Forum LUGPOL

Seria: Lord of the Rings

Ilość figurek: 1

Ilość części: 6

Cena: polybag był dołączany do gry LEGO "Władca Pierścieni", Bricklink wycenia figurkę na ok. 60 zł

Bricklink , Brickset

W tej krótkiej recenzji przedstawię Wam minifigurkę Elronda, którą nabyłem w roku 2012 wraz z egzemplarzem gry "Władca Pierścieni". Szczerze mówiąc, kupiłem grę tylko dla tej figurki i w nią nie gram.
Elrond z tego polybaga jest minifigiem ekskluzywnym i nie pojawia się w takim wydaniu nigdzie indziej.

Jako ciekawostkę nadmienię, że produkując ten polybag, LEGO popełniło błąd i do każdego Elronda dołączyło krótką szatę, taką jak mają np. niektórzy Hobbici lub Krasnoludy z Władcy Pierścieni. Jednakże, firma wykazała się wielką gracją i każdemu kto zgłosił, że jednak prosi o dosłanie długiej szaty, takiej jak na zdjęciu polybaga, taką szatę dosyłano bez problemów. Ja tak zrobiłem, ponieważ w przykrótkiej pelerynce figurka nie prezentowała się wystarczająco dostojnie.




Po złożeniu wszystkich 6 klocków otrzymujemy przepięknie wyglądającą figurkę Elronda, dzierżącą w ręku złoty elficki miecz / włócznię.



Tak prezentuje się nasz bohater w bojowym okrzyku, kiedy rusza do walki przeciwko plugawym orkom.



Przyjrzyjmy się ładnemu i starannemu nadrukowi z tyłu minifiga. Jak dla mnie, naprawdę wspaniale to wygląda i świetnie odwzorowuje charakterystyczne elfie zbroje z Drugiej Ery.



A tutaj tył figurki, zwróćcie uwagę na nietypowy krój płaszcza.

Na koniec pragnę napisać o dwóch ciekawostkach.
Otóż w 2013 Lego wypuściło wraz z zestawem 79006 nową i moim zdaniem niezwykle udaną wersję Elronda.


Moim zdaniem ta figurka reprezentuje Elronda dokładnie takiego, jakiego pamiętamy czy to z Władcy Pierścieni, czy z Hobbita.

Natomiast figurka z polybaga, którą opisuję, jak dla mnie przypomina zupełnie innego tolkienowskiego bohatera.
A mianowicie, króla elfów Gil-galada wraz ze swoją włócznią Aiglosem.



Zresztą, sami oceńcie, którą z tych dwóch postaci bardziej reprezentuje omawiana figurka.

Podsumowanie:

Uważam, że jeśli jest się zapalonym kolekcjonerem figurek ze świata Tolkiena, to warto było nabyć tą minifigurkę, wykonanie jest prześliczne, a wspaniałe i kolorowe nadruki przykuwają oko. Mamy tutaj i elickie włoski, i włócznię i fajny płaszcz. Ta wersja Elronda jest jednakże ekskluzywna i nie do nabycia inaczej niż właśnie z grą PC, lub teraz na rynku wtórnym. Stąd też jej cena nie jest najniższa.

ciekawa figurka, ciekawa recenzja, cena...Matko Boska Afolowska!

Wydaje mi się, że masz rację co do podobieństwa figurki. Wyczerpująca recenzja, a to tylko jeden minifig :) Natomiast cena..zaporowa.

O proszę, ciekawa (i słuszna) uwaga z Gil-galadem, nie wpadłem na to, żeby to sprawdzać, bo dla mnie figurka wystarczająco dobrze przypominała Elronda żeby nie budzić wątpliwości - choć dołożona broń faktycznie trochę tu miesza. Ale na taką broń akurat nie ma co narzekać, w momencie premiery gry był to unikat dostępny tylko w tym woreczku i jednym premierowym wówczas zestawie, teraz też lepiej mieć dodatkową elficką wersję miecza niż kolejny długi miecz, bo takich mieczy po kilku zestawach z LOTRa czy Hobbita ma się już na pęczki.

A co do ceny wynikającej z trudności dostania - faktycznie sama figurka szybko zdrożała, więc opłacało się kupić grę z figurką i ja też cieszę się, że wtedy kupiłem. Ale potem chciałem mieć kilka dodatkowych egzemplarzy i doszedłem do wniosku, że to jest dla mnie taki "graniczny" polybag - tylko dlatego, że figurka jest bardzo udana (pomijając wpadkę z płaszczem) byłem skłonny dać za dodatkowe sztuki po niecałe 50zł, i więcej moim zdaniem za pojedynczą figurkę (jakąkolwiek) to już ostre przegięcie.

Gil-galadem bardziej by ta figurka zalatywała jakby dać jej włoski z właśnie tej figurki, Elronda ;)

no tak, figurka całkiem przyjemna. Figurki licencjonowane, mają właśnie to do siebie że są takie '' dopieszczone'', chociaż pamiętam jaki był Sajgon z polybagiem z Ironmanem.

Innos pisze:(...) byłem skłonny dać za dodatkowe sztuki po niecałe 50zł, i więcej moim zdaniem za pojedynczą figurkę (jakąkolwiek) to już ostre przegięcie.

Ciekawi mnie, czy kupiłeś je w tej cenie. Ja kilka dni temu za Elronda na Allegro dałem 63,- PLN.

Scrat pisze:Gil-galadem bardziej by ta figurka zalatywała jakby dać jej włoski z właśnie tej figurki, Elronda ;)

Dla mnie i bez tych włosków, ta figurka to Gil-galad. "Prawdziwego" Elronda dopiero planuję nabyć. ;)

David pisze:Figurki licencjonowane, mają właśnie to do siebie że są takie '' dopieszczone'', chociaż pamiętam jaki był Sajgon z polybagiem z Ironmanem.

Tam były problemy z nadrukami, ale tutaj nie mam się absolutnie do czego przyczepić. Ani nie widać jakiś błędów w nadrukach, ani elementy nie są źle dopasowane, nie ma "chińskiej" jakości. Figurka jest jak z zestawu.

GrublukTheGrim pisze:Ja kilka dni temu za Elronda na Allegro dałem 63,- PLN.

Ja nie uważam, że przepłaciłeś, bo po tyle mniej więcej ta figurka teraz stoi.

Wiesz może czy nadal można zgłaszać za krótką pelerynę ;p do tej pory nie zgłosiłem tego do Lego a figurkę mam od roku.

No właśnie Ja też mam krótką, dzisiaj to zgłoszę!

ziemba89 pisze:Wiesz może czy nadal można zgłaszać za krótką pelerynę ;p do tej pory nie zgłosiłem tego do Lego a figurkę mam od roku.

Kiedyś dostałem odpowiedź z CS, że ich gwarancja jest standardowo dwuletnia.

Figurka jest świetna, tez udało mi się nabyć z grą (swoją drogą to te zestawy gra+Elrond widziałem na początku października w Empiku w centrum bez problemu na półeczce poukładane, więc jak ktoś lubi gry, to polecam sprawdzić).

Co do Gil-galada... to ni w ząb mi nie pasuje, może jakby dodać dłuższy płaszcz w stylu tego http://www.bricklink.com/catalogItemIn.asp?P=97302&in=M , włosy zamiast tych standardowych elfickich jakieś z koroną (mogą być od nowego Elronda) ... to może, ale teraz to jakoś nie.

Nowy Elrond jest też bardzo udany (wspaniały jest ten dwukolorowy płaszcz) - ale wyraźnie widać, że jest to starsze wcielenie Elronda.

Bardzo bym chciał, żeby pojawiło się więcej Elfów z drugiej ery, bo detale są rewelacyjne.

3dom pisze: Kiedyś dostałem odpowiedź z CS, że ich gwarancja jest standardowo dwuletnia.

Przy czym te dwa lata należy liczyć od daty produkcji (albo jeśli produkt jest dłużej na rynku - od zakończenia produkcji/oficjalnej sprzedaży), nie od daty zakupu (jeżeli chodzi o zakupy poza oficjalnymi sklepami). Innymi słowy zestaw z serii sprzed 2-3 lat dorwany w Smyku gwarancji producenta już nie ma, ale produkowana od 5 lat Gwiazda Śmierci już tak.

szww pisze: (swoją drogą to te zestawy gra+Elrond widziałem na początku października w Empiku w centrum bez problemu na półeczce poukładane, więc jak ktoś lubi gry, to polecam sprawdzić).

Właśnie ciekawa sprawa, po premierze gry z bonusem szybko zniknęły, ale latem znowu się pojawiły, w wersjach na PC i konsole. Jeżeli więc ktoś nie ma gry, a jest szansa, że choć spróbuje w nią pograć (a warto, bo legowe gry są bardzo grywalne i mogą być dobrą rozrywką dla każdego), to chyba jest to lepszy sposób zdobycia figurki niż zakup samego polybaga za kilkadziesiąt, a w porywach i 100zł (jak stoją na BL). W razie czego samą grę zawsze można odsprzedać i zredukować koszt zakupu całości. :)

GrublukTheGrim pisze: Ciekawi mnie, czy kupiłeś je w tej cenie. Ja kilka dni temu za Elronda na Allegro dałem 63,- PLN.

Kupiłem, ale tylko dwie sztuki. Gdzie, a raczej jak - jak wyżej - kupując figurkę w komplecie z grą i gry się pozbywając. :) Oczywiście to jest kombinowanie a nie prosty zakup, ale dla zasady efektywnie wyszło minimalnie mniej niż 50zł za figurkę, a o to mi chodziło. ;) Mimo wszystko jednak wolałbym, żeby Elrond był jeszcze jakoś inaczej oficjalnie dostępny i w efekcie tańszy. Toż już nawet tego elfa z Mrocznej Puszczy zza oceanu ściągam i wychodzi taniej.

Innos pisze:Innymi słowy zestaw z serii sprzed 2-3 lat dorwany w Smyku gwarancji producenta już nie ma, ale produkowana od 5 lat Gwiazda Śmierci już tak.

To oczywiście nie jest sztywna zasada, jest gdzieś na forum opisana historia jak ktoś dostał z CS jakiś element do RCXa długo po wycofaniu tej serii. Ale to raczej był fart, w większości przypadków obowiązująca będzie wersja Innosa, tudzież dostępność elementów w magazynie.

Jej. A ja powstrzymałem się przed zakupem polybaga z powodu głośnych problemów z szatą. Szkoda, że dowiaduję się dopiero teraz, iż podlega ona gwarancji.