6208 B-Wing fighter

Recenzje oficjalnych zestawów LEGO napisane przez Forumowiczów

Moderatorzy: Mod Team, Mod Team

Autor
Wiadomość
omri

6208 B-Wing fighter

#1 Post autor: omri »

Obrazek

6208 B-Wing Fighter
Rok: 2006
Ilość klocków: 435
Ilość figurek: 2


Link do galerii: http://www.brickshelf.com/cgi-bin/gallery.cgi?f=196486

Link do spisu elementów: http://peeron.com/inv/sets/6208-1

Pudełko tego zestawu jest takiej samej wielkości co 7259 (którego recenzję napisałem wcześniej), zdjęcie B-Winga na pudełku jest wypukłe, w duża instrukcja 7 woreczków z klockami, część wentylowanych i jeden klocek luzem oraz naklejki. Nie ma żadnych zastrzeżeń.

Obrazek

Budowa modelu trwała około godziny. Instrukcja jest czytelna, więc nie było żadnych problemów. Ciekawostką jeśli chodzi o B-Wingi jest to, że latały w pozycji pionowej, lecz gdy przechodziły do pozycji bojowej, rozkładały skrzydła i zmieniały pozycję na poziomą. Kabina z pilotem cały czas pozostawała w tym samym położeniu z perspektywy pilota.

Tu kabina cały czas trzyma tą samą pozycję, tzn nie kręci sie razem ze statkiem, a więc kręcimy korpusem a nasz pilot nie ma karuzeli.

Obrazek

Skrzydła nie posiadają żadnego mechanizmu rozkładania, robimy to ręcznie. Ponadto mamy możliwość wystrzeliwania pocisków (po co to zostało wymyślone, nie wiem, jest to zbyteczny gadżet) odbywa się to poprzez odciągnięcie części, na której zamontowane są silniki (specjalny mechanizm z gumką).

Obrazek

Model jest solidny, nie ma większych drgań, najdłuższe nieruchome skrzydło połączone jest z kadłubem 3 pinami, górna część z kabiną 2. Tu zauważyłem że cała konstrukcja tworzy lekki łuk, widać to gdy trzymamy statek pionowo.

Minusem jest to, że do zestawu dołączono naklejki, z emblematami rebeliantów, które są po prostu pomarańczowymi kropkami. Skoro TLG w zestawach imperium robi klocki z ich emblematami, powinno też tak być z rebeliantami.

Do statku dołączone są dwie figurki, jedna pracownika obsługi naziemnej oraz pilot. Jest on albo rasy ludzkiej z maską, albo innej rasy, której nazwy nie pamiętam ;) ale trudno to określić (w filmie o ile pamiętam, myśliwcami latali tylko ludzie).

Obrazek

Mamy też żółtą stację dokującą, z narzędziami i to wszystko. Jest ona trochę mała i zastanawia mnie jak pilot wsiada do kabiny, teleport, albo wspinaczka ? ;)

Niektóre elementy mają wyraźne ślady "produkcyjne" - wygląda to brzydko.

Obrazek

Model ciekawy, bardzo duży i solidny.

Decyzję czy warto go zakupić pozostawiam jednak wam.

Ocena pudełka 10/10
Ocena instrukcji 10/10
Ocena ogólna 10/10

pozdrawiam

Obrazek
Ostatnio zmieniony 2009-09-03, 11:08 przez omri, łącznie zmieniany 7 razy.

Awatar użytkownika
Jerac
Posty: 2311
Rejestracja: 2006-01-14, 20:32
Lokalizacja: Sol III, Łódź
brickshelf: Jerrec

 

#2 Post autor: Jerac »

Tak jako ciekawostkę dodam tylko że B-wing ląduje w pozycji poziomej - nie wiem po co ta podstawka... na złość kupującemu żeby musiał więcej wydać?

Druga ciekawostka: Dzięki systemowi żyrostabilizatorów pilot ma wrażenie jakby to statek kręcił się wokół kabiny - tak więc teraz właśnie MA karuzelę :P

(Pisałem przed chwilą w innej recenzji, no ale tutaj też dopiszę: Dodaj zdjęcia całego modelu to plrzykleję na górze :) )
Ostatnio zmieniony 2006-07-30, 15:26 przez Jerac, łącznie zmieniany 1 raz.

Hippotam

#3 Post autor: Hippotam »

Dziękuję za recenzję. Jako że jeden B-Wing od dwóch dni parkuje w pokoju mojego syna, dorzucę kilka własnych spostrzeżeń:

PLUSY:
+ Model jest solidny. Pomimo dziwnego kształtu daje się pewnie chwycić w rękę i pozwala "polatać" po pokoju :-) Kabina pilota trzyma poziom dzięki prostemu patentowi - kręci się wokół pojedyńczego axla, a ponieważ jest obiążona u dółu, zawsze ustawia się szybą do góry.
+ Model jest duży. Zadokowany mierzy od podstawy do wierzchołka ponad 40 cm.
+ Zestaw ma sporo ciekawych klocków, duzy potencjał w kierunku budowy własnych MOC-y, co zresztą pokazał konkurs organizowany przez FBFB jakiś czas temu.
+ Do plusów (?) można zaliczyć fakt, że żadna naklejka nie skleja dwóch klocków.

MINUSY:
- Mechanizm wystrzeliwania torped, zajmujący centralną częśc kadłuba to pomyłka. Dzięki niemu możemy naszego B-Winga używać jako dość nieporęcznej procy, ale zasięg ma to mizerny, a i zabawa żadna.
- Stacja dokująca trzyma się na locking hinges i jednym pinie, przez to jest niebezpiecznie niestabilna. Dopóki się niczego nie dotyka, wszystko stoi, ale wystarczy coś lekko trącić i...chluba Rebelii wali się na glebę...
- Jak dla mnie model "z pudełka" wymaga jeszcze tuningu. Rażą mnie gołe dziury liftarmów albo spore obszary pełne gołych studów, szczególnie kanciasta część kadłuba przylegająca do kabiny wygląda marnie.
- Biały minifig bardziej przypomina mi Hannibala Lectera niż pilota Rebelii

Podsumowywując, model jest fajny, a po lekkim liftingu może być fantastyczny.

ODPOWIEDZ