Problemy z pneumatyką

Technic, Scale Modeling, Great Ball Contraption

Moderatorzy: Mod Team, Mod Team

Autor
Wiadomość
Awatar użytkownika
Waler
VIP
Posty: 768
Rejestracja: 2010-09-08, 21:42
Lokalizacja: Ożarów Mazowiecki
brickshelf: waler
Kontakt:

 

#16 Post autor: Waler »

Może trochę odbiegnę od tematu, ale mam 2 małe pompki - jedną żółtą, drugą trans blue. Niebieska, mimo że była młodsza od żółtej i tym samym posiadała mniej roboczo-minut padła szybciej tzn. przestała podawać ciśnienie. Problem tkwił chyba w zatkanym zaworze więc otworzyłem ją i dokładnie cały tłoczek przepłukałem olejem rycynowym i zalałem cylinder, tak by wypłukać ewentualne brudy. Po operacji pompka działa do dziś, lecz jakiś rok temu padła mi i żółta (też problem z brakiem ciśnienia). Tej do MOC-y nie potrzebowałem, więc leży nienaprawiona, ale i ją czeka operacja.

Awatar użytkownika
Żbik
Administrator
Posty: 2960
Rejestracja: 2006-06-06, 15:34
Lokalizacja: Gdynia
brickshelf: Zbiczasty

 

#17 Post autor: Żbik »

Olej rycynowy jest do czyszczenia czegoś innego... ;)

Ale wracając do tematu: pisałeś kiedyś, że szara pompka ma mniejszą wydajność - a czy po napompowaniu trzyma ciśnienie czy puszcza?

Awatar użytkownika
Waler
VIP
Posty: 768
Rejestracja: 2010-09-08, 21:42
Lokalizacja: Ożarów Mazowiecki
brickshelf: waler
Kontakt:

 

#18 Post autor: Waler »

Wiem że można sobie porządnie tym coś innego przeczyścić, aczkolwiek nie wpływa on w żaden sposób ujemnie na stan klocków :)
Tak, szara pompka ma mniejszą wydajność, lecz nie sprawdzałem, czy trzyma ciśnienie no i nie za bardzo mogę teraz sprawdzić, bo ją dawno sprzedałem. A tak w ogóle to nie zauważyłem, by pompki jakoś szybko traciły ciśnienie. Jak napompuję małą pompką air-tank i podłącze pod manometr to wskazówka nie spada przez dłuższy czas.
EDIT:
Podłączyłem mała pompkę na sztywno oryginalnym wężykiem z manometrem i napompowałem do 2 bar. Powietrze potrzebowało 30min żeby zejść do 1 bara.
Także wynik chyba niezły.
Ostatnio zmieniony 2013-02-11, 16:45 przez Waler, łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika
Bricksley
VIP
Posty: 2573
Rejestracja: 2005-03-29, 23:00
Lokalizacja: Stalowa Wola
brickshelf: KAROL4

 

#19 Post autor: Bricksley »

Może głupie pytanie, zwłaszcza dla ludzi którzy siedzą w pneumatyce (o Lego rzecz jasna chodzi), ale konserwujecie swoje elementy poprzez smarowanie? Zdaję sobie sprawę, że elementy Lego to właściwie "modele" prawdziwych odpowiedników i można się spodziewać, że czasem mogą nie do końca ok działać, ale to o jakich liczbach niesprawnych części piszecie jest przerażające. Sam ze swoich zbiorów pneumatyki jakiś czas już nie korzystałem, ale przy nadarzającej się okazji przetestuje swoje pompki. Ale mam nadzieję, że wszystko będzie ok :)
Pozdrawiam :)

Awatar użytkownika
Żbik
Administrator
Posty: 2960
Rejestracja: 2006-06-06, 15:34
Lokalizacja: Gdynia
brickshelf: Zbiczasty

 

#20 Post autor: Żbik »

Karol pisze:konserwujecie swoje elementy poprzez smarowanie?
Ja do tej pory nie ale chyba czas zacząć smarować. Szczelność zapewnia - jak mniemam - smar, więc w miarę jego zużywania i odparowywania straty ciśnienia są większe.

Prawdopodobnie w modelach, gdzie wydajność nie jest aż tak kluczowa problem nie będzie widoczny ale gdy działanie kompresora jest na granicy funkcjonalności modelu ma to już znaczenie.

Awatar użytkownika
Bricksley
VIP
Posty: 2573
Rejestracja: 2005-03-29, 23:00
Lokalizacja: Stalowa Wola
brickshelf: KAROL4

 

#21 Post autor: Bricksley »

Żbik pisze:Szczelność zapewnia - jak mniemam - smar,
Smar zapewnia także lepsze/lżejsze ruchy tłoków, lepsze smarowanie to także obniżenie temperatury pracy, a więc poniekąd wpływ na wydajność. Polecam także przesmarować siłowniki, zwłaszcza te starsze, lekko pośniedziałe, w zależności od stanu wyjściowego siłownika efekty mogą być różne, ale w miarę regularna konserwacja z pewnością przedłuży przyjemność z zabawy naszej pneumatyki. Jak dobrze poszukasz to odnajdziesz na forum temat dotyczący smarów do pneumatyki Lego.

Edit:
Nawet w Wiki o tym coś jest: http://www.00453005_0000002.pl/forum/viewtopic.php?t=15955&highlight=smar
Ostatnio zmieniony 2013-02-11, 20:27 przez Bricksley, łącznie zmieniany 1 raz.
Pozdrawiam :)

Tailgunner

#22 Post autor: Tailgunner »

ja zawsze usuwam fabryczny smar i zastępuję go wazeliną techniczną, znacząco zmniejsza to opory ruchu

Awatar użytkownika
Żbik
Administrator
Posty: 2960
Rejestracja: 2006-06-06, 15:34
Lokalizacja: Gdynia
brickshelf: Zbiczasty

 

#23 Post autor: Żbik »

Tailgunner pisze:ja zawsze usuwam fabryczny smar i zastępuję go wazeliną techniczną
Ryzykowne. Ktoś jednak w LEGO jest odpowiedzialny za to i nie sądzę żeby to był jakiś dyletant.

W przerwie między ostrzałem artyleryjskim odkryłem, że problem leży gdzie indziej :) Prawdopodobnie dziurawy jest wąż na odcinku kompresor - zawór - siłownik wyłącznika. Przystępuję do śledztwa, wyniki wkrótce.

=====

Pęknięty nie przewód, tylko trójnik (woda wykazała)! Nigdy mi się coś podobnego nie zdarzyło. Poza tym jeden z małych siłowników w autozaworze dość ciężko chodzi (mimo naoliwienia), co utrudnia wyłączanie się kompresora doń podłączonego. Spróbuję podmienić z jednym z tych odpowiedzialnych za otwieranie łyżki. Jeśli i tam się nie sprawdzi będę musiał go reklamować.

=====

Czarów ciąg dalszy: jeden z kompresorów (z tych napędzanych PF M) ma problem z automatycznym wyłączaniem - pompki nabijają ciśnienie do 40 PSI (więc to nie wina pompek) i mały siłownik zaczyna wypychać dźwigienkę wyłącznika ale nie zawsze odetnie napięcie. Drugi kompresor PF M wyłącza się przy 32 PSI. Zamieniłem siłowniki, zamieniłem wyłączniki elektryczne, wymieniłem silnik, wymieniłem wszystkie węże na odcinkach kompresory - autozawory (bo okazało się, że trójnik nie jest pęknięty, to wąż puszczał przy trójniku), zmieniałem gumki naciągające siłowniki i ciągle problem nie jest rozwiązany. Raz wyłączy się dobrze, tzn. wtedy kiedy dana funkcja nie jest aktywna, a raz stuka i stuka i się nie wyłącza. Dzisiaj podejrzenie padło na zawór pneumatyczny. Wygląda na to, że może przepuszczać powietrze w pozycji "0". Jutro ciąg dalszy prób.

=====

Chyba jestem w domu :) Okazało się, że zawór pneumatyczny puszczał w pozycji bliskiej zeru ale tylko w jedną stronę. Tłumaczy to dlaczego kompresor wyłączał się kiedy kończyła działać funkcja przywodzenia drugiej sekcji ramienia, a nie wyłączał się kiedy się prostowała (jak już pisałem w serwie PF axel w pozycji zero nie jest ułożony idealnie pion/poziom, tylko jest leciutko obrócony, przez co zawór w jedną stronę otwiera się więcej niż w drugą). Poza tym wyłącznik, z którym pracuje ten autozawór dość ciężko chodzi, więc generuje dodatkowe opory. Będę zatem reklamował wyłącznik. Tak więc komisja Millera - mam nadzieję - kończy dochodzenie ;)
Ostatnio zmieniony 2013-02-16, 17:02 przez Żbik, łącznie zmieniany 2 razy.

Awatar użytkownika
Bricksley
VIP
Posty: 2573
Rejestracja: 2005-03-29, 23:00
Lokalizacja: Stalowa Wola
brickshelf: KAROL4

 

#24 Post autor: Bricksley »

Toś mnie z tym przełącznikiem zaskoczył. Swego czasu miałem zbudowane 2 identyczne autozawory i właśnie podobne problemy miałem, jeden działał idealnie a drugi nie był w stanie nabić ciśnienia. Wymiana silnika czy przewodów nic nie dała, ale nie pomyślałem o samym zaworze. Może przez fakt, że były nowe.

Widzę, że Twoje zmagania z Terexem ujawnią nam ciekawe rzeczy związane z pneumatyką ;)
Pozdrawiam :)

Awatar użytkownika
Żbik
Administrator
Posty: 2960
Rejestracja: 2006-06-06, 15:34
Lokalizacja: Gdynia
brickshelf: Zbiczasty

 

#25 Post autor: Żbik »

Jeszcze jedno ciekawe spostrzeżenie: wężyki wychodzące z pompek nie mogą dotykać klocków obudowy (maski) wieży, bo znacząco spada wydajność kompresorów (PF M). Nie mówię o sytuacji kiedy na wcisk się te węże upcha pod klocki, że ledwo się mieszczą. One wychodzą ponad maskę swobodnie i - ukryte pod tymi filtrami - z powrotem wchodzą pod nią. Czary?

Awatar użytkownika
Bricksley
VIP
Posty: 2573
Rejestracja: 2005-03-29, 23:00
Lokalizacja: Stalowa Wola
brickshelf: KAROL4

 

#26 Post autor: Bricksley »

Żbik pisze:Jeszcze jedno ciekawe spostrzeżenie: wężyki wychodzące z pompek nie mogą dotykać klocków obudowy (maski) wieży, bo znacząco spada wydajność kompresorów (PF M). Nie mówię o sytuacji kiedy na wcisk się te węże upcha pod klocki, że ledwo się mieszczą. One wychodzą ponad maskę swobodnie i - ukryte pod tymi filtrami - z powrotem wchodzą pod nią. Czary?
Oryginalne czy nie przewody? Zapewne sekret tkwi w bardziej swobodnym ich poprowadzeniu. Zauważ, że przewody podczas pracy także w jakimś stopniu się poruszają.
Ostatnio zmieniony 2013-02-20, 21:06 przez Bricksley, łącznie zmieniany 1 raz.
Pozdrawiam :)

Awatar użytkownika
Żbik
Administrator
Posty: 2960
Rejestracja: 2006-06-06, 15:34
Lokalizacja: Gdynia
brickshelf: Zbiczasty

 

#27 Post autor: Żbik »

Przewody nie są oryginalne ale to nie ma znaczenia. Myślę, że chodzi o to, że gdy węże opierają się o klocki powodują dodatkowe obciążenie dla silnika, a PF M jest na granicy wydolności w tych kompresorach.

=====

Tu widać w czym rzecz. Węże idą łagodnym łukiem, więc nie ma mowy o załamywaniu się. Po prawej stronie widać zdjętą obudowę. Jeśli obniżę ją o 1 plate'a (tak jak powinno być w stosunku do zdjęć oryginału), wydajność kompresora znacząco spada.
Ostatnio zmieniony 2013-02-23, 00:36 przez Żbik, łącznie zmieniany 1 raz.

ODPOWIEDZ