Forum LUGPOL

Havoc pisze:

VanKrawiec pisze:Mam wrażenie, że na fotce to pierwszy od lewej właśnie ma aparat tlenowy, a trzeci jej nie ma - odwrotnie niż napisałeś. Taka pierdoła, ale należy mi się odznaka wnikliwego czytajca. Wygrałem coś jeszcze?

Błąd :) Aparat tlenowy jest u trzeciego od lewej (rura idąca wzdłuż torsu).
PS Tak też podaje brickipedia ;)

Kurde, całe swoje życie spędziłem w błędnym przekonaniu. W takim razie gość z 6854(alien fossilizer) jest potrójnie utleniony - z butli plecowej, aparatu na torsie i rury podłączonej do jeździdła. To się nazywa jazda na gazie. ;)

VanKrawiec pisze:Kurde, całe swoje życie spędziłem w błędnym przekonaniu. W takim razie gość z 6854(alien fossilizer) jest potrójnie utleniony - z butli plecowej, aparatu na torsie i rury podłączonej do jeździdła. To się nazywa jazda na gazie. ;)

Jezeli uwierzymy w przypuszczenia Havoca to tylko podwojnie ;)

Havoc pisze:Hełm badacza jest połączony z detektorem (raczej nie w celu dostarczania tlenu). Przypuszczalnie obraz z detektora jest przekazywany bezpośrednio do wyświetlacza w hełmie.

Niestety musze powiedzieć, że mimo genialnej recenzji, sporej dawki wspomnień jakie za jej pośrednictwem wrócily - nie lubiłem tej serii. Miałem jeden z tych malutkich zestawów, głównie dla panelu solarnego i tak jak wtedy tak i dziś uważam, że każdy z tych zestawów był na jedno kopyto, kolory tak monotonne jak to tylko możliwe, a jeśli chodzi o samą zabawę, wszystkie fajne elementy, można było mieć kupując którykolwiek model robota.
Pozdrowienia!

3dom pisze: Jezeli uwierzymy w przypuszczenia Havoca to tylko podwojnie ;)

Havoc pisze:Hełm badacza jest połączony z detektorem (raczej nie w celu dostarczania tlenu). Przypuszczalnie obraz z detektora jest przekazywany bezpośrednio do wyświetlacza w hełmie.

Ech, znowu okazuje się, że całe swoje życie przeżyłem w błędzie. Wkrótce okaże się, że Maria Skłodowska Curie była kobietą, a Amerykanie wylądowali na Księżycu.

Mam maleństwo 1858 ale w życiu bym nie przypuszczał że robot to kobieta. Skąd w ogóle to info, że to robot-baba? :)

bacon pisze:Skąd w ogóle to info, że to robot-baba? :)

Np. stąd :)

Nie podawali do wiadomości publicznej, bo potem by się rodzice oburzyli, że goły kobiecy tors sprzedają dzieciom xD

Teraz powstaje pytanie.. skąd wiadomo, że Spyrius droid jest rodzaju męskiego... ;-)

No przecież widać po fryzurze, że po prawej jest kobieta. ; ]

Do tego pozłacany makijaż i biały strój. Sprawa jest oczywista.

Od razu wiedzialem ze to jakis walek, sa jednakowo bezplciowi!

Szerszen pisze:Teraz powstaje pytanie.. skąd wiadomo, że Spyrius droid jest rodzaju męskiego... ;-)

Banalne... Spyrius droid posiada męski głos.

Piterko pisze:Nie podawali do wiadomości publicznej, bo potem by się rodzice oburzyli, że goły kobiecy tors sprzedają dzieciom xD

Przecież przykryte pancerzem jest :)

bacon pisze:Mam maleństwo 1858 ale w życiu bym nie przypuszczał że robot to kobieta. Skąd w ogóle to info, że to robot-baba? :)

Ja też o tym nie wiedziałem dopóki nie zacząłem pisać tej recenzji.

Gratulacje Havoc, świetna, rzeczowa recenzja, i doskonałe fotografie :) Dzięki za ożywienie pięknych wspomnień z okresu lat podstawówki :) No cóż, pomimo krytycznego przyjęcia Exploriensów przez wielu fanów Space'a osobiście mam do nich niezwykły sentyment- była to pierwsza seria, którą zebrałem w całości jako 8-9 letni dzieciak... Dzisiaj zabrzmi to może naiwnie i śmiesznie, ale wówczas niezwykłym entuzjazmem napawała mnie mordka naukowca z rudą grzywką i nadajnikiem - żywcem przeniesiona z mojej ulubionej figurki szeregowca Space Police II. Moim zdaniem ostatni dobry Space, nawiązujący do klasyki; niestety U.F.O. i Insectoids to już łabędzi śpiew Kosmosu ;/
PS. Chyba nie muszę dodawać , że wszystkie modele Exploriens w dobrym stanie stoją sobie czcigodnie w gablotce :)