Forum LUGPOL

Prosty domek który powstał zainspirowany zestawami serii Basic i z elementów pochodzących z tej serii. Seria to z jednej strony łączyła dużą prostotę modeli, jednak z drugiej ogromną swobodę budowania.

Domek nie jest niczym specjalnym, mam jednak nadzieje że przypadnie do gustu. Powstał przy użyciu prostych elementów gównie z 535 i 540 (fundamentu mojego dzieciństwa).









I jeszcze domek w LDD

[youtube]http://www.youtube.com/watch?v=jqeCC5ayBfE[/youtube]

Bardzo przyjemny. Dobre zdjęcia.

Czuc klimat serii Basic. Mialem kiedys 3 takie zestawy, w tym 1 w fajnej niebieskiej walizce zamykanej plytami bazowymi :)

Bardzo miły domek, który bez czytania opisu przeniósł mnie do samego początku mojej przygody z klockami czyli do przełomu lat 70tych i 80tych.

Seria Basic, lata 80 - też miałem od razu to skojarzenie, klimat serii ująłeś idealnie. :)

Bardzo sympatyczna praca. Basic to nie moje klimaty, bo trochę za młody jestem, ale ma urok. Podoba mi się to, że z jednej strony jest bardzo minimalistycznie i prosto, ale widać, że tak właśnie miało być.

Belfast pisze:Bardzo miły domek, który bez czytania opisu przeniósł mnie do samego początku mojej przygody z klockami czyli do przełomu lat 70tych i 80tych.

Jak wyżej : o) Tylko u mnie było to w połowie lat 80tych.

Użyłeś elementów sprzed ćwierć wieku? Bo wszystko wygląda na czyściutkie i nowiutkie.

Uroczy! I nawet śliczne meble są do kompletu!

To też są moje pierwsze klocki.
Dostałem je na początku lat 90. Wtedy Tata przywiózł mi dwie walizki z niemiec. NIebieska z trzema szufladami i czerwona z dwiema.
Do dzisiaj je mam.

Bardzo ciekawe 'historyczne' podejście do tematu MOCowania. Super!

Jetboy pisze:Bardzo przyjemny. Dobre zdjęcia.

Dziękuje. Stary Sony A100 + Minolta AF 50mm f 1,7 ale co lustrzanka, to lustrzanka.

Ciamek pisze:

Belfast pisze:Bardzo miły domek, który bez czytania opisu przeniósł mnie do samego początku mojej przygody z klockami czyli do przełomu lat 70tych i 80tych.

Jak wyżej : o) Tylko u mnie było to w połowie lat 80tych.

Użyłeś elementów sprzed ćwierć wieku? Bo wszystko wygląda na czyściutkie i nowiutkie.

Wystarczy miska z wodą i płynem do mycia naczyń i miękka szczoteczka do zębów i wszystkie klocki są czyściutkie :)

Historia jest ciekawa, z dzieciństwa miałem zestawy 540 (~87 rok) i 535 (~91), jakiś czas temu wyciągnąłem klocki i je "odrestaurowałem". Na Allegro znalazłem ciekawą ofertę - klocki z 535, 540 i 545 (to ten z walizeczką na 2 płyty bazowe). Nie pełne - jedynie z elementami niezbędnymi do zbudowania "flagowych" modeli (myślę, że sprzedający zakupił je na BL). Pozwoliło mi to jednak na zastąpienie większości zniszczonych klocków (jak okienka z pourywanymi uchwytami do okiennic). Ponad to wszystkie nadmiarowe, podstawowe elementy jakie mam wylądowały razem z tymi dwoma zestawami Basic.

lordofdragonss pisze:Uroczy! I nawet śliczne meble są do kompletu!

Nie wiem czy tu wszyscy pamiętają ale w instrukcjach do Basiców były też budowle składające się z mebelków.

Bardzo fajny domek. Aż mi się tęskno zrobiło do czasów, kiedy nie musiało być legowych kubeczków, kiedy były przezroczyste bricki 1x1 i równie dobrze mogły być szklankami i czym się tylko chciało.
Teraz dzieciakom większość podaje się na tacy, chociaż to wcale mam wrażenie nie zabija w nich kreatywności. Przykład:
Moje dwie małe kuzynki bawią się Friendsami. Jako, że młodsza zawsze papuguje od starszej, a starsza sobie wymyśliła że jej bohaterka pracuje w biurze, no to bohaterka tej drugiej też oczywiści musi. A długopis tylko jeden i co tu zrobić? Na co młodsza rezolutnie na brązowego bara nakłada ten plate z clipem na światełka i rzuca: moja ma lepszy, w kształcie ciupagi, bo sobie z Zakopanego przywiozła.
Wiem, że to może nie temat, ale do teraz się śmieję, jak to wspominam :)

Patrząc na tę sympatyczną pracę (wyznaję, że do dziś uwielbiam oglądać katalog z 1982 roku, w którym jest kilka budowli tego typu), zacząłem się zastanawiać: co bardziej by się spodobało dzieciakom (powiedzmy do 10 roku życia), gdyby na wystawie pojawiły się obok siebie dwa miasteczka - jedno takie, uproszczone, w stylu z lat osiemdziesiątych, w podstawowych kolorach, a drugie wypasione, hiper-realistyczne, z dzisiejszych elementów. Bo czasem słyszy się, że tamte zestawy bardziej zachęcały do myślenia, poruszały wyobraźnię, a dzisiejsze bardziej zachęcają do kupowania następnych, z jeszcze bardziej wydumanymi elementami. Ile w tym prawdy?

Tak czy owak, domek budzi (zwłaszcza w starych dziadach, takich jak ja) ciepłe uczucia - i o to chyba chodziło :) .

Ale się nostalgicznie zrobiło :)
Miło się to ogląda...

Nostalgiczne i genialne, od razu mi sie przypomniały najpiękniejsze chwile z pierwszymi klockami! Oby więcej takich MOCy!