Czapla to był mój pierwszy samolot do sklejania. Nie pamiętam ile wtedy miałem lat, ale chyba nie do końca się udało - dużo części zostało, klej był wszędzie. Faktem jest, ze dopasować cokolwiek do siebie w takim komunistycznym modelu nie było łatwo...
Myślałem wtedy: - Boże! Jakie ci Polacy samoloty budowali przed wojną!
Dopiero nieco później, przy budowie zagranicznych maszyn dotarło do mnie, że chyba jednak coś z nimi jest nie tak...
Kilka lat temu nie pomyślałbym nawet, że zbudowanie Czapli z klocków jest możliwe. Okazało się, że jest to całkiem proste i ...nudne. Czas zacząć budować trialówki. Malowanie jest raczej germańskie niż słowiańskie, ale to wina TLG, że preferują takie, a nie inne kolory ;)
