Święta u Skywalkerów.
Witajcie, jestem Luke. Moja rodzina jest pewnie podobna do waszych. Może trochę im czasem odwala ale ogólnie mieszczą się w standardach. Wspominając jak to jest co roku przypomniał mi się pewien wesoły świąteczny utwór który dość dobrze obrazuje co tu się dzieje.
Jakbyście chcieli posłuchać to tu go znajdziecie: "Season's Upon Us"
Zanim zobaczycie jak wyglądała kolacja wigilijna warto zerknąć na to co działo się przed wieczerzą. Przygotowań, witania gości i całej masy rozgardiaszu, które zwykle towarzyszą takim uroczystościom nie mogło tradycyjnie zabraknąć. Ogólnie nie lubię tego całego zamieszania.
Wuj Jerry, były policjant, i ciotka Daphne, ktorą poznał kiedyś na patrolu, przyprowadzili trójkę swych dzieci. Wszystkie pracują jako Szturmowcy.
Wujek Ben podawał do stołu.
Wuj M-Troy musiał się jak zwykle popisać. "Let me show you Han how we rock in early '90s"
Dzięki Mocy łatwo było mi ustawić Mandaloriański Czubek na choince.
Siostrze się do najwidoczniej podobało.
Chevie złapał kota. Ciekawe co mu zrobi... C3PO stwierdził że ma go zostawić w spokoju. Dziwne że mój droid wyraźnie nie lubi Wookie.
Kot czmychnął na choinkę i musiałem znów użyć Mocy by go zdjąć.
Wookie zaczął podjadać. Najwidoczniej mu się dłużyło do kolacji.
Han też nie wytrzymał i sięgnął po drinka.
Leia poszła przywitać kuzynów.
Szturmowcy na zewnątrz narzekali na odśnieżanie. "Ya know Rob? I trully hate snow. Can we take another mission on Tatooine?"
Wuj był na tyle miły, że tym razem odłożył moją gitarę na miejsce - do skrzyni na blastery.
Dzieciaki odłożyły hełmy na stojaki przy drzwiach.
Ciocia Lucy przyprowadziła Dziadka. Dawno go nie widziałem, wyraźnie się postarzał.
O nie... Chevie znów złapał kota.
Dzieciaki dotarły do skrzynki z bronią. "Yo man! See that? It's newest model!"
Powiedziałem C3PO żeby pilnował kota.
Leia się zdenerwowała że Han znów pije.
Stół był suto zastawiony gdy siadaliśmy do wieczerzy.
Tak to było w tym roku. Jak wyglądała sama kolacja? Zobaczcie na zdjęciach, oto one, proszę:
Ktoś jeszcze przyszedł niezapowiedziany, a Chevie mu poszedł otworzyć. Gość przebrany za Mikołaja zbierał datki charytatywne.
Jakiś chyba turysta mówił że parę lat temu zabłądził i pytał o drogę do Egiptu... ale to chyba nie w naszym systemie.
Ciotka Lucy pomogła Dziadkowi usiąść.
Wiedziałem, że gitarę powinienem gdzieś indziej wstawić.
Na szczęście droid zaopiekuje się kotem.
Choinka się nawet w tym roku udała. Jakoś wolę durastalowe niż naturalne.
Dzieciaki się bawiły blasterem.
Ciekawe o której sprzątacze kończą zmianę.
Nad wejściem powiesiłem stroik. Leia go zrobiła.
Zła jak osa była na Hana za to jego picie.
Wuj Jerry i ciotka Daphne chyba się dobrze bawili.
Mikołaj Domokrążca chyba nie spodziewał się że Wookie mu otworzy drzwi.
Wuj Ben z wujem M-Toryem dobrze się dogadywali. Może hipisi tak mają.
Owoce morza przyjechały z Naboo.
A ojciec znów jadł tylko sałatki.
Tak to było, do zobaczenia za rok!
EDIT.
I żeby nie było wątpliwości co do wymiarów, bo budowałem po przekątnych:
[MOC] A Skywalker Family Xmas
Moderatorzy: Mod Team, Mod Team
[MOC] A Skywalker Family Xmas
Ostatnio zmieniony 2015-12-20, 20:38 przez Kocur, łącznie zmieniany 1 raz.
Ride the wind, take on your destiny
You gotta get much higher
Fly your flight, get over society
The world is by far much bigger! - Samael
You gotta get much higher
Fly your flight, get over society
The world is by far much bigger! - Samael
- nisiia
- Adminus Emeritus
- Posty: 875
- Rejestracja: 2013-11-24, 21:01
- Lokalizacja: Kraków
- brickshelf: nisiia
-
Zacznę od jakiegoś komplementu, żeby złagodzić ;)
Idealnie oddałeś chaos Świąt w dużych rodzinach. Przypomniałam sobie co mnie czeka za kilka dni. ;)
A teraz tak jak przyjaciel przyjacielowi. Stać Cię na więcej. Poza mnóstwem minifigurek to niewiele tu jest. Ładnie, ale po Tobie oczekiwałam więcej :)
Idealnie oddałeś chaos Świąt w dużych rodzinach. Przypomniałam sobie co mnie czeka za kilka dni. ;)
A teraz tak jak przyjaciel przyjacielowi. Stać Cię na więcej. Poza mnóstwem minifigurek to niewiele tu jest. Ładnie, ale po Tobie oczekiwałam więcej :)
za dzień, za dwa
za noc, za trzy...
za noc, za trzy...
Nisiia, ja nie budowałem samego modelu, ale tworzyłem też historyjkę opowiadaną oczami bohatera i parodię chaosu świątecznego. W tej pracy nie ma samych klocków tak jak to było ostatnio.nisiia pisze:Stać Cię na więcej. Poza mnóstwem minifigurek to niewiele tu jest. Ładnie, ale po Tobie oczekiwałam więcej :)
Tu jest coś więcej niż to co robiłem dotychczas - praca żyje, jest bawialna co widać na kolejnych ujęciach. Sporo czasu zajęła mi obróbka zdjęć, by jak najlepiej pokazać nie tylko klocki ale i szczegóły pojawiających się w sytuacji.
Dzięki Nori za zwrócenie uwagi na jednego 'xmas egga' ale jest ich tam jeszcze kilka ;)
Ride the wind, take on your destiny
You gotta get much higher
Fly your flight, get over society
The world is by far much bigger! - Samael
You gotta get much higher
Fly your flight, get over society
The world is by far much bigger! - Samael