Forum LUGPOL

Nawet nie zauważyłem, kiedy Elfy stały się moją ulubioną serią LEGO. Mam już dwa „pełnoprawne” zestawy, do tego obydwa wypuszczone dotąd polybagi, i nie zamierzam na tym poprzestać. W przeciwieństwie do Friendsów, które pastelowe kolory wykorzystują trochę chaotycznie, elfowe zestawy robią z nich naprawdę dobry użytek. Seria ta ma również bardzo dopracowane, dopieszczone pod względem szczegółów i ciekawych rozwiązań konstrukcje, które stanowią wartość same w sobie i nie robią jedynie za dodatki do figurek. Skoro już przy figurkach jesteśmy – nie mam nic przeciwko minidollsom. Te z serii Elves są naprawdę urocze, a przy tym wykonane bardzo starannie i z dużą dbałością o szczegóły. Naprawdę polecam zainteresowanie się tą serią, bo jest stanowczo zbyt niedoceniana.

Przyszedł w końcu czas na mojego pierwszego elfowego MOC-a. Azari, elfka ognia, w „kanonie” jest bezdomna i nocuje gdzie popadnie, dlatego postanowiłem zbudować jej domek. Przerobiłem w tym celu część Warsztatu Mikołaja 10245, jednak przeróbki są na tyle znaczne, że całość chyba zasługuje na nazwanie jej MOC-em. Nie ruszałem tylko komina, bo zwyczajnie nie potrafiłem zbudować lepszego. W przyszłości chciałbym zbudować całą wioskę elfów w tym stylu – coś jak Medieval Market Village, tylko na pastelowo i z minidollsami. :P

Tylko dwie fotki, bo praktycznie wszystko na nich widać. Przepraszam za jakość, może jeszcze podmienię je na lepsze. :/

Bardzo fajny, dopracowany jak (te udane przynajmniej) firmowe zestawy.
Upadek z tego łóżka na piętrze może być bolesny... :)

Seria Elves w zasadzie mi się podoba, tak jak wszystko co ma związek z fantasy, ale do minidolls nie mogę się przekonać.

Ten zestaw się całkiem nieźle zapowiada:

To prawda co piszesz o serii Elves. Mi również się podoba chociaż mam tylko małego polybaga z gazetki to czasem rozważam zakup Jakiegoś zestawu dla części.

Co do samej pracy to mam to samo odczucie co Brickovsky. Twój MOC wygląda jak firmowy zestaw ;).