Strona 1 z 1
[MOC] Liebherr L580
: 2015-07-14, 21:36
autor: M_longer
: 2015-07-14, 21:42
autor: 3dom
Klasa, w teście zmróżeniowym wygląda jak duża L580 :)
: 2015-07-14, 22:06
autor: Ciamek
Małe jest piękne ; o)
: 2015-07-14, 22:15
autor: BONBINI
Małe a cieszy - udana miniaturka :-)
: 2015-07-14, 23:04
autor: V1
Piękna!
Szczególnie kabina z białymi zaokrągleniami, żaluzje w silniku i błotniki.
Ale nie ma przewodów hydraulicznych... ani lusterek?
Nie wiedziałem, że to się nazywa tak śmiesznie - kiwak :)
To to coś pośrodku, do czego jest zamocowany siłownik, tak?
: 2015-07-14, 23:14
autor: M_longer
V1 pisze:... ani lusterek?
...
OK...
Chyba za długo nic nie budowałem w tej skali...
A co do przewodów, próbowałem zamocować tam sznurki ze studami, o ile w środkowym siłowniku wyglądało to nawet nawet, to przy bocznych kolidowały z mocowaniem lamp. Więc nie ma ich wcale.
V1 pisze:To to coś pośrodku, do czego jest zamocowany siłownik, tak?
Tak, to jest kiwak, przy czym jest to chyba nazwa potoczna :)
: 2015-07-14, 23:34
autor: V1
Przekładasz linkę legową przez szczelinę w pin joinerze i na tym końcu, który będzie w środku robisz supełek albo przygrzewasz zapalniczką. Z zewnątrz przeplątujesz tu i tam, drugi koniec wtykasz gdziekolwiek i gotowe :)
A te boczne też mają chyba jakieś szczelinki jeśli dobrze pamiętam, ale generalnie zawsze możesz wyprowadzić samą pętelkę z legowej linki w pobliżu siłownika - i tak nie będzie widać, gdzie to jest przyczepione, a złudzenie będzie pełne.
Czyli że Rosjanie mówią na to 'Cieburaszka' ? :)
: 2015-07-15, 00:02
autor: Bricksley
Fajna ładowareczka, choć tak jak Ci mówiłem ta łyżka od koparki średnio tutaj pasuje. Zdecydowanie wolałbym własny twór tak jak to zrobił V1 w ełce ;) Przewody hydrauliczne i lusterka faktycznie by się przydały.
M_longer pisze:V1 napisał/a:
To to coś pośrodku, do czego jest zamocowany siłownik, tak?
Tak, to jest kiwak, przy czym jest to chyba nazwa potoczna :)
Tak się właśnie zastanawiałem skąd wziąłeś nazwę kiwak. Elementy przenoszące ruch w wysięgniku ładowarki prócz oczywiście wysięgnika głównego to dźwignie i cięgła. Ale zawsze to dobrze poznać coś potocznego.
: 2015-07-15, 01:30
autor: Kruk
A ja jak ją zauważyłem to od razu " ale kur...de fajna" XD. Super sprawa po prostu jak na tak małą skale :).
: 2015-07-15, 07:36
autor: CamelXP
Bardzo ładny pułkownik. Z tego co widzę, można ją też złamać (?)
PS. w marketingu kariery to ty byś nie zrobił ;)
: 2015-07-15, 10:10
autor: M_longer
CamelXP pisze:Z tego co widzę, można ją też złamać (?)
Tak, ma zawias, i da się ją złamać. Wprawdzie nieco symbolicznie, ale jednak. Kafle na schodkach nie pozwalają na pełny skręt. Ale z drugiej strony, koła i tak się nie kręcą ;)
: 2015-07-15, 12:06
autor: dmac
V1 pisze:
Czyli że Rosjanie mówią na to 'Cieburaszka' ? :)
Ha, ha, miałem to samo skojarzenie :) . Kiwaczek... Do dziś znam piosenkę Krokodyla Gieny - po rosyjsku, na pamięć!
Prześliczny model. Przymykam oczy i nie jestem w stanie stwierdzić, czy to wypasiona półmetrowa machina, czy maleństwo - i jest to wielki komplement.
Dobrze, że wróciłeś do tej skali; doceniam wszechstronność :) .
: 2015-07-15, 15:24
autor: Jakeof
Super:) Jak robisz naklejki? Widze ze sa przezroczyste, wydrukowane na czystym arkuszu kalkomanii?
: 2015-07-15, 15:34
autor: M_longer
Jakeof pisze:Super:) Jak robisz naklejki? Widze ze sa przezroczyste, wydrukowane na czystym arkuszu kalkomanii?
To jest przezroczysta, matowa (ważne!) folia samoprzylepna do drukarek atramentowych. Zostało mi półtora arkusza, a w sklepie w którym je kupowałem już nie można ich zamówić :(
Same naklejki to metoda prób i błędów, bo próbowałem na przykład wydrukować sobie naklejki na kafle w kołach, ale nie wyszło to zbyt korzystnie, więc zrezygnowałem.