[MOC] Vulnerant Omnes, Ultima Necat
: 2014-06-11, 17:17
Dzień dobry!
Miałem go wrzucić na zakończenie serii wozów konnych, ale już mi się zdążył wykluć następny. Zatem - na zakończenie pierwszej serii wozów konnych.
Wyjątkowo nie zapytam, czy ktoś takim jeździł.
Konne karawany tego typu były popularne głównie na południu Polski, choć nie tylko. Używane od wielu lat, gdzieniegdzie nadal, gdzie tylko nie wyparły ich kombiaki.
Nie ma co dużo pisać, bo i konstrukcja prosta - klocek na klocku. Do środka mieści się trumna. Firanki, wieniec ze wstęgą, nielegowe naklejki, legowe gumki.
Większość tego typu wozów nie miała zawieszenia, bo pasażer komfortu i tak nie doceni.
Uprząż jak zwykle.
Koniki są tym, z czego jestem najbardziej zadowolony. Na początku miałem czarne, ale było nie tyle ponuro, co nieciekawie. Zaś z szarymi jest i ciekawiej i moim zdaniem znacznie bardziej smutno.
Ciekawostka - całą uprząż da się w ciągu kilku minut zdjąć z koników i zaprząc inne. Nie spodziewałem się tego.
To trzeci mój legowy karawan! Pierwszy był wymyślony, a drugim był 125p.
Konny powstał w ciągu kilku godzin, dzięki harmonijmym dźwiękom najlepszych deathmetalowych kawałków.
Najdłużej rozrysowywałem te wszystkie liściowe naklejki.
Kilka zdjęć:
I przykładowy śląski karawan:
To tyle na dzisiaj, dziękuję za uwagę.
V1
Miałem go wrzucić na zakończenie serii wozów konnych, ale już mi się zdążył wykluć następny. Zatem - na zakończenie pierwszej serii wozów konnych.
Wyjątkowo nie zapytam, czy ktoś takim jeździł.
Konne karawany tego typu były popularne głównie na południu Polski, choć nie tylko. Używane od wielu lat, gdzieniegdzie nadal, gdzie tylko nie wyparły ich kombiaki.
Nie ma co dużo pisać, bo i konstrukcja prosta - klocek na klocku. Do środka mieści się trumna. Firanki, wieniec ze wstęgą, nielegowe naklejki, legowe gumki.
Większość tego typu wozów nie miała zawieszenia, bo pasażer komfortu i tak nie doceni.
Uprząż jak zwykle.
Koniki są tym, z czego jestem najbardziej zadowolony. Na początku miałem czarne, ale było nie tyle ponuro, co nieciekawie. Zaś z szarymi jest i ciekawiej i moim zdaniem znacznie bardziej smutno.
Ciekawostka - całą uprząż da się w ciągu kilku minut zdjąć z koników i zaprząc inne. Nie spodziewałem się tego.
To trzeci mój legowy karawan! Pierwszy był wymyślony, a drugim był 125p.
Konny powstał w ciągu kilku godzin, dzięki harmonijmym dźwiękom najlepszych deathmetalowych kawałków.
Najdłużej rozrysowywałem te wszystkie liściowe naklejki.
Kilka zdjęć:
I przykładowy śląski karawan:
To tyle na dzisiaj, dziękuję za uwagę.
V1