[MOC] Shiroute GT20
: 2014-12-23, 19:10
Witam!
Co się dzieje, kiedy człowiek leży chory w łóżku? Szuka sobie zajęć :) Tak i ja mając już dosyć syropów i pociągania nosem, postanowiłem, że ucieknę od nudy w klocki. Dopiero co udało mi się zdobyć baterię 8878, a jeden z RCków odmówił dalszej współpracy. Wziałem do ręki drugi motor i baterię, i zacząłem przystawiać je do siebie, chcąc je jakoś dopasować.. I wyszło tak jak jest teraz - wszystko widać na zdjęciach. Potem doszedł mechanizm skrętu - chciałem żeby był wąski, i przypomniałem sobie o Ice-9, zaadaptowałem je do swoich potrzeb; tak powstało podwozie.
Potem czekała mnie ta gorsza część... Jeżeli chodzi o budowę nadwozi, szczególnie typowo Technicowych, to uważam się za totalnego laika; mimo to, jestem zadowolony z efektu końcowego (co uchroniło MOCa od zaginięcia w bezkresie niedokończonych i pokracznych, nieobfotografowanych MOCów)
Ogromną trudnością było zbudowanie przednich nadkoli tak, żeby koła o nic nie ocierały. Z tego samego powodu wybór padł na te opony ;)
Zdjęcia:
Mimo, że bateria nie jest łatwa w wyciągnięciu, to można ją ładować bez rozbierania auta. Samo włączanie jest możliwe tylko jeżeli mamy pod ręką jakiś bar żeby dosięgnąć przycisku, coś w rodzaju kluczyka ;)
Samo jeżdżenie wymaga niemałego doświadczenia, brak dyfra, niska masa, bez wprawnej ręki co drugi zakręt kończy się donutem; wiele zależy też od rodzaju podłoża (na panelach nawet start bez poślizgu jest niemożliwy).
Film, jeżeli będzie, to po świętach :)
Co się dzieje, kiedy człowiek leży chory w łóżku? Szuka sobie zajęć :) Tak i ja mając już dosyć syropów i pociągania nosem, postanowiłem, że ucieknę od nudy w klocki. Dopiero co udało mi się zdobyć baterię 8878, a jeden z RCków odmówił dalszej współpracy. Wziałem do ręki drugi motor i baterię, i zacząłem przystawiać je do siebie, chcąc je jakoś dopasować.. I wyszło tak jak jest teraz - wszystko widać na zdjęciach. Potem doszedł mechanizm skrętu - chciałem żeby był wąski, i przypomniałem sobie o Ice-9, zaadaptowałem je do swoich potrzeb; tak powstało podwozie.
Potem czekała mnie ta gorsza część... Jeżeli chodzi o budowę nadwozi, szczególnie typowo Technicowych, to uważam się za totalnego laika; mimo to, jestem zadowolony z efektu końcowego (co uchroniło MOCa od zaginięcia w bezkresie niedokończonych i pokracznych, nieobfotografowanych MOCów)
Ogromną trudnością było zbudowanie przednich nadkoli tak, żeby koła o nic nie ocierały. Z tego samego powodu wybór padł na te opony ;)
Zdjęcia:
Mimo, że bateria nie jest łatwa w wyciągnięciu, to można ją ładować bez rozbierania auta. Samo włączanie jest możliwe tylko jeżeli mamy pod ręką jakiś bar żeby dosięgnąć przycisku, coś w rodzaju kluczyka ;)
Samo jeżdżenie wymaga niemałego doświadczenia, brak dyfra, niska masa, bez wprawnej ręki co drugi zakręt kończy się donutem; wiele zależy też od rodzaju podłoża (na panelach nawet start bez poślizgu jest niemożliwy).
Film, jeżeli będzie, to po świętach :)