[MOC] Grumman F6F Hellcat
Moderatorzy: Mod Team, Mod Team
[MOC] Grumman F6F Hellcat
Od dawna chciałem zbudować samolot. Po co?
Żeby sobie nim polatać po pokoju :)
Tym bardziej chciałem im więcej widziałem Mrutkowych maszyn.
I fajnie się składa, że Mrutek pokazał ostatnio Zero, bo ja dziś chciałem zaprezentować jego przeciwnika, czyli:
Grumman F6F Hellcat
Dlaczego akurat Hellcat? A dlatego:
Kiedyś, młodziutkim bardzo będąc, grałem w taką gierkę: "Wings of Fury" i jakoś sentyment mi pozostał. :)
Jeszcze dwa zdjęcia:
Cała galeria na BS.
Żeby sobie nim polatać po pokoju :)
Tym bardziej chciałem im więcej widziałem Mrutkowych maszyn.
I fajnie się składa, że Mrutek pokazał ostatnio Zero, bo ja dziś chciałem zaprezentować jego przeciwnika, czyli:
Grumman F6F Hellcat
Dlaczego akurat Hellcat? A dlatego:
Kiedyś, młodziutkim bardzo będąc, grałem w taką gierkę: "Wings of Fury" i jakoś sentyment mi pozostał. :)
Jeszcze dwa zdjęcia:
Cała galeria na BS.
Pozdrawiam,
Piotrek
Piotrek
Ha! Pierwszy!
Samolocik bardzo zgrabny - i zanim doczytałem dlaczego akurat ten samolot - od razu miałem skojarzenie z Wings Of Fury (swoją droga genialna gierka w swej prostocie).
Do tego ta scenka - brawo za pomysł i wykonanie.
Samolocik bardzo zgrabny - i zanim doczytałem dlaczego akurat ten samolot - od razu miałem skojarzenie z Wings Of Fury (swoją droga genialna gierka w swej prostocie).
Do tego ta scenka - brawo za pomysł i wykonanie.
Ostatnio zmieniony 2013-01-18, 13:39 przez Methos, łącznie zmieniany 1 raz.
Śliczny.
Skrzydła - zrobiłem takie uskoki w Jak-1 (jeszcze nie publikowany) ale chyba lepiej byłoby zrobić skrzydła na zawiasach. Od jakiegoś czasu się do tego przymierzam.
Skosy za kabiną zamierzam kiedyś wykorzystać - wyglądają świetnie. Fajny pomysł na kółko ogonowe. Rewelacyjne osłony silnika i kolor. Bardzo dobrze wygląda z profilu.
Śmigło takie sobie, ale na razie też nie udało mi się wymyślić nic bardziej kompaktowego niż to co prezentuję. Kabina - jakby to Karwik powiedział -"z tłuczonego szkła" ;)
Jakie to ma wymiary? Zero jest duże - skala 1:29-30.
Skrzydła - zrobiłem takie uskoki w Jak-1 (jeszcze nie publikowany) ale chyba lepiej byłoby zrobić skrzydła na zawiasach. Od jakiegoś czasu się do tego przymierzam.
Skosy za kabiną zamierzam kiedyś wykorzystać - wyglądają świetnie. Fajny pomysł na kółko ogonowe. Rewelacyjne osłony silnika i kolor. Bardzo dobrze wygląda z profilu.
Śmigło takie sobie, ale na razie też nie udało mi się wymyślić nic bardziej kompaktowego niż to co prezentuję. Kabina - jakby to Karwik powiedział -"z tłuczonego szkła" ;)
Jakie to ma wymiary? Zero jest duże - skala 1:29-30.
Podoba mi się.
Ciekawy kolor. Zgodzę się z Mrutkiem co do pochylonych skrzydeł.
Podwozie można zamknąć?
Ciekawy kolor. Zgodzę się z Mrutkiem co do pochylonych skrzydeł.
Podwozie można zamknąć?
Za młody na LUGPol? -> Klub Młodych Fanów Lego zaprasza.
Blueprinty!
Blueprinty!
Myślałem o tym, ale nie próbowałem żadnego rozwiązania. Obawiam się jednak, że zawias mógłby się "otwierać" pod ciężarem skrzydła.Mrutek pisze:Skrzydła - zrobiłem takie uskoki w Jak-1 (jeszcze nie publikowany) ale chyba lepiej byłoby zrobić skrzydła na zawiasach.
Wyglądałoby trochę lepiej, gdyby zamiast tego szarego trójnika dać czarny albo ciemnoniebieski.Mrutek pisze:Śmigło takie sobie, ale na razie też nie udało mi się wymyślić nic bardziej kompaktowego niż to co prezentuję.
Rozpiętość - 44 study, długość - 35 studów; czyli wychodzi skala jakieś 1:36 - nie chciałem, żeby samolot wyszedł za duży aby oszczędzić materiałów :)Mrutek pisze:Jakie to ma wymiary? Zero jest duże - skala 1:29-30.
Nie, można jedynie zdjąć :)Podwozie można zamknąć?
Cieszę się, że się podoba. Co do koloru, to trochę po niewczasie zorientowałem się, że górną część kadłuba dałoby się zrobić w ciemnoniebieskim i wcale nie byłoby to droższe niż w niebieskim, ale już nie chciałem inwestować. :) Może kiedyś przy okazji.
Ależ to są klocki - muszą być uskoczki. :)PatrykZ pisze:Skrzydelka i uskoki w nich, no wlasnie :-)
Pozdrawiam,
Piotrek
Piotrek
Haha! Wymiatałem w tę zręcznościówkę. Sposobem na japońskie Zero, tak jak w rzeczywistości, było nurkowanie Wildcatem, bo Zero, gdy próbował za nim podążyć, to go mimowolnie wyprzedzał i odsłaniał tyłek. Natłukłem ich wtedy setki a bombardowanie plaży i okrętów wyglądało identycznie jak przedstawiłeś! :-)pit pisze:Kiedyś, młodziutkim bardzo będąc, grałem w taką gierkę: "Wings of Fury" i jakoś sentyment mi pozostał. :)