Forum LUGPOL

Scrat pisze:Czołg jest naprawdę kapitalny, co stwierdzam po dzisiejszych oględzinach

Ano jest. Ale gdyby miał silniki (da się je wstawić!) byłby jeszcze lepszy ;)

M_longer pisze:Ale gdyby miał silniki (da się je wstawić!)

Zboczeńcy!

Ciamek pisze:Zboczeńcy!

Hmm? Jacy zboczeńcy? Po wymienieniu uwag z Makorolem na temat budowy podwozia doszliśmy do wniosku że da się wstawić do czołgu silniki do napędu i obrotu wieży. Wprawdzie kosztem wnętrza, ale i tak go nie widać ;)

Po prostu ponownie wyłazi na wierzch moje skrzywienie na punkcie dodawania funkcjonalności gdzie tylko się da ;)

I wcale nie zabrałoby to aż tak dużo miejsca. Jakbyśmy nasze (moje i Longera) umiejętności pakowania połączyli, to zostałoby jeszcze miejsce na figurki :)

Bardzo ładny model, szkoda tylko, że nie ma cyfry "102" na wieżyczce...
Swoją drogą, ile on pochłonął ogniw gąsienicowych?

Było gdzieś wyżej, że 120

Ach, wybacz, faktycznie:

Ciamek pisze:pit napisał/a:
100 ogniw wystarczyło na gąsienice

Chyba nie - miałem jeszcze ok. 40-tu ogniw wcześniej, więc łącznie mam ok. 140.

W pewnym momencie zgłupiałem. Myślałem, że coś w kompie nawaliło... albo rzuciło mnie w czasie 3 lata. Właśnie niedawno o nim myślałem :-).
Lufa o niebo lepsza. Wieża już niekoniecznie. Okafelkowane nie znaczy wcale lepsze. Za to baki nadal ...tragiczne. Dla mnie wyglądają okropnie. Spróbuj może jakoś tak (chociaż to też nie jest ideał):

W Twojej konstrukcji da się to zrobić na parę sposobów.
A wtedy będzie to legowy czołg doskonały.

Mrutek pisze:Spróbuj może jakoś tak

Oj, tu się nie zgodzę : o)
Baki były oplecione takimi pasami okrągłymi - dlatego specjalnie użyłem round plate 1x1 żeby zachować w miarę ich okrągłość.
To co prezentujesz strasznie wystaje poza obrys baku.

Ciamek pisze:

Mrutek pisze:Spróbuj może jakoś tak

Oj, tu się nie zgodzę : o)
Baki były oplecione takimi pasami okrągłymi - dlatego specjalnie użyłem round plate 1x1 żeby zachować w miarę ich okrągłość.
To co prezentujesz strasznie wystaje poza obrys baku.

Zgadza się. Wiem o tym, dlatego napisałem, że nie jest idealnie. Cała konstrukcja czołgu jest jakaś surrealistyczna.
Mnie chodziło bardziej o "czarne dziury":

Są inne klocki niż kanciaste. Jeśli się upierasz przy "paskach" to może chociaż spróbuj z jakimś ciemnym szarym. Tylko nie mów, że tak jak teraz jest fajnie.
Nie obrażaj się tylko coś z tym zrób :). Twój czołg zawsze robił na mnie duże wrażenie i jest tak zarombisty, że nigdy nie zbuduję własnego T-34, bo wiem, że nie będzie lepszy lub będzie musiał naśladować Twój.

A może do łączenia zbiorników użyć tego?

Probowałem ztcp, ale to wymagałoby zdemolowania powierzchni kadłuba : o/

Gumkami poleć, czarnymi gumkami. I koniecznie z obu stron zakończ okrągłymi kaflami.

Czołg bardzo fajny, truizmem jest twierdzenie, że jest dużo lepszy od pierwszej wersji.

v.1.2

Po umyciu czołgu naszła mnie ochota na kolejne zmagania z wieżą. Oto rezultat. (kadłub nieruszany)

Ciamek pisze:
Po umyciu czołgu naszła mnie ochota na kolejne zmagania z wieżą.

Moim zdaniem wyszło lepiej, niż było. Zdecydowanie najlepiej wygląda to na zdjęciu z profilu; proporcje są bardzo dobre. Nie wiem, czy to już ideał w tej skali, ale na pewno jest super.

Tylko kolory wyraźnie się różnią... Powiedzmy, że to alternatywna wersja Rudego: po odłupaniu wieży dali mu nową, prosto z fabryki LBG w Charkowie ;) .