[MOC] Bugatti Type 35
Moderatorzy: Mod Team, Mod Team
- Sariel
- VIP
- Posty: 5418
- Rejestracja: 2007-03-28, 08:16
- Lokalizacja: Warszawa
- brickshelf: Sariel
- Kontakt:
-
[MOC] Bugatti Type 35
Uwaga, będzie brzydko.
Dane techniczne:
Wymiary: dł. 60s / szer. 20s / wys. 18s
Waga: 1,385 kg
Zawieszenie: przód - kolebka, tył - oś wleczona
Napęd: 4xRC na tylną oś, bezpośrednio
Przestawiam eksperyment pt. "szybciej niż Zondą". To pokraczne paskudztwo to efekt szukania prostego, małego samochodu w który mógłbym napakować dużo silników RC. Padło na Bugatti Type 35, bo mały, prosty i z fajnymi kołami. Od początku założeniem była minimalna waga, stąd tak szpetna karoseria. Powiedzmy, że chciałem zrobić sam jej szkielet, jak w Zondzie, ale nie tak samo jak w Zondzie, więc użyłem tradycyjnych klocków. Teraz już wiem, że nie powinienem :P
Oprócz bycia bardzo brzydkim model jest bardzo prosty. Dwa moduły RC ulokowane są jeden za drugim w prostej liftarmowej ramie, z silnikami pomiędzy, podwieszonymi na dwóch amorach. W ten sposób silniki tworzą prostą tylną oś, pozbawioną dyferencjału i jakichkolwiek zębatek, a za to złożoną z dwóch półosi - każdej napędzanej przez 2 silniki po danej stronie. Przedni moduł RC obsługuje też skręt przez swoje standardowe wyjście, wyprowadzone na przednią oś osadzoną na prostej kolebce. Kolebki użyłem bo to był jedyny rodzaj zawieszenia dający odpowiedni wygląd przedniego zawieszenia, a myśl o braku zawieszenia w ogóle jakoś mi się nie widziała. Kolebka nie jest niczym stabilizowana, dzięki czemu model robi ładne rolki.
Tak, skręt jest z autocentrowaniem, bo na pchanie czegoś normalnego nie było miejsca. No dobrze, tak naprawdę potajemnie kocham autocentrowanie i musiałem go użyć, a Smyk jeździ na filmie zygzakiem z przepicia, wcale nie dlatego że takie sterowanie ssie.
Model jedną rzecz robi dobrze - pokazuje co dawało zawieszenie niezależne i napęd 4x4 w Zondzie. Tam było stabilnie i model jechał gdzie powinien jak po sznurku, tu natomiast mamy żywioł nie do okiełznania, z niedociążonym przodem i wysokim środkiem ciężkości. Jeżdżenie tym to taka trochę loteria i walka z przeznaczeniem, co nie zmienia faktu, że da się wykręcić fajne figury, a Smyk świetnie się bawił wjeżdżając w krzaki (liczył że je przebije, a za nimi było jeziorko).
Z powodu ogólnego nieokiełznania modelu i jego tendencji do dezintegracji (po 5 minutach większość karoserii miałem w kieszeniach) nie udało się zmierzyć prędkości maksymalnej. Chciałem użyć do tego telefonu z GPSem żeby zrobić to dokładnie, ale przeszło mi jak przy pierwszej próbie telefon trzepnął w krawężnik przy 12 km/h.
Serdeczne podziękowania dla Smyka za niezawodną pomoc, i dla dwóch pań z parku za to że się dały prawie rozjechać.
W tym miejscu chciałbym przeprosić i obiecać poprawę. Nie przegapcie końcówki filmu - pokazuje ona dlaczego tak lubię filmować ze Smykiem ;)
Galeria
Zdjęcia (tak, on naprawdę jest taki brzydki):
Film:
[youtube]http://www.youtube.com/watch?v=jj2QbLLzFoo[/youtube]
Dane techniczne:
Wymiary: dł. 60s / szer. 20s / wys. 18s
Waga: 1,385 kg
Zawieszenie: przód - kolebka, tył - oś wleczona
Napęd: 4xRC na tylną oś, bezpośrednio
Przestawiam eksperyment pt. "szybciej niż Zondą". To pokraczne paskudztwo to efekt szukania prostego, małego samochodu w który mógłbym napakować dużo silników RC. Padło na Bugatti Type 35, bo mały, prosty i z fajnymi kołami. Od początku założeniem była minimalna waga, stąd tak szpetna karoseria. Powiedzmy, że chciałem zrobić sam jej szkielet, jak w Zondzie, ale nie tak samo jak w Zondzie, więc użyłem tradycyjnych klocków. Teraz już wiem, że nie powinienem :P
Oprócz bycia bardzo brzydkim model jest bardzo prosty. Dwa moduły RC ulokowane są jeden za drugim w prostej liftarmowej ramie, z silnikami pomiędzy, podwieszonymi na dwóch amorach. W ten sposób silniki tworzą prostą tylną oś, pozbawioną dyferencjału i jakichkolwiek zębatek, a za to złożoną z dwóch półosi - każdej napędzanej przez 2 silniki po danej stronie. Przedni moduł RC obsługuje też skręt przez swoje standardowe wyjście, wyprowadzone na przednią oś osadzoną na prostej kolebce. Kolebki użyłem bo to był jedyny rodzaj zawieszenia dający odpowiedni wygląd przedniego zawieszenia, a myśl o braku zawieszenia w ogóle jakoś mi się nie widziała. Kolebka nie jest niczym stabilizowana, dzięki czemu model robi ładne rolki.
Tak, skręt jest z autocentrowaniem, bo na pchanie czegoś normalnego nie było miejsca. No dobrze, tak naprawdę potajemnie kocham autocentrowanie i musiałem go użyć, a Smyk jeździ na filmie zygzakiem z przepicia, wcale nie dlatego że takie sterowanie ssie.
Model jedną rzecz robi dobrze - pokazuje co dawało zawieszenie niezależne i napęd 4x4 w Zondzie. Tam było stabilnie i model jechał gdzie powinien jak po sznurku, tu natomiast mamy żywioł nie do okiełznania, z niedociążonym przodem i wysokim środkiem ciężkości. Jeżdżenie tym to taka trochę loteria i walka z przeznaczeniem, co nie zmienia faktu, że da się wykręcić fajne figury, a Smyk świetnie się bawił wjeżdżając w krzaki (liczył że je przebije, a za nimi było jeziorko).
Z powodu ogólnego nieokiełznania modelu i jego tendencji do dezintegracji (po 5 minutach większość karoserii miałem w kieszeniach) nie udało się zmierzyć prędkości maksymalnej. Chciałem użyć do tego telefonu z GPSem żeby zrobić to dokładnie, ale przeszło mi jak przy pierwszej próbie telefon trzepnął w krawężnik przy 12 km/h.
Serdeczne podziękowania dla Smyka za niezawodną pomoc, i dla dwóch pań z parku za to że się dały prawie rozjechać.
W tym miejscu chciałbym przeprosić i obiecać poprawę. Nie przegapcie końcówki filmu - pokazuje ona dlaczego tak lubię filmować ze Smykiem ;)
Galeria
Zdjęcia (tak, on naprawdę jest taki brzydki):
Film:
[youtube]http://www.youtube.com/watch?v=jj2QbLLzFoo[/youtube]
- m4rc1n
- Posty: 369
- Rejestracja: 2009-09-17, 15:28
- Lokalizacja: Królewskie Miasto Kraków
- brickshelf: m4rc1n
-
Może łatwiej byłoby go okiełznać, gdybyś nie separował napędu na dwie osie, tylko złączył w jedną oś, bez dyfra, coś jak w pojazdach do driftu. Wtedy oba koła napędowe miały by jednakową prędkość, i może ułatwiłoby to prowadzenie.
Piszesz coś o karoserii. Karoseria chyba jest baardzo szczątkowa. Ale patent na kierownicę świetny.
Piszesz coś o karoserii. Karoseria chyba jest baardzo szczątkowa. Ale patent na kierownicę świetny.
Ostatnio zmieniony 2012-09-23, 19:25 przez m4rc1n, łącznie zmieniany 1 raz.
MOCs: 4
WIP: who cares?
WIP: who cares?
Teren do jazdy stanowczo za mały, a zwłaszcza za wąski no i te nierówności.
Jeżeli chcesz bić rekordy to musisz zejść do podziemia, tam gdzie będzie równa, duża powierzchnia - najlepiej betonowa, np. garaż podziemny. Garaże to chyba najlepsza opcja, a prawdę mówiąc jedyna jaka mi w tym momencie przychodzi do głowy.
Jeżeli chcesz bić rekordy to musisz zejść do podziemia, tam gdzie będzie równa, duża powierzchnia - najlepiej betonowa, np. garaż podziemny. Garaże to chyba najlepsza opcja, a prawdę mówiąc jedyna jaka mi w tym momencie przychodzi do głowy.
Pozdrawiam,
Maciej
Maciej
- Sariel
- VIP
- Posty: 5418
- Rejestracja: 2007-03-28, 08:16
- Lokalizacja: Warszawa
- brickshelf: Sariel
- Kontakt:
-
Wydaje mi się, że i tak mają w miarę jednakową prędkość bo podzieliłem silniki tak, że do każdego modułu jest podpięty jeden prawy i jeden lewy. W ten sposób słabsze baterie w jednym module nie wpływają na kierunek jazdy. A nieokiełznanie to chyba bardziej wina lekkiego przodu i słabej przyczepności.m4rc1n pisze:Może łatwiej byłoby go okiełznać, gdybyś nie separował napędu na dwie osie, tylko złączył w jedną oś, bez dyfra, coś jak w pojazdach do driftu. Wtedy oba koła napędowe miały by jednakową prędkość, i może ułatwiłoby to prowadzenie
Dobra dobra. Co drugi horror się rozgrywa na poziemnym parkingu ;PPietruch pisze:Garaże to chyba najlepsza opcja, a prawdę mówiąc jedyna jaka mi w tym momencie przychodzi do głowy.
Ostatnio zmieniony 2012-09-23, 19:38 przez Sariel, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Posty: 572
- Rejestracja: 2016-08-29, 17:27
- Lokalizacja: Rybnik okolice
- brickshelf: Tranzystor
-
Sariel pisze:W ten sposób silniki tworzą prostą tylną oś, pozbawioną dyferencjału i jakichkolwiek zębatek
Można? Można.Sariel pisze:Tak, skręt jest z autocentrowaniem
Ja bym się nie bawił w nadwozie, bo i tak wygląda to jak trzy nieszczęścia. Daj 2 moduły nisko pomiędzy osie, z przodu niezależne zawieszenie, koła w szybsze wyjścia z RC. I kilka giętkich axli do ozdoby. Bez kompromisów.
Czekam na żółtą ciężarówkę.
Sariel, rozumiem, że to eksperyment, ale wygląda tragicznie.
W niczym by to nie przeszkadzało, gdyby nie strzeliło Ci do głowy, żeby to nazwać 'Bugatti 35'. Ettore będzie się przez Ciebie włóczył między niebem a ziemią.
Mogłeś albo tak to zbudować, żeby przypominało cokolwiek, albo wymyślić bardziej adekwatną nazwę, np. XCVBNM-12.
Jeździ szybko. Tak. I po filmie widać, że jest niesterowne. Czy tam ekstremalnie nadsterowne. Więc zgodnie z logiką, następne coś powinno być jeszcze szybsze?
Dlaczego do pomiaru prędkości nie użyłeś legowego prędkościomierza?
W niczym by to nie przeszkadzało, gdyby nie strzeliło Ci do głowy, żeby to nazwać 'Bugatti 35'. Ettore będzie się przez Ciebie włóczył między niebem a ziemią.
Mogłeś albo tak to zbudować, żeby przypominało cokolwiek, albo wymyślić bardziej adekwatną nazwę, np. XCVBNM-12.
Jeździ szybko. Tak. I po filmie widać, że jest niesterowne. Czy tam ekstremalnie nadsterowne. Więc zgodnie z logiką, następne coś powinno być jeszcze szybsze?
Dlaczego do pomiaru prędkości nie użyłeś legowego prędkościomierza?
\/1 ______________
Już dawno nie uruchamiałem swojego modułu RC, ale jak mnie pamięć nie myli, to sterowanie przepustnicą i skrętem ma kilka pozycji (nie wiem ile, ale jest to płynne sterowanie), nie tylko 0-1, więc może gdyby Smyk nie wykonywał takich gwałtownych ruchów drążkiem, samochód nie latałby po całej trasie jak pijany. Tak mi się teraz przypomniało.
Sprawdziłem, skręt ma 3 pozycje w lewo i w prawo. Dobrze pamiętam zabawy zestawem 8366 RC, był szybki i nigdy nie miałem takich problemów ze sterowaniem.
Sprawdziłem, skręt ma 3 pozycje w lewo i w prawo. Dobrze pamiętam zabawy zestawem 8366 RC, był szybki i nigdy nie miałem takich problemów ze sterowaniem.
Ostatnio zmieniony 2012-09-23, 21:25 przez Pietruch, łącznie zmieniany 2 razy.
Pozdrawiam,
Maciej
Maciej
- Sariel
- VIP
- Posty: 5418
- Rejestracja: 2007-03-28, 08:16
- Lokalizacja: Warszawa
- brickshelf: Sariel
- Kontakt:
-
Wiem. Już w trakcie budowy przyszło mi do głowy że lepiej byłoby to wydłużyć, przesunąć tylną oś na koniec i zrobić budę jakiegoś prostego hotroda, ale... Może następnym razem.V1 pisze:Sariel, rozumiem, że to eksperyment, ale wygląda tragicznie.
W niczym by to nie przeszkadzało, gdyby nie strzeliło Ci do głowy, żeby to nazwać 'Bugatti 35'.
On ma taką dokładność, że jakbym musiał na nim polegać to równie dobrze mogę sobie prędkość wywróżyć z fusów.V1 pisze:Dlaczego do pomiaru prędkości nie użyłeś legowego prędkościomierza?
Smyk chciał utopić moje klocki w jeziorze, więc nie będę mu wypominał takich drobiazgów jak jeżdżenie zygzakiem ;)Pietruch pisze:może gdyby Smyk nie wykonywał takich gwałtownych ruchów drążkiem, samochód nie latałby po całej trasie jak pijany. Tak mi się teraz przypomniało.
Na pewno 8366 jest lepiej wyważony, nie ma środka ciężkości prawie na tylnej osi. No i jego opony też robią pewnie różnicę.Pietruch pisze:Dobrze pamiętam zabawy zestawem 8366 RC, był szybki i nigdy nie miałem takich problemów ze sterowaniem.
Ostatnio zmieniony 2012-09-23, 21:31 przez Sariel, łącznie zmieniany 3 razy.
- piotrek839
- Posty: 459
- Rejestracja: 2011-10-05, 18:37
- Lokalizacja: Jastrzębie-Zdrój
- brickshelf: piotrek839
-
Na testach było super fajnie, ale widzę, że narosły tu jakieś legendy. Trzeba sprostować:
- Bugatti było ładne i NIEBIESKIE, dopóki Sariel nie schował karoserii do tylnej kieszeni spodni
- Bugatii było tak ze dwa razy szybsze i zrywniejsze od Zondy
- było też zwrotniejsze
- a przede wszystkim fajniej się wywracało.
Co do mojego sterowania - sami spróbujcie zawrócić rozpędzonym piętrobusem na tak wąskiej ścieżce. Pomijam już takie drobiazgi, że skręt reagował loteryjnie i rzadko wtedy, kiedy miał takie zadanie. A przednie koła odpadały na prostym, bo Sariel na pytanie o jakieś zabezpieczenie dla nich odpowiedział "człowieku, jakie ja z nim w domu taaaaakie rzeczy robiłem, nic nie odpadało". Następnie ruszył i po dwóch metrach oba koła odpadły.
ps. nie byłem pijany. Dobrze się bawiłem.
- Bugatti było ładne i NIEBIESKIE, dopóki Sariel nie schował karoserii do tylnej kieszeni spodni
- Bugatii było tak ze dwa razy szybsze i zrywniejsze od Zondy
- było też zwrotniejsze
- a przede wszystkim fajniej się wywracało.
Co do mojego sterowania - sami spróbujcie zawrócić rozpędzonym piętrobusem na tak wąskiej ścieżce. Pomijam już takie drobiazgi, że skręt reagował loteryjnie i rzadko wtedy, kiedy miał takie zadanie. A przednie koła odpadały na prostym, bo Sariel na pytanie o jakieś zabezpieczenie dla nich odpowiedział "człowieku, jakie ja z nim w domu taaaaakie rzeczy robiłem, nic nie odpadało". Następnie ruszył i po dwóch metrach oba koła odpadły.
ps. nie byłem pijany. Dobrze się bawiłem.
GPM '07#2 | '08#2 | '09#5 | '10#3 | '11#4
LTTC '11#6 | '12#2 | '13#3 | '14#3 | '15#3 | '16#2 | '17#4 | '18#4 | '19#11 | '20#7 | '21#9
LTTC '11#6 | '12#2 | '13#3 | '14#3 | '15#3 | '16#2 | '17#4 | '18#4 | '19#11 | '20#7 | '21#9