Mestari pisze:Mój główny, osobisty problem polega trochę na tym, że chciałem zagrać w MOC roku nie uczestnicząc jednocześnie w "wyścigu zbrojeń". Wiem, że mogę zbudować palmiarnię na 4bp albo i więcej, zwiększyć kubaturę 10x, wpakować w to kilka tysięcy i voilà!
Pytanie czy byłeś świadom tego, że przy obecnym poziomie prac na forum konkurs MOC Roku to już jazda bez trzymanki. Tak jak pisał dmac biorąc pod uwagę tylko publikacje TBB już widać, że spod ręki użytkowników LUGPolu wychodzi masa świetnych rzecy.
Tym co napiszę pewnie zniechęcę do siebie część klubowiczów nie mniej podejmę ryzyko żeby nakreślić wam jak wyglądały takie konkursy z mojego punktu widzenia.
Rok 2012: Po trialówkach poszedłem w modele rolnicze. Już wtedy postawiłem sobie za cel zdobycie tytułu MOCarza roku. Wybór padł na Bizona, nostalgia i sentyment do tej maszyny miał pomóc w osiągnięciu celu. Nie wyszło, choć nie byłem rozczarowany 4 miejscem. Uznałem je za dobry prognostyk na przyszłość.
Rok 2013: Tutaj już postawiłem na całość. Moja chorobliwa dbałość o szczegóły sprawiła że zbudowałem model robiący wrażenie. TT, zaprezentował krosno i już wiedziałem, że będzie ciężko w podsumowaniu roku. Przeczucia mnie nie myliły. Mimo ogromnego szacunku do modelu TT ciężko było przełknąć gorycz porażki ale 2 miejsce zmotywowało mnie jeszcze bardziej.
Rok 2014: Ursusa zbudowałem żeby wyluzować po poprzednim dużym modelu. Mimo to przyłożyłem się do niego. Tutaj z pewnością sentyment do pierwowzoru grał jakąś rolę jeśli chodzi o głosowania. Oczekiwania miałem ogromne, jednak po zaprezentowaniu śmieciarki przez Żbika na zapas ostudziłem zapał. Na szczęście bo będąc znów na 2 miejscu trochę para ze mnie uszła, choć obiektywnie zdawałem sobie sprawę że śmieciarka jest po prostu lepszym modelem
Rok 2015: Uznałem, że trzeba czegoś oryginalnego z masą funkcji. Kierunek był dobry, sądząc po popularności Jaguara wykonanie też. Pojawił się jednak Erebor, tu szczerze liczyłem, że uda mi się z nim konkurować. Jednak kiedy dmac kliknął "wyślij" kończąc pisać wątek swojego AT-AT było juz pozamiatane. Znów pudło ale 3 miejsce przy takich pracach było mimo wszystko satysfakcjonujące.
Rok 2016: Z doświadczenia wiedziałem już, że w przypadku MOC Roku jest zbut wiele jest czynników losowych i w obrębie tego co buduje ciężko będzie. Lexiona budowałem bardziej dla siebie, żeby sprawdzić jak bardzo zaawansowany i złożony model jestem w stanie zbudować. Przeglądając prace z poszczególnych miesięcy widziałem 5-6 prac, które powalczą jednak niczego już nie zakładałem. Trochę wstyd przyznać ale nie cieszyłem się tak bardzo jak wcześniej zakładałem. Nie mniej jestem z siebie dumny że udało mi się zrealizować cel postawiony przez laty.
Wiem, że to co napisałem powyżej nie wydaje się zbyt szlachetne w kontekście pasji jaką jest Lego. Pomogło jednak postawić sobie konkretny cel dzięki któremu musiałem cały czas się rozwijać.
Wreszcie trzeba powiedzieć to jasno. Pieniądze i ilość klocków grają rolę, jeśli chce się walczyć o puchar pucharów. Teoretycznie mój portfel powinien przestać płakać kiedy już udało mi się zdobyć MOCarza roku, jednak mając na względzie swój perfekcjonizm pewnie dalej będę biedny wydając wszystko na hipotekę i klocki :D