bricklink, Peeron, Brickset
Cena: MSRP - ?, na Allegro prawie się nie pojawia, średnia cena na Bricklinku to ok. 200zł
W recenzji postaram się przybliżyć pierwszy samolot w serii Lego Technic. Zestaw kupiłem okazyjnie jakiś czas temu. Niestety bez instrukcji, pudełka i minifiga Technic. Całe szczęście, że stan klocków był niemal idealny. Prop Plane zajmuje w mojej kolekcji szczególne miejsce. Zapraszam do lektury.
Pudełko
Kartonika nie posiadam, dlatego opieram się na informacjach znalezionych w Internecie.
Rozmiar pudełka wg Bricklinka to 38.4 x 28.8 x 7.3cm. Opakowanie nie należy do największych, co oznacza, że klocki szczelnie je wypełniały.
Instrukcja
W przypadku instrukcji również muszę posłużyć się informacjami z Internetu. Jest w formie jednej książeczki, zawierającej 36 stron. Z racji małej różnorodności kolorystycznej, rozróżnienie barw klocków nie stanowi najmniejszego problemu.
Model główny budujemy w zaledwie 18 krokach. Niech Was nie zmyli tak mała liczba etapów, ponieważ niektóre z nich są podzielone, np. w 13 etapie wykonujemy 8 mniejszych kroczków :)
Budowę modelu alternatywnego podzielono na 15 kroków. Podczas budowy modelu alternatywnego nie mamy informacji o klockach potrzebnych do budowy każdego z kroków. W przypadku tak dużego modelu wpatrywanie się w rysunek i wyszukiwanie zmian względem poprzedniego jest po prostu męczące.
Standardowo na końcu instrukcji znalazły się schematy zmotoryzowania naszego zestawu za pomocą silnika 8700.
W przeciwieństwie do nowszych instrukcji, tu podpowiedzi producenta, na temat rozłączania klocków, znalazły się na końcu książeczki.
Klocki
Klocków jest 574. Część z nich, to zupełnie nowe (w tamtych czasach) elementy. Oto lista istotniejszych z nich...
Zaczynamy od śmigła, które pojawiło się tylko w tym modelu. Jest to element dość nietypowy, bo śmigło połączone jest na stałe z ośką, która przechodzi przez szary Technic Brick 1x4. Na końcu jest zmodyfikowana zębatka z 24 zębami z jednym otworem na ośkę/pina, umiejscowionym nie centralnie, a przy samym obwodzie zębatki. Czy ktoś zna dziwniejszy zestaw występujący jako jeden element? :)
W zestawie znajduje się aż 18 żółtych Technic Bricków 1x16.
Jest także 10 żółtych Slope Long, znanych także jako Wing Back i 12 żółtych Slope Short (Wing Front). Oba te klocki-spady debiutowały właśnie w 8855.
W sterowaniu wykorzystano także nowe elementy. Wykorzystanie również przy układzie sterowania w Test Car - 8865 z tego samego roku. Mowa o ośce z końcówką kulową - Axle Towball i o łączniku.
Są też dwa duże, żółte skrzydła 7x12, które w tym kolorze pojawiły się tylko w tym zestawie.
W komplecie jest sporo łączników axli z pinami. Znajdziemy tu 20 sztuk i 24 sztuki
Ponadto mamy jeden tłok starego typu.
Dostajemy nawet dwa kardany. Które służą jedynie do łączenia axli :)
Nasz wielki (w zasadzie całkiem mały) nieobecny.
I ostatnie elementy, które jednocześnie aż odrzucają od tego modelu. Piny starego typu, których mamy 62 sztuki. Są to piny bez nacięcia na środku, w przeciwieństwie do nowszych. Składanie modelu jest przyjemne, natomiast rozkładanie to katorga dla palców. Kto rozkładał model zawierający sporo starych pinów ten wie…
Poniżej zdjęcia odpowiednio starego i nowego typu pinów. Ja w swoim modelu wymieniłem je wszystkie na nowe :)
Tak prezentują się wszystkie elementy wchodzące w skład zestawu.
Model podstawowy
Etap 3. Zaczyna się niewinnie. Ot kawałek kadłuba.
Etap 6. Tak wygląda tłok starego typu z korbowodem i zębatka. Jest także fragment obudowy silnika. Co ciekawe, dwa szare Technic Bricki 1x8 są zamontowane na dwóch axlach 4, które przed wypadnięciem trzyma chyba tylko siła woli :) Nie ma żadnych zatyczek, po prostu w kolejnych etapach dojdą klocki, które zasłonią axle i w ten sposób zabezpieczą je przed wypadnięciem.
Etap 10. Tym drążkiem będziemy sterować naszym samolotem. Bardzo zmyślna konstrukcja. Przesuwając drążek na boki, obracamy zębatką. Poruszając przód-tył przesuwamy łącznik i podłączoną do niego ośkę.
Etap 12. Na takim etapie zostawiamy fragment kadłuba, aby wziąć się za coś zupełnie innego.
Etap 13. Wziąć się za… pływaki, które posiadają 4 koła, ułatwiające lądowania na dywanie.
Etap 17. Jest ogon. Jest śmigło. Są nawet fotele. Jednak trochę jeszcze brakuje do całości.
Etap 18. Tego właśnie brakowało. Przed Wami potężne skrzydła. To one scalają nasz samolot w jedną całość.
Koniec budowania. Gotowi do lotu?
Zbudowany samolot to dwumiejscowy górnopłat. Jego wymiary to: 42cm długości x 58cm szerokości x 18cm wysokości. Robi wrażenie, szczególnie jeśli weźmiemy pod uwagę ilość klocków. Jest idealnie zeskalowany dla Technicowych ludzików.
Jest to pierwszy samolot z serii Technic. Moim zdaniem najlepszy. Pomimo tego, że ma 24 lata, jego kształty są po prostu świetne. Przypomina nieco Cessnę 150.
Niektórym może się wydawać, że konstrukcja jest nieco dziurawa. Pamiętajmy jednak, że to stary Technic, który nie martwił się poszyciem samolotu a jego usztywnieniem.
Sterowanie odbywa się za pomocą drążka w kabinie. Jest do niego nawet znośny dostęp. Przesuwanie go na boki podnosi jedną lotkę na skrzydle, obniżając drugą. Przesuwanie do przodu lub tyłu zmienia położenie steru wysokości umieszczonego na ogonie.
Tak pracują lotki i ster wysokości.
Śmigło napędzane jest (w zasadzie to ono napędza) jednocylindrowym silnikiem. Cylinder skierowany jest w dół. Szkoda, że nie udało się upchnąć dwucylindrowej jednostki o układzie boxer. Niestety przy starych tłokach wielkości Bricka 2x2 nie było to możliwe.
Tak bardzo lubię ten model, że nawet kolor mi się podoba :P
Niestety nie jest on bez wad.
Po pierwsze wspomniane wcześniej piny. Po prostu psują one nieco przyjemność budowania (w zasadzie to rozkładania).
Po drugie powierzchnie sterowe. Ster wysokości to powinien być jedynie ruchomy fragment poziomego statecznika na ogonie. Tu natomiast sterem wysokości jest cały statecznik! Steru kierunku w ogóle brak. Gdyby udało się zmieścić działający ster kierunku z pedałami, do jego obsługi, w kabinie to byłaby bajka.
No i po trzecie „zawieszenie”. Elementy łączące pływaki z kadłubem mają tendencję do rozpinania się przy nieco większym nacisku niż sama waga samolotu.
Wymienione wyżej wady nie obciążają projektanta Prop Plane’a. Ich główną przyczyną jest budulec. Klocki w tamtych czasach zdecydowanie bardziej ograniczały konstruktorów niż dzisiejsze.
Ktoś, kto czytał moje wcześniejsze recenzje, ten wie, że lubię dołączać zdjęcia pokazujące porównania recenzowanego modelu z innymi, popularnymi zestawami. To daje wyobrażenie o rzeczywistym rozmiarze modelu. Tym razem nie jest inaczej.
Na początek porównanie z recenzowanym ostatnio 8858 Rebel Wrecker.
A tu z 8880 Super Car. Szerokość skrzydeł na 72 study robi swoje :)
Ostatnie porównanie z innym samolotem - modelem alternatywnym z 8825 Night Chopper.
Model alternatywny
Modelem alternatywnym jest prom kosmiczny. Poniżej kilka fotek.
Tyle elementów pozostaje nam po zbudowaniu promu.
Model alternatywny nie jest najgorszy. W zasadzie z tego budulca wiele więcej raczej nie dałoby się wyciągnąć. Kształt ma całkiem niezły, szczególnie skrzydła zostały ładnie wyprofilowane. Z funkcjonalności mamy otwierany fragment kadłuba i z niego można wysunąć coś w rodzaju sondy lub innej satelity. Koła niestety nie są chowane.
Podsumowanie
Mimo kilku wad zestaw jest godny polecenia każdemu, kto spogląda z tęsknotą na takie modele jak 8880 czy 8868. Mi przypadł bardzo do gustu. Jest bawialny i świetnie prezentuje się na półce. Do tego dość mocno wybija się z szablonu ciągłych koparek i ciężarówek. Nawet model alternatywny nie jest najgorszy. Odstrasza cena, bo za zestaw w niezłym stanie trzeba wydać ok. 200zł. A za bardzo dobry stan nawet 300zł lub więcej. To sporo jak za niespełna 600 elementów.
Plusy
+ Wygląd
+ Nieszablonowość
+ Bawialność
+ Funkcjonalność
+ Skala idealna dla Technicowego minifiga
Minusy
- Wysoka cena
- Niedopracowana powierzchnia sterowa
- Te cholerne piny ;p