[MOC] Maus

Technic, Scale Modeling, Great Ball Contraption

Moderatorzy: Mod Team, Mod Team

Autor
Wiadomość
Awatar użytkownika
Sariel
VIP
Posty: 5418
Rejestracja: 2007-03-28, 08:16
Lokalizacja: Warszawa
brickshelf: Sariel
Kontakt:

 

[MOC] Maus

#1 Post autor: Sariel »

Obrazek

Dane techniczne:
Wymiary: dł. 87s / szer. 30s / wys. 32s
Waga: 5.7 kg
Zawieszenie: wózki kolebkowe
Napęd: 4 x PF XL z redukcją 3:1
Silniki: 4 x PF XL, 3 x 71427, 3 x PF L, 1 x Micromotor

Maus czym jest każdy wie, więc nie będę się rozpisywał, szczególnie że osobiście uważam ten czołg za śmiertelnie nudny i nigdy nie zamierzałem go budować. Od lat przy każdym czołgu słyszę jednak że Maus musi powstać, bo najwyraźniej nie tylko Adolf miał kompleks rozmiaru, więc po paru latach takiego marudzenia w końcu zbudowałem go niejako na odczepne.

Od strony estetycznej model ma parę wad, największą jest wieża zbyt wysoka o 2 plejty według moich obliczeń (6 mm). Wynika to, paradoksalnie, z konstrukcji jej boków i tyłu. Otóż tylna ściana wieży w tej skali powinna mieć takie nachylenie żeby jej dolna krawędź była o 2 study dalej do tyłu niż górna. Żeby to się ładnie schodziło z bokami wieży, należy więc zastosować wedge plate'a który ma krawędź ściętą o 2 study. Niestety, taki wedge plate jest tylko jeden - 47397 (lewy) i 47398 (prawy) - i jest on długi na 12 studów. Jeśli dodamy do tego tył wieży, który jest w Mausie podcięty, daje to boki o długości 13 studów, nachylone więc mające niecałe 12 studów wysokości, ale wciąż więcej niż powinny, a powinny 11. Gdyby istniał analogiczny wedge plate długi na 11 studów, problemu by nie było.

Drugim problemem natury estetycznej są osłony na przednim pokładzie chroniące włazy i chłodnice przed ostrzałem z przodu. O ile te boczne są dość wierne oryginałowi, o tyle ta duża na środku jest szersza i krótsza niż powinna, kończy się daleko od wieży. Wynika to z prostego faktu, ze nie chciałem używać skosów tylko wedge plate'ów, a one nie bywają węższe niż stud. Tak więc osłona nie może być niższa od studa, a co za tym idzie nie może dochodzić bliżej wieży, bo wieża straci możliwość obracania się o 360 stopni. A zależało mi na pełnym obrocie wieży, jak i na tym żeby schodziła do samego kadłuba, bez żadnej szpary pod nią, stąd konieczne pewne poświęcenie. Z reszty detali jestem raczej zadowolony. Elementem który mnie martwił były "policzki" z przodu wieży, ale koniec końców wyszły chyba dość przyzwoicie.

Od strony mechanicznej model posiada przebudowaną wersję mechanizmu strzelającego z mojego T29, pierwotnie przystosowaną do strzelania liftarmami 3L. Niestety liftarmy miały brzydki zwyczaj klinowania się w magazynku którego nie byłem w stanie obejść, dlatego ostatecznie Maus strzela axlami 3L, w skromnej liczbie do 5 per magazynek. Przebudowałem także lufę która jest cieńsza, lżejsza i ma większy przekrój wewnętrzny niż w T29, co dobrze sprawdzało się przy strzelaniu liftarmami ale już gorzej przy axlach, jak widać na filmie - zdarza się, że wylatują z lufy koziołkując. Ogólnie mam dość tego mechanizmu i chcę w przyszłości stosować zupełnie inny, szczególnie że ten znacznie też ogranicza zakres elewacji działa.

Z pozostałych mechanizmów mamy obrót wieży, atrapę silnika V12 i wiatraki w chłodnicach napędzane silnikami 71427 podłączonymi do switcha schowanego pod peryskopem kierowcy - można je włączyć i wyłączyć obrotem peryskopu. W kadłubie pozostało jakieś 20% wolnego miejsca z którym zwyczajnie nie miałem co zrobić, ciężko dodać kreatywne funkcje do kadłuba który niemal w całości jest przykryty wieżą. W samej wieży miałem do wykorzystania jeden wolny kanał PF i pierwotnie chciałem zrobić zdalnie otwierane włazy na wieży, ale ponieważ pod nimi jest mechanizm strzelający to nie miało to wielkiego sensu, więc stanęło na peryskopie obracanym przez Micromotor.

Największym wyzwaniem tego generalnie prostego modelu był napęd i zasilanie. Nie spodziewałem się, że całość wyjdzie aż tak ciężka i z początku naiwnie w ogóle nie stosowałem redukcji. Dopiero w miarę nabierania masy stanęło na redukcji 3:1 i czterech silnikach PF XL, po jednym na każdą zębatkę napinającą (czy też w tym przypadku koło, ponieważ gąsienice są gładkie i nie zazębiają się z niczym). Zasilanie to trzy baterie 8878, które wybrałem ponieważ dobrze znoszą niskie temperatury. Dwie mieszczą się nad gąsienicami, są dostępne przez drzwiczki w bocznym pancerzu i zasilają po parze PF XLi napędzających gąsienicę po danej stronie. Podłączone są do nich także przednie reflektory, po jednym na stronę, dzięki czemu widać z daleka czy obie baterie są włączone. Dwie "nadmiarowe" diody zamontowałem za silnikiem V12 żeby go podświetlały. Trzecia bateria zasila wszystkie pozostałe elementy i mieści się z tyłu kadłuba, między odbiornikami IR, ukryta pod chłodnicą i włączana wciśnięciem jej środka.

Miałem ambicję żeby model jeździł po śniegu, i to się udało, gąsienice miały zupełnie dobrą przyczepność, a dzięki gładkiej powierzchni nie zbierały śniegu. Przy próbach skręcania model zachowywał się jak prawdziwy Maus, czyli brakowało mu momentu, nie było natomiast problemy żeby skręcać, nawet w miejscu, na podłodze. Zdecydowanie najgłupszym pomysłem było zastosowanie standardowego sterowania PF IR z odbiornikami pod tyłem wieży, bo zasięg na zewnątrz był tragiczny, i niewiele lepszy w mieszkaniu. Z SBrickami byłoby o niebo prościej.

Galeria

Trochę fotek:
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

I film:
[youtube]http://www.youtube.com/watch?v=diD5vK1uelM[/youtube]

Awatar użytkownika
dmac
Adminus Emeritus
Posty: 2431
Rejestracja: 2004-06-17, 19:16
Lokalizacja: Szczecin
brickshelf: dmac

 

Re: Maus

#2 Post autor: dmac »

Sariel pisze:uważam ten czołg za śmiertelnie nudny
Jak dobrze, że nie musiałem sam tego pisać :D .
Nudny i bez historii, że tak powiem, bo z założenia idiotyczny.

Co innego model! Rozumiem, dlaczego nieszczególnie Ci się chciało budować - wielkie, płaskie powierzchnie, niespecjalnie wyszukane kształty i mnóstwo, podkreślam: MNÓSTWO miejsca na mechanizmy. Czyli poziom wyzwania ( ang. challenge level ;) ) dość niski, jak na Twoje możliwości.
A mimo to uważam, że warto było spróbować i że odniosłeś sukces. Ktoś w końcu musiał sprawdzić, czy gąsienice z liftarmów dobrze zadziałają w naprawdę dużym modelu. Czy da się go napędzać firmowymi silnikami. Czy tak ciężki model pojedzie w terenie. Wszystko potwierdziłeś i bardzo mnie to cieszy; z pewnością ukradnę Twoje doświadczenia i wykorzystam do własnych celów ;) .
Uważam, że mimo znudzenia powinieneś czuć coś na kształt satysfakcji: Twoja Mysz działa sprawniej, niż prawdziwa ;) .
Pozdrawiam,
dmac

_________________
The absence of limitations is the enemy of art - Orson Welles

Awatar użytkownika
legosamigos
VIP
Posty: 3941
Rejestracja: 2012-04-11, 07:01
Lokalizacja: Gdańsk
brickshelf: legosamigos
Kontakt:

 

#3 Post autor: legosamigos »

Zupełnie nie gustuję w militariach, choć oczywiście Twój czołg bardzo udany i jak zawsze dopracowany w detalach i funkcjach. Chyba na BL zaczyna brakować liftarmów 1x2, skoro zużywasz ich w kilogramach na gąsienice :D
Moje życie jest jak klocki Lego, nigdy nie wiem, co zbuduję

Awatar użytkownika
Durzy
Posty: 1113
Rejestracja: 2014-02-23, 12:37
Lokalizacja: Wrocław
brickshelf: Proszę uzupełnić

 

#4 Post autor: Durzy »

Sariel, to właśnie do tego modelu pewien sklep nie chciał Ci wysłać części?

Skąd czerpiesz informacje o tym jak Mysz się na testach sprawowała? Jakaś konkretna książka, strona www? W monografiach, na które ja trafiałem było pełno o genezie i mało o rzeczywistych zachowaniach się pojazdu.

Przeczytałem wpisy ludzi na yt. Rzeczywiście jest Ci czego współczuć, ale to nie tylko Polacy! Głupota nie zna granic, tych narodowościowych też ;)

dmac pisze:Rozumiem, dlaczego nieszczególnie Ci się chciało budować - wielkie, płaskie powierzchnie, niespecjalnie wyszukane kształty i mnóstwo, podkreślam: MNÓSTWO miejsca na mechanizmy. Czyli poziom wyzwania ( ang. challenge level ;) ) dość niski, jak na Twoje możliwości.
Z drugiej strony stanęły przed nim dokładnie takie same problemy do rozwiązania jak przed konstruktorami oryginału (co jest rzadkością przy modelach): "żeby to w ogóle jeździło".

Jeśli ktoś chce większy stopień trudności to zawsze pozostaje T-35 i 5 ruchomych wierz, bo zabawa w budowanie pływającego Typ 2 Ka-Mi i wypychanie go styropianem chyba nie będzie już ciekawa.
dmac pisze:Nudny i bez historii, że tak powiem, bo z założenia idiotyczny.
Idiotyczna historia też jest historią! Jak dla mnie taka jest najciekawsza. Czasami z pozoru durne pomysły się sprawdzają, jak np. trupa kaskaderska Aviamatki, która dwa razy z powodzeniem zbombardowała most (ten sam most w odstępie roku czy dwóch).
Ostatnio zmieniony 2016-01-24, 17:19 przez Durzy, łącznie zmieniany 2 razy.

Awatar użytkownika
Sariel
VIP
Posty: 5418
Rejestracja: 2007-03-28, 08:16
Lokalizacja: Warszawa
brickshelf: Sariel
Kontakt:

 

#5 Post autor: Sariel »

Chciał wysłać, tylko w ślimaczym tempie :)
Co do konkretnego info to nie jestem teraz w stanie wskazać, za dużo czytam książek o czołgach żeby przypomnieć sobie konkretne źródło, ale na pewno widziałem info że Maus miał za duży nacisk na powierzchnię, za długie i za blisko siebie położone gąsienice żeby skręcać w miejscu. Mógł skręcać tylko podczas jazdy.

Awatar użytkownika
Durzy
Posty: 1113
Rejestracja: 2014-02-23, 12:37
Lokalizacja: Wrocław
brickshelf: Proszę uzupełnić

 

#6 Post autor: Durzy »

Sariel pisze:że Maus miał za duży nacisk na powierzchnię
To chyba wspólna cecha wszystkich niemieckich czołgów.

To musiało być genialne do manewrowania, taki kolos niepotrafiący zawracać w miejscu... Z drugiej strony Jagtiger mógł obracać się w miejscu (a nawet musiał jako, że wieży nie posiadał) dzięki czemu pięknie się zakopywał. To dopiero byłoby banalnie łatwe do zbudowania - Jagtiger- ale za to ile miejsca na "mechanizm strzelający" ;) Wiecie, że durny oryginał miał osobno pocisk i materiał miotający? No, bo po co to miało szybko strzelać... przy tym pojeździe Mysza wydaje się "rozsądniejsza".

Sariel, zbudowałeś kiedyś wiernie wyglądające działo? Takie z działającymi oporopowrotnikami itp.?

Awatar użytkownika
Sariel
VIP
Posty: 5418
Rejestracja: 2007-03-28, 08:16
Lokalizacja: Warszawa
brickshelf: Sariel
Kontakt:

 

#7 Post autor: Sariel »

Nie, nigdy. Nie bardzo widzę cel.

Awatar użytkownika
SzU
Posty: 67
Rejestracja: 2012-08-24, 08:57
Lokalizacja: Wrocław
brickshelf: SzU
Kontakt:

 

#8 Post autor: SzU »

Wybacz że nawiązuję do tych burackich komentarzy z YT, ale ciekawi mnie - te 20k jest bliskie realnym kosztom?

Awatar użytkownika
Sariel
VIP
Posty: 5418
Rejestracja: 2007-03-28, 08:16
Lokalizacja: Warszawa
brickshelf: Sariel
Kontakt:

 

#9 Post autor: Sariel »

Nie sądzę, ale wszystkie części są pewnie warte z kilka tysięcy, mój komentarz był trochę na odczepne. Miałem problem z pozornie powszechnymi częściami typu kafle 2x4, bo ile bym nie zamówił, ciągle ich brakowało. Model niby prosty i nie jakiś ogromny, a pożarł przerażającą ilość klocków.

Awatar użytkownika
Kocur
Posty: 884
Rejestracja: 2014-11-30, 19:15
Lokalizacja: Kraków
brickshelf: Kocur

 

#10 Post autor: Kocur »

Model rewelacyjny, jak to dobrze że jeszcze pare(może naście) miesięcy i w World Of Tanks takiego się nabawię... to sprawdzę czy się obraca w miejscu ;)
Ride the wind, take on your destiny
You gotta get much higher
Fly your flight, get over society
The world is by far much bigger!
- Samael

Jellyeater
VIP
Posty: 2363
Rejestracja: 2014-03-16, 16:34
Lokalizacja: Warszawa
brickshelf: Proszę uzupełnić
Kontakt:

 

#11 Post autor: Jellyeater »

Zbudowałeś większy czołg niż zwykle. Pokazałeś go na śniegu. Znowu ma kwadratową lufę, żeby strzelał. Tak dziś myślałem i nie da się zbudować okrągłej strzelającej, bo się urwie.

Jeszcze trochę gigantów jest:

http://gadzetomania.pl/4653,niezwykle-p ... ry-hitlera

Swoją drogą to działa kolejowego pewnie nikt nie zbudował. Problem tylko w tym, że tory w lego są stanowczo za wąskie, a budowa własnych torów niewiele da. Nie ma lokomotywy, nie ma zabawy.

Fajny model, ale może zbuduj jakiś zamek? Albo średniowieczną wioskę, albo statek, albo wazon, albo wibrator... Bo jeszcze trochę i doczekasz się jakiejś parodii. :) Bierz przykład z Beatlesów, a nie z Adele (przeróbki Hello są dużo bardziej kreatywne niż to jej smętne pitolenie). Ciężko się niestety utrzymać na szczycie. A droga ze szczytu wiedzie zawsze w dół.
Ile by nie było to i tak jest za mało.
Szacunek do klocków, nienawiść do COBI, tak zostałem wychowany.
foto

Awatar użytkownika
Sariel
VIP
Posty: 5418
Rejestracja: 2007-03-28, 08:16
Lokalizacja: Warszawa
brickshelf: Sariel
Kontakt:

 

#12 Post autor: Sariel »

Jellyeater pisze:Swoją drogą to działa kolejowego pewnie nikt nie zbudował.
Ależ zbudował, jak najbardziej.

Awatar użytkownika
wallyjarek
Posty: 1272
Rejestracja: 2013-10-24, 09:31
Lokalizacja: Poznań / Limerick - Irlandia
brickshelf: Proszę uzupełnić

 

#13 Post autor: wallyjarek »

Jest ogromny. Teraz mogę sobie wyobrazić wielkość czołgu.
Rozumiem że w mniejszej skali cieżko by było z opcją strzelania z lufy.
Widziałem, że ktoś zaproponował €5000 za model. Ja bym się zastanawiał :)
Ostatnio zmieniony 2016-01-26, 21:15 przez wallyjarek, łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika
Sariel
VIP
Posty: 5418
Rejestracja: 2007-03-28, 08:16
Lokalizacja: Warszawa
brickshelf: Sariel
Kontakt:

 

#14 Post autor: Sariel »

Ja bym się zastanawiał głównie na ile ktoś robi sobie jaja, bo napisać można wszystko, a poważna osoba chcąca faktycznie wydać tego rzędu kasę na klocki raczej nie będzie tego załatwiać przez komentarz na FB.
Strzelanie z lufy mogłoby działać w mniejszej skali, natomiast ciężko byłoby zmieścić układ napędowy w węższym podwoziu.

Awatar użytkownika
eric trax
Administrator
Posty: 2454
Rejestracja: 2011-02-28, 20:30
Lokalizacja: Wrocław
brickshelf: erictrax

 

#15 Post autor: eric trax »

Nigdy jakoś z zapałem nie oglądałem modeli czołgów ale ten przykuł moją uwagę. Pewnie jak Hitler mam manię wielkości :D

Trochę szkoda tego kształtu lufy ale chyba jak nikt rozumiem że skala w lego nie wybacza i czasem trzeba przekombinować.

Moje gratulacje :)
Na warsztacie:
- Grimme Varitron 270 - 10%
.

ODPOWIEDZ