[MOC] BiełAZ 540A
: 2014-05-30, 21:54
W mojej drugiej drugiej klasie ogólniaka pojechaliśmy na wycieczkę do Czorsztyna/Niedzicy, tuż przed zalaniem doliny. Zapora pod zamkiem w Niedzicy była wtedy w budowie, a jeziora Czorsztyńskiego jeszcze nie było. W zielonej dolinie stały stare, strzechą kryte, biednie wyglądające chałupy. Niektórzy ludzie odgrażali się, że nigdy się stamtąd nie wyprowadzą, choćby ich zalali żywcem...
Zapora była na ukończeniu, a przez dolinę przejeżdżały pokryte grubą warstwą pyłu brudnożółte giganty. Kiedy szliśmy drogą, a z naprzeciwka zbliżała się wywrotka, za każdym razem czuło się niepokój - czy kierowca nas w ogóle zauważy. Przez kilka minut po przejeździe takiego, kaszleliśmy i otrzepywaliśmy się z pyłu.
Były to Biełazy 540 lub 548. Oba typy były używane w Polsce. W wielu kopalniach (odkrywkowych) / kamieniołomach są używane nadal. Dzisiaj spotkać je można m.in w Ożarowie, Rogoźnicy, Libiążu, Ksieginkach, Czatkowicach, Kamiennej Górze. Przeszły po parę remontów i jeszcze wiele lat pracy przed nimi. Ze względów ekonomicznych w większości zainstalowano zasilanie gazem CNG.
Biełaz 540 był pierwszym samochodem skonstruowanym w Białoruskiej Wytwórni Samochodów (wcześniej produkowano tam ciężarówki MAZ). Pierwsze '540' wyjechały w roku 1961. Od 1966 produkowano nieznacznie różniącą się wersję '540A'.
Samochód ten miał udźwig 27 t przy masie własnej 21 t i rozwijał prędkość max. 55 km/h.
Napęd: silnik wysokoprężny JaMZ-240 w układzie V12 o pojemności 22,3 l i mocy 375KM przy 1650obr/min. Hydromechaniczna, 3-biegowa skrzynia biegów.
Dane te dotyczą pierwszych roczników '540A'.
Biełaz 548 był zewnętrznie bardzo podobny do 540, lecz mocniejszy, o większej skrzyni i ładowności.
Wywrotka kopalniana o ładowności 27 ton nie robi dzisiaj na nikim wrażenia, ale było to ponad 50 lat temu! Zresztą nie ma co dyskutować - 3 i pół metra szerokości zdecydowanie pozwala go zaliczyć do gigantów, choć są w Polsce miejsca, w których mogą one poruszać się drogami publicznymi. Zaś zanim ktoś przytoczy dane współczesnego Komatsu, czy Terexa, sugeruję spojrzeć na kolejny owoc radzieckiej gigantomanii - Biełaza 75710, zaprezentowanego w zeszłym roku (obecnie testowanego w syberyjskiej kopalni), którego seryjna produkcja ma ruszyć w 2015. Ma on ładowność 450 t i jest (chwilowo?) największą ciężarówką świata. (Przymierzam się :)
Legowy Biełaz trochę mnie zmęczył. Głównie przez swoje nudne, duże powierzchnie, których nijak nie było jak urozmaicić. Na górnej powierzchni maski silnika są 2 filtry i poprzeczne żeberka, na bokach naklejki, z przodu kratka, ale i tak przydałoby się coś jeszcze, tylko że nic więcej tam nie było. Dorzuciłem więc mały 'nose art' :)
Ostatnią rzeczą, jaką w nim poprawiłem, było zrobienie zaschniętego błota na skrzyni, na co poszedł cały mój zapas beżowych odwróconych skosów 1x3 - czemuż tyle teraz za nie wołają!?
W mozaikach w ściankach wszystko się trzyma, najwyżej 2 lub 4 klocki są na wcisk, choć można i je przyczepić studami.
Ze skrzyni jestem bardzo zadowolony. Udało mi się zaznaczyć niemal wszystkie skosy i żebra, choć niezbyt mi się widzą jej grube ściany boczne, ale nie udało mi się wykombinować nic lepszego.
Przednie koła są skrętne, z osią skrętu koła dokładnie pośrodku jego styku z podłożem. Niestety przez to się nie obracają.
Skrzynia się unosi.
Zdjęcia:
Na koniec mała zagadka - gdzie ten samochód ma wydech?
Zapora była na ukończeniu, a przez dolinę przejeżdżały pokryte grubą warstwą pyłu brudnożółte giganty. Kiedy szliśmy drogą, a z naprzeciwka zbliżała się wywrotka, za każdym razem czuło się niepokój - czy kierowca nas w ogóle zauważy. Przez kilka minut po przejeździe takiego, kaszleliśmy i otrzepywaliśmy się z pyłu.
Były to Biełazy 540 lub 548. Oba typy były używane w Polsce. W wielu kopalniach (odkrywkowych) / kamieniołomach są używane nadal. Dzisiaj spotkać je można m.in w Ożarowie, Rogoźnicy, Libiążu, Ksieginkach, Czatkowicach, Kamiennej Górze. Przeszły po parę remontów i jeszcze wiele lat pracy przed nimi. Ze względów ekonomicznych w większości zainstalowano zasilanie gazem CNG.
Biełaz 540 był pierwszym samochodem skonstruowanym w Białoruskiej Wytwórni Samochodów (wcześniej produkowano tam ciężarówki MAZ). Pierwsze '540' wyjechały w roku 1961. Od 1966 produkowano nieznacznie różniącą się wersję '540A'.
Samochód ten miał udźwig 27 t przy masie własnej 21 t i rozwijał prędkość max. 55 km/h.
Napęd: silnik wysokoprężny JaMZ-240 w układzie V12 o pojemności 22,3 l i mocy 375KM przy 1650obr/min. Hydromechaniczna, 3-biegowa skrzynia biegów.
Dane te dotyczą pierwszych roczników '540A'.
Biełaz 548 był zewnętrznie bardzo podobny do 540, lecz mocniejszy, o większej skrzyni i ładowności.
Wywrotka kopalniana o ładowności 27 ton nie robi dzisiaj na nikim wrażenia, ale było to ponad 50 lat temu! Zresztą nie ma co dyskutować - 3 i pół metra szerokości zdecydowanie pozwala go zaliczyć do gigantów, choć są w Polsce miejsca, w których mogą one poruszać się drogami publicznymi. Zaś zanim ktoś przytoczy dane współczesnego Komatsu, czy Terexa, sugeruję spojrzeć na kolejny owoc radzieckiej gigantomanii - Biełaza 75710, zaprezentowanego w zeszłym roku (obecnie testowanego w syberyjskiej kopalni), którego seryjna produkcja ma ruszyć w 2015. Ma on ładowność 450 t i jest (chwilowo?) największą ciężarówką świata. (Przymierzam się :)
Legowy Biełaz trochę mnie zmęczył. Głównie przez swoje nudne, duże powierzchnie, których nijak nie było jak urozmaicić. Na górnej powierzchni maski silnika są 2 filtry i poprzeczne żeberka, na bokach naklejki, z przodu kratka, ale i tak przydałoby się coś jeszcze, tylko że nic więcej tam nie było. Dorzuciłem więc mały 'nose art' :)
Ostatnią rzeczą, jaką w nim poprawiłem, było zrobienie zaschniętego błota na skrzyni, na co poszedł cały mój zapas beżowych odwróconych skosów 1x3 - czemuż tyle teraz za nie wołają!?
W mozaikach w ściankach wszystko się trzyma, najwyżej 2 lub 4 klocki są na wcisk, choć można i je przyczepić studami.
Ze skrzyni jestem bardzo zadowolony. Udało mi się zaznaczyć niemal wszystkie skosy i żebra, choć niezbyt mi się widzą jej grube ściany boczne, ale nie udało mi się wykombinować nic lepszego.
Przednie koła są skrętne, z osią skrętu koła dokładnie pośrodku jego styku z podłożem. Niestety przez to się nie obracają.
Skrzynia się unosi.
Zdjęcia:
Na koniec mała zagadka - gdzie ten samochód ma wydech?