[MOC] VVindhyachal
: 2012-11-26, 18:22
Raz do roku odbywa się tak zwany NoVVember, czyli najprościej rzecz ujmując, miesiąc budowania Vic Viperów. Jest to swego rodzaju pomnik na cześć Nnenna - amerykańskiego AFOLa który rozpoczął modę na budowanie myśliwców bazowanych na oryginalnym Vic Viperze. Pomnik dlatego, że Nnenn zginął w 2010 roku na skutek obrażeń odniesionych w poważnym wypadku samochodowym.
Pomimo smutnej genezy, NoVVember jest szalenie zabawnym eventem gdzie każdy bierze klasyczny, znany design i robi z niego coś odjechanego. Zadziwiające jest jak wiele kompletnie różnych modeli można stworzyć z czegoś opisanego w ten sposób:
Albo jak ja w ciągu ostatniego tygodnia, coś zupełnie normalnego, dzięki czemu te które już są fajne będą jeszcze fajniejsze ;]
Oto VVindhiachal, zbudowany z tego co miałem pod ręką nudny, klasyczny aż do bólu starfajter. Trudno o nim napisać coś więcej niż to że jest. Nic się nie rusza, poza tym co aktualnie odpada, i niestety jest za duży żeby sobie nim wygodnie polatać po pokoju. Za to zapowiada się na świetny zbieracz kurzu, ze względu na sporą powierzchnię, no i jak już porządnie zżółknie, zasili moją marną kolekcję beżowych klocków.
Jedyne czego mi szkoda to tego że zabrakło czasu żeby poprosić kogoś zajmującego się chromowaniem o zrobienie na specjalne zamówienie złotej szybki, no ale na zbudowanie VV zebrało mi się zdecydowanie za późno.
Pomimo smutnej genezy, NoVVember jest szalenie zabawnym eventem gdzie każdy bierze klasyczny, znany design i robi z niego coś odjechanego. Zadziwiające jest jak wiele kompletnie różnych modeli można stworzyć z czegoś opisanego w ten sposób:
Albo jak ja w ciągu ostatniego tygodnia, coś zupełnie normalnego, dzięki czemu te które już są fajne będą jeszcze fajniejsze ;]
Oto VVindhiachal, zbudowany z tego co miałem pod ręką nudny, klasyczny aż do bólu starfajter. Trudno o nim napisać coś więcej niż to że jest. Nic się nie rusza, poza tym co aktualnie odpada, i niestety jest za duży żeby sobie nim wygodnie polatać po pokoju. Za to zapowiada się na świetny zbieracz kurzu, ze względu na sporą powierzchnię, no i jak już porządnie zżółknie, zasili moją marną kolekcję beżowych klocków.
Jedyne czego mi szkoda to tego że zabrakło czasu żeby poprosić kogoś zajmującego się chromowaniem o zrobienie na specjalne zamówienie złotej szybki, no ale na zbudowanie VV zebrało mi się zdecydowanie za późno.