Problem zawartości brickheadsa w brickheadsie jest niewątpliwie ciekawym i złożonym zagadnieniem;) i też miewałem z tym problemy (zwłaszcza przy pierwszych podejściach). Ale regulamin "Pierwszej krwi" chyba nie jest pod tym względem jakoś restrykcyjny. Na pewno takie eksperymenty prowadzą do wypracowania własnego stylu ich budowania, bo w odróżnieniu od firmowych zestawów, własne konstrukcje nie powinny raczej bazować na nadrukach i naklejkach, więc coś trzeba w nie włożyć, być może nieco naginając schemat, aby miały swój charakter.
W brickheadz chodzi o głowę, a jak coś nie ma głowy to jest taką samą odmianą BH, jak parówka jest odmianą zupy grzybowej - prawie to samo, jedynie nie ma zupy i grzybów.
Praca urok ma duży. Mnie wygląda jak kurzy Superchicken w obcisłym kostiumie i jako taki jest świetny!
Ostatnio zmieniony 2017-06-12, 11:02 przez Durzy, łącznie zmieniany 2 razy.